Zobacz pełną wersję : Sprzęt do ślubów
strideer
26-04-2011, 19:03
I od nowa to samo. 24-105 to bardzo zły pomysł do ślubów. Wybieram opcję numer 4, 24/1.4, 50/1.4, 85/1.8, jak budżet pozwoli, można pomyśleć o fishu canona.
Fajne jest to, że AMB pyta o konkretne zestawy, a dostaje odpowiedzi lekko od czapy (z tym 24/1.4). Najwyraźniej pytający jest zdecydowany na jasne 35 mm - którym to obiektywem na pełnej klatce bez problemu można zrobić cały ślub, oczywiście jeśli nie jest się nastawionym na cudowanie z ogniskowymi, perspektywami etc. Pytanie co na aparat z cropem. Ten zoom nie jest głupi i ma tę dodatkową zaletę, że po zamianie obiektywami z pełną klatką pytający ma w razie potrzeby 24 mm do tego ze stabilizacją. Z mojego doświadczenia lepszym obiektywem byłaby tutaj jasna 50-tka lub 85-tka do zbliżeń detali czy twarzy podczas reportażu - wówczas można oba aparaty stosować zamiennie, ale wtedy zoom nie pełni funkcji backupu na wypadek gdyby coś się stało z 35. 135 podczas reportażu najprawdopodobniej się nie przyda, ale warto mieć tak długą ogniskową do sesji plenerowych/portretowych.
Reasumując: poszedłbym drogą 35/1.4, 85/1.8 i 135/2. Zamiast 85-tki do przemyślenia jest któraś z 50-tek. Optymalna by była 50/1.2, ale to spory wydatek.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Trochę boję się że w kościele nie dam sobie rady z samymi stałkami, ale z drugiej strony z 21 mln pix można sporo wykropować, tak więc 35 można załatwić kluczowe momenty, a w międzyczasie troszkę kombinować z dłuższymi ogniskowymi
A czy nie wydaje ci się ze na salę będzie troszkę za wąsko?
3 najtaniej wychodzi :)
Na moje z 35mm na pełnej klatce nie będziesz miał za wąsko - przynajmniej ja tak pracuję (nawiasem - zamieniam coraz częściej 35 na 50 mm). To raczej kwestia decyzji, czy chcesz mieć możliwość łapania ludzi od stóp po głowę, czy też starczą Ci półplany kiedy zabraknie miejsca do cofnięcia. Ze wszystkim, co jest szersze od 35mm, trzeba uważać przy fotografowaniu ludzi, ponieważ postacie im są bliższe brzegów kadru, tym bardziej mogą być przerysowane. Niektórym klientom taki efekt może się podobać, inni nie zwrócą na to uwagi, ale znajdą się i tacy, którzy zaczną narzekać. W porównaniu do 24mm, z 35mm w reportażu masz taki "spokojniejszy" obrazek. Jak wspomniałem - według mnie 35mm to podstawowy obiektyw do ślubów.
Brałem pod uwagę zestaw nr 4 ale przyznam się szczerze że lubię 35mm, a kolejnym powodem jest niechęć do 50 ( sigma bo sigma, canon bo 1,2 za drogie a 1,4 nie lubię), już wolałbym zapiać tą 35 pod cropa . I jeszcze ta fantastyczna 135 w plener, ewentualnie w międzyczasie coś fajnego wyłapać.
strideer
26-04-2011, 19:17
Brałem pod uwagę zestaw nr 4 ale przyznam się szczerze że lubię 35mm, a kolejnym powodem jest niechęć do 50 ( sigma bo sigma, canon bo 1,2 za drogie a 1,4 nie lubię), już wolałbym zapiać tą 35 pod cropa . I jeszcze ta fantastyczna 135 w plener, ewentualnie w międzyczasie coś fajnego wyłapać.
Jak Ci to pomoże w decyzji, to pracuję 5D+35L i 50D+50L (a ostatnio zwykle jest to po prostu 5D z 50L). Do reportażu nie potrzeba więcej szkła, moim zdaniem. W plener coś dłuższego: 85, 135 lub któryś z 70-200 (w moim przypadku jest to 70-200/2.8). Z takim zestawem nie spotkałem się z sytuacją, żeby mi brakowało jakiejś ogniskowej. A jakie mam zdjęcia to możesz wyklikać sobie z mojej strony, ewentualnie tutaj: http://www.flickr.com/photos/thelisteningeye/sets/72157626341629701/ jest link do w miarę świeżej realizacji ze ślubu.
strideer dzięki za rzeczową odpowiedź, mocno to przemyślę ,
PS dodam jeszcze że mam 17-40 i w przypadku wyboru wersji nr 3 i 2 pozostałby w mojej torbie, a w przypadku nr 1 musiałbym go sprzedać.
strideer
26-04-2011, 19:30
strideer dzięki za rzeczową odpowiedź, mocno to przemyślę ,
PS dodam jeszcze że mam 17-40 i w przypadku wyboru wersji nr 3 i 2 pozostałby w mojej torbie, a w przypadku nr 1 musiałbym go sprzedać.
Jak masz 17-40 to wydaje mi się, że to w ogóle rozwiązuje kwestię wyboru 24-105 jako szkła do zestawu - raczej nie będzie Ci potrzebny taki obiektyw. Możesz po prostu skorzystać z 17-40 jako szkła backupowego (tak tak, wiem że ciemny, ale z lampą i głową na karku można sobie poradzić jak wszystko inne zawiedzie, zwłaszcza w czasach używalnego 3200 ISO na 5D).
strideer dzięki za rzeczową odpowiedź, mocno to przemyślę ,
PS dodam jeszcze że mam 17-40 i w przypadku wyboru wersji nr 3 i 2 pozostałby w mojej torbie, a w przypadku nr 1 musiałbym go sprzedać.
tym bardziej numer 3! Możesz się też pokusic o wymianę 17-40 na 16-35 i będzie bajka ;-)
Który zestaw lepszy na śluby na FF+crop jako zapas
1. 35 1,4 + 24-105 + 135 2
2. 35 1,4 + 24-105 +85 1,8
3. 35 1,4 + 85 +135
oczywiście do tego lampa
Osobiście skłaniam się do opcji nr.1 a co wy na to?
Po pierwsze, to po "nr" nie stawiamy kropki :idea:
Po drugie - zestaw 3 jest najrozsadniejszy.
Ale dla przypomnienia - swiatlo f/2.8, to wg mnie MINIMUM na slubach :cool:
Fajne jest to, że AMB pyta o konkretne zestawy, a dostaje odpowiedzi lekko od czapy (z tym 24/1.4).
A co jest od czapy w proponowaniu alternatywnych rozwiązań? Jeżeli ktoś pyta, znaczy że nie jest zdecydowany, jeżeli nie jest zdecydowany to czemu nie miał by wziąć pod uwagę innych rozwiązań? Gdybym miał wziąć jeden obiektyw na reportaż, byłby to 35L, ale jak mam używać kilku zamiennie to najsensowniejszym zestawem ogniskowych są dla mnie właśnie 24+50+85 i na reportaż i w plener. 24 na FF da fajny, szeroki obrazek, można się pobawić wieloplanami, na co przy 35 mm czasem brakuje miejsca, zakładając 24 na cropa mamy całkiem bezpieczną ogniskową.
Jaki jest sens kupowania i 85 i 135? Antypatię do 50/1.4 radzę jeszcze przemyśleć, świetna ogniskowa, fajny obiektyw. 50/1.4 canona katowałem przez 2 sezony i nic mu się nie stało, dalej bym katował gdybym się na 50L nie przesiadł. Jak już koniecznie ma być 35, to 35+50+85/135 wydaje mi się najsensowniejsze, przy założeniu że 17-40 będziesz mógł się ratować jak będziesz potrzebował czegoś szerszego. Światło 4 w kościołach, zwłaszcza na długich ogniskowych to dość ryzykowny pomysł, niby można błysnąć, ale nie zawsze się da, trafisz do małego drewnianego kościółka ksiądz zabroni używać flasha i leżysz, a jak nie zabroni to i tak odbić od czegokolwiek może być ciężko.
strideer
26-04-2011, 23:27
A co jest od czapy w proponowaniu alternatywnych rozwiązań? Jeżeli ktoś pyta, znaczy że nie jest zdecydowany, jeżeli nie jest zdecydowany to czemu nie miał by wziąć pod uwagę innych rozwiązań? Gdybym miał wziąć jeden obiektyw na reportaż, byłby to 35L, ale jak mam używać kilku zamiennie to najsensowniejszym zestawem ogniskowych są dla mnie właśnie 24+50+85 i na reportaż i w plener. 24 na FF da fajny, szeroki obrazek, można się pobawić wieloplanami, na co przy 35 mm czasem brakuje miejsca, zakładając 24 na cropa mamy całkiem bezpieczną ogniskową.
Tak na moje to jak we wszystkich trzech wariantach pojawia się 35/1.4, to decyzja o zakupie tego właśnie obiektywu już zapadła, a gra toczy się o pozostałe szkiełka. Kolejna rzecz - powtórzę to jeszcze raz - według mnie 24 mm na pełnej klatce to nie jest w żadnym wypadku bezpieczny obiektyw do fotografowania ludzi. Trzeba bardzo uważać, żeby nie zrobić fotografowanym osobom krzywdy. Ale wiesz, ja może jestem ze starej szkoły, takiej która ma wbite do głowy przekonanie, że ultra szeroki kąt, konwersja do szarości i kontrast lokalny podciągnięty na maksa automatycznie nie gwarantują udanego ujęcia. Takie szkło wymaga wiele uwagi. Zgoda co do tego, że umiejętnie użyte może dać naprawdę fajny obrazek. Ale to wymaga sporo doświadczenia i równie niemało wyobraźni. Ogniskowa 35 mm jest zdecydowanie bardziej bezpieczna.
Również zgoda na to, że posiadanie jednocześnie 85 i 135 jest raczej bez sensu. Według mnie sensowna kombinacja ślubna to 35 mm na pełnej klatce i 50 mm na cropie, czyli efektywnie kąty takie jak dla 35+85. Do tego coś dłuższego do zbliżeń: z 85 i 135 chyba raczej 135 mm. Z takiego zestawu mamy zrównoważony, jednorodny reportaż, który trafi do zdecydowanej większości klientów.
Zgodzę się, ale nie do końca:) 24 mm, jeżeli nie robi się zdjęć z bardzo bliska jest dość bezpieczną ogniskową, również na początek, z tej prostej przyczyny że niedoróbki w kadrowaniu aparatem można poprawić kadrując w komputerze, jest po prostu więcej obrazka który można pociąć, 35 mm wymaga właśnie więcej uwagi i o ile nie trzeba się specjalnie martwić o przerysowanie postaci to trzeba bardziej pilnować kadrowania, zwłaszcza w 5D jak się używa tylko środkowego punktu ostrzenia, może się okazać że nawet podciągnięty maksymalnie kontrast lokalny nie uratuje klatki. Ale to tylko dywagacje czysto teoretyczne zakładające skrajnie niekomfortowe warunki, w 90% przypadków 35 mm spokojnie da radę.
Ja jestem po 2 ślubach zrobionych z 16-35. Powiem szczerze że szkło rewelacja choć oczywiście wymaga nauki coby z ludzi stożkogłowych nie zrobić. W ciasnych pomieszczeniach (błogosławieństwa w statystycznym polskim m3) jest świetne. Zastanawiam się nad tym co piszecie o 35L. Wydaje mi się że to trochę wąsko. Nawet ostatnio ustawiłem sobie 16-35 na długi koniec i tak fociłem. Jakoś mi nie leży ta ogniskowa, wolę albo szerzej albo 50/1,4. Piszę to bo powoli bije się z myślami nad wymianą 28/1,8.
Dzięki wszystkim za rady.
Pikczer masz racje z tą kropką, nie jesteśmy w kancelarii prezydenckiej, tu należałoby trzymać jakiś poziom :)
Pank
Jaki jest sens kupowania i 85 i 135? Antypatię do 50/1.4 radzę jeszcze przemyśleć, świetna ogniskowa, fajny obiektyw. 50/1.4 canona katowałem przez 2 sezony i nic mu się nie stało, dalej bym katował gdybym się na 50L nie przesiadł. Jak już koniecznie ma być 35, to 35+50+85/135
Chyba się z 50 będę musiał przeprosić
A wiec w 99% jestem przekonany do 35 +50 +135 + 17-40 którego w przyszłości fajnie byłoby wymienić na 16-35.
Jeszcze raz wszystkim wielkie dzięki.
oskarkowy
27-04-2011, 10:23
Oj nie doceniacie różnicy w obrazowaniu 85 i 135mm, jak widzę. Te szkła ani trochę się nie zastępują.
strideer
27-04-2011, 10:25
Oj nie doceniacie różnicy w obrazowaniu 85 i 135mm, jak widzę. Te szkła ani trochę się nie zastępują.
Jarek, idea jest taka, żeby stosować 50 mm na APS-C, co daje mniej więcej taki obrazek, jak 85 mm na pełnej klatce.
oskarkowy
27-04-2011, 10:29
Jarek, idea jest taka, żeby stosować 50 mm na APS-C, co daje mniej więcej taki obrazek, jak 85 mm na pełnej klatce.
No to nie doczytałem.. A jak ta pokrętna idea ma się do obrazowania?
Bo ja na przykład uwielbiam 35mm, a już do 1MKIV go nie zakładam, bo obrzydliwie oddaje nieostrości.. Za to 50 czy 135mm daje tam sobie świetnie radę.
strideer
27-04-2011, 10:31
No to nie doczytałem.. A jak ta pokrętna idea ma się do obrazowania?
Bo ja na przykład uwielbiam 35mm, a już do 1MKIV go nie zakładam, bo obrzydliwie oddaje nieostrości.. Za to 50 czy 135mm daje tam sobie świetnie radę.
Byłoby idealnie, gdyby każdy miał w torbie po dwa korpusy pełnoklatkowe i komplet elek od 24 do 135, ale niestety tak nie jest. A większość klientów i tak nie widzi różnicy. Co innego, jak wybierasz takie a nie inne szkło z myślą o zadowoleniu siebie na własnym miejscu :-)
oskarkowy
27-04-2011, 10:47
Byłoby idealnie, gdyby każdy miał w torbie po dwa korpusy pełnoklatkowe i komplet elek od 24 do 135, ale niestety tak nie jest. A większość klientów i tak nie widzi różnicy. Co innego, jak wybierasz takie a nie inne szkło z myślą o zadowoleniu siebie na własnym miejscu :-)
Ale skąd, dwie matryce o różnej wielkości to dwa razy więcej możliwości kreacji obrazu. Tylko swoje narzędzia po prostu trzeba znać. A z tego co tu czasem czytam, większość ma opanowane jedynie cyferki z katalogu i nie ma pojęcia o reszcie. Byle zakresy się uzupełniały.
I mylisz się także co do klientów i różnic.
Nie twierdzę że 85 i 135 dają podobny obrazek ale na początku fajniej chyba zapewnić sobie szerszy zakres a szklarnię uzupełniać sukcesywnie.
strideer
27-04-2011, 10:52
I mylisz się także co do klientów i różnic.
Jarku, napisałem: większość klientów, nie wszyscy klienci. Zazdrościć, jeśli masz tylko takich ślubnych, którzy widzą na powiększeniach różnicę między szkłami f/1,4 i f/2,8 i jeszcze do tego są skłonni za nią zapłacić. Dla wielu jednak kluczowe są inne dwie sprawy: czy jest wolny termin i jaka jest cena. Takich też należy obsłużyć, pamiętając przy tym, że nie wymaga to aż tak znacznych inwestycji w szkła - w takich przypadkach kupowanie stałoogniskowych elek jest niemal wyłącznie dla wygody/przyjemności fotografa.
oskarkowy
27-04-2011, 10:56
Jarku, napisałem: większość klientów, nie wszyscy klienci. Zazdrościć, jeśli masz tylko takich ślubnych, którzy widzą na powiększeniach różnicę między szkłami f/1,4 i f/2,8 i jeszcze do tego są skłonni za nią zapłacić. Dla wielu jednak kluczowe są inne dwie sprawy: czy jest wolny termin i jaka jest cena. Takich też należy obsłużyć, pamiętając przy tym, że nie wymaga to aż tak znacznych inwestycji w szkła - w takich przypadkach kupowanie stałoogniskowych elek jest niemal wyłącznie dla wygody/przyjemności fotografa.
Hahahaa, całkiem wygodną teorię sobie uknułeś. Szczęście, że moja żona tego nie czyta.. Już to kiedyś pisałem: jeśli mam coś robić, to niech mi to sprawia przyjemność.
