-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
7four
Nie bije piane, tylko nie zrozumialem co pisales i widze ze nie chcesz wyjasnic ;)
--- Kolejny post ---
Może wcześniej nie było desperatów chcących zaoszczędzić podobną sumę walcząc przed sądami ;)
--- Kolejny post ---
No niestety nie wiemy kto przegra sprawę.
Nie wiem jakie to koszta płacąc kartą Visa ? Zwrot gotówki idzie na kartę. Możesz rozwinąć temat?
Normalna kolej rzeczy zapłaciłeś pieniędzmi których faktyczni nie posiadasz...i za to odpowiednio do kwoty doliczany jest % do zadłużenia.
Czym dłużej nie uzupełnisz środków tym więcej tracisz. Nie wiem ile naliczają polskie banki i takiej informacji nie jestem w stanie udzielić.
Jak zauważyłeś zwrot gotówki idzie na kartę, i owszem ale do kilku dni roboczych. Kwota 2400pl nie jest jakąś bajońską sumą,ale dlaczego kupujący ma ponosić straty?
W imię czego?
Zapewne większość z nas natrafiając na taką promocję , skorzystała by z niej.
Dziwi mnie tylko że do tego czasu kupujący nie skorzystał z porady UOKiK która jest bezpłatna i fachowa.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Strasznie się Koledzy nakręciliście całą tą sprawą a homesicalien swój rozum ma i zrobi co uważa. Powodzenia życzę :)
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
ramzes63
Normalna kolej rzeczy zapłaciłeś pieniędzmi których faktyczni nie posiadasz...
Za towar którego z kolei nie posiada sklep. :mrgreen:
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
mysiaty
znalazcy należy się 10% znaleźnego , jak psu buda.Jak nie odda znalezionej rzeczy właścicielowi lub na policję , to jest zwykły złodziej.Szkoda , że tego nie rozumiesz.
Przy okazji ,Gsm można namierzyć i d..a blada.
Raczej "homi..." nie czyhał na pomyłkę.
tyle tylko że znalazcy niczego nie chcieli a działali na podstawie wpojonych zasad... co nie znaczy że nic nie dostali bo też mam swoje zasady
wyobraź sobie że wiem co to złodziej podobnie jak wiem co to IMEI i do czego może służyć
nie czychał ale został poinformowany że to pomyłka - dla mnie to byłby koniec tematu
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
fhumargo
Moje słowa uważasz za szantaż?
Co Ty byś zrobił? zapłaciłeś za zakup a tu ani sprzętu ani kasy bo zwrotu nie było i nie wiadomo kiedy wpłynie.
Tu też nie chodzi o cenę ale zwrot kasy.
Ja bym się lekko wkurzył!
Szantaż, bo nie domagasz się zwrotu kasy, tylko sprzętu w zaniżonej cenie pod rygorem zrobienia "koło pióra". Sam tak napisałeś.
Czy tu aby w ogóle chodzi o zwrot kasy?
"Ogólnie do tej pory bałem się, że mi oddadzą, bo nie będe wiedział, co zrobić: odsyłać, czy nie"
Kupujący cały czas walczy o sprzęt. Boi się, że jak mu zwrócą cały misterny plan pójdzie w .....:)
I jeszcze to:
2 - dostaję mail nr 1 o statusie potwierdzający, że dostali moje zamówienie z uwagą, że to nie oznacza przejścia do realizacji zamówienia; jest tam ta sama kwota, co na stronie i nr rachunku do przelewu
3 - przelewam kasę natychmiast
Jak dla mnie to klasyczna próba zaklepania towaru po okazyjnej cenie -> "zapłaciłem jest moje".
M.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
ramzes63
Normalna kolej rzeczy zapłaciłeś pieniędzmi których faktyczni nie posiadasz...i za to odpowiednio do kwoty doliczany jest % do zadłużenia.
Czym dłużej nie uzupełnisz środków tym więcej tracisz. Nie wiem ile naliczają polskie banki i takiej informacji nie jestem w stanie udzielić.
Jak zauważyłeś zwrot gotówki idzie na kartę, i owszem ale do kilku dni roboczych. Kwota 2400pl nie jest jakąś bajońską sumą,ale dlaczego kupujący ma ponosić straty?
W imię czego?
Zapewne większość z nas natrafiając na taką promocję , skorzystała by z niej.
Dziwi mnie tylko że do tego czasu kupujący nie skorzystał z porady UOKiK która jest bezpłatna i fachowa.
Karty VISA maja to do siebie ze jest okres rozliczeniowy, dostaje sie wyciag, ma sie jeszcze iles dni na splate karty.
Jezeli te pieniadze wroca na karte w tym czasie (sklep je zwroci na karte, bo do tej teorii sie odnosimy) posiadacz karty nic nie straci, jak dobrze pojdzie jest to kilkadziesiat dni ( ja mam chyba 59 dni)
Moze karty nie splacic w terminie, wtedy placi minimalna kwote, a reszta jest zdrowo oprocentowana.
