
Zamieszczone przez
akustyk
ja nie mowie, ze to ma byc nie wiadomo co. ale Canon w kwestii uzytkowego przemyslenia jak uzytkownik posluguje sie zdjeciami po ich wykonaniu (nie mam na mysli samego procesu wykonywania - bo to akurat robia dobrze) nie
wykazuje zadnej wizji. to nadal jest era: "no to sobie wyjmuje film i niesie do labu, nas to juz nie dotyczy". gdy tymczasem od strony smarfonu mozna z wykonanym zdjeciem zrobic praktycznie wszystko.
akurat DSLR to jest dzisiaj rzecz glownie dla dinozaurow takich jak my. wiec tu sie obedzie bez cudow wiankow.
ale Powershoty imho powinny byc w wersjach z wifi, a tak naprawde i z 3G. i z tak zrobionym softem, zeby uzytkownik mial swobode zrobienia czegos dalej z fotami. tylko to by wymagalo od Canona myslenia nie w kategoriach
"my robimy puszki" ale: "dzieki nam ludzie robia i pokazuja swiatu swoje zdjecia".