Nigdy Młodzi nie zaprosili Cie na spotkanie, gdzie czekał jeszcze jeden fotograf? Nigdy nie porównywali zdjęć? Wtedy też byś twierdził, że nie ma różnicy jakościowej? Do tego dochodzi zużycie, awaryjność itp. Mam chyba 8letnie szkła, które non stop pracują. Która nie-eLka to wytrzyma?
strideer
27-04-2011, 11:04
Nigdy Młodzi nie zaprosili Cie na spotkanie, gdzie czekał jeszcze jeden fotograf? Nigdy nie porównywali zdjęć? Wtedy też byś twierdził, że nie ma różnicy jakościowej? Do tego dochodzi zużycie, awaryjność itp. Mam chyba 8letnie szkła, które non stop pracują. Która nie-eLka to wytrzyma?
Mój 85/1.8 ma jakoś tyle i działa do tej pory bez zastrzeżeń.
Naprawdę, wierzę w wymagających klientów, bo z takimi wbrew pozorom najlepiej się pracuje.
Niemniej jednak rzeczywistość w rozmowach często wygląda tak jak napisałem: klienci przeglądają strony różnych fotków, później dzwonią z pytaniami o termin i cenę - i na tej podstawie wybierają korzystną dla siebie ofertę.
dreamstorm
27-04-2011, 11:21
Nie wpadł bym na to, że można umówić się w tym samym czasie z 2 fotografami :) Ostro.
Pank. Czy mógłbyś podzielić się swoją opinią na temat 50L ? Testów oczywiście przeczytałem sporo, włączając test na CB. Chciałbym dowiedzieć się jak sprawdza się AF ? Czy często się myli? Na 50tce 1.4 robię od f1.6 w górę. Czy na 50L f1.2 i 1.4 masz używalną i czy jest tak samo bezużyteczna pod światło jak 50 1.4 ?
Zastanawiałem się nad 35L, ale byłaby spora dziura między 35 a 100 mm. W przyszłości może setkę wymienię na Sigmę 85 1.4
Nie pomogę bo to szkło kupiłem niedawno i jeszcze czeka na chrzest bojowy.
strideer
27-04-2011, 11:29
Pank. Czy mógłbyś podzielić się swoją opinią na temat 50L ? Testów oczywiście przeczytałem sporo, włączając test na CB. Chciałbym dowiedzieć się jak sprawdza się AF ? Czy często się myli? Na 50tce 1.4 robię od f1.6 w górę. Czy na 50L f1.2 i 1.4 masz używalną i czy jest tak samo bezużyteczna pod światło jak 50 1.4 ?
Może ja odpowiem. 50/1.2 to bardzo wymagający obiektyw, właśnie ze względu na "kontrowersyjną" pracę AF. Jednym trafia, innym nie trafia.
Z całej dyskusji, jaka się toczy w necie na temat tego szkła oraz z własnego doświadczenia w pracy z tym obiektywem, wnioskuję, że całe to narzekanie może mieć źródło w niedoczytaniu instrukcji aparatu.
Owszem - bardzo łatwo się pomylić z ostrością przy tak dużych otworach. Trzeba pamiętać, że występuje coś takiego, jak focus shift. Ale jak się ogarnie te wszystkie kwestie, to 50/1.2 jest niezwykle wdzięcznym narzędziem pracy.
W moim przypadku pstrykam albo na f/1.2 (bo jak się tyle ma to czemu nie korzystać?) albo jakoś mocno przymknięte (jeśli po prostu chcę mieć dużą głębię ostrości albo pracuję z lampami). I nie narzekam. Owszem - zdarzają się sytuacje, kiedy AF nie trafi, ale są one naprawdę nieliczne. Dodam, że nie boję się słabego światła, gdzie już w ogóle łatwo o błąd.
Korzystałem z tego szkiełka dużo na praskich warsztatach DFV. Tu są sampelki: http://www.flickr.com/photos/thelisteningeye/sets/72157625902331533/
oskarkowy
27-04-2011, 11:39
Nie pomogę bo to szkło kupiłem niedawno i jeszcze czeka na chrzest bojowy.
Precyzja AF - czego się czepiają - nie wiem. Większość nietrafionych to na pewno moja wina, ruszysz barkiem, odchylisz się albo model drgnie.. - przy 1.2 różnice między trafieniem a nie trafieniem są symboliczne.
Ostrość - jest super od pełnej dziury, przy 1.6 nie ma się do czego przyczepić.
Waga - w końcu czujesz, ze masz obiektyw i jest za co chwycić.
Szybkość AF - 135L to nie jest, ale pamiętając do czego to szkło służy - nei czepiam się.
Pod światło - bez osłony ani rusz. Prost o w źródło jest ok, jak trafi zza kadru to spadek kontrastu jest spory. Osłona zmienia bardzo dużo.
Jakość wykonania - bez uwag.
dreamstorm
27-04-2011, 11:47
Dzięki strideer!
Właśnie w tym problem, że opinie są bardzo skrajne. Też jestem zdania, że jak się kupuje jasną stałkę za kupę kasy to powinno się korzystać z mocno otwartych przysłon :)
Używając f1.2 raczej nie ma mowy o przekadrowywaniu, bo będzie po ptokach.
Jeśli bym kupował to koniecznie musiałbym przetestować na miejscu.
A AF porównując z wersją 1.4 dużo lepszy przy słabym świetle ? To AF w wersji 1.4 skłania mnie powoli do wymiany.
strideer
27-04-2011, 11:49
Dzięki strideer!
Właśnie w tym problem, że opinie są bardzo skrajne. Też jestem zdania, że jak się kupuje jasną stałkę za kupę kasy to powinno się korzystać z mocno otwartych przysłon :)
Używając f1.2 raczej nie ma mowy o przekadrowywaniu, bo będzie po ptokach.
Jeśli bym kupował to koniecznie musiałbym przetestować na miejscu.
A AF porównując z wersją 1.4 dużo lepszy przy słabym świetle ? To AF w wersji 1.4 skłania mnie powoli do wymiany.
Nie miałem nigdy w rękach EF50/1.4 i nie mogę porównać.
Przekadrowanie to nie problem - na 5D i tak nie ma sensu pracować punktem inny niż centralny :-)
Serio, prywatnie mam wrażenie, że większość narzekań jest u osób, które nie przeczytały instrukcji do aparatu - fragmentu o tym, kiedy AF może nie zadziałać. Figiel w tym, że w ciemniejszych obiektywach takie pomyłki są "połykane" przez większą głębię ostrości, a tutaj nie ma zmiłuj.
dreamstorm
27-04-2011, 15:10
Strideer, mam jeszcze pytanko do Ciebie. Czy jesteś w stanie porównać szybkość i celność AF w porównaniu z innymi szkłami ? 24L lub 35L ?
Powiem Ci, że ja na 1.2 w ogóle bałbym się przekadrowywać na 5d (oczywiście o bocznych punktach nie ma mowy). Zwykle robię zdjęcia ludziom i tutaj nawet nie chodzi o to, że przy przekadrowaniu coś wyjdzie poza GO, ale bardziej ludzi zdążą się ruszyć (w tym ja :))
strideer
27-04-2011, 17:12
Strideer, mam jeszcze pytanko do Ciebie. Czy jesteś w stanie porównać szybkość i celność AF w porównaniu z innymi szkłami ? 24L lub 35L ?
Powiem Ci, że ja na 1.2 w ogóle bałbym się przekadrowywać na 5d (oczywiście o bocznych punktach nie ma mowy). Zwykle robię zdjęcia ludziom i tutaj nawet nie chodzi o to, że przy przekadrowaniu coś wyjdzie poza GO, ale bardziej ludzi zdążą się ruszyć (w tym ja :))
Między 35/1.4 i 50/1.2 chyba nie ma jakiejś wielkiej różnicy, przynajmniej w tym sensie, że mi nie brakuje szybkości ani w jednym, ani w drugim.
Wydaje mi się (ale to osobiste wrażenie, a nie statystyka), że 50-tka jest bardziej skłonna do polowania na ostrość, ale to w sytuacjach kiedy celujesz na coś, co nie jest zbyt kontrastowym obiektem.
Za to żaden z tych dwóch obiektywów nie umywa się do takich szybkich zoomów reporterskich jak EF 17-40L, EF 70-200/2.8L IS II. To zupełnie inna liga, więc jeżeli zależy Ci na takiej prędkości (i przy tym precyzji), to ze stałek możesz nie być zadowolony :-)
Naprawdę nie bałbym się przekadrowania, nawet przy f/1.2. Raz wyjdzie, raz nie wyjdzie, ale z czasem nabierzesz wprawy i pomyłek będzie coraz mniej.
Strideer, mam jeszcze pytanko do Ciebie. Czy jesteś w stanie porównać szybkość i celność AF w porównaniu z innymi szkłami ? 24L lub 35L ?
Na forum w testach albo hydeparku byl video test z wiekszoscia Lek.
strideer
27-04-2011, 17:39
Na forum w testach albo hydeparku byl video test z wiekszoscia Lek.
Masz na myśli ten fragment, gdzie postawiono obok siebie kilka obiektywów i kazano im ostrzyć z nieskończoności do MFD i z powrotem?
:-)
Moim zdaniem to się ma do rzeczywistości tak jak uwagi Optycznych pod testami takich szkieł jak 24L.
Tamten materiał pokazuje jak szybko silnik przesunie soczewki z jednego końca na drugi, natomiast nic nie wyjaśnia jak szkiełko przeskakuje z jednego motywu na drugi i ile czasu zabiera precyzyjne doostrzenie do punktu w który się celuje.
Chyba, że coś pomyliłem, to przepraszam.
oskarkowy
27-04-2011, 18:06
Wydaje mi się (ale to osobiste wrażenie, a nie statystyka), że 50-tka jest bardziej skłonna do polowania na ostrość, ale to w sytuacjach kiedy celujesz na coś, co nie jest zbyt kontrastowym obiektem.
U mnie jest to samo. Ale ja wymyśliłem inne wytłumaczenie. Szersze szkło ma łatwiej z trafieniem (większa głębia ostrości), stąd w efekcie wrażenie pewniejszego ostrzenia bez kontrastu w scenie.
strideer
27-04-2011, 18:18
U mnie jest to samo. Ale ja wymyśliłem inne wytłumaczenie. Szersze szkło ma łatwiej z trafieniem (większa głębia ostrości), stąd w efekcie wrażenie pewniejszego ostrzenia bez kontrastu w scenie.
Myślę, że głębia ostrości nie ma kluczowego wpływu na różnice w szybkości czy precyzji ostrzenia 35L i 50L.
Bardziej chodzi o inne właściwości: np. rozdzielczość optyczna w miejscu ostrzenia dla pełnego otworu względnego jednego i drugiego szkła (przypuszczam, że 35L jest po prostu ostrzejsza), rodzaj ostrzenia (35L ma do przesunięcia mniejszą i lżejszą grupę soczewek z tyłu obiektywu, podczas gdy w 50L przesuwane są jednocześnie wszystkie grupy soczewek), być może rodzaj napędu - jeśli są jakieś różnice w silnikach obu obiektywów.
oskarkowy
27-04-2011, 19:21
Myślę, że głębia ostrości nie ma kluczowego wpływu na różnice w szybkości czy precyzji ostrzenia 35L i 50L.
Bardziej chodzi o inne właściwości: np. rozdzielczość optyczna w miejscu ostrzenia dla pełnego otworu względnego jednego i drugiego szkła (przypuszczam, że 35L jest po prostu ostrzejsza), rodzaj ostrzenia (35L ma do przesunięcia mniejszą i lżejszą grupę soczewek z tyłu obiektywu, podczas gdy w 50L przesuwane są jednocześnie wszystkie grupy soczewek), być może rodzaj napędu - jeśli są jakieś różnice w silnikach obu obiektywów.
Dobra, nieważne przyczyny i tak nic z nimi nie zrobimy. Ważne, żeby inni przed zakupem zdawali sobie sprawę z takich detali.
I jeszcze jedno: u żółtych tego nie dostaniecie :mrgreen:
dreamstorm
28-04-2011, 00:59
Czyli wychodzi na to, że AF w 50tce nie odbiega od L-ek z USM. To dobra wiadomość.
Taka szybkość AF w zupełności wystarcza do tego co robię :) AF w 28 1.8 , 100 f2 i 24L jest dla mnie całkiem ok.
Jak wiecie testy testami, a jednak najbardziej wartościowe są opinie ludzi, którzy używają tego sprzętu na co dzień.
Dziękuję więc.
Nigdy Młodzi nie zaprosili Cie na spotkanie, gdzie czekał jeszcze jeden fotograf?
ku..wa LOOOL :lol::lol::lol::lol:
a przepraszam mlodzi to co chcieli uzyskac na takim spotkaniu? licytacje kto da wiecej? moze walki fotografow na teleobiektywy? czy przy herbacie posluchac jak oboje sie spinacie probujac przekonac na wszystkie sposoby do nie podpisywania umowy z konkurencja.
ponizajace.
trzeba byc krancowo bezczelnym, zeby zainicjowac takie spotkanie.
bez kitu :)
Oj nie doceniacie różnicy w obrazowaniu 85 i 135mm, jak widzę. Te szkła ani trochę się nie zastępują.
no.. ja 135ką robię piłkę nożną a 85ką ręczną :mrgreen:
a na ślubach to moja żona z częściej operuje dłuższymi szkłami i faktycznie częściej korzysta z 85/1.2 niż ze 135ki..
Ja jestem po 2 ślubach zrobionych z 16-35. Powiem szczerze że szkło rewelacja choć oczywiście wymaga nauki coby z ludzi stożkogłowych nie zrobić. W ciasnych pomieszczeniach (błogosławieństwa w statystycznym polskim m3) jest świetne. Zastanawiam się nad tym co piszecie o 35L. Wydaje mi się że to trochę wąsko. Nawet ostatnio ustawiłem sobie 16-35 na długi koniec i tak fociłem. Jakoś mi nie leży ta ogniskowa, wolę albo szerzej albo 50/1,4. Piszę to bo powoli bije się z myślami nad wymianą 28/1,8.
16-35 powinno mieć blokadę na 20mm nazwaną "antyUFO".. trzymam je cały czas ale żadne mnie tak nie wkurza czasem.
Byłoby idealnie, gdyby każdy miał w torbie po dwa korpusy pełnoklatkowe i komplet elek od 24 do 135, ale niestety tak nie jest.
no i tu się mylisz.. niektórzy mają.. i wcale idealnie nie jest - jak by tak było to canon nie miałby tylu wiernych klientów ;)
Co innego, jak wybierasz takie a nie inne szkło z myślą o zadowoleniu siebie na własnym miejscu :-)
No ja tak robię.. nie żyję z fotografii więc kupuję zabawki dla przyjemności a że czasem coś się zarobi to i dobrze..
W tym co napisałeś to zamieniłbym (przynajmniej dla rynku u mnie) - dla 95% klientów..
[QUOTE=strideer;963173] Dla wielu jednak kluczowe są inne dwie sprawy: czy jest wolny termin i jaka jest cena. Takich też należy obsłużyć, pamiętając przy tym, że nie wymaga to aż tak znacznych inwestycji w szkła - w takich przypadkach kupowanie stałoogniskowych elek jest niemal wyłącznie dla wygody/przyjemności fotografa.
tyle że czasem przy ciemnym kościele ciężko z zoomem się wyrobić..
Nie miałem nigdy w rękach EF50/1.4 i nie mogę porównać.
Przekadrowanie to nie problem - na 5D i tak nie ma sensu pracować punktem inny niż centralny :-)
Serio, prywatnie mam wrażenie, że większość narzekań jest u osób, które nie przeczytały instrukcji do aparatu - fragmentu o tym, kiedy AF może nie zadziałać. Figiel w tym, że w ciemniejszych obiektywach takie pomyłki są "połykane" przez większą głębię ostrości, a tutaj nie ma zmiłuj.
ano.. ja z kolei mało miałem do czynienia z 50/1.2 - bo mi ta ogniskowa nie leży - ale wersja 1.4 wyraźnie odstaje wszystkim od serii L i dlatego też już jej nie mam.. w wersji 1.2 którą kiedyś miałem w rękach w porównaniu z 1.4 zwracały uwagę 3 cechy:
ładniejsze kolory, ładniejszy bokech, wolniejszy ale pewniejszy AF..
Między 35/1.4 i 50/1.2 chyba nie ma jakiejś wielkiej różnicy, przynajmniej w tym sensie, że mi nie brakuje szybkości ani w jednym, ani w drugim.
Wydaje mi się (ale to osobiste wrażenie, a nie statystyka), że 50-tka jest bardziej skłonna do polowania na ostrość, ale to w sytuacjach kiedy celujesz na coś, co nie jest zbyt kontrastowym obiektem.
Za to żaden z tych dwóch obiektywów nie umywa się do takich szybkich zoomów reporterskich jak EF 17-40L, EF 70-200/2.8L IS II. To zupełnie inna liga, więc jeżeli zależy Ci na takiej prędkości (i przy tym precyzji), to ze stałek możesz nie być zadowolony :-)
Kwestia wyczucia i doświadczenia.. śluby to jednak nie jest "czysta" reporterka gdzie zdjęcie idzie w najlepszym przypadku do internetu a najczęściej jest zmniejszone i skonwertowane do BW w gazecie
Naprawdę nie bałbym się przekadrowania, nawet przy f/1.2. Raz wyjdzie, raz nie wyjdzie, ale z czasem nabierzesz wprawy i pomyłek będzie coraz mniej.
dokładnie jak wyżej napisałem - doświadczenie i wprawa to podstawa (nawet nie czuje jak mi się rymuje)
Już to kiedyś pisałem: jeśli mam coś robić, to niech mi to sprawia przyjemność.