Ale ta strata jest tylko i wylacznie z winy posiadacza karty ktory nie zlikwidowal zadluzenia na czas.
--- Kolejny post ---
A mnie dziwi jeszcze dlaczago kupujacy milczy na temat regulaminu sklepu ;)
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
7four
Jezeli te pieniadze wroca na karte w tym czasie (sklep je zwroci na karte, bo do tej teorii sie odnosimy) posiadacz karty nic nie straci, jak dobrze pojdzie jest to kilkadziesiat dni ( ja mam chyba 59 dni)
Gdyby tak było to banki które tak robią zniknęły by z rynku z powodu nierentowności.
Nie wprowadzaj ludzi w błąd, od każdego użycia karty masz naliczany procent , to nie jest karta debetowa tylko kredytowa.
Dobrze było by gdyby od zaciągniętego kredytu nie pobierali odsetek. Rację masz jedynie w tym że mniej płacisz jak spłacisz w okresie rozliczeniowym.
Ale ja nie mam nic za free, ups ( zwiększenie limitu jest free ) :lol:
Nawet smo posiadanie karty(z określonym limitem) wiąże się z opłatami.
Naliczanie odsetek jest skomplikowane dla przeciętnego '' Kowalskiego'' również dla mnie ;)
Wiem z doświadczenia że np. obroty bezgotówkowe są mniej oprocentowane jak gotówkowe.
No chyba że w PL banki są tak szczodre ze jednak wszystko jest za free...
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Ale wymiana :mrgreen: Najlepiej zalejcie sądy milionem takich spraw, skoro nie mają nic do roboty. A potem do Strasburga :mrgreen:
Widać że jednak Polska mentalność zmienia się bardzo powoli. Wciąż króluje podejście kto kogo wy....ma:evil:
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
A co w takim razie powiedzieć o takim USA gdzie do sądu możesz trafić nawet za zanieczyszczanie powietrza własnymi wyziewami ;).
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
ramzes63
Gdyby tak było to banki które tak robią zniknęły by z rynku z powodu nierentowności.
Nie wprowadzaj ludzi w błąd, od każdego użycia karty masz naliczany procent , to nie jest karta debetowa tylko kredytowa.
Dobrze było by gdyby od zaciągniętego kredytu nie pobierali odsetek. Rację masz jedynie w tym że mniej płacisz jak spłacisz w okresie rozliczeniowym.
Ale ja nie mam nic za free, ups ( zwiększenie limitu jest free ) :lol:
Nawet smo posiadanie karty(z określonym limitem) wiąże się z opłatami.
Naliczanie odsetek jest skomplikowane dla przeciętnego '' Kowalskiego'' również dla mnie ;)
Wiem z doświadczenia że np. obroty bezgotówkowe są mniej oprocentowane jak gotówkowe.
No chyba że w PL banki są tak szczodre ze jednak wszystko jest za free...
Oczywiście że w błąd wprowadzam, kupuje coś za 2000 zł, na wyciągu do zapłaty mam 2000 zł, termin spłaty określony.
I nie płacę za kartę, jest za free. Więc nie wiem o czym rozmawiamy teraz.
--- Kolejny post ---
A procent to płaci sprzedawca, który jest pewnie i tak doliczony w cene towaru, niezależnie czy płacisz kartą czy gotówką.
--- Kolejny post ---
Ale nie zdziwie się jeżeli w Irlandii tak jest, ale to nie ten przypadek.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
7four
Oczywiście że w błąd wprowadzam, kupuje coś za 2000 zł, na wyciągu do zapłaty mam 2000 zł, termin spłaty określony.
I nie płacę za kartę, jest za free. Więc nie wiem o czym rozmawiamy teraz.
--- Kolejny post ---
A procent to płaci sprzedawca, który jest pewnie i tak doliczony w cene towaru, niezależnie czy płacisz kartą czy gotówką.
Nie mam zamiaru się z Tobą sprzeczać, bo nie znam warunków i zasad na jakich w PL są one wydawane. Twierdzisz że utrzymanie karty kredytowej nic Cię nie kosztuje - nie mam żadnego powodu żeby nie wierzyć. Jak jeszcze nie pobierają nic za wypłatę środków z karty kredytowej to macie jak w niebie.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Dobry jest też taki kontekst :mrgreen: "Sklep się pomylił, jeśli chcą być w porządku powinni mi teraz dosłać wraz z przeprosinami jakiś miły gift"
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Odnośnie kart kredytowych...
@ramzes63 - nie wprowadzaj ludzi w błąd! Jeśli nie masz o czymś pojęcia, to lepiej się nie wypowiadaj!
