ja nie mowie o Jarku, tylko o sobie. jak mam wybor wrzucic w plecak na spacer z dzieckiem 450D + 35/1.4 albo 5D + 50/1.4, to chyba dlugo nie musze tlumaczyc co wybieram?
combo 450D + 35/1.4 (ale taki sensowny 35/1.4 nie wyprodukowany dla debili mierzacych ostrosc pikseli) to dla mnie wet dream. jakosciowo rozwala wszystkie te peny-sreny na lopatki, w opakowaniu wciaz znosnym gabarytowo i o ergonomii wystarczajacej do robienia rodzinnego kotleta.
na 50/1.4 w wykonczeniu L nie ma, moim zdaniem, najmniejszej szansy, w najblizszych 10 latach. nie jest mi znany precedens 2 szkiel L o jednej ogniskowej, krotszej niz 200mm - niezaleznie od tego czy ten ultrajasny i ultradrogi czerwony pasek faktycznie jest ostry czy nie. a co jak co, Canon jest wybitny w powtarzaniu sprawdzonych schematow z uporem godnym lepszej sprawy.
obecne 50/1.4 to produkt mocno suboptymalny i bezdyskusyjnie wymagajacy wydania mkII. ale nie za 600$ w tubie z czerwonym paskiem, tylko za 450~500$ w zwyklym EF-ie. a 50/1.2 L i tak sie sprzeda![]()