Mam chyba 8letnie szkła, które non stop pracują. Która nie-eLka to wytrzyma?
jak byś tego nie lubił to już dawno byś to rzucił.. inaczej się nie da..
szczerze to Was (pełnoetatowych "ślubniaków") to podziwiam - jakbym miał zrobić te 30 czy 40 ślubów rocznie to by chyba na widok zdjęcia ślubnego gdzieś w necie robiło się niedobrze.. bo przecież co tydzień w 80% te same kadry.. podobne zabawy na weselu itp. niby zawsze coś się dzieje ale tak naprawdę to niezły kierat.. i tylko tak się wydaje że to takie fajne.. trzeba to lubić bo inaczej to się nie da.. chociażby fizycznie - jak czasem ktoś mówi że to takie lekkie i przyjemne zajęcie to proponuję mu żeby przywiązał sobie cegłę szmurkiem do ręki - ponosił cały
dzień, pomachał tym, porobił przysiady przystawiając cegłę do oka - i na 2gi dzień pogadamy.. i jakoś chęć na łatwy zarobek przechodzi ;)
oskarkowy
29-04-2011, 07:26
ku..wa LOOOL :lol::lol::lol::lol:
a przepraszam mlodzi to co chcieli uzyskac na takim spotkaniu? licytacje kto da wiecej? moze walki fotografow na teleobiektywy? czy przy herbacie posluchac jak oboje sie spinacie probujac przekonac na wszystkie sposoby do nie podpisywania umowy z konkurencja.
ponizajace.
trzeba byc krancowo bezczelnym, zeby zainicjowac takie spotkanie.
bez kitu :)
A może ktoś płacąc całkiem spore pieniądze miał chęć porównać sobie techniczną stronę prac na żywo? Sam bym czasem nie mógł stwierdzić, które powiększenia ładniejsze bez położenia ich obok siebie. Nie zdarza się to często, ale takie sytuacje nie są jednostkowe.
I nie ma tu nic z bezczelności, płacę - wymagam.
Często nie znam osób, z którymi się spotykam, ale nikt nigdy nie negocjował ze mną ceny bez pożegnania się z drugim fotografem, nigdy też nie doszło do choćby najmniejszej wymiany zdań między mną a tym drugim (drugą).
jak byś tego nie lubił to już dawno byś to rzucił.. inaczej się nie da..
szczerze to Was (pełnoetatowych "ślubniaków") to podziwiam - jakbym miał zrobić te 30 czy 40 ślubów rocznie to by chyba na widok zdjęcia ślubnego gdzieś w necie robiło się niedobrze.. bo przecież co tydzień w 80% te same kadry.. podobne zabawy na weselu itp. niby zawsze coś się dzieje ale tak naprawdę to niezły kierat.. i tylko tak się wydaje że to takie fajne.. trzeba to lubić bo inaczej to się nie da..
Tu masz sporo racji. Ale ja lubię pracować z ludźmi, to bardzo pomaga. Nie ważne, welon, dzieciaki, reklama. Każdy potrafi być upierdliwy jak nie ma humoru. Jak nie umiesz tego rozładować- musisz się w tym kisić. Taka praca.
chociażby fizycznie - jak czasem ktoś mówi że to takie lekkie i przyjemne zajęcie to proponuję mu żeby przywiązał sobie cegłę szmurkiem do ręki - ponosił cały
dzień, pomachał tym, porobił przysiady przystawiając cegłę do oka - i na 2gi dzień pogadamy.. i jakoś chęć na łatwy zarobek przechodzi ;)
A, to tutaj króluje jednak reklamowa, szczególnie przedmiotu w dużej ilości. Ostatnio robiłem katalog drinków, następnego dnia prostowniki grzbietu i czworogłowe miałem jak po ostrym treningu.
Ostatnio robiłem katalog drinków, następnego dnia prostowniki grzbietu i czworogłowe miałem jak po ostrym treningu.
A to drinki pije się nogami i grzbietem? :mrgreen::mrgreen:
oskarkowy
29-04-2011, 07:54
A to drinki pije się nogami i grzbietem? :mrgreen::mrgreen:
Nie wiem, nie piję. Sam byś nie wypił, głównie żelatyna, barwniki a chyba tylko owoce i lód były prawdziwe..
Chodzi oczywiście o to, że takie sesje wykonujesz sam maszyna, w niewygodnej pozycji ciągle powtarzając te same ruchy. Zmiana filtra na lampie to wtedy przyjemność.
Merauder
29-04-2011, 10:48
Czyli wychodzi na to, że AF w 50tce nie odbiega od L-ek z USM. To dobra wiadomość.
Taka szybkość AF w zupełności wystarcza do tego co robię :) AF w 28 1.8 , 100 f2 i 24L jest dla mnie całkiem ok.
Jak wiecie testy testami, a jednak najbardziej wartościowe są opinie ludzi, którzy używają tego sprzętu na co dzień.
Dziękuję więc.
AF 50 1.4 jak dla mnie jest taki, że jakby nie było wiadomo, że to microUSM, a nie USM to większość by się nie zorientowała. Różnice może i są, ale w większości pomijalne.
Czym dłużej focę tym szkłem tym bardziej mnie pozytywnie zaskakuje, mi się obrazek z tego podoba i to nawet bardzo.
Czy na 50L f1.2 i 1.4 masz używalną i czy jest tak samo bezużyteczna pod światło jak 50 1.4 ?
nieno litosci.. jak EF 50/1.4 jest nieuzywalna pod swiatlo ?
http://canon-board.info/showpost.php?p=850974&postcount=11
(sprawdz exif)
jezeli taki obrazek jaki dal obiektyw EF 50/1.4 w moim zdjeciu nr. 7 jest nieuzywalny pod swiatlo, to ja juz nie wiem co jest uzywalne pod swiatlo :lol:
ps. flara na dole fotki jest od beznadziejnego filtra UV Hoya HMC Super.
50/1.4 jest na pewno o wiele szybsza niz 50/1.2 , ale niestety ma wiecej problemow z celnym ustawianiem ostrosci. jak juz L'ka zlapie, to nie ma bata zebylo bylo nieostro ;)
50/1.4 jest na pewno o wiele szybsza niz 50/1.2 , ale niestety ma wiecej problemow z celnym ustawianiem ostrosci. jak juz L'ka zlapie, to nie ma bata zebylo bylo nieostro ;)
nie mialem do czynienia z 50L wiec sie nie wypowiem.
za to bardzo intensywnie, od trzech lat korzystam z 50/1.4
w moim przypadku AF tego obiektywu jest wprost niesamowicie skuteczny.
o dziwo boczne punkty 5DmkII z podpietym 50/1.4 rowniez sa bardzo celne.
problem z bocznymi jest jak zaczyna byc ciemno.
ale wtedy zakladam lampe jako wspomaganie AF i skutecznosc autofocus'a wzrasta do 99% (bez roznicy czy czy centralny, czy boczny punkt AF)
oczywiscie caly czas mowa o trybie one shot - servo nie uzywam.
majac tak precyzyjny i celny AF w trybie one shot nie moge zrozumiec jak ktos moze narzekac na brak celnosci w swojej EF 50/1.4
ludzie po prostu zapominaja stosowac prosty trick na poprawe celnosci autofocus'a w swoich obiektywach wlasnie przez wspomaganiem jego pracy przez zew. lampe blyskowa.
wydaje mi sie, ze narzekacze na EF 50/1.4 chcieli miec AF z jedynek w polaczeniu z ringUSM 50L ;)
no niestety tak nie ma, ale mozna bardzo polepszyc skutecznosc AF obiektywu EF 50/1.4 metoda ktora napialem.
skoro mi dziala, to wszystkim tez musi dzialac - koniec, kropka.
a jak komus dalej nie dziala to proponuje isc na piwo i zostawic fotografie w cholere :lol:
ludzie po prostu zapominaja stosowac prosty trick na poprawe celnosci autofocus'a w swoich obiektywach wlasnie przez wspomaganiem jego pracy przez zew. lampe blyskowa.Ten prosty trick ma niestety jedna wadę. Kiedy jest naprawdę ciemno i mimo podbicia ISO nadal jesteśmy na długich czasach, zostawia na twarzach osób fotografowanych wzór typu Hellrazor (http://media.steampowered.com/steamcommunity/public/images/avatars/78/783844e25abfad573a940d446791cf053d5917cd_full.jpg) :(
hehe true ;)
no to albo wzory na twarzach, albo 50L za 6000 pln :D (chociaz nie jestem pewien, czy 50L w tak skrajnych warunkach bedzie celny bez wspomagania zew. lampy)
Merauder
29-04-2011, 13:24
Ten prosty trick ma niestety jedna wadę. Kiedy jest naprawdę ciemno i mimo podbicia ISO nadal jesteśmy na długich czasach, zostawia na twarzach osób fotografowanych wzór typu Hellrazor (http://media.steampowered.com/steamcommunity/public/images/avatars/78/783844e25abfad573a940d446791cf053d5917cd_full.jpg) :(
:-D:-D:-D
Ale się uśmiałem.
A wracając do tematu to mam podobne odczucia jak BeatX. Po za wspomaganiem z lampy naprawdę trzeba sobie uświadomić, że 50mm i 1.4 to już naprawdę niewielkie drgnięcie wystarczy do przestrzelenia ostrości.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Dodatkowo na 7-ce wydaje mi się 50-tka ostrzejsza i to zauważalnie na wszystkich przesłonach, choć nie testowałem tego zestawu jeszcze w złych warunkach.
nie mialem do czynienia z 50L wiec sie nie wypowiem.
za to bardzo intensywnie, od trzech lat korzystam z 50/1.4
w moim przypadku AF tego obiektywu jest wprost niesamowicie skuteczny.
o dziwo boczne punkty 5DmkII z podpietym 50/1.4 rowniez sa bardzo celne.
problem z bocznymi jest jak zaczyna byc ciemno.
ale wtedy zakladam lampe jako wspomaganie AF i skutecznosc autofocus'a wzrasta do 99% (bez roznicy czy czy centralny, czy boczny punkt AF)
oczywiscie caly czas mowa o trybie one shot - servo nie uzywam.
majac tak precyzyjny i celny AF w trybie one shot nie moge zrozumiec jak ktos moze narzekac na brak celnosci w swojej EF 50/1.4
ludzie po prostu zapominaja stosowac prosty trick na poprawe celnosci autofocus'a w swoich obiektywach wlasnie przez wspomaganiem jego pracy przez zew. lampe blyskowa.
wydaje mi sie, ze narzekacze na EF 50/1.4 chcieli miec AF z jedynek w polaczeniu z ringUSM 50L ;)
no niestety tak nie ma, ale mozna bardzo polepszyc skutecznosc AF obiektywu EF 50/1.4 metoda ktora napialem.
skoro mi dziala, to wszystkim tez musi dzialac - koniec, kropka.
a jak komus dalej nie dziala to proponuje isc na piwo i zostawic fotografie w cholere :lol:
a ja po prostu chciałbym mieć w 50 taki AF, jak jest w 85/1,8 czy 28/1,8 - aż się odechciewa używać tej 50 przez ten AF
Merauder
29-04-2011, 13:32
a ja po prostu chciałbym mieć w 50 taki AF, jak jest w 85/1,8 czy 28/1,8 - aż się odechciewa używać tej 50 przez ten AF
Uuuuu... a to mnie dziwi, bo akurat mam świetne porównanie. Widać, że 50-tka lekko odstaje, ale nie jest to na pewno przepaść. Ja specjalnego dyskomfortu pracy nie widzę.
strideer
29-04-2011, 13:34
:-D:-D:-D
Ale się uśmiałem.
A wracając do tematu to mam podobne odczucia jak BeatX. Po za wspomaganiem z lampy naprawdę trzeba sobie uświadomić, że 50mm i 1.4 to już naprawdę niewielkie drgnięcie wystarczy do przestrzelenia ostrości.
Takie trochę straszenie :-) Robię na tym f/1.2, nie myślę za bardzo o tym, żeby nie drgnąć i nie pękam - bo w większości przypadków wychodzi tak jak ja chcę :-)
Merauder
29-04-2011, 13:43
Takie trochę straszenie :-) Robię na tym f/1.2, nie myślę za bardzo o tym, żeby nie drgnąć i nie pękam - bo w większości przypadków wychodzi tak jak ja chcę :-)
No ja na celność swojej 50-tki też nie narzekam, ale ja i Ty wiemy, że to już naprawdę cienka GO. Jak ktoś ma szkła z 2.8, a potem zmieni na coś np. z 1.4 to może się zapomnieć. :)
strideer
29-04-2011, 16:04
No ja na celność swojej 50-tki też nie narzekam, ale ja i Ty wiemy, że to już naprawdę cienka GO. Jak ktoś ma szkła z 2.8, a potem zmieni na coś np. z 1.4 to może się zapomnieć. :)
Tak, jest cienka, ale lekkie dygnięcie do przodu czy do tyłu moim zdaniem boli mniej niż problem z trafieniem przy f/2.8 lub f/4 właśnie dlatego, że na f/1.2 siłą rzeczy i tak wszędzie jest bardzo miękko.
dreamstorm
29-04-2011, 20:03
Uuuuu... a to mnie dziwi, bo akurat mam świetne porównanie. Widać, że 50-tka lekko odstaje, ale nie jest to na pewno przepaść. Ja specjalnego dyskomfortu pracy nie widzę.
Ja zgadzam sie z airhead.
Pisząc nieużywalny pod słońce miałem na myśli właśnie AF. Jeśli chodzi o obrazem to 50tce 1.4 nie mam zupełnie nic do zarzucenia. AF od 28ki i 100tki odstaje i to jest odczuwalne. Nie mówię o warunkach idealnych, gdzie jest jasno i cacy. Tam różnicy prawie nie widać między np C10-22 a Tamronem 28-75 :), jak robi się ciemniej nie jest już C50 1.4 tak ciekawie. Jeśli AF w 50L jest wolniejszy to ja podziękuję. Wychodzi na to, że jak się samemu w łapy obiektywu nie weźmie i nie przetestuje to nic nie wiadomo.
Merauder
29-04-2011, 21:03
Tak, jest cienka, ale lekkie dygnięcie do przodu czy do tyłu moim zdaniem boli mniej niż problem z trafieniem przy f/2.8 lub f/4 właśnie dlatego, że na f/1.2 siłą rzeczy i tak wszędzie jest bardzo miękko.
No mi na takich przysłonach jak 2.8 czy wyżej (choć wyżej to już rzadko używam) sie praktycznie w ogóle nie myli.
Ja zgadzam sie z airhead.
Pisząc nieużywalny pod słońce miałem na myśli właśnie AF. Jeśli chodzi o obrazem to 50tce 1.4 nie mam zupełnie nic do zarzucenia. AF od 28ki i 100tki odstaje i to jest odczuwalne. Nie mówię o warunkach idealnych, gdzie jest jasno i cacy. Tam różnicy prawie nie widać między np C10-22 a Tamronem 28-75 :), jak robi się ciemniej nie jest już C50 1.4 tak ciekawie. Jeśli AF w 50L jest wolniejszy to ja podziękuję. Wychodzi na to, że jak się samemu w łapy obiektywu nie weźmie i nie przetestuje to nic nie wiadomo.
