Mój "kwiecisty wywód" jest zaledwie pytaniem. Poprzeć przykładem można jakieś twierdzenie, a nie pytanie, które nie zawiera tezy. Na tak postawione pytanie można co najwyżej odpowiedzieć, czego jednak nie raczyłeś zrobić. Nic dziwnego - nie chciałbym być w Twojej skórze, gdybyś w dalszym ciągu upierał się przy swoim mylnym stanowisku, znając tę odpowiedź. Ja czułbym się głupio.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Po pierwsze: nie powiedziałem, że nie podobają mi się cienie. To, że obiektywnie oceniając możliwości matrycy 5DII stwierdzam, że szum w cieniach nie jest jej mocną stroną, nie oznacza jeszcze, że taki stan rzeczy sprawia mi jakiś szczególny problem. Po prostu konkurencja radzi sobie z tym lepiej.
Po drugie: często dla uzyskania oczekiwanego efektu naświetlam tak, żeby zachować światła. W przypadku sceny o dużej rozpiętości tonalnej cienie pozostają wtedy głęboko niedoświetlone. Nie ma innego sposobu na wyjście z tej sytuacji, jak tylko ciągnąć cienie.