A to, że 7four potrafi korzystać z karty kredytowej, a Ty nie potrafisz i musisz ponosić koszty komentować nie będę.
Odnośnie meritum sprawy IMHO sprawa sądowa nie jest żadnym rozwiązaniem bo przy opieszałości naszej Temidy, to w chwili rozstrzygnięcia sprawy, nawet na korzyść kupującego, dany przedmiot może kosztować 1500zł ;-)
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
A kupujący płacił przelewem, więc darujmy temat rozważania zakupy za pomocą karty kredytowej i ponoszonych kosztów, które miałby sąd zasądzać. Lekki off-top.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
DarekB
Odnośnie kart kredytowych...
@ramzes63 - nie wprowadzaj ludzi w błąd! Jeśli nie masz o czymś pojęcia, to lepiej się nie wypowiadaj!
A to, że 7four potrafi korzystać z karty kredytowej, a Ty nie potrafisz i musisz ponosić koszty komentować nie będę.
Odnośnie meritum sprawy IMHO sprawa sądowa nie jest żadnym rozwiązaniem bo przy opieszałości naszej Temidy, to w chwili rozstrzygnięcia sprawy, nawet na korzyść kupującego, dany przedmiot może kosztować 1500zł ;-)
Jak nie zdążyłeś przeczytać w moim ostatnim poście, są różnice w opłatach kart kredytowych pomiędzy PL a np.Irlandią gdzie mieszkam od dawna.
Co do korzystania z kart bądź spokojny daję radę. Jak chcesz to podrzucę ci na priv.(żeby nie robić off-topu) zasady jakie obowiązują tutaj to się zaznajomisz .
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
rostek andrzej
Dobry jest też taki kontekst :mrgreen: "Sklep się pomylił, jeśli chcą być w porządku powinni mi teraz dosłać wraz z przeprosinami jakiś miły gift"
Ciekawe jaki gift by zaproponował, gdyby pomyłka była po jego stronie :-)
Chyba nie ma sensu się spierać, kto miał zrozumieć, ten zrozumiał.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Brak dostępności towaru w Polsce i wyczerpanie się zapasów. To jedyne 2 powody ewentualnego anulowania zamówienia wymienione w regulaminie. Poza tym nie znalazłem tam nic, co dotyczyłoby mojej sprawy i budziło wątpliwości. Co więcej, okazało się, że wpłaty dokonałem dokładnie w tym momencie, w jakim wymaga sklep, czyli natychmiast po potwierdzeniu zamowienia.
W pn kolejna próba kontaktu z UOKiK.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Merde
Ciekawe jaki gift by zaproponował, gdyby pomyłka była po jego stronie :-)
Chyba nie ma sensu się spierać, kto miał zrozumieć, ten zrozumiał.
Ale żeby nie było nudno, to jeden zrozumiał tak, a drugi inaczej.:lol:
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
homesicalien
W pn kolejna próba kontaktu z UOKiK.
Brawo, dokop im.
A potem naślij na nich skarbówkę, PIP i straż miejską. Tak trzymać! :mrgreen:
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Merde
Brawo, dokop im.
A potem naślij na nich skarbówkę, PIP i straż miejską. Tak trzymać! :mrgreen:
W szczególności skarbówkę, to się przecież powoli staje normalną procedurą w konkurowaniu na rynku :mrgreen:.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Merde
Brawo, dokop im.
A potem naślij na nich skarbówkę, PIP i straż miejską. Tak trzymać! :mrgreen:
Nie no, racja - idealne podejście. Niech każdy sklep potem zmienia ceny jak im się podoba po tym jak doszło do transakcji. Nikt tu nie dostrzega, że to sklep jest PROFESJONALISTĄ i stoi na uprzywilejowanej pozycji? Klient widzi to kupuje, takie ma prawo.
Jeżeli kolega chce dochodzi zawarcia umowy, to nikt mu tego prawa odbierać nie może. Najwyżej poniesie konsekwencje czasowo-finansowe, albo dopnie swego i będzie miał sprzęt po okazyjnej cenie.
Bronienie sklepu za wszelką cenę jest w mojej ocenie daleko niesprawiedliwe - szczególnie, że nie była to ewidentna pomyłka typu 1.000 do 10.000.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
człekoupiór
Nie no, racja - idealne podejście. Niech każdy sklep potem zmienia ceny jak im się podoba po tym jak doszło do transakcji. Nikt tu nie dostrzega, że to sklep jest PROFESJONALISTĄ i stoi na uprzywilejowanej pozycji?
Potrafisz wskazać na przykładach to uprzywilejowanie?