Pod słonce nie katowałem 50-tki, ale w ciemnicach owszem i jak mówiłem wczesniej przepaści w stosunku do 28 czy 85 nie widze.
za to bardzo intensywnie, od trzech lat korzystam z 50/1.4 w moim przypadku AF tego obiektywu jest wprost niesamowicie skuteczny. o dziwo boczne punkty 5DmkII z podpietym 50/1.4 rowniez sa bardzo celne. problem z bocznymi jest jak zaczyna byc ciemno.
ale wtedy zakladam lampe jako wspomaganie AF i skutecznosc autofocus'a wzrasta do 99% (bez roznicy czy czy centralny, czy boczny punkt AF)
oczywiscie caly czas mowa o trybie one shot - servo nie uzywam.
majac tak precyzyjny i celny AF w trybie one shot nie moge zrozumiec jak ktos moze narzekac na brak celnosci w swojej EF 50/1.4
ludzie po prostu zapominaja stosowac prosty trick na poprawe celnosci autofocus'a w swoich obiektywach wlasnie przez wspomaganiem jego pracy przez zew. lampe blyskowa.
wydaje mi sie, ze narzekacze na EF 50/1.4 chcieli miec AF z jedynek w polaczeniu z ringUSM 50L ;)
no niestety tak nie ma, ale mozna bardzo polepszyc skutecznosc AF obiektywu EF 50/1.4 metoda ktora napialem.
skoro mi dziala, to wszystkim tez musi dzialac - koniec, kropka.
a jak komus dalej nie dziala to proponuje isc na piwo i zostawic fotografie w cholere :lol:
tylko powiedz czy często robisz ślubniaki? i czy na tych ślubach spotykasz ciemnie kościoły i kamerzystów? jak tak to pewnie zauważyłeś (bo ciężko nie zauważyć) że mają halogenik założony na kamerę, przez fotografów zwany pieszczotliwie "solarium" bo efekty na zdjęciach przypominają często przypieczonego prosiaka... a mają go po to żeby było jaśniej, AF im trafiał (oni mają gorzej bo ich sprzęty pracują i rejestrują praktycznie CIĄGLE a nie tylko przez ułamek sekundy).. wracając do meritum - jak jest ciemno i takim wzorkiem będziesz cały czas operował po twarzach młodych to potem na filmie będzie niezły czad :mrgreen: - i z takich sytuacji właśnie biorą się potem kwasy - fotograf na kamerzystę najeżdża że mu solarem balans bieli psuje a kamerzysta na fotografa że mu na młodych wyświetla jakieś wzorki.. ludzie nie zapominają tyle że czasem się nie da za bardzo i tyle.. a 50/1.2 czy 85/1.2 w porównaniu z ich nie eLkowymi odpowiednikami AF z 5d2 czy 5d jest na środkowym na tyle pewny (nie szybki tylko pewny) że jak złapie to już nie puści..
zresztą poniższe:
50/1.4 jest na pewno o wiele szybsza niz 50/1.2 , ale niestety ma wiecej problemow z celnym ustawianiem ostrosci. jak juz L'ka zlapie, to nie ma bata zebylo bylo nieostro ;)
Ten prosty trick ma niestety jedna wadę. Kiedy jest naprawdę ciemno i mimo podbicia ISO nadal jesteśmy na długich czasach, zostawia na twarzach osób fotografowanych wzór typu Hellrazor (http://media.steampowered.com/steamcommunity/public/images/avatars/78/783844e25abfad573a940d446791cf053d5917cd_full.jpg) :(
pokazują że nie jest tak jednoznacznie
Tu masz sporo racji. Ale ja lubię pracować z ludźmi, to bardzo pomaga. Nie ważne, welon, dzieciaki, reklama. Każdy potrafi być upierdliwy jak nie ma humoru. Jak nie umiesz tego rozładować- musisz się w tym kisić. Taka praca.
dokładnie - dlatego właśnie mam parę innych zajęć i foto cały czas sprawia mi frajdę.. ale znając siebie to jakby za dużo tego było to miałbym dość
A, to tutaj króluje jednak reklamowa, szczególnie przedmiotu w dużej ilości. Ostatnio robiłem katalog drinków, następnego dnia prostowniki grzbietu i czworogłowe miałem jak po ostrym treningu.
czyżbyś siłownię rzucił :mrgreen: i opracowałeś trening na każdy mięsień z aparatem ;) ?
oskarkowy
29-04-2011, 22:00
czyżbyś siłownię rzucił :mrgreen: i opracowałeś trening na każdy mięsień z aparatem ;) ?
No żartujesz? żonę, fotografię to jeszcze rozumiem... ale rozstać się ze sztangą? Tylko ona mnie rozumie ;)
manfred1
30-04-2011, 12:32
Witam serdecznie mam pytanie czy ktoś spotkał się z takim tematem jak ustawić na co zwrócić uwagę podczas fotografowania ślubów. Głownie chodzi mi o porady jak dostosować puszkę pod ten rodzaj fotografii. Za pomoc serdecznie dziękuję.
To już chyba zależy od tego, jak pracuje Ci się najlepiej.
Jak dla mnie: RAW, One Focus, włączony tryb serii, pomiar punktowy lub centralnie ważony, manual i wyłączone wszelkie odszumiania i optymalizatory jasności. :P
manfred1
30-04-2011, 13:09
Dzięki jeśli nasuną mi się jakieś pytania pozwolę sobie je tutaj zadać. Pozdrawiam
Jest juz watek o sprzecie do slubow.
Nie rozumiem po co zakladasz nowy.
Dzięki jeśli nasuną mi się jakieś pytania pozwolę sobie je tutaj zadać. Pozdrawiam
Polecam przeczytać tem wątek.
To już chyba zależy od tego, jak pracuje Ci się najlepiej.
Jak dla mnie: RAW, One Focus, włączony tryb serii, pomiar punktowy lub centralnie ważony, manual i wyłączone wszelkie odszumiania i optymalizatory jasności. :P
Powodzenia z manualem przy dynamicznych warunkach oświetleniowych. Zamiast łapać momenty będziesz aparat ustawiał. Tryb serii przydaje się praktycznie 3 razy, przy wyjściu z kościoła, rzucaniu kieliszkami i na oczepinach, w pozostałych przypadkach lepiej zrobić 2-3 zdjęcia tego samego momentu (jeżeli jest tak ważny że chcemy mieć pewność że wyjdzie) robiąc pojedyncze zdjęcia, AF zadziała szybko ale za karzdym razem będzie mierzył więc będzie pewność że nie spudłuje, przy serii, spudłuje raz, cała seria do kosza. No i jeszcze kwestia ilości plików, jak ktoś lubi selekcję robić tydzień to może i 10 000 natrzaskać.
Powodzenia z manualem przy dynamicznych warunkach oświetleniowych. Zamiast łapać momenty będziesz aparat ustawiał.Będę. 4-5 ruchów kółkiem + 1s spojrzenia na ekranik. Gołębi od razu po wyjściu z kościoła nie rzucają, jest czas.
Tryb serii przydaje się praktycznie 3 razy, przy wyjściu z kościoła, rzucaniu kieliszkami i na oczepinach, w pozostałych przypadkach lepiej zrobić 2-3 zdjęcia tego samego momentu (jeżeli jest tak ważny że chcemy mieć pewność że wyjdzie) robiąc pojedyncze zdjęcia, AF zadziała szybko ale za karzdym razem będzie mierzył więc będzie pewność że nie spudłuje, przy serii, spudłuje raz, cała seria do kosza. No i jeszcze kwestia ilości plików, jak ktoś lubi selekcję robić tydzień to może i 10 000 natrzaskać.Ja nie przełączam na nic innego niż seryjny, bo seryjny to seryjny + pojedynczy - wystarczy w odpowiednim momencie ściągnąć palec ze spustu. W one shot i tak trzeba ściągnąć palec, żeby wyostrzył na nowo, co nie?
Będę. 4-5 ruchów kółkiem + 1s spojrzenia na ekranik. Gołębi od razu po wyjściu z kościoła nie rzucają, jest czas.
Pytanie tylko po co Ci te 4-5 ruchów kółkiem + 1s spojrzenia na ekranik skoro można szybciej, prościej i z takim samym efektem.
Póki nie zrobią pomiaru na "histogram do prawej" - nie dam się przekonać do jakiejkolwiek automatyki.
To nie jest odpowiedź na moje pytanie.
Ponieważ na manualu mam dokładnie to czego chcę i wiem że pomiędzy zdjęciami mi się to nie zmieni i nie muszę wciskać żadnych AE-lock i robić magicznych korekt ekspozycji i pomiarów punktowych. Raz ustawię i mam. A po dłuższym czasie robienia na manualu wyrobił się zmysł szacowania światła i nastawy nierzadko udaje mi się ustawić od razu tak jak powinny być. Owszem, zdarzyło mi się kilka razy zapomnieć przestawić, ale to było dawno i nieprawda ;p
Powodzenia z manualem przy dynamicznych warunkach oświetleniowych.
co rozumiesz przez "dynamiczne warunki oświetleniowe" w kontekście ślubu?
Rzadko zgadzam się z Miclesem ale teraz muszę :mrgreen: w zasadzie kilka ruchów kółkiem i już zrobione.. automatyka i tak sobie nie poradzi jak wyskoczysz z ciemnego kościoła z ustawionym iso 1600 czy wyższym, f2.0 przed wyjście na sypanie ryżem czy czym tam sypią - tu tryb C1 (pamięć ustawień ustawiona przed ślubem) jest niezastąpiony...
tu tryb C1 (pamięć ustawień ustawiona przed ślubem) jest niezastąpiony...Też wpieniający - zapomnisz że masz C, zmienisz parametry, sleepnie ci się puszka i ustawienia zresetowane :/
Róbcie sobie jak chcecie, ja tylko nie rozumiem po co robić wolniej jak można szybciej, po co zastanawiać się nad ustawieniami jak trzeba na kadry polować. AV + drabinka to narzędzie którym osiągniesz ten sam efekt, tylko że szybciej i pewniej. A jak ktoś zapomni sobie czułości zmienić przed wyjściem z kościoła, znaczy się głąb :)
Ja tam nie będę przekonywał, każdy ma swój workflow. Po prostu lubię polegać na sobie, a nie na automatyce.
Też wpieniający - zapomnisz że masz C, zmienisz parametry, sleepnie ci się puszka i ustawienia zresetowane :/
jak mam czas to sobie ręcznie zmieniam, ale czasem się nie zdąży więc na te kilka sekund to nie problem, potem i tak jest zamieszanie i się przestawi
manfred1
01-05-2011, 08:11
Muszę tu wsadzić swoje 15 groszy. Nie to żebym się zgadzał z Pankiem ale czasami naprawdę automatyka pomaga tu nie ma o czym mówić. Choćby podczas pierwszego tańca nie bawię się w manuala tylko siup preselekcja przesłony i jadę z tym koksem. A na manuala jest tyle czasu podczas zabawy, że można kombinować na rożne sposoby.
PS Mad Mac oczywiście że przeczytam ale 8820 postów trochę zajmie a przecież w tym poście jest mowa nie tylko o ustawieniach ale i o sprzęcie. Pozdrawiam
Choćby podczas pierwszego tańca nie bawię się w manuala tylko siup preselekcja przesłony i jadę z tym koksem.
no nie. akurta pierwszy taniec w 90% tancza na małej powierzchni i w jednakowych warunkach oswietleniowych, wiec dla mnie TYLKO manual, a co jesli ustawiając preselekcje przesłony i zbyt niskie iso zacznie Ci brakowac czasu? tzn beda zbyt długie? a tak ustawiam czas granczny i "siup jade z tym koksem":mrgreen: i potem ewentualnie koryguje a "rozmazanych ruchów" nie poprawisz na kompie
Pierwszy taniec robisz stojąc w jednym miejscu? Bo tylko tak będziesz miał te same warunki. Są światła orkiestry, są okna, na bliższym kadrze wpada tego mniej, na dalszym więcej. Ale jak ktoś lubi sobie utrudniać życie, czemu nie.
I ja nie pojmuje tego manuala. 99% zdjec robie na Av + ew. korekcja + spot. Ale jak ktos nie ogarnia swojego aparatu i systemu pomiaru swiatla w Canonie to zapewne manual jest jedyna opcja ;)
Pierwszy taniec robisz stojąc w jednym miejscu?
nie to napisałem, mówie, że to para młoda porusza sie zwykle po niewielkiej przestrzeni i zwykle wybieram miejsce w którym "tło" dla PM jest najodpowiedniejsze (raczej unikam okna w tle jesli już to wyberam światła orkiestry)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ale jak ktos nie ogarnia swojego aparatu i systemu pomiaru swiatla w Canonie to zapewne manual jest jedyna opcja ;)
a to ciekawa koncepcja
strideer
01-05-2011, 11:50
Ale jak ktos nie ogarnia swojego aparatu i systemu pomiaru swiatla w Canonie to zapewne manual jest jedyna opcja ;)
Nie dość, że to ciekawa koncepcja, to mam wrażenie że to forma projekcji :-)
nie to napisałem, mówie, że to para młoda porusza sie zwykle po niewielkiej przestrzeni i zwykle wybieram miejsce w którym "tło" dla PM jest najodpowiedniejsze (raczej unikam okna w tle jesli już to wyberam światła orkiestry)
Czyli stoisz w jednym miejscu?
Czyli stoisz w jednym miejscu?
ale Ty uparty jestes:roll: nie, jest coś pomedzy staniem w miejscu a beganiem jak oszalały wkoło PM
Nie no, panowie, nie ma co sie obrazac - wytlumaczcie mi tylko wyzszosc manuala nad automatyka naswietlania + korekcja + punktowy? Bo ja nie widze zadnych plusow manuala ... chyba ze robicie z lampa.
Ale moze uzywanie manuala ma podkreslac profesjonalizm i zaangazowanie w swoja prace ... tylko co to za sztuka skoro i tak dane czyta sie z drabinki ekspozycji ... wiec moze to po prostu sztuka dla sztuki? :mrgreen: Skoro tak to proponuje isc krok dalej i ostrzyc tez recznie!
strideer
01-05-2011, 12:03
Ale moze uzywanie manuala ma podkreslac profesjonalizm i zaangazowanie w swoja prace ... tylko co to za sztuka skoro i tak dane czyta sie z drabinki ekspozycji ... wiec moze to po prostu sztuka dla sztuki? :mrgreen: Skoro tak to proponuje isc krok dalej i ostrzyc tez recznie!
To właśnie brzmi jak projekcja - jeżeli czegoś nie umiesz, to nie znaczy, że jak inni tak potrafią i robią to chcą sobie dodać +10 do lansu :-)
A może być po prostu tak, że fotograf ocenia, że scena jest jednolicie oświetlona z każdego miejsca, z którego będzie fotografował, więc wygodniej będzie mu skorzystać z ustawień manualnych. To wymaga pewnej wprawy, żeby szybko jednocześnie manipulować czasem i przysłoną, obserwując co się dzieje w scenie i gdzie jest wskazanie na drabince, ale da się.
Cóż... Właśnie w trudnych warunkach oświetleniowych mi jest szybciej i wygodniej ruszyć kółkiem, niż celować spotem, blokować ekspozycję i ustawiać korekcję. Av również używam, ale głównie na zewnątrz. Co kto lubi. :)
ja uzywam AV jedynie na zewnatrz. dla wygody, bo jednak focenie pod slonce, a po chwili w cieniu to zbyt duza rozpietosc zeby krecic kolkiem :D
na plenerze tez tylko AV
ale kosciol i sala 100% w M
mierze swiatlo przy oltarzu dla dla przyslony f2.0 przy oltarzu i programuje C1 w trybie M
pozniej mierze swiatlo na tylach kosciola dla przyslony f4.0 i programuje C2 rowniez w M
a na koncu programuje C3 zeby pracowal w AV i w ISO100 jak mlodzi wyjda z kosciola.
ewentualne korekty naswietlenia przy oltatrzu lub szerszych ujec kosciola to zaden problem majac sraw1 z 5DmkII :]
nie bawie sie w jakis kreacjonizm zeby na kazdej ceremonii tworzyc cos nowego.. wirtuozem fotoslubnego nie jestem i nie bede - niech inni lataja wokol mlodych, szukaja nowych perspektyw i ujec i niech robia zdjecia z 135L zza konfesjonalu :D
na sali weselnej podobnie jak w kosciele programuje sobie C1 dla obiektywu 50/1.4 na parkiecie, C2 dla 17-40 na parkiecie i C3 w zaleznosci od sytuacji :)
na parkiecie, po zmroku wystarczy raz zmierzyc swiatlo i mozna spokojnie z kazdej strony focic (ewentualnie korygowac ekspozycje w LR)
jezeli parkiet nie ma bardzo silnego estradowego oswietlenia, ktore dziala jak wielka latarka to przy jednostajnym i w miare rownomiernym oswietleniu technika ktora stosuje pozwala skupic sie na kadrach, a nie na kreceniu kolkiem ekspozycji :]
ale powtarzam - przy obecnych trendach moje kadry robione ta technika beda zdecydowanie nudne i nie toptrendy ;)
Merauder
01-05-2011, 18:16
Odnośnie manuala to mam wrażenie, że ma tą przewagę, że niezależnie od zmiany kadru mam takie samo naświetlenie (główny plan) i nie muszę kombinować z korektą jak to ma miejsce w jakimkolwiek trybie półautomatycznym. W AV zmiany kadru często zmienia czas naświetlania, co zmusza do korekt ekspozycji lub jej blokady. W manualu wiemy co do dostaniemy, a w AV znając nawet pomiar światła w Canonach możemy najwyżej w przybliżeniu określić, co będzie.
Nie mam takiego doświadczenia jak co poniektórzy, ale takie są moje wnioski z autopsji.
