o ile wiem to nie ma w Polsce ziemi (terenu) niczyjego - albo to własnosć prywatna albo państwowa - za każdym razem jeśli wchodzisz na teren prywatny możesz z niego zostać wyproszony - chyba że jest odpowiednio oznaczony (lub ogrodzony). Wyobraź sobie sytuacje że obok tych autobusów jest nie zakryta studnia - teren jest prywatny więc to jest możliwe.. wpadasz do środka i łamiesz kręgosłup. Własciciel musi płacić rente ? nie - bo to było wejście na teren prywatny bez zgody właściciela !
wyciąganie dowodu to najgorsza opcja - mundurowi na miejscu zawsze studzą emocje - na przyszłosc komórka z gotowym numerem 112.
co do szczucia psami - gaz, nóż, solidne buty i nie bawić się w uprzejmości
a wogóle .. to najłatwiej było podejść do najbliższej chałupy i zapytać o zgodę