Może chodzi o jedno z poniższych?:
- w przypadku awarii sprzętu objętego dwunastomiesięczną gwarancją producenta po jej upływie sklep nie ponosi żadnej odpowiedzialności przed Konsumentem z tytułu tzw. niezgodności towaru z umową
- w przypadku uszkodzenia towaru podczas transportu sklep nie ponosi żadnej odpowiedzialności przed Konsumentem (przecież to f-ma kurierska uszkodziła przesyłkę, nie sprzedawca, prawda?)
- w przypadku opóźnienia doręczenia towaru z winy firmy kurierskiej sklep nie ponosi żadnej odpowiedzialności przed Konsumentem
- w przypadku zakupu na odległość Konsument nie ma prawa zwrócić towaru bez uzasadnienia w terminie do 10 dni (szczególnie w przypadku towaru sprowadzonego na specjalne zamówienie)
- w przypadku zwrotu zakupionego towaru przed upływem 10 dni sprzedawca nie ma obowiązku zwrócić również kosztów przesyłki w obie strony
Czy tylko mnie się wydaje, że coś tu nie gra?
To może sprawdźmy jakie prawa ma w takim razie podmiot prowadzący DG w stosunku do drugiego podmiotu prowadzącego DG. A to pech, nie ma żadnego obrońcy uciśnionych i zostaje tylko droga postępowania cywilnego?
Cytat:
Klient widzi to kupuje, takie ma prawo.
Taak, i nawet ma prawo zwrócić jak kilka dni poużywa. Takie ma prawo... zbójeckie.
Cytat:
Bronienie sklepu za wszelką cenę jest w mojej ocenie daleko niesprawiedliwe
Oczywiście, jedynie sprawiedliwe może być bronienie konsumenta próbującego świadomie wykorzystać cudzą pomyłkę :-)
Cytat:
szczególnie, że nie była to ewidentna pomyłka typu 1.000 do 10.000.
Wiesz, można coś sprzedać po kosztach, ale oczekiwanie że sklep będzie dokładał do interesu - o TO jest niesprawiedliwe. Niestety - zgodne z prawem.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Merde
Taak, i nawet ma prawo zwrócić jak kilka dni poużywa. Takie ma prawo... zbójeckie.
O i to jest bardzo fajna sprawa. Zgodnie z prawem konsument ma prawo korzystać z produktu w ramach zwykłego zarządu i może zgłosić w terminie do 10 dni, ze jednak się rozmyślił. Towar zwracany może nosić ślady zwykłego użytkowania i nie musi być zwracany w oryginalnym opakowaniu. Po zgłoszeniu chęci zwrotu klient ma jeszcze 2 tygodnie na zwrot, czyli tak naprawdę może wypożyczać sprzęt na niemal 3 tygodnie.
Jest to mocne nadużycie ale takie jest prawo. Sklep ma potem problem ze sprzedaniem innemu klientowi takiego produktu bo przecież brak opakowania, sprzęt ma widoczne ślady użytkowania np. aparat z przebiegiem 5 tys klapnięć bo klient po powrocie z wakacji oddał sprzęt.
Nawet jakiś czas temu napisałem do UOKIK z zapytaniem czy jako klient mogę sobie tak "wypożyczyć" sprzęt budowlany ze sklepu internetowego, wyremontować dom i oddać sprzęt ze śladami zwykłego zarządu. UOKIK nie odpowiedział ale ja miałem na tyle przyzwoitości, że narzędzia, które potrzebowałem praktycznie do jednej roboty i na 2-3 dni po prostu uczciwie kupiłem i już ich nie zwracałem a mogłem tak zrobić bo takie jest prawo.
Sklepy internetowe mają naprawdę znacznie trudniej w życiu niż sklepy stacjonarne. Do tego koszty promocji w porównywarkach cen, koszty prowizji od sprzedaży, od wpłat prze np payu, koszty pozycjonowania, kampanii reklamowych.
Zaniżanie cen produktów w cale nie jest na rękę sklepom bo jak ktoś wizi tani produkt w porównywarce cen i przechodzi do sklepu to to sklep płaci za każde takie przejście.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Merde
Oczywiście, jedynie sprawiedliwe może być bronienie konsumenta próbującego świadomie wykorzystać cudzą pomyłkę :-)
Merde - jest takie słowo, jak "odpowiedzialność".
Ja zdaję sobie sprawę, że słowo to jest w kraju wyjątkowo niepopularne i to na każdym szczeblu.
Ale za błędy należy płacić.
Tutaj umowa kupna-sprzedaży została zawarta i nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla działań sklepu.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Ligo
Merde - jest takie słowo, jak "odpowiedzialność".
Ja znam jeszcze dwa - równie niepopularne. Przyzwoitość i uczciwość.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Merde
Ja znam jeszcze dwa - równie niepopularne. Przyzwoitość i uczciwość.