Z wczorajszego wesela - parkiet mial czasy migawki od 1/60 do 1/500s ... z manualem musial bym sie troche nakrecic. Automat mam ustawiony na +2/3EV i nigdy sie nie myli. Moze dlatego ze wiem gdzie zmierzyc swiatlo a gdzie ostrosc? ;)
Uzywanie pamieci pomiaru / spota jest tak intuicyjne, jak zdejmowanie dekielka z obiektywu przed robieniem zdjec :mrgreen:
ja uzywam AV jedynie na zewnatrz. dla wygody, bo jednak focenie pod slonce, a po chwili w cieniu to zbyt duza rozpietosc zeby krecic kolkiem :D
na plenerze tez tylko AV
ale kosciol i sala 100% w M
mierze swiatlo przy oltarzu dla dla przyslony f2.0 przy oltarzu i programuje C1 w trybie M
pozniej mierze swiatlo na tylach kosciola dla przyslony f4.0 i programuje C2 rowniez w M
a na koncu programuje C3 zeby pracowal w AV i w ISO100 jak mlodzi wyjda z kosciola.
ewentualne korekty naswietlenia przy oltatrzu lub szerszych ujec kosciola to zaden problem majac sraw1 z 5DmkII :]
nie bawie sie w jakis kreacjonizm zeby na kazdej ceremonii tworzyc cos nowego.. wirtuozem fotoslubnego nie jestem i nie bede - niech inni lataja wokol mlodych, szukaja nowych perspektyw i ujec i niech robia zdjecia z 135L zza konfesjonalu :D
na sali weselnej podobnie jak w kosciele programuje sobie C1 dla obiektywu 50/1.4 na parkiecie, C2 dla 17-40 na parkiecie i C3 w zaleznosci od sytuacji :)
na parkiecie, po zmroku wystarczy raz zmierzyc swiatlo i mozna spokojnie z kazdej strony focic (ewentualnie korygowac ekspozycje w LR)
jezeli parkiet nie ma bardzo silnego estradowego oswietlenia, ktore dziala jak wielka latarka to przy jednostajnym i w miare rownomiernym oswietleniu technika ktora stosuje pozwala skupic sie na kadrach, a nie na kreceniu kolkiem ekspozycji :]
ale powtarzam - przy obecnych trendach moje kadry robione ta technika beda zdecydowanie nudne i nie toptrendy ;)
Na takiego posta czekałem od dawien dawna :) Wiem, że każdy pstryka jak mu pasuje, ale takie wskazówki na pewno pomagają :)
Na takiego posta czekałem od dawien dawna :) Wiem, że każdy pstryka jak mu pasuje, ale takie wskazówki na pewno pomagają :)
to ironia czy piszesz serio? :]
Merauder
02-05-2011, 07:17
Z wczorajszego wesela - parkiet mial czasy migawki od 1/60 do 1/500s ... z manualem musial bym sie troche nakrecic. Automat mam ustawiony na +2/3EV i nigdy sie nie myli. Moze dlatego ze wiem gdzie zmierzyc swiatlo a gdzie ostrosc? ;)
Uzywanie pamieci pomiaru / spota jest tak intuicyjne, jak zdejmowanie dekielka z obiektywu przed robieniem zdjec :mrgreen:
Zapomniałem uściślić chyba, że chodzi mi przede wszystkim o ceremonie w kościele. Na sali uważam, że za wiele się dzieje w kadrze (różne światła i ich dynamika etc) żeby bawić się manualem.
No tak, tu masz racje - w kosciele zbyt duzo sie nie dzieje i warunki sa w miare stale w poszczegolnych partiach swiatyni, wiec robienie na M nie musi byc az tak bardzo uciazliwe ;)
Merauder
02-05-2011, 07:54
No tak, tu masz racje - w kosciele zbyt duzo sie nie dzieje i warunki sa w miare stale w poszczegolnych partiach swiatyni, wiec robienie na M nie musi byc az tak bardzo uciazliwe ;)
Ja bym nazwał to lepsza kontrola naświetlenia ekspozycji, albo przynajmniej bardziej przewidywalną.
Jednak mi nie chodzi o to, by komukolwiek udowadniać wyższość trybu M nad AV plus korekta EV. Każdy ma swój warsztat i pracuje jak mu wygodnie, a więc jeśli uzyskuje wyznaczone sobie efekty swoja metodą to co mi do tego.
Mi w sumie tez bez roznicy jak i czym ktos robi zdjecia .. mozna i pudelkiem po butach :)
Ja na zewnątrz używam preselekcji, ale w pomieszczeniach tylko manual.
Jak się człowiek nauczy to zdecydowanie szybciej pokręcić jednym czy drugim kółęczkiem niż łapać pomiar i przekadrowywać czy korygować zaproponowane przez aparat parametry
W manualu wiem co chcę osiągnąć ... zmiany w ekspozycji są naprawdę niewielkie szczególnie jak się nie używa szerokiego kąta (za którym nie przepadam)
Ale jest to bicie piany , bo każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia i robi jak mu wygodniej i szybciej - najważniejsze żeby fotki wyszły prawidłowe.
Porównałbym to do rysowania ( malowania ) prawą i lewą ręką - co z tego , że ja rysuję szybciej i sprawniej prawą ręką , jeśli moja żona lewą tworzy dużo ładniejsze obrazki :-D
oskarkowy
02-05-2011, 08:16
No tak, tu masz racje - w kosciele zbyt duzo sie nie dzieje i warunki sa w miare stale w poszczegolnych partiach swiatyni, wiec robienie na M nie musi byc az tak bardzo uciazliwe ;)
Ja się tylko przewrotnie spytam: a po co? Pomiar światła i korekcje są teraz passe?
Jarku, zgodzilem ze sie da, a nie ze trzeba - cofnij sie strone wczesniej ;)
to ironia czy piszesz serio? :]
Serio :)
Serio :)
w takim razie ciesze sie, ze komus pomoglem :)
Mi w sumie tez bez roznicy jak i czym ktos robi zdjecia .. mozna i pudelkiem po butach :)
No tak... a w kosmos można polecieć wewnątrz uszczelnionej beczki.
Pozwolę się wtrącić, z innej beczki... Zakładając że korzystacie podczas ceremonii ślubnej z dwóch body (raczej FF), to jakie obiektywy najczęściej zapinacie?
Używałem 28 1.8 i 85 1.8 na dwóch body, ale kilka dni temu udało mi się kupić od kolegi z forum 24-70L i nadarzyła się okazja żeby go przetestować właśnie podczas ślubu. Kurcze wygodne toto jest... :)
udało mi się kupić od kolegi z forum 24-70L i nadarzyła się okazja żeby go przetestować właśnie podczas ślubu. Kurcze wygodne toto jest... :)Afeee, żeby na tym forum takie herezje pisać... Toż wszyscy wiedzą, że zoomem na ślubie nie godzi się zdjęć robić. Ba! Nie da się!
Ja głównie mam 24 i 85, jak kościół wielki to zamiast 24, 35 a jak malutki to zamiast 85, 50. Do tego fish do kilku ujęć.
Afeee, żeby na tym forum takie herezje pisać... Toż wszyscy wiedzą, że zoomem na ślubie nie godzi się zdjęć robić. Ba! Nie da się!
Tak samo jak nie da się robić aps-c na ślubie. :)
MM-architekci
05-05-2011, 19:31
Afeee, żeby na tym forum takie herezje pisać... Toż wszyscy wiedzą, że zoomem na ślubie nie godzi się zdjęć robić. Ba! Nie da się!
cholera to i ja przestane umic robic zdjecia bo 135 na 70-200 zamienilem , ale to nikon to tym bardziej kicha :mrgreen:
Wg definicji podanej swego czasu przez Miclesa, jesteście zwykłe fotoziutki i tyle ;)
No dokładnie, zoomy 2.8 to tylko dla fotoziutków.
A ja mam takie pytanko z innej beczki, podczas focenia ludzi na sali rozkładaliście kiedyś statywy po kątach i wyzwalali radiowo lampki ? Czy zawsze tylko lampka na sankach ?
Ja czasem rozstawiam lampy, zwłaszcza jak orkiestra nie ma swoich świateł, ale rzadko na statywach, raczej używam bungee-ball.
A mógłbym Cię prosić o jedną lub dwie klatki z takiego oświetlenia ? Wygugliłem, co miałem wyguglić ale nie mogłem się doszukać u Ciebie na PF tego co mnie interesuje.
Np. tu:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img685.imageshack.us/img685/1303/aniakarol56of83.jpg)
Lampa na sankach + przy ścianie druga, goła z niebieskim filtrem.
Ja ostatnimi czasy rozkładałem sobie softboxa studyjnego 60x90.
No i jaki to ma zasieg przy duzej sali? Nie boisz sie ze ktos to potraci i rozwali? Zarzuc testowa fotke.
Pank twoje ostatnie zdjecie nie ma exif.. moglbys napisac jakim szklem robione, jakie iso, czas i przyslona?
No i patrzac na twoja fotke nie moge sie zorientowac z ktorej strony swiecila dodatkowa lampa?
Bo widac, ze ta zalozona na sankach to blysk odbiles od sufitu, ale z ktorej strony swiecila ta kolejna?
Widać błysk w kadrze - dokładnie na środku. ;)
tez tak myslalem, ze czasem sie zdarza ze na sali jest bardzo mocny reflektor ktory jak sie dobrze ustawisz to da rownie mocna kontre, dlatego wole spytac :]
pank --> czy to niebiesko-fioletowe tło to efekt niebieskiego filtra na lampie czy suwaczki z LR?
Nie chce mi się odkopywać archiwum i szukać pliku z exifem, obiektyw to prawdopodobnie 35L, trochę przymknięty, pewnie gdzieś do 2, ten błysk w kadrze to właśnie lampa. Fioletowo niebieskie tło to efekt i lampy i obróbki, nie używam LR, C1 i fotoszop.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A, iso pewnie z 1600.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jak patrzę na ręce poza GO to dochodzę do wniosku że obiektyw mógł być jednak otwarty do 1.4.
dreamstorm
06-05-2011, 11:38
Do tego samego efektu (nie mówię że akurat taką fajną fotę mam) udało mi się dojść na ostatnim ślubie, jednak 580 EX daje trochę więcej możliwości niż 430tka. Napotkałem jednak na dość poważny problem w postaci złej pracy obiektywów pod światło. Było to przy bardzo dynamicznym tańcu. AF nie wyrabiał nawet na 1DS + 24L i wspomaganie z lampy :)
dreamstorm pokaż fotkę :)
Ja ostatnimi czasy rozkładałem sobie softboxa studyjnego 60x90.
A po co?
Pank dzieki za odp!
A po co?
pewnie do repoglamour :lol:
pank dzięki za odpowiedź.
Korzystając jeszcze z okazji zapytam: jak najczęściej robicie fotki podczas zabawy?
1. Wysokie iso + długie czasy
2. Wysokie iso + długie czasy + lampą na sankach
3. Średnie iso + lampa
4. Średnie iso + zestaw lamp (np. jedna na sankach, druga zdalnie wyzwalana)
Czy może jeszcze inaczej.
Pytam bo co impreza to kombinuje trochę inaczej, z różnymi efektami raz lepszymi raz gorszymi.
Ja mam zawsze wysokie iso żeby złapać światło zastane + lampa na sankach odbijana od sufitu + czasami dodatkowe lampy na kontrę rozstawione na sali.
A po co?www.fotolesny.pl > Zdjęcia Ślubne > 2010 lewe obrazki > końcówki (wesele). Tak na oko ze 2/3 jest błyskane przez softa, po cieniach widać gdzie. Moim zdaniem warto się pomęczyć. Stawiam go w miejscach, w których nie istnieje realne zagrożenie wywrócenia go przez gości.
Jak bym już miał siać po sali bocznym światłem to bym raczej odbijał od parasolki, softbox trochę za bardzo światło skupia.
dreamstorm
06-05-2011, 14:37
dreamstorm pokaż fotkę :)
Haha, wiedziałem, że się tak skończy :P
Jeszcze się nie zabrałem za obróbkę niestety, bo wpadł mi jakiś chrzest dla znajomej, ale się niedługo zabiorę, bo przyszedł maj, sezon ślubny zaczyna się u mnie za tydzień. Foty żadnej nie mogę pokazać w necie niestety. Dopiero jak para dostanie album do łapy. Taką mam zasadę, więc bardzo przepraszam.
Mogę tylko powiedzieć, że jeśli jest na sali kolorowe światło to warto ustawić się tak, aby para miała to światło za sobą i pstrykać flashem z "odbłyśnika" z lampą skierowaną w górę (zależy też jak sufit blisko). Wysokie ISO i niska przysłona powoduja złapanie dużej ilości światła zastanego. Szumy tak nie bolą. Można stosować niskie czasy zazwyczaj
Janek1977
06-05-2011, 18:07
micles - część zdjęć na Twojej stronie - te szerokie kadry z rozmazanymi brzegami to ciamciangiem 14mm robione czy to jakiś inny wynalazek?
Niepełnoklatkowa Tokina 11-16 na pełnej klatce.
Janek1977
06-05-2011, 20:04
:) to mnie pocieszyłeś trochę. Dzięki wielkie za odpowiedź
micles - część zdjęć na Twojej stronie - te szerokie kadry z rozmazanymi brzegami to ciamciangiem 14mm robione czy to jakiś inny wynalazek?
Ciamciang jest ostry w rogach. co z tego, ze winietuje nawet na f/22? :)
Janek1977
07-05-2011, 01:31
Właśnie chodzi o jakość. Z całym szacunkiem dla prac micles'a, które w większości uważam za dobre lub nawet bardzo dobre, właśnie te robione na ultra szerokim uważam za słabe jakościowo. A że pieniędzmi nie s..m i planuje zakup ciamcianga 14mm się przestraszyłem, że generuje on tak słabe brzegi... ...jednocześnie będąc zafascynowanym zdjęciami "cichego" z tegoż szkła popadłem w konsternację i zdziwienie. Micles jednak uspokoił mnie i dał nadzieję na dobrą inwestycję... :)
Micles jednak uspokoił mnie i dał nadzieję na dobrą inwestycję... :)Warto, warto. Na stronie chyba nie ma żadnych fot z nowego Samyanga (przez pewien czas miałem jeszcze Samyanga do Nikona + przejściówka, ale wszystkie (a kupowałem ze 4 różne) przejściówki są na tyle niedokładne, że szerokokątny Samyang wydobywający dość mocno wszelkie odchyły od telecentryczności dawał w skrajnych przypadkach dość mocny efekt Tilt-Shift (co zainspirowało mnie do zrobienia TEGO (http://storage2.cba.pl/cb/sluby/basia_i_stefan_plener/58.jpg) zdjęcia (odpięte szkło trzymane przed aparatem :P))). Po zakupie takiego z mocowaniem do Canona wszystko jest w najlepszym porządku i rogi żyleta. Polecam!
MM-architekci
07-05-2011, 10:07
Micles masz chyba za duzo szkielko podczas slubu do pracy ;]
To tak po przegladnieciu jednego materialu mi sie nasunelo heh.
Dodałem poniższego posta w wątku o filtrach, ale jak widać mało kto tam zagląda, a chciałem szybko zasięgnąć opinii więc powielam pytanie.
Panie i Panowie co myślicie o tym filtrze:
http://allegro.pl/hoya-hmc-uv-c-slim-77-z-gwintem-nowy-77mm-i1591293018.html
Nigdzie nie mogę zaleźć żadnego testu, a filtry z tej serii są jakoś podejrzanie tanie. Ktoś go używa?
Tutaj masz różne testy filtrów UV: http://optyczne.pl/5.15-Inne_testy-Test_filtr%C3%B3w_UV_Hoya_72_mm_HMC_UV-0.html
MM-architekci
07-05-2011, 11:55
Dodałem poniższego posta w wątku o filtrach, ale jak widać mało kto tam zagląda, a chciałem szybko zasięgnąć opinii więc powielam pytanie.
Panie i Panowie co myślicie o tym filtrze:
http://allegro.pl/hoya-hmc-uv-c-slim-77-z-gwintem-nowy-77mm-i1591293018.html
Nigdzie nie mogę zaleźć żadnego testu, a filtry z tej serii są jakoś podejrzanie tanie. Ktoś go używa?
Tanie ? A ile ma kosztowac kawalek szkielka z filtrem UV ? Uzywalem do ochrony soczewki , raz sie przydal w sumie
A po cholerę sobie psuć obrazek filtrem UV?
Misiek87
07-05-2011, 13:26
Jakos nie zauwazylem roznicy :>
Wlasnie 35L zrobilem 4 fotki - 2 z filtrem, 2 bez. Tak samo zlapal ostrosc, kolory identyczne...
MM-architekci
07-05-2011, 13:27
a robiles fotki czego , w jakich warunkach ?
Jakos nie zauwazylem roznicy :>
Zrób zdjęcie z mocny tylnym światłem, a zauważysz.
Misiek87
07-05-2011, 14:42
TO na weselu mam takich moze z 5%. A wole chronic szklo - 5000 zl piechota nie chodzi ;)
Zwłaszcza w stałkach przy mniejszej ilości soczewek każda dodatkowa tafla szkła to gorszy obrazek, szczególnie pod światło. Przy tym przednie soczewki są na tyle wytrzymałe że nie ma sensu ich niczym zasłaniać.
