Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
Nie ma ostrej cezury, co jest dobre, a co nie.

Zniekształcenia 24-105 na pełnej klatce i 15-85 na cropie są podobne i podobnie pomijalne w zastosowaniach amatorskich. 17-55 jest bardziej bezkompromisowy. Najważniejsze, że wszystkie są akceptowalnie ostre od pełnej dziury.

A jakości (może nie mechanicznej ) 18-200 będę bronił, to dobry obiektyw. Na tym forum jest tendencja, która mnie trochę śmieszy - dyskwalifikowania rzeczy, które są po prostu wygodne Wolę od tego pogodny uśmiech znajomego, którym obdarza mnie kiedy mędrkuję o doskonałości optycznej innych niż jego Tamron 28-300 obiektywów, które mógłby przypiąć do swojego D700... na Malediwach
Nie o zniekształcenia chodzi. Ogólna jakość optyczna to coś więcej od dystorsji.

Nawet nie próbuję dyskwalifikować któregokolwiek z obiektywów. Napisałem dość wyraźnie: ...To jest oczywiście OK jeśli jest się świadomym wad takich rozwiązań... :-) i podtrzymuję to w całej rozciągłości.

Niczego też nie dyskwalifikuję. Mam (właściwie miałem) 35-350 z określonych powodów. Optycznie nędza ale wygodny. Niestety 18-200 (moim zdaniem) sprawuje się gorzej.

Jako, że mam trochę lat i "przerobiłem" na własnej skórze kilkadziesiąt obiektywów mogę chyba powiedzieć, że moim zdaniem lepiej kupić jeden dobry (drogi) obiektyw niż 3 "bylejakie". Efekt finalny jest zwykle ten sam. "Bylejakośc" idzie (ze stratą) do następnych amatorów a sami kupujemy ponownie coś lepszego. Tani o dobry to 2:1. Tylko dwa razy trzeba kupować. Raz tanio, a raz dobrze. :-)