...sklepu. ;)
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Ciekawe czy kontakt z UOKIK zakonczy się sukcesem, użyte słowo "w pn ponowna próba" oraz jak pisał kolega m-a-r "nie otrzymałem odpowiedzi" jest dość zagatkowe. Osobiście nie miałem kontaktu z tą instytucją, ale pocałowanie klamki na dzień dobry może osłabić zapał kupującego do roszczenia swoich praw, lub oczekiwania na bezpłatną pomoc. ;)
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Merde - Uprzywilejowaną pozycją jest to, że prowadzi działalność gospodarczą w sposób ciągły, a do tego ustala zasady - patrz regulaminy i formularze (oczywiście mają one skutek w granicach prawa). Powinien z resztą znać się na tym co robi, a klient już nie musi. Domniema się też, że ma lepszą orientację prawną - oczywiście z tym różnie bywa, ale to duże sieci trzymają armie prawników od wszystkiego.
No niestety, działalność wiąże się z ponoszeniem ryzyka.
A uczciwość i prostolinijność "sprzedawców" pięknie ukazuje rozrost spisu klauzul zakazanych, który aktualnie galopuje. Niestety w dzisiejszych czasach większość firm liczy tylko zyski i zastanawia się jak naciąć nieświadomych klientów. Na zasadzie zostaw pieniądze i nic od nas już nie chciej.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
człekoupiór
Merde - Uprzywilejowaną pozycją jest to, że prowadzi działalność gospodarczą w sposób ciągły, a do tego ustala zasady - patrz regulaminy i formularze (oczywiście mają one skutek w granicach prawa). Powinien z resztą znać się na tym co robi, a klient już nie musi. Domniema się też, że ma lepszą orientację prawną - oczywiście z tym różnie bywa, ale to duże sieci trzymają armie prawników od wszystkiego.
No niestety, działalność wiąże się z ponoszeniem ryzyka.
A uczciwość i prostolinijność "sprzedawców" pięknie ukazuje rozrost spisu klauzul zakazanych, który aktualnie galopuje. Niestety w dzisiejszych czasach większość firm liczy tylko zyski i zastanawia się jak naciąć nieświadomych klientów. Na zasadzie zostaw pieniądze i nic od nas już nie chciej.
zasady i regulamin są narzucone przez prawo. W regulaminie muszą być zawarte pewne treści a pewne treści są klauzulami niedozwolonymi, których są miliony i żaden urzędas Ci nie powie czego zamieszczać nie wolno. Stworzenie zasad i regulaminu sklepu to stąpanie po cienkim lodzie, wystarczy jedno nie właściwe słowo by dostać gigantyczną karę finansową. Więc nie mów, że to sklep ustala regulamin i zasady - sklep musi za wszelką cenę napisać taki regulamin, żeby urzędnicy się nie przyczepili. Nie ma tu żadnej dowolności.
Przy zakupach internetowych to właśnie klient jest uprzywilejowany, bo wszystkie przepisy są tworzone pod jego ochronę.
Klient może się rozmyślić sprzedawca nie.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
I osobiście nie widzę w tym nic niewłaściwego.
Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z ponoszeniem ryzyka, które jest rekompensowane przez osiągane zyski. Nie ma przymusu i DG prowadzić nie trzeba.
Jedna drobna polemika, z kolegą m-a-r - nie zgodzę się, że klient może oddać sprzęt w opakowaniu innym niż oryginalne, bo to byłby absurd i nie wynika z żadnego przepisu, a wręcz przeciwnie. W ustawie jest wyraźnie zapisane, że towar zwracany nie może nosić śladów używania. Oddanie w opakowaniu zastępczym niewątpliwie tego warunku nie spełnia.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
m-a-r
zasady i regulamin są narzucone przez prawo. W regulaminie muszą być zawarte pewne treści a pewne treści są klauzulami niedozwolonymi, których są miliony i żaden urzędas Ci nie powie czego zamieszczać nie wolno. Stworzenie zasad i regulaminu sklepu to stąpanie po cienkim lodzie, wystarczy jedno nie właściwe słowo by dostać gigantyczną karę finansową.
Co więcej - może zostać ukarany za zapis który był w regulaminie (często pobrany gotowiec z sieci, a większość z nich jednak zawiera klauzule niedozwolone) i został usunięty - z tego co pamiętam nawet do pół roku wstecz!
I to za samo jego istnienie, nawet jeśli sklep nigdy nie próbował tego zapisu wykorzystać w sporze z Konsumentem. Z czego skwapliwie korzystały różnego rodzaju hieny (tu przykład). Oczywiście wszystko "w celu ochrony praw Konsumenta".
Dla mnie takie zachowanie jest próbą wyłudzenia czy nawet wymuszenia rozbójniczego, żywcem przypominającą "ochronę" świadczoną przez smutnych panów z kijami baseballowymi.
Cytat:
Więc nie mów, że to sklep ustala regulamin i zasady - sklep musi za wszelką cenę napisać taki regulamin, żeby urzędnicy się nie przyczepili. Nie ma tu żadnej dowolności.