Dla niedowiarków: http://www.youtube.com/watch?v=vzOLbMPe0u8
manfred1
07-05-2011, 15:01
Dla niedowiarków: http://www.youtube.com/watch?v=vzOLbMPe0u8
Ten obiektyw bez tego stukania wygląda jak facet po przejściach. Gdyby zarobił na niego w polskich realiach pewnie by z niego nawet dekla nie ściągał.
wiktor2323
07-05-2011, 16:10
Do ochrony przedniej soczewki służy osłona przeciwsłoneczna. Przynajmniej ja jej między innymi do tego używam :)
To prawda, osłona sprawdza się świetnie. No może poza tą z 85L.
wiktor2323
07-05-2011, 16:22
A Czemu poza tą z 85L?
Bo jest dość delikatna i się trzyma dużo słabiej przez zaczepy.
Miałem zielone hoye na 17-85 i jeszcze jakimś tanim zoomie, potrafiły schrzanić obraz nawet w nich [kolory i ostrość...], teraz na 28/1.8 mam też jakąś hoye, nie mam pojęcia jaką, ale daje radę i nie widzę powodów żeby ją ściągać ;].
Sam UV nigdy nie kupowałem, tylko jak był w zestawie z używką.
wiktor2323
07-05-2011, 17:35
Ja w 85/1,8 też mam na zaczepy (jeżeli o takich mowa) i trzyma się dobrze:) Chociaż nie chciał nigdy sprawdzać jak mocno :P
Konstrukcja podobna, trzymać się trzyma ale jak w coś walniesz bokiem to spadnie.
Jak widać są różne szkoły. Jedni są zdania że dobra UV-ka nie popsuje obrazka i jest wręcz czymś koniecznym. Inni zakręcają obojętnie co, aby tylko było dla bezpieczeństwa, a pozostali są zdania że UV-ka psuje obraz i że to coś zbędnego. Jestem z tych, którzy dbają o sprzęt (chyba nawet za bardzo) i wyłącznie dla bezpieczeństwa wole mieć nakręcony filtr na zabawki, które jak wiadomo tanie nie są.
Zastanawiam się tylko czy warto inwestować 250zł, jak można mieć NIBY coś podobnego za 70zł. A pytam o ten filtr bo jego testu nie znalazłem w sieci, a wiem że filtry HOYA z serii szarej HMC, to zawsze było coś lepszego, a ten wydaje mi się jakoś podejrzanie tani, porównując do innych - tych niby PRO. :)
wiktor2323
07-05-2011, 22:40
Tomir zależy przed czym chcesz chronić soczewkę. Czasami pęknięta uvka może być groźniejsza niż jakby jej nie było.
gadget_zary
08-05-2011, 00:33
Ale czasem ratuje sytuację, jest nawet gdzieś na forum wątek o tym. Osobiście mam na obu szkłach uv'ki dla ochrony.
Filtry to dobra rzecz i przynajmniej w moim wypadku uratowały szkło przed czym nieprzyjemnym. Podczas reporterki nie jesteśmy przewidzieć zachowania ludzi którzy albo sa pod wpływem alkoholu albo targają nimi rożne emocje. To machnie reką, to widelcem ...:) Mi osobiście nawet tulipan uratował szkło, gdy samochód w ciasnej ulicy przejeżdżając obok mnie uderzył w aparat który miałem w dłoni ... uderzenie poszło na obiektyw - przednią soczewkę, tulipan połamał się ... wydaje mi sie ze bez niego uderzenie bezpośrednio poszło by na szkło a tak mam szkło a tulipan można dokupić.
Filtry pogarszaja obraz i to niestety smutna prawda. Nawet te najdrozsze UV'ki pod swiatlo kaszania obraz dosc znacznie. Najlepsze zabezpieczenie obiektywu to oslona p.sloneczna, wlasna rozwaga i przewidywanie wydarzen ... zupelnie jak w czasie prowadzenia samochodu ;) Z 2giej strony jednak to tylko sprzet ktory jest narzedziem. Nie ma sensu cackac sie z nim jak z jajkiem, wystarczy uzywac zgodnie z instrukcja ;)
witajcie, moj pierwszy post w tym watku, a juz na pewno pierwsze pytanie... Znajoma poprosila mnie, abym byl fotografem na jej slubie. Jestem amatorem, nigdy nie robilem zdjec na slubach, ale ona po prostu nie lubi presji fotografa (ja tez, dlatego wole robic niz miec robione foty) i postanowila, ze albo ja zrobie foty, albo nikt. Nie odbieram Wam zatem klienta :) No i glupio mi odmowic, sprobuje swych sil... Do rzeczy...
Mam zestaw 50d, 24L, 85/1.8, 430ex i 580ex i zastanawiam sie co i czy w ogole powinienem cos dokupic. Drugie body xxxd awaryjne moge pozyczyc na ten raz, zoomow nie lubie, dwa lata stalkami robie foty dzieciakom.
1. Kupic 5dmk2 i sprzedac 50d, ff chodzi mi po glowie juz dawno a zsykam na szerokosci 24L i iso
2. Kupic 50/1.4 bo spora dziura miedzy 24 a 85
3. Nic nie kupowac i na ten raz wystarczy.
Zaznaczam, ze slub we wrzesniu a ja juz przezywam, cisnienia ze strony mlodych na bog wie jaka jakosc nie ma, zrobie to za darmo. Bedzie plener, blogoslawienstwo, slub, wesele.
Jak Ci się marzy FF i będziesz miał z niego więcej pożytku niż ten jeden ślub to pewnie że kupuj 5D, szkła które masz zyskają naprawdę wiele uroku, szczególnie jak sam zauważyłeś 24L. Jeśli 85/1.8 nie wydaje Ci się za wąski to nie wiem czy jest sens kupować 50/1.4, mając 1 korpus żonglowanie 3 szkłami zaczyna się czasami robić irytujące (wiem, lepiej mieć niż nie mieć itd., ale jak pierwszy ślub to sprzęt ma przede wszystkim nie przeszkadzać).
Jak dojdziesz do właściwego wniosku i postanowisz kupić 5D pamiętaj żeby to zrobić tak z miesiąc wcześniej, puszki są bardzo podobne, ale nie identyczne, poustawianie sobie wszystkiego i nauczenie się rozkładu menu (stworzenie swojego menu i C1, 2,3) może trochę zająć.
wiktor2323
08-05-2011, 22:26
Jak zostajesz z 50D to rozważ 50/1,4. Ostatnio na ślubie miałem na drugim body 85/1,8 i żeby zrobić cała postać musiałem się bujać pod ścianę kościoła.. :P Ale na szczęście kościół był duży.. :) 24mm na cropie da Ci ~35 mm więc spokojnie ogarniesz jak kościół nie jest jakąś bardzo mały.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
jakiś*
no wlasnie kosciolek maly, w stylu goralskim, wiec te 24 to tak wasko na cropie bo sciana za plecami. Z drugiej strony tak jak mowie, parcia nie ma i mlodzi beda zadowoleni jak im po prostu fote zrobie i nie musze calego kosciola obejmowac. 85 to w tym kosciele uzylbym tylko i wylacznie do samych "glowek" bo kosciolek naprawde malutki. Wlasciwie taka kaplica... http://wroclaw.caritas.pl/pliki/zdjecia/dsc00618_1024.jpg
Merauder
08-05-2011, 22:40
Jak zostajesz z 50D to rozważ 50/1,4. Ostatnio na ślubie miałem na drugim body 85/1,8 i żeby zrobić cała postać musiałem się bujać pod ścianę kościoła..[...]
Dokładnie, 85 na cropie w kościele jest naprawdę marginalnie używalne. Tylko tak nie wiem czy chcesz robić takie przetasowania w sprzęcie jak to ma być tylko jeden ślub.
Merauder przetasowania w sprzecie to ja robie bez wiekszych powodow, po prostu by zobaczyc i pobawic sie nowa zabawka... Pytanie zadalem nie dlatego, ze nie wiem czym lubie pstrykac, tylko po prostu by wysluchac rad slubniakow, bo jednak fotografowanie dzieciakow pozwala na wieksza swobode doboru sprzetu.
wiktor2323
08-05-2011, 23:57
Skoro kościół mały, a masz kase na 5D to właśnie bym je kupił. Zyskasz szerokość i 85 będzie normalną portretową ogniskową..:)
Stoję przed wyborem: 24/1.4 czy 16-35/2.8. Co Waszym zdaniem lepiej wypada w praktyce, zwłaszcza we wnętrzach?
wszystko zależy od wnętrza ... jak chcesz cos uniwersalnego bierz zoom jak chcesz sie twórczo pobawić bierz stalkę
Stoję przed wyborem: 24/1.4 czy 16-35/2.8. Co Waszym zdaniem lepiej wypada w praktyce, zwłaszcza we wnętrzach?
Jeśli nie brakuje Ci jasności bierze 16-35, bardziej uniwersalna ogniskowa, ale nie da ci takich obrazków jak otwarte 24, ja 24mm z jednego body nie zdejmuję, na drugim zamiennie 50/85/135
tom517 a na jakiej puszce/puszkach tymi szklami zonglujesz? ff czy crop?
Merauder
09-05-2011, 16:14
tom517 a na jakiej puszce/puszkach tymi szklami zonglujesz? ff czy crop?
Patrząc na ogniskowe, które podał to raczej FF, bo zwłaszcza te dwa ostatnie na cropie do wnętrz się nie nadają
Sent from Galaxy S
MM-architekci
09-05-2011, 18:53
idzie moda na tilt shifty jak by ktos nie wiedzial co kupic ;D
tom517 a na jakiej puszce/puszkach tymi szklami zonglujesz? ff czy crop?
2x5DI + ostatnio delikatnie wkracza FujiX100, chociaż przyznam że trzema szkłami jakoś wygodniej się pracowało niż czterema
Stoję przed wyborem: 24/1.4 czy 16-35/2.8. Co Waszym zdaniem lepiej wypada w praktyce, zwłaszcza we wnętrzach?
mając 16-35 kupiłem 24/1.4 bo 2.8 to ciemno jest.. w zasadzie zoom do b.szerokich ujęć - można się bez tego obejść,
24mm na FF na ślubie starcza bez problemu..
MM-architekci
09-05-2011, 22:35
no w sumie naprawde trzeba miec cisnienie zeby szerzej jak 24 robic , nie wiele tym sie da w sumie zeby nie przegiac z porozsciaganym do bolu obrazkiem
Dzięki za podpowiedzi. Jutro będę miał 24L do testów, a może i będzie szansa na pobawienie się 16-35L. Teoretycznie skłaniam się bardziej ku 24L, praktyka pokaże co lepsze.
no w sumie naprawde trzeba miec cisnienie zeby szerzej jak 24 robic , nie wiele tym sie da w sumie zeby nie przegiac z porozsciaganym do bolu obrazkiem
z bliska 16-35 to oczywiście porażka.. ale już do szerszych planów całkiem, całkiem - byłem w sobotę z tym szkłem na Jurze krak-częst. i super.. tyle że to wątek o sprzęcie do ślubów więc krajobrazy nieczęsto się robi w tych zastosowaniach.. 24/1.4 to bardzo dobry wybór..
no w sumie naprawde trzeba miec cisnienie zeby szerzej jak 24 robic , nie wiele tym sie da w sumie zeby nie przegiac z porozsciaganym do bolu obrazkiem
Ja tam 20mm uwielbialem. Jesli jestes swiadom tego jak szklo rozciaga i jak zdjec nie robic to nic strasznego.
MM-architekci
10-05-2011, 09:55
no tak mozna troche architektury porobic , kosciol , sala itp ;]
no tak mozna troche architektury porobic , kosciol , sala itp ;]
Eee tam, trzymasz pare blizej srodka i jest swietnie. Dodatkowo kat 94 stopni daje mozliwosc uchwycenia calego pomieszczenia jak sie stanie w rogu.
A jesli chodzi a architektorke to pewnie, kosciol, sala jak znalazl. Swietne kadry z tego wychodza.
MM-architekci
10-05-2011, 10:58
no tak ale ile mozna focic kosciol , ile sale ( o ile w ogole jest "ladna" ) i ma to sens ;]
luc_october
10-05-2011, 11:53
Możliwości i okazji na szeroki kąt jest dużo. nie ograniczajcie zaś tak.
Zerknijcie na foty np. Yervanta jak dużo jest robionych na szerokim kącie z 16-35, albo choćby Tkacza większość grupowych fot na szerokim.
mamy nieskończenie wiele możliwości na szeroki kąt:
dom, kościół, sala, grupowe np. przed kościołem z ujęciem całego kościoła, tańce na sali... z bliska wychodzą fajne dynamiczne ujęcia, ostatnio modne szerokie ujęcia w plenerze. Ciasne pomieszczenia np. mieszkanie w bloku, szerokim można "wydłużyć" suknię.
i tak dalej... co nie znaczy że mamy go cały czas używać, tylko z umiarem, bo to nie 35mm ;)
MM-architekci
10-05-2011, 12:23
Możliwości i okazji na szeroki kąt jest dużo. nie ograniczajcie zaś tak.
Zerknijcie na foty np. Yervanta jak dużo jest robionych na szerokim kącie z 16-35, albo choćby Tkacza większość grupowych fot na szerokim.
mamy nieskończenie wiele możliwości na szeroki kąt:
dom, kościół, sala, grupowe np. przed kościołem z ujęciem całego kościoła, tańce na sali... z bliska wychodzą fajne dynamiczne ujęcia, ostatnio modne szerokie ujęcia w plenerze. Ciasne pomieszczenia np. mieszkanie w bloku, szerokim można "wydłużyć" suknię.
i tak dalej... co nie znaczy że mamy go cały czas używać, tylko z umiarem, bo to nie 35mm ;)
no widzisz ja po swoich obserwacjach dochodze do wniosku ze trzeba sie jednak silic na szeroki kat , w sensie ponizej 20mm
ani to ludzi z bliska focic , ani to ciezko budowac kadr na sali takim szklem , bo na co 17 osob tanczacych ? jak to wplynie na reportaz/material ? co ma pokazac ? tlum ludzi bawiacy sie ? no generalnie wszystko zalezy od punktu siedzenie , co chcemy takimi kadrami uzyskac
przesiadlem sie z 24 na 35 z powrotem , idealne bylo by 30mm na pelnej klatce ale ni ma , i tak patrzylem po zeszlorocznym materiale ile klatek bylo 24 albo szerzeczej, co wniosly do materialu itd i doszedlem do wniosku ze jednak nie ma sensu ;]
fajna zabawa jest fish , ale to w sumie ciezko zaliczyc do szerokiego kata
btw nie rozumiem ze juz za bardzo argumentu ze szerokie dobre na przygotowania do ciasnego mieszkania , rozumie kilka klatek ujac dwa konce bo cos sie dzieje , ale ile tego mozna ? ;] , wezcie do reki cos wezszego i pomyslcie jak takim szklem popracowac a zapewniam ze sporo mozna sie nauczyc nowego niz bazowac na idei "przypne se 16mm bo sie kurna wszystko zmiesci i $^^%$# :mrgreen:"
Merauder
10-05-2011, 12:56
[...]
btw nie rozumiem ze juz za bardzo argumentu ze szerokie dobre na przygotowania do ciasnego mieszkania , rozumie kilka klatek ujac dwa konce bo cos sie dzieje , ale ile tego mozna ? ;] , wezcie do reki cos wezszego i pomyslcie jak takim szklem popracowac a zapewniam ze sporo mozna sie nauczyc nowego niz bazowac na idei "przypne se 16mm bo sie kurna wszystko zmiesci i $^^%$# :mrgreen:"
Tylko nie które M w Polsce są tak małe, że czasami to faktycznie jedyne wyjście.
Ja już kiedyś mówiłem, że dla mnie szeroki w ślubach wykonuje zajefajną robotę i pomimo, że w każdej z części tej imprezy (przygotowania, ślub, sala, plener) znajdzie się zastosowanie na ledwo 10-15% to nadaje charakter całemu reportażowi. Z szerokiego są wplatane pojedyńcze fotki w całość reportażu i mi się to fajnie komponuje.
Nie możemy iść też w drugą skrajność czyli połowa imprezy na szerokim.
Co do fisha to pomimo, że sam jestem jego zwolennikiem, to przez Samyanga widujemy teraz dość często reportaże ślubne przesycone w dużym nadmiarze tego typu efektami.
reportaz to przede wszystkim szerokie i dynamiczne ujecia.
ale ze w slubach ceni sie bardziej "romantyczne" niz "dokumentalne" kadry, stad tak pozadane sa jasne stalki dajace pieknie rozmyte tlo.
nie mniej jednak reportaz slubny bez chociaz kilku szerokich ujec to taki troche kastrat :]
MM-architekci
10-05-2011, 22:08
reportaz to przede wszystkim szerokie i dynamiczne ujecia.
oj chyba troche ktos tu poszalal z teoria ;]
przynajmniej ja sie z tym zupelnie nie zgadzam
nawet chyba bardziej ze stwierdzeniem dynamiczne
co masz na mysli ?
oj chyba troche ktos tu poszalal z teoria ;]
przynajmniej ja sie z tym zupelnie nie zgadzam
ale nie zgadzasz sie, ze repo to przede wszystkim szerokie i dynamiczne ujecia, czy repo slubne to przede wszystkim szerokie i dynamiczne ujecia? :)
MM-architekci
11-05-2011, 08:25
ale nie zgadzasz sie, ze repo to przede wszystkim szerokie i dynamiczne ujecia, czy repo slubne to przede wszystkim szerokie i dynamiczne ujecia? :)
i jedno i drugie ;]
wcale nie uwazam ze szeroka ogniskowa/dynamika =specyfika reportazu , to jest naprawde dosc radykalna teoria ;]
szeroki kat = dynamika , tak no faktycznie daje sie to odczuc , zwlaszcza jak sie "dzieje" w kadrze , ale to jest hmm taki efekt zdjecia , odbior a nie zasada jakas budujaca repo
swego czasu nie bylo szkiel tak szerokich i dominowalo 35
Merauder
11-05-2011, 08:50
[...]
swego czasu nie bylo szkiel tak szerokich i dominowalo 35
Swego czasu nie było pilotów i ludzie wstawali i przełączali programy ręcznie.
