Mi się to nie zdarzyło, ale inna rzecz mi przeszkadza. W kilka sekund po zdjęciu palca ze spustu migawki wyłącza się światłomierz (dzieje się to zbyt szybko moim zdaniem) i nie da się wówczas zmienić punktu AF czy wprowadzić kompensację ekspozycji. Trzeba wzbudzić światłomierz przez ponowne ruszenie spustu migawki.
W ogóle Canon takich głupich ograniczeń ma więcej. Te, które najbardziej mnie denerwuje, to brak możliwości wyłączenia blokady ekspozycji poprzez ponowne wciśnięcie przycisku "*" - jak już zablokujesz, to odblokować możesz jedynie przez wciśnięcie jakiegoś innego przycisku, służącego do zupełnie innych ustawień (przy okazji wchodząc w te ustawienia za każdym razem). Logika nakazywałyby włączanie i wyłączanie blokady tym samym przyciskiem, ale to byłoby chyba zbyt "user friendly". A najlepsze jest to, że po kilku sekundach blokada ekspozycji sama się zwalnia, jeśli pozwolimy światłomierzowi na wyłączenie się. Idiotyzm w czystej postaci...
O, albo na przykład brak zapętlenia wartości iso. Chcesz przejść z jednej skrajnej wartości na drugą, to musisz machać kółkiem przez cały zakres iso, zamiast przekręcić o jedną wartość w przeciwnym kierunku.