Przy zakupach internetowych to właśnie klient jest uprzywilejowany, bo wszystkie przepisy są tworzone pod jego ochronę.
Klient może się rozmyślić sprzedawca nie.
Niestety UOKiK zamiast rzeczywiście bronić praw konsumenta stał się organizacją patologiczną, szkodliwą dla prowadzenia normalnej, uczciwej DG.
Przykładem patologii jest np. zmuszanie sklepów internetowych do zwrotu również poniesionych kosztów przesyłki (mimo, że ta usługa została wykonana skutecznie i świadczona jest przez podmiot trzeci).
Kolejny przykład patologii UOKiK - nagłośniona niedawno sprawa kary nałożonej na sieć restauracji Sphinx za to, że ta ustalała odgórnie ceny w swoich placówkach funkcjonujących na zasadach franczyzy.
Jakoś nie słyszałem, żeby podobne kary dostał McDonalds, KFC czy inne wielkie zagraniczne sieci.
Gigantycznym problemem jest to, że wszelka odpowiedzialność przerzucana jest na sprzedawcę, nawet za rzeczy na które nie ma wpływu i są zależne od podmiotów trzecich. Takich jak opóźnienia w dostawie wynikające z błędów firm kurierskich (czy innych czynników losowych) oraz polityki producenta (dlaczego producentów nie zmuszą, do obligatoryjnego udzielania 24 miesięcy gwarancji?).
Zmuszenie sklepów do bezwarunkowego przyjęcia zwrotu towaru kupionego na odległość w terminie do 10 dni to kolejny przykład. Z założenia miał chronić konsumenta, ale sposób w jaki został wprowadzony rodzi gigantyczne możliwości nadużyć - nie tylko ze strony Konsumenta.
Masz swój sklep internetowy i konkurencja ci przeszkadza? Żaden problem! Wystarczy zamówić jako osoba prywatna dużo drogiego towaru (sprowadzanego na zamówienie) i oddać go zgodnie z "prawem" w terminie do 10 dni. Kilka-kilkanaście takich transakcji może położyć małą firmę i konkurencję mamy z głowy.
To chyba by było na tyle w temacie "uprzywilejowania podmiotu prowadzącego DG".
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
MC_
I osobiście nie widzę w tym nic niewłaściwego.
Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z ponoszeniem ryzyka, które jest rekompensowane przez osiągane zyski. Nie ma przymusu i DG prowadzić nie trzeba.
Oczywiście, przecież wszyscy możemy zatrudnić się w budżetówce.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Czyli albo sklep internetowy albo budzetowka? Gratuluje.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Wydaję się, że kolega m-a-r niestety swoją wiedzę w tym zakresie czerpie z miejskich legend, a nie przepisów.
A na potwierdzenie milionowych ilości klauzul abuzywnych polecam przejrzeć listę UOKiK - 5403 na dzień dzisiejszy (wiele z nich się powtarza). Chyba, ze chodziło o katalog z Kodeksu Cywilnego? Tam jest ich aż... 23 kategorie.
Co do kar... nie są wygórowane, bo to części procenta obrotu za zeszły rok i przy zaprzestaniu używania klauzuli są zmniejszane. Więc wszystko zależy od postawy przedsiębiorcy. A żeby uniknąć kłopotów to może należy zlecić napisanie regulaminu profesjonalnej kancelarii? Ale po co... w końcu to będzie kosztować, a nam zależy tylko na zyskach - zyski po trupach, nie?
Edit - Merde - apropo tego co piszesz w #131 to trzeba Ci oddać pewną rację. Ale na pocieszenie powiem, że szykują się zmiany w ochronie konsumentów, między innymi w części dotyczącej legitymacji procesowej przeciwko przedsiębiorcą, dzisiaj niestety każdy może pozwać każdego, nawet jeżeli nie zawarł umowy z danym przedsiębiorcą.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
MC_
I osobiście nie widzę w tym nic niewłaściwego.
Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z ponoszeniem ryzyka, które jest rekompensowane przez osiągane zyski. Nie ma przymusu i DG prowadzić nie trzeba.
Jedna drobna polemika, z kolegą m-a-r - nie zgodzę się, że klient może oddać sprzęt w opakowaniu innym niż oryginalne, bo to byłby absurd i nie wynika z żadnego przepisu, a wręcz przeciwnie. W ustawie jest wyraźnie zapisane, że towar zwracany nie może nosić śladów używania. Oddanie w opakowaniu zastępczym niewątpliwie tego warunku nie spełnia.
i tu się grubo mylisz! Ten absurd to rzeczywistość a umieszczenie w regulaminie zapisu, że zwracany produkt ma być w oryginalnym opakowaniu to właśnie klauzula niedozwolona, która może kosztować bankructwo.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
człekoupiór
Wydaję się, że kolega m-a-r niestety swoją wiedzę w tym zakresie czerpie z miejskich legend, a nie przepisów.