MM-architekci
11-05-2011, 08:53
Swego czasu nie było pilotów i ludzie wstawali i przełączali programy ręcznie.
no i co wnosi twoje wypowiedz do tego ? ;]
bo ja mialem na mysli ze wtedy tez jakos powstawaly bardzo dobre repo
postep , szeroki kat generalnie wieksza ilosc szkielek , tez zmienil i namieszal w sumie
i jedno i drugie ;]
wcale nie uwazam ze szeroka ogniskowa/dynamika =specyfika reportazu , to jest naprawde dosc radykalna teoria ;]
szeroki kat = dynamika , tak no faktycznie daje sie to odczuc , zwlaszcza jak sie "dzieje" w kadrze , ale to jest hmm taki efekt zdjecia , odbior a nie zasada jakas budujaca repo
swego czasu nie bylo szkiel tak szerokich i dominowalo 35
ja wychodze z zalozenia, ze repo to przede wszystkim pokazanie jak najwiecej z danego wydarzenia + zaakcentowanie pewnych elemnetow zblizeniem na detal.
(nie jestem pewien, ale wydaje mi sie ze taka sama zasada reportazu panuje i w TV i w foto)
reporterka slubna (w obecnej formie) to bardzo mloda dziedzina fotografii, gdzie ciezko o jakies przyklady nawiazujace do tradycyjnej odmiany tej sztuki.
jednak chyba wszyscy sie ze mna zgodza, ze w nowoczesnej reporterce slubnej wyksztalcila sie tendencja/nurt ku zdjeciom bardziej "pieknym" niz "reporterskim"
to sie tyczy i doboru sprzetu, i sposobu kadrowania i obrobki.
wydaje mi sie, ze jest tak przede wszystkim dlatego, ze zdjecia reporterskie sa dosyc surowe w swojej formie, nie ma w nich magii ku ktorej wiekszosc slubniakow dazy.
wystarczy, ze sam sprawdzisz w LR czy czymkolwiek jaki % zdjec jest zrobionym jakim szklem i bedzie wiadomo co dominuje w twoim stylu uprawiania fotografii slubnej.
oczywiscie nalezy wyjsc z zalozenia, ze szeroko to jest od 35mm w dol, standard to 50mm, a od 85mm wzwyz to juz teleobiektywy.
u mnie dominuje 50mm, ale od przyszlego roku bedzie dominowac 24mm 8-)
a piszac o szerokich kadrach jako dynamicznych kadrach w reportazu - w pojeciu dynamiczne kadry mialem na mysli po czesci i to ze duzo sie dzieje w kadrze, jak i w perspektywie.
prosty przyklad: dom sfotografowany z bliska obiektywem np. 17mm, a ten sam dom sfotografowany z daleka obiektywem np. 85mm.
(nie wazne, co jest poprawne, wazne co bedzie widac)
imho przez samo znieksztalcenie perspektywy wiecej bedzie sie "dzialo" w tej wersji z 17mm :]
wersja z 85mm bedzie poprawna, klasyczna, w moim odczuciu nudna.
MM-architekci
11-05-2011, 09:44
ja wychodze z zalozenia, ze repo to przede wszystkim pokazanie jak najwiecej z danego wydarzenia + zaakcentowanie pewnych elemnetow zblizeniem na detal.
(nie jestem pewien, ale wydaje mi sie ze taka sama zasada reportazu panuje i w TV i w foto)
reporterka slubna (w obecnej formie) to bardzo mloda dziedzina fotografii, gdzie ciezko o jakies przyklady nawiazujace do tradycyjnej odmiany tej sztuki.
jednak chyba wszyscy sie ze mna zgodza, ze w nowoczesnej reporterce slubnej wyksztalcila sie tendencja/nurt ku zdjeciom bardziej "pieknym" niz "reporterskim"
to sie tyczy i doboru sprzetu, i sposobu kadrowania i obrobki.
wydaje mi sie, ze jest tak przede wszystkim dlatego, ze zdjecia reporterskie sa dosyc surowe w swojej formie, nie ma w nich magii ku ktorej wiekszosc slubniakow dazy.
wystarczy, ze sam sprawdzisz w LR czy czymkolwiek jaki % zdjec jest zrobionym jakim szklem i bedzie wiadomo co dominuje w twoim stylu uprawiania fotografii slubnej.
oczywiscie nalezy wyjsc z zalozenia, ze szeroko to jest od 35mm w dol, standard to 50mm, a od 85mm wzwyz to juz teleobiektywy.
u mnie dominuje 50mm, ale od przyszlego roku bedzie dominowac 24mm 8-)
a piszac o szerokich kadrach jako dynamicznych kadrach w reportazu - w pojeciu dynamiczne kadry mialem na mysli po czesci i to ze duzo sie dzieje w kadrze, jak i w perspektywie.
prosty przyklad: dom sfotografowany z bliska obiektywem np. 17mm, a ten sam dom sfotografowany z daleka obiektywem np. 85mm.
(nie wazne, co jest poprawne, wazne co bedzie widac)
imho przez samo znieksztalcenie perspektywy wiecej bedzie sie "dzialo" w tej wersji z 17mm :]
wersja z 85mm bedzie poprawna, klasyczna, w moim odczuciu nudna.
No to widzisz blednie zaserowalem wpierw pojecie "dynamizm" bo ja zupelnie nie tak jak teraz piszesz to odebralem. Owszem z tym sie zgodze ze zrobie tego domku czy czegos tam z bliska bedzie sprawialo inne wrazenie. Ale nadal nie uwazam zeby dynamizmu czy czegos w podobie dodawalo specjalnie. A tym bardziej bazowanie na tym ze przez to material nabiera charakteru reportazu jest kosmosem totalnym :D. Szeroki kadr predzej daje mozliwosc budowania tego kadru , tego co sie w nim dzieje , zlapaniu kilku rzeczy a czasem tylko dwoch. Szeroki kadr to ulatwia bo ciezko to samo zrobic 50-85 , mozna odejsc ale nie ma czasu. Stojacy domek zrobiony 14mm nie stanie sie ani dynamiczny ani duzo nie bedzie sie dzialo bo zmieni sie perspektywa. To samo jak zastapimy domek ludzmi , zludnie bedzie dodawany ten "dynamizm" , zakladam ze podejdziemy naprawde blisko a to juz kosi glowy itp motywy , jak ktos komus nie przeszkadza to spoko. Ciezko mi teraz sobie przypomniec naprawde fajne kadry 14-20mm ktore gdzies widzialem w temacie.
Smiem twierdzic ze nadal malo kto robi czysto reportaz ze slubu. Nadal , nawet wsrod tych najlepszych , wiekszy procent zdjec jest zdjeciami okolicznosciowymi - brzydkie slowo jakies takie heh - ale wynikajacymi jednak z charakteru dnia i tego ze nie mozna przesadzadzic z tym reportazem wsrod reportazu. Ciezko bedzie z samej ceremoni , uzyskac reporterski charakter , nie wejdziesz komus z obiektywem w twarz , nie bedzie , jesli sa emocje co jest coraz trudniej znalezc wsrod ludzi to wtedy na plus zaczyna to pracowa ci odbior zdjec jest inny. Mozna poszalec przy przygotowania , tym co sie dzieje przed/po ceremoni. Ewentualnie na weselu bo w koncu to nie tylko tanczace osoby i siedzace przy stolikach ale znow naprawde zrobienie czysto reportazowego materialiu z namiastka foto okolicznosciowej jest zaj$#% ciezkie ;]
Troche mogle chaoteycznie napisac sry ;p
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Swoja droga moze by tak rozszerzyc/zmienic watek droga administracjo o ten temat? Troche to juz wykracza poza ramy sprzetowe heh ;]
Ja bym chetnie pogadal o tym i np zobaczyl przykladowe zdjecia , co dla kogo jest repo a co nie itp.
Merauder
11-05-2011, 09:49
no i co wnosi twoje wypowiedz do tego ? ;]
bo ja mialem na mysli ze wtedy tez jakos powstawaly bardzo dobre repo
postep , szeroki kat generalnie wieksza ilosc szkielek , tez zmienil i namieszal w sumie
To, że zmieniają się dostępne narzędzia pracy i wraz z nimi zmienia się efekt pracy i jej specyfika. Jak by jak mówisz x lat temu mieli coś szerzej niż 35 mm to pewnie też by korzystali.
Po za tym co widzisz w umiejętnie użytym szerokim kącie? Dynamika takiego ujęcia jest niesamowita.
MM-architekci
11-05-2011, 10:11
To, że zmieniają się dostępne narzędzia pracy i wraz z nimi zmienia się efekt pracy i jej specyfika. Jak by jak mówisz x lat temu mieli coś szerzej niż 35 mm to pewnie też by korzystali.
Po za tym co widzisz w umiejętnie użytym szerokim kącie? Dynamika takiego ujęcia jest niesamowita.
Chetnie zobaczy co np dla ciebie jest umiejetnym uzyciem szerokiego kata , przy czym jest "dynamiczne" i ma charakter reportazowy. Nadal w sumie mozemy sie rozmijam w kwestii tego co jest dynamiczne. Czy tak jak wczesniej beatx wspomnialem , ze to dla niego tak naprawde perspektywa/krzywizna itp powoduje takie wrazenie , czy to co faktycznie dzieje sie w kadrze/zdjeciu.
Ja od siebie wrzucam fotek z 35mm ciekaw jestem jak odbieracie.
https://canon-board.info/imgimported/2011/05/5709693538_ce7d2c9815_b-1.jpg
źródło (http://farm3.static.flickr.com/2710/5709693538_ce7d2c9815_b.jpg)
to zdjecie powyzej, to swietny przyklad reportazu.
zrobione "z tajniaka" w odpowiednim momencie, doskonale widac co sie dzieje wokolo - wiec komentarz jest zbedny, zdjecie broni sie sama trescia.
ale jakby nie patrzac robiles to zdjecie szerokim katem :D
moze sprecyzuje - dla mnie szeroko to 35mm, 24mm (przy czym imho 35mm to bardziej w strone "spokojnie, ladnie, stonowanie" a 24mm to bardziej w "agresywnie, zdecydowanie, dynamicznie")
ponizej 24mm to juz ultra szeroko i zastosowanie obiektywow szerszych niz 24mm powinno byc dopelnieniem calego materialu, a nie jego podstawa :)
Ja od siebie wrzucam fotek z 35mm ciekaw jestem jak odbieracie.
http://farm3.static.flickr.com/2710/5709693538_ce7d2c9815_b.jpgŻe mogłes użyć 50 mm i byłby ten sam efekt, a nawet lepiej ;)
Merauder
11-05-2011, 13:16
Chetnie zobaczy co np dla ciebie jest umiejetnym uzyciem szerokiego kata , przy czym jest "dynamiczne" i ma charakter reportazowy. Nadal w sumie mozemy sie rozmijam w kwestii tego co jest dynamiczne. Czy tak jak wczesniej beatx wspomnialem , ze to dla niego tak naprawde perspektywa/krzywizna itp powoduje takie wrazenie , czy to co faktycznie dzieje sie w kadrze/zdjeciu.
Ja od siebie wrzucam fotek z 35mm ciekaw jestem jak odbieracie.
https://canon-board.info/imgimported/2011/05/5709693538_ce7d2c9815_b-1.jpg
źródło (http://farm3.static.flickr.com/2710/5709693538_ce7d2c9815_b.jpg)
Co do fotki, to odbieram bardzo pozytywnie, w zasadzie podpisuje się pod tym co napisał beatx.
Co do pojęcia dynamiczny, w dużej mierze tworzy je właśnie perspektywa sprawiająca, że coś się na tej focie dzieje. Co do umiejętnego wykorzystania to rozumiem przez to świadome wykorzystanie tej specyficznej perspektywy osiągając zamierzony efekt przy jednoczesnym nie robieniu z ludzi ufoludków. Mam nadzieje, że nie zagmatwałem.
Kolekcjoner
11-05-2011, 14:31
Swoja droga moze by tak rozszerzyc/zmienic watek droga administracjo o ten temat? Troche to juz wykracza poza ramy sprzetowe heh ;]
"Droga administracja" :wink: zaraz wywali ten OT w kosmos 8-). Załóżcie sobie wątek (albo znajdźcie, bo zdajsie już jest) i tam proszę pisać o reportażu - to wątek o sprzęcie /teoretycznie :rolleyes:/.
lukasz5DmkI
11-05-2011, 16:36
Ja uważą że to zdjęcie jest dynamiczne , bo na oczepinach zawsz się dużo dzieje według mnie było by tak samo dynamicznie na innych ogniskowych do 60mm :)
MM-architekci
11-05-2011, 16:38
Ja uważą że to zdjęcie jest dynamiczne , bo na oczepinach zawsz się dużo dzieje według mnie było by tak samo dynamicznie na innych ogniskowych do 60mm :)
kolega raczy zartowac ? :shock:
Micles masz chyba za duzo szkielko podczas slubu do pracy ;]Polska język trudna język? Przepraszam, nie mogę się domyślić o co chodziło.
idzie moda na tilt shifty jak by ktos nie wiedzial co kupic ;DJak widać, idzie i bez :D :
(co zainspirowało mnie do zrobienia TEGO (http://storage2.cba.pl/cb/sluby/basia_i_stefan_plener/58.jpg) zdjęcia (odpięte szkło trzymane przed aparatem :P))).
Jak uważacie - warto jeszcze inwestować w 1Ds mkII, wiadomo tylko używka. Niby za zbliżoną kwotę można nabyć też 5D mkII - nowy, ale mnie akurat używka nie przeraża.
Ktoś ma doświadczenie z obrazkami z obu puszek?
Wydawać by się mogło, że nie powinno być różnicy w obrazkach.
Wiadomo - chodzi głównie o lepszy AF w 1Ds.
oskarkowy
25-05-2011, 14:35
Jak uważacie - warto jeszcze inwestować w 1Ds mkII, wiadomo tylko używka. Niby za zbliżoną kwotę można nabyć też 5D mkII - nowy, ale mnie akurat używka nie przeraża.
Przejrzałbyś wcześniejsze wątki, szybciej byś dostał odpowiedź niż czekając na to, że komuś zachce się to opisywać jeszcze raz..
Wydawać by się mogło, że nie powinno być różnicy w obrazkach.
No to się zdziwisz..
Wiadomo - chodzi głównie o lepszy AF w 1Ds.
A tu się zdziwisz jeszcze raz...
Czytałem już sporo różnych wątków, ale wydaje mi się, że gdy odświeża się pytanie jest większa szansa na to, że więcej osób będzie miało doświadczenie z ww sprzętem, niż x czasu temu.
Czyli tak jak za wszystkim: pozostaje kupić oba i samemu porównać co lepiej mi odpowiada, bo oceny mogą być subiektywne.
Jak na razie stosuję taką metodę i się sprawdza :)
oskarkowy
25-05-2011, 15:37
Jak zauważyłeś, ja miałem zupełnie inne odczucia, niż chciałeś przeczytać. Zmieniałem 1Ds2 na 5II dwa i pół roku temu i w tym czasie ani razu nie żałowałem tej zmiany. Wszystko było na plus, no może poza servo, ale od tego to mam 1dIV.
A pamiętaj, że te Ds-y to już nie młodnieją, to teraz naprawdę wiekowe puszki.
J ...A pamiętaj, że te Ds-y to już nie młodnieją, to teraz naprawdę wiekowe puszki.
Właśnie tego najbardziej się obawiam, widać to już po każdej generacji procesorów w puszcze, że zawsze jest szybszy, sprawniejszy, a niestety ta 1-ka ma Digic II, 2 generacje w dół w stosunku do 5D II to bardzo dużo, choć konstrukcja 5D II też nie jest już młoda - 2,5 roku.
Jak wejdzie 5D mkIII to problem będzie z głowy -> ceny mkII spadną.
Chyba, że Canon wymyśli taki jakiś krok jak z 60D.
