piotrusb: ale nie mam pojęcia jakie jest umocowanie prawne takiego zapisu i takiej interpretacji jego braku przez redakcję.
Zwłaszcza, w przypadku zleceń na konkretny typ fotografii...
No super, esencja cynizmu. Mniemam, że to Ty kolego mogłeś być jednym z tych chuliganów. Takich kolesi należy wyrzucać z kręgu znajomych a nie usprawiedliwiać. Czy, idąc dalej w tej retoryce, jak komuś ukradną drogie auto to sam sobie jest winien? Bo kolesie chcieli się trochę zabawić? To właśnie jest zła strona bycia bogatym?
Kolego, nie ujawniaj się z takimi poglądami, bo to po prostu wstyd.
Tylko Canon. Po 30 latach uzbierało się tego sporo
Kij ze zdjęciami. Próba wyprowadzenia z równowagi jest przegięciem. Cel - jak nietrudno się domyślić - wyciągnięcie kasy za szarpaninę od Owsiaka i pchnięcie zdjęcia do jakiegoś szmatławca. Wyobrażam sobie nagłówek w Fakcie: "Ten furiat chce waszych pieniędzy!" albo coś w tym stylu.
Wielokrotnie się zastanawiałem, jak zareagowałbym na coś takiego. I obawiam się, że mam za słabe nerwy żeby zachować się w sposób opanowany.
Skur@#syństwo, i tyle.
Tako rzecze Watson.
There are no stupid questions, just stupid people.
Wątek galeryjny na CB/Portrety@CB/Meksyk@CB/Sport@CB //Galeria przejściowa
Mnie to jakoś tak bardzo nie bulwersuje. Oczywiście zachowanie fotografów nie miało nic wspólnego z dobrym smakiem, ale nie było łamaniem prawa. W Polsce i tak jest pod tym względem bardzo dobrze. W USA takie działania są na porządku dziennym.
A wracając do tych notatek o braku zgody osoby fotografowanej na publikację - tak to działa na całym świecie. Takich zdjęć jest masa, opatrzone komentarzem i sprzedane agencji fotograficznej. Agencja dalej sprzedaje je redakcjom, które ponoszą odpowiedzialność za publikację.
Oczywiście przykład Faktu czym tam Superaka pokazuje, że wielokrotnie kalkulacja pokazuje, że warto zaryzykować i zdjęcia pokazać. Większa sprzedaż, do tego proces to rozgłos, nawet jeśli zakończy się porażką. Jak dobrze pamiętam to Górniak jakąś kasę od nich wyciągnęła. A Superak np. jakiś czas temu opublikował foto Dorna sikającego u siebie w ogródku. Totalny brak smaku, ale sprawy o to nie miał.
Takie jest społeczeństwo... i dostaje co chce. To już na marginesie
I jeszcze na drugim marginecie, to np. sławna Britney publikuje na swojej stronie wpadki i upadki śledzących ją paparazzi![]()
Kolego, czy idąc w drugą stronę... komukolwiek wolno bić, szarpać, niszczyć sprzęt za to że robi zdjęcia?
Pomijam fakt jak do tego doprowadzili i jaki mieli cel, bo Ty także pomijasz całe okoliczności zdarzenia. Prawdy nigdy nie poznamy i nie wiemy czy Pan Owsiak też nie naciąga tej historii, ktoś tu dobrze zauważył, że długie L Canona nie ostrzą z małych odległości, więc bez sensu było podchodzić do Owsiaka tak żeby mu wtykać obiektyw w nos. Przypuszczam więc, że historia opowiedziana przez Owsiaka jest mocno subiektywnym odczuciem. No ale przeciez Owsiak to osoba medialna, pomaga dzieciom itd. to jak mogli uwierzyć komuś kto miał tatuaż i wyglądał.... Jasne że wtedy się wierzy Panu Owsiakowi mimo że mógł naciągac historię....
Ktoś dobrze napisał... spieszył się, czy nawet był spóźniony, zepsuł się samochód, dymi się spod maski, a ktoś mu nagle zaczyna robić zdjęcia, czego sobie nie życzy. Tak samo jak porzucił opanowanie tak samo mógł porzucić na chwilę rozsądne myślenie i analizowanie sytuacji. W sytuacjach stresowych nie zawsze człowiek rejestruje zdarzenia dokładnie tak jak miały miejsce w rzeczywistości.
trzy zoomy na krzyż
Tako rzecze Watson.
There are no stupid questions, just stupid people.
Wątek galeryjny na CB/Portrety@CB/Meksyk@CB/Sport@CB //Galeria przejściowa
Dopóki jest rynek i zapotrzebowanie na takie zdjęcia, to zawsze będą chętni do ich robienia. Tak naprawdę sami za to odpowiadamy kupując czy też oglądając wszelkiego rodzaju tabloidy.
Z drugiej strony cała sytuacja wygląda na typową prowokację - choć trzeba też pamiętać, że opis Owsiaka jest jednak relacją jednej stronyA prawdy przecież zawsze są dwie: nasza i fałszywa
![]()
40D, T 70-300/4-5,6 LD - sprzedam, C 100-300/4,5-5,6 USM - sprzedam
No właśnie, mnie dziwi rozróżnianie znanych i zwykłych "Kowalskich". Znanych można nawet nachalnie, ale gdyby coś takiego spotkało mnie lub co gorsza moją rodzinę np. dzieci ? Jak dla mnie to regulacje prawne powinny uwzględniać nachalność i brak skrupułów osoby fotografującej. Dziwne to prawo, które chroni agresora. Jestem świadom, że przesunięcie przepisów w kierunku "ryzyka zawodowego" i świadomego narażania się na agresję ze strony osób fotografowanych może prowadzić do nadużyć w drugą stronę, ale to raczej sprawa dla sądów. Moje poczucie przyzwoitości i zdrowy rozsądek podpowiadają mi, że to Owsiak ma rację. Chyba, że jego relacja znacznie mija się z prawdą.
Pozdrawiam
Marek/Biperek