A na potwierdzenie milionowych ilości klauzul abuzywnych polecam przejrzeć listę UOKiK - 5403 na dzień dzisiejszy (wiele z nich się powtarza). Chyba, ze chodziło o katalog z Kodeksu Cywilnego? Tam jest ich aż... 23 kategorie.
Co do kar... nie są wygórowane, bo to części procenta obrotu za zeszły rok i przy zaprzestaniu używania klauzuli są zmniejszane. Więc wszystko zależy od postawy przedsiębiorcy. A żeby uniknąć kłopotów to może należy zlecić napisanie regulaminu profesjonalnej kancelarii? Ale po co... w końcu to będzie kosztować, a nam zależy tylko na zyskach - zyski po trupach, nie?
Edit - Merde - apropo tego co piszesz w #131 to trzeba Ci oddać pewną rację. Ale na pocieszenie powiem, że szykują się zmiany w ochronie konsumentów, między innymi w części dotyczącej legitymacji procesowej przeciwko przedsiębiorcą, dzisiaj niestety każdy może pozwać każdego, nawet jeżeli nie zawarł umowy z danym przedsiębiorcą.
OK, przesadziłem z milionem klauzl ale weź w takim razie przeczytaj te 5 tys klauzul i zweryfikuj pod tym względem regulamin sklepu. Czynność tę powtarzaj okresowo bo to się ciągle zmienia. Napisanie regulaminu przez najlepszego prawnika też nie daje gwarancji.
Uważasz, że część procenta od obrotu to niewygórowana kara?? Obrót to nie zysk. Zyski to zaledwie procent i to nie duży od obrotu i to właśnie zysk jest tym co zarabia sklep. Obroty są gigantyczne w przypadku sklepów bo sprzedają towar, który wcześniej kupili i zarabiają na marzy
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Prosze i linka do tej klauzuli w rejestrze uokik.
-
Cytat:
Zamieszczone przez
MC_
Prosze i linka do tej klauzuli w rejestrze uokik.
proszę bardzo:
UOKiK - Konsumenci - Ochrona konsumentw - Rejestr klauzul niedozwolonych
klazula nr 4396
więc nie dziwcie, się gdy Wasz wymarzony nowy Canon 6d przyjedzie do Was w opakowaniu po butach, będzie miał przebieg 1 tys. klapnięć i bedzie nosił ślady mocnego wymacania. To właśnie wywalczyli kupujący.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Właśnie przejrzałem rejestr pod tym kątem i zgadza się, że są takie klauzule np:3714, 3321, 3237, 2969, 2778 itd. Ale tutaj nie chodzi o sam byt oryginalnego opakowania a kwestie używania zwrotu "nieuszkodzony", "nienaruszony", "niezniszczone", które nie dają możliwości zapoznania się z towarem. A po części chodzi przecież o to, żeby klient sprawdził towar, którego nie mógł obejrzeć przy zakupie.
Zgadzam się w pełni, że zwrot kosztów przesyłki klientowi, który odstępuje od umowy, jest nieuzasadniony - akurat tutaj powinien istnieć rozkład ryzyka.
Inna sprawa, że odchodzimy od meritum sprawy. Główną kwestią jest w końcu to czy sklep zawarł umowę sprzedaży sprzętu i czy teraz ma obowiązek się z niej wywiązać, a wszystko poza tym to kwestie poboczne i mniej istotne. ;)
ps. Na UOKiK to bym za bardzo nie liczył, tam panuje straszna spychologia - miałem z nimi kilka razy 'przyjemność', ale przy odpowiednim podejściu też potrafią załatwić sprawę. ;)
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
MC_
Dla mnie to absurd i nigdy bym sprzetu w takim stanie nie odeslal.
niestety jest wiele takich absurdów, które się w głowie nie mieszczą :( ochrona konsumenta jest zbyt daleko posunięta co często prowadzi do szybkiego zamykanie biznesów.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
m-a-r
Więc jest możliwa patologia polegająca na sprzedaży sprzętu demo, jak nie zdążysz odesłać to sklep jest do przodu ;)
Ale taki sklep długo nie pociągnie. A co ma zrobić sprzedawca który otrzyma zwrot w pudle po butach ?
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
człekoupiór
Właśnie przejrzałem rejestr pod tym kątem i zgadza się, że są takie klauzule np:3714, 3321, 3237, 2969, 2778 itd. Ale tutaj nie chodzi o sam byt oryginalnego opakowania a kwestie używania zwrotu "nieuszkodzony", "nienaruszony", "niezniszczone", które nie dają możliwości zapoznania się z towarem. A po części chodzi przecież o to, żeby klient sprawdził towar, którego nie mógł obejrzeć przy zakupie.