Bardziej na Twoim miejscu bym się obawiał "takiego kroku" jak z 7D. Wtedy następca Mk2 będzie kosztował ponad 10 tys. co automatycznie spowoduje, że Mk2 utrzyma w miarę swoją cenę...
marshall
25-05-2011, 19:51
Bardziej na Twoim miejscu bym się obawiał "takiego kroku" jak z 7D. Wtedy następca Mk2 będzie kosztował ponad 10 tys. co automatycznie spowoduje, że Mk2 utrzyma w miarę swoją cenę...
swego czasu były plotki o Canonie 3D który de facto byłby pełną klatką 18 MP lub 27M Foveon, z AF z 7D lub jedynki, czyli bardziej coś bardziej w stronę jedynki DS'a (ale bez gripa)
kto wie... 5DII trzyma się nieźle, wprowadzenie takiego 3D załóżmy ok 13-14 tyś nie powinno spowodować spadku sprzedaży piątki, a na pewno kilka osób które na jedynkę ds nie chce wydać ponad 20 tys wybrało by "trójkę", poczekamy zobaczymy.
MM-architekci
25-05-2011, 20:42
o jakims 3d to radze zapomniec , na co i po co mial by to canon wprowadzic jak teraz wiedzie mu sie dobrze ?
na twoim miejscu wzial bym 5d2 , niestety 1ds2 pomimo af lepszego niz 5 , to juz sprzet dosc wiekowy jak wspomniano
A kto przewidywał 7D i to jak będzie wyglądał 60D?
Kolekcjoner
25-05-2011, 23:02
Panowie wątek plotkarski to nie tutaj 8-).
sluchajcie to wkoncu jaki sprzet do slubow wybrac :mrgreen: :lol:
Najlepszy na jaki Cie stac :D
Czy oprócz @artursa jest na forum ktoś, kto posiada zarówno 24L/1.4 II, jak i 16-35L/2.8 II i mógłby napisać, który z tych obiektywów częściej i chętniej wykorzystuje w praktyce?
Kolekcjoner
04-06-2011, 15:20
sluchajcie to wkoncu jaki sprzet do slubow wybrac :mrgreen: :lol:Widzę że wątek praktycznie już się wyczerpał skoro takie pytanie ;):D.
Na poważnie - proszę o trzymanie się tematu.
michael_key
04-06-2011, 21:30
Najlepszy na jaki Cie stac :D
Ooo to to to :D
Nie ma co... wątek tasiemiec, a finalnej wersji Co wybrać?! Brak :-D
Najlepszy na jaki Cie stac :D Przy podejściu pasjonata to tak, przy biznesowym dostosuj amortyzację do ceny oferowanych usług, które powinny wynikać z jakości (w tym umiejętności) i grup klientów, jakich możesz pozyskać
;)
Należałoby jeszcze wytłumaczyć pojęcie amortyzacji.
dreamstorm
10-06-2011, 12:33
Należałoby jeszcze wytłumaczyć pojęcie amortyzacji.
To wtedy jak sprzęt odbija się od ziemi.
Odpowiedź na odwieczne pytanie jest krótka:
zapasowa pucha, kilka kart pamięci, zapasowe aku, zapasowa lampa, reszta w zależności od upodobań :razz:
charli21
10-06-2011, 16:53
Witam, nowy jestem ale krotko zadam pytanie (gdyz nie moge znalezc informacji na forum), czy canon 28-105 3,5-4,5 na ile bedzie dobry na wesela??? Podpiety pod 5d.
Pozdrawiam
canon 28-105 3,5-4,5 na ile bedzie dobry na wesela??? Podpiety pod 5d.
w skali od 1 do 10, tak na jakies 3 no chyba że super fotograf to bedzie obsługiwał to na 3,5 :-D
MM-architekci
10-06-2011, 17:03
Witam, nowy jestem ale krotko zadam pytanie (gdyz nie moge znalezc informacji na forum), czy canon 28-105 3,5-4,5 na ile bedzie dobry na wesela??? Podpiety pod 5d.
Pozdrawiam
896 stron i nie moze znalezc odpowiedzi na forum :mrgreen:
swietne ciemne szklo w sam raz nie na wesele
charli21
10-06-2011, 17:31
No widze ze slabe oceny. Wiem ze nie jest to zbyt popularne szkolo ale dlaczego tak slabo??? Moze jakies sample??? Fakt jest sporo stron na tym forum...:))
Nie będzie sampli, bo nikt rozsądny tym ślubów nie robi.
Nie będzie sampli, bo nikt rozsądny tym ślubów nie robi.
No to ja jestem nierozsądny :-D .... bo ja tym szkiełkiem śluby robiłem , ale przynajmniej 15 lat wstecz , więc sampli nie będzie ... negatywy oddawałem młodym :-D
P.S. Micles ma rację , obecnie przez szacunek dla młodych, którzy płacą w końcu niemałe pieniądze za naszą robotę , należy dysponować lepszym sprzętem. Czasy się zmieniły ...
a wystarczy spojrzeć na strony z dyskusją o tanich jasnych stalkach - i tanio i dobrze.
2 stałki i taki 28-105 pójdzie w kąt
teraz myślę że każda para młoda biorąc fotografa amatora do zrobienia ich ślubu powinna żądać oświadczenia:
Oświadczam, że (tu imię i nazwisko) przeczytałem ze zrozumieniem post pt.: Sprzęt do ślubów na canon-board.info
streaker
13-06-2011, 15:19
Nawet tanie stałki (28/1.8, 50/1.4, 85/1.8) hi-endowego zooma (24-70L) :)
Może nie na głowę, ale widać różnicę (nie tylko w GO :) )
lukasz5DmkI
13-06-2011, 18:51
To fakt że szkiełko trochę stare i do takiej roboty się nie nada. Są dwa powody dla których tak uważam jest ciemny i mydlany oraz po 3 imprezach dostał by takich luzów….. i tu porównanie sobie odpuszczę :)
Witam,
czy Sigma 17-70 F2.8-4.0 DC OS HSM nada się do robienia zdjęć w kościele i na plenerach? Jakie parametry powinna mieć lampa do kosciola?
Pozdrawiam
wiktor2323
13-06-2011, 19:44
Prawda jest taka, ze wszystko się nada ;) Pozostaje tylko fakt komfortu pracy i jakości zdjęć jaki ten sprzęt Ci oferuje ;)
lukasz5DmkI
13-06-2011, 21:09
Witam,
czy Sigma 17-70 F2.8-4.0 DC OS HSM nada się do robienia zdjęć w kościele i na plenerach? Jakie parametry powinna mieć lampa do kosciola?
Pozdrawiam
Pełną mocą na wprost:) , Zależy od tego jak jest w kościele .Co do szkła to wolał bym 18-50 f/2.8 .
charli21
14-06-2011, 00:02
Fakt, poczytalem na forach tu i owo, i 28-105 3,5-4,5 wesela raczej nie zalecaja robic, nie znaczy ze nie robia...Jednak troche ciemno. Ja jednak sie pokusilem , choc wesela nim robic nie bede to zamowilem uzywke na ebayu. Mysle ze jakosc nie najgorsza bedzie, moze ostroscia nie pobije mojego 17-40 ale najwyzej sie troche wyostrzy w LR. Jednak na wesela za ciemno...chyba ze ISO powyzej 100k :)
Jednak na wesela za ciemno...chyba ze ISO powyzej 100k :) bez przesady od czego jest lampa
Nawet tanie stałki (28/1.8, 50/1.4, 85/1.8) hi-endowego zooma (24-70L) :)
no to masz odpowiedź.
moim zdaniem bardzo dobra propozycja, na początek.
Później sam zobaczysz czego ci brakuje i będziesz mieszał: wymieniał, zamieniał, modyfikował uzupełniał torbę wedle własnmego uznania.
Stałki mimo, że jasne maja jedną wadę: podczas kadrowania są bardzo wymagające. Ustawianie się do kadrowania stałkami musi być bardziej przemyślane.
co do body to z tego co czytam na topie jest 5 mkII, 7 ,
charli21
14-06-2011, 15:24
bez przesady od czego jest lampa
A robiles jakies imprezy tym szklem???
robiłem
robiłem tez YASHICA i dlatego dziwnia mnie wpisy ze jak nie ma sie super jasnego szkla to repo sie nie zrobi ?!
dreamstorm
14-06-2011, 16:57
Bez super jasnego to może przesada, ale f3,5 do kościoła to się nadaje tylko przy szerokim kącie, mając takie 85mm na f3.5 zwykle już jest za ciemno, a lampa kiedy staje się głównym źródłem światła po prostu psuje zdjęcia
Nie do końca pozwolę się z Tobą zgodzić. Coraz częściej przymykam szkła (najciemniejsze jakie posiadam to f2) do f4 i coraz śmielej powracam do lampy jako poważnego źródła światła dla pierwszego planu.
charli21
15-06-2011, 00:47
Jutro otrzymam to szklo, to powiem cos wiecej, wiem ze rewelacji nie bedzie. Bo nie mozna 28-105 porownywac z Elka. Jednak bede mial okazje robic sesje wewnatrz w tym tygodniu wiec postaram sie cos niecos z tego szkla wykrzesac.
dreamstorm
15-06-2011, 00:57
Pewnie też rzecz gustu. Przy F4 i 1/125 s i ISO1600 drugi plan często mam już zbyt ciemny.
Poza tym moim zdaniem znacznie lepsze efekty uzyska się robiąc np na f2 i ISO400 niż f4 i ISO 1600 - szumy, rozpiętość tonalna, kolory. Uważam, że f2.8 to max ciemnica jaką warto zabierać do kościoła. Ostatnio po wyjściu z kościoła lunął deszcz i młodzi razem z gośćmi wrócili się do środka i goście tam zaczęli składać życzenia. F1.4/1.8, ISO 1600 , lampę odbijałem skąd się tylko dało. Przy F4 podejrzewam, że efekty byłyby znacznie gorsze.
kazdy ma wlasną technike pracy, ja nie roztaje sie z lampa ... jedynie kosciół robie na zastanym choc gdy jest w nim jak w piwnicy trzeba wypracowac jakis kompromis ... generalnie reporterka z zabawy to przymykanie szkla aby w GO bylo jak najwiecej w artyzm to bawie sie jedynie w plenerze
manfred1
15-06-2011, 06:40
W tą sobotę byłem w kościółku w Małym Cichym a następnie w Karczmie w Poroninie. Teraz wiem co oznacza brak jasnych stałek. Nawet 2.8 poległ. Wszystko w drewnie i od czego tutaj odbić błysk?
Nawet 2.8 poległ. Wszystko w drewnie i od czego tutaj odbić błysk?
miałem dokładnie tak samo, drewniana karczma, poprostu ciemnica, i tak się zastanawiam czy coś zyskam kupując "na podratowanie" 28mm f/1.8 bo na chwile obecną na coś z duetu eLek 24 lub 35 1.4 mnie nie stać, qrcze nie wiem co robić...
dreamstorm
15-06-2011, 09:23
Niestety w tej robocie trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Warto posiadać jakąś jasną stałkę - dobry egzemplarz 28 1.8 jest użyteczny od 1.8.
pawciolbn
15-06-2011, 09:30
W tą sobotę byłem w kościółku w Małym Cichym a następnie w Karczmie w Poroninie. Teraz wiem co oznacza brak jasnych stałek. Nawet 2.8 poległ. Wszystko w drewnie i od czego tutaj odbić błysk?
można poeksperymentować z CTO na lampie i walić większą mocą..
swoją drogą.. ostatnio miałem kościół w Mińsku Maz. gdzie w nawie głównej jest zwykłe żarowe, a nad samym ołtarzem zimna jarzeniówka. Użycie lampy miało sens ale WB to dramat.
Co do jasnych stałek... nawet 28/1.8 czy coś w ten deseń bywa nie wystarczające.. ale trzeba sobie radzić z lampą.. poeksperymentować z filtrami, poćwiczyć... poćwiczyć.. i jakoś poradzić sobie idzie.
dreamstorm
15-06-2011, 10:12
O jasnej stałce myślałem bardziej pod kątem współpracy z lampą :). Kiedyś miałem takie pomysły, żeby całą ceremonię robić bez użycia lampy. Nie mówię, że to zła droga, bo tak robi wiele osób, których do pięt nie dorastam, ale przy niskiej przysłonie i lampie efekty potrafią być całkiem ok.
Ja natomiast nie rozumiem, jak można robić cały materiał bez lampy.
Chyba, że tylko mi trafiają się kościoły, w których słońce świeci tylko z jednej strony lub młodzi są akurat w takim pięknym miejscu, że oświetla ich tylko mała żaróweczka a reszta kościoła jest rozlana blaskiem słońca. Naprawdę nikomu się tak nie trafia? Bo w takich sytuacjach wg mnie trzeba walnąć lampą w twarz. A dla pewności wcześniej dopilnować wizażystkę co by dobrze pudru nałożyła żeby gęby się nie świeciły.
Moje ostatnie 2 przypadki:
1. Kościół z oknami od ziemi do sufitu z dwóch stron, szkło nie witraż. Tak cudownie umiejscowione, że jak by nie celować będą w tle. Bez lampy można zapomnieć o jakimkolwiek dobrym ujęciu.
2. Słońce tak pięknie wpada przez jeden witraż, że jest oświetlony on albo ona. Dodatkowo przez godzinę słońce wędruje i raz w nich świeci jak siedzą a później jak klęczą. Przy przysiędze twarz młodej jest w takim totalnym kontrastowym cieniu, w przeciwieństwie do młodego że masakra. bez lampy ani rusz. Apropos tego ruchomego światła - nie jest się w stanie robić na full manual bo trzeba by chyba silniczek krokowy zainstalować do kółka nastaw. Światło zmieniało się o kilkanaście działek + iso.
Często robię w kościele 2 ujęcia : z lampą i bez.
Zdecydowanie częściej wybieram później zdjęcie "z" ; chyba ,że komuś podoba się smoła pod oczami to ok...
dreamstorm
15-06-2011, 10:58
Zgadzam się z Wami. Takie są realia i lampa też u mnie często ratuje sytuację.
Oczywiście zawsze można później trochę podciągnąć obróbką albo pójść w "artyzm" lub b&w...
dreamstorm
15-06-2011, 11:04
Tak, tyle, że lepiej to robić z własnego wyboru niż z konieczności, a dobrze naświetlony materiał daje znacznie większe pole manewru.
pawciolbn
15-06-2011, 11:22
....dobrze naświetlony materiał daje znacznie większe pole manewru.
i do tej wypowiedzi można by ograniczyć dywagację "z lampą, czy bez..".
W jednej z czytanych przeze mnie ostatnimi czasy książek czytam mniej więcej to, że w zaparte przeciwko używaniu lampy kiedykolwiek i gdziekolwiek idzie kilka rodzajów "fotografów" - ci ze sprzętem w którym baaaardzo wysokie ISO jest doskonale użyteczne, ci którzy ZAWSZE mają doskonałe warunki, albo ci, którzy z lampy po prostu nie potrafią korzystać (i nie mowa tu jedynie o właściwym odbijaniu, ale i filtrach, rozpraszaczach, skupiaczach, wyzwalaczach...).
Najlepiej byłoby być jednym z pierwszych dwóch lub oboma pierwszymi na raz.. niestety, jak nie ma ZAWSZE doskonałych warunków, to trzeba je sobie samemu stworzyć. Nie wyobrażam sobie tego bez zastosowania lampy. Poza tym "nie-błyskanie" wydaje się być bardziej marketingowym wabikiem, którego wielu i tak nie łyka, niż objawem artystycznego i profesjonalnego podejścia, bo faktycznie - zwykłe błyskanie sztuką i artyzmem nie jest, ale kreatywne i celowe modelowanie światłem.. i wtedy, to nie to czy błyskasz, czy nie ma znaczenie dla klienta, tylko to co widzi na zdjęciach (psss.. oni i tak są w szoku stojąc przed tym ołtarzem, pocąc się... a nie skupiać się (rozpraszać) nad tym czy ktoś błyska, czy nie.. :) )
Generalnie dużo tez zalezy od młodych i jakie sa ich wymagania .... rozmowa przed pomaga :) Reportaż sam w sobie zawsze z założenia jest surowym przekazem dnia, tego dnia. Większość z nas dopieszczając te zdjecia tworzy coś zupełnie innego. Większość fotek tych wspaniałych bez lamp powstało w super warunkach które oczywiście fotografujący wykorzystał. Zdjęcia z użyciem światła flesza tez mogą być ladne i akceptowalne ... a czasami juz lepiej walnąć fleszem niz nie miec nic .... Kazdy z nas w tych niejednokrotnie makabrycznych warunkach oświetleniowych zdobywa cenne doświadczenie i poznaje siebie i swoj sprzet co jest bezcenne a szczególnie w sytuacjach gdy wszystkim pstrykaczom rodzinnym nic nie wychodzi sadzać po minach a tu fotograf daje czysty przyjemny dla oka materiał ... i wówczas wiedza za co placa :) ale coz pisze o rzeczach chyba oczywistych
MM-architekci
15-06-2011, 12:49
na zadnym slubie chyba do tej pory , tzn ceremoni , nie uzylem lampy , jakos zyje :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.