Mi kiedyś z kaszaniastego velbona spadł canon 30D. Poobijał się trcohę, ale na szczęscie przezył. Od tamtej pory powiedziałam sobie dość i skompletowałam set goldphoto w foto-tip.pl. Zapłaciłam za statyw i głowicę ponad 3 stówki, ale teraz mam pewnosć, że mi mój aparat nie legnie na glebę po raz kolejny. Nie ma sensu oszczędzac na trójnogach, o niee.