Zgadzam się w pełni, że zwrot kosztów przesyłki klientowi, który odstępuje od umowy, jest nieuzasadniony - akurat tutaj powinien istnieć rozkład ryzyka.
Inna sprawa, że odchodzimy od meritum sprawy. Główną kwestią jest w końcu to czy sklep zawarł umowę sprzedaży sprzętu i czy teraz ma obowiązek się z niej wywiązać, a wszystko poza tym to kwestie poboczne i mniej istotne. ;)
ps. Na UOKiK to bym za bardzo nie liczył, tam panuje straszna spychologia - miałem z nimi kilka razy 'przyjemność', ale przy odpowiednim podejściu też potrafią załatwić sprawę. ;)
Sugerujesz ( nie wnikając w szczegóły) że przysłowiowa bombonierka załatwia sprawę ? ;)
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
m-a-r
niestety jest wiele takich absurdów, które się w głowie nie mieszczą :( ochrona konsumenta jest zbyt daleko posunięta co często prowadzi do szybkiego zamykanie biznesów.
I tyle samo jest przypadków (znanych na tym forum) wirtualnych firm, kiedy po wpłacie na konto znikają bez śladu, ani towaru, ani pieniędzy, a klient bezradnie walczy o swoje.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
m-a-r
To właśnie wywalczyli kupujący.
To nie kupujący. To UOKiK wywalczył (czy też raczej: wymusił).
Mnie jako konsumentowi w życiu by do głowy nie przyszło, by np. pożyczyć sobie coś na weekend i potem oddać do sklepu narażając go przy tym na koszty.
A UOKiK wspaniałomyślnie dał taką możliwość bez chwili refleksji nad konsekwencjami. I niestety bywa to bezwzględnie wykorzystywane przez kombinatorów.
PS: jeszcze jedno mnie zastanawia: czy jako (potencjalny) właściciel sklepu mam prawo odmówić sprzedaży towaru osobie, o której wiem z całą pewnością (z historii poprzednich transakcji), że po raz kolejny próbuje "pożyczyć" sobie towar na 10 dni?
Cytat:
Zamieszczone przez
7four
I tyle samo jest przypadków (znanych na tym forum) wirtualnych firm, kiedy po wpłacie na konto znikają bez śladu, ani towaru, ani pieniędzy, a klient bezradnie walczy o swoje.
To są dwie odrębne sprawy i takimi oszustami UOKiK specjalnie się nie interesuje.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Merde
PS: jeszcze jedno mnie zastanawia: czy jako (potencjalny) właściciel sklepu mam prawo odmówić sprzedaży towaru osobie, o której wiem z całą pewnością (z historii poprzednich transakcji), że po raz kolejny próbuje "pożyczyć" sobie towar na 10 dni?
Dobre pytanie. Też chciałbym poznać na to odpowiedź. Teoretycznie bez uzasadnionego powodu nie wolno odmówić sprzedaży. Kwestia wiec czy bez wyroku sądu można samodzielnie uznać, że taki pożyczający klient to uzasadniony powód do odmowy sprzedaży.
A czy wiecie, że sklep musi oferować klientom możliwość płatności przy odbiorze dla każdego produktu nawet jeśli są to np. meble wykonywane na wymiar?
"art. 11 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności wyrządzonej przez produkt niebezpieczny"
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Merde
Mnie jako konsumentowi w życiu by do głowy nie przyszło, by np. pożyczyć sobie coś na weekend i potem oddać do sklepu narażając go przy tym na koszty.
A pomyśleć że to działało już w czasach Pewexu 8-).
Prawda jest taka że problemem nie są tu przepisy tylko to co wyżej napisałeś, a co jest wynikiem niskiego poziomu cywilizacyjnego naszego społeczeństwa i ogólnego braku kultury. Co za tym idzie cwaniactwo jest w wyższej cenie niż godność czy zwykle poczucie przyzwoitości.
Na zachodzie sklepy oferują nawet 30 dni na zwrot i nikt nie robi z tego problemu. I to dotyczy nawet niektórych sklepów stacjonarnych.
Po prostu do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
m-a-r
A czy wiecie, że sklep musi oferować klientom możliwość płatności przy odbiorze dla każdego produktu nawet jeśli są to np. meble wykonywane na wymiar?
"art. 11 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności wyrządzonej przez produkt niebezpieczny"
W sensie: za pobraniem? W niektórych przypadkach nie ma takiej możliwości - np. DHL ogranicza kwotę pobrania do 5 tysięcy złotych.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Merde
W sensie: za pobraniem? W niektórych przypadkach nie ma takiej możliwości - np. DHL ogranicza kwotę pobrania do 5 tysięcy złotych.
Ustawa stoi wyżej niż regulamin DHL. Więc albo inny przewoźnik, albo kilka paczek albo transport własny. