To jest wyłącznie kwestia komfortu. Ja np. prywatnie nadal używam strupieszałego D2X-a, głównie właśnie dopasowując techniki fotografowania do łaskawie panujących okoliczności Walka z przeciwnościami fotograficznymi może oczywiście być uznanana za interesującą rozrywkę - ale nie twierdzę przy tym, że jak wziąłem sobie na zleconko 5D2 z 16-35II to możliwości tego tandemu uznałem za zbędny bajer.

A to, co konkurencja robi lepiej jest jak dla mnie o tyle interesujące, że zwykle jest znakiem tego, co pojawi się w nowych puchaczach opozycyjnego systemu. Zresztą system zawsze można zmienić, ja np. teraz poważnie rozważam hipotetyczne 5D3 - Canon dość długo się op...lał i w trójce może dla odmiany przywalić z grubszej rurki.