Nie o zniekształcenia chodzi. Ogólna jakość optyczna to coś więcej od dystorsji.
Nawet nie próbuję dyskwalifikować któregokolwiek z obiektywów. Napisałem dość wyraźnie: ...To jest oczywiście OK jeśli jest się świadomym wad takich rozwiązań... :-) i podtrzymuję to w całej rozciągłości.
Niczego też nie dyskwalifikuję. Mam (właściwie miałem) 35-350 z określonych powodów. Optycznie nędza ale wygodny. Niestety 18-200 (moim zdaniem) sprawuje się gorzej.
Jako, że mam trochę lat i "przerobiłem" na własnej skórze kilkadziesiąt obiektywów mogę chyba powiedzieć, że moim zdaniem lepiej kupić jeden dobry (drogi) obiektyw niż 3 "bylejakie". Efekt finalny jest zwykle ten sam. "Bylejakośc" idzie (ze stratą) do następnych amatorów a sami kupujemy ponownie coś lepszego. Tani o dobry to 2:1. Tylko dwa razy trzeba kupować. Raz tanio, a raz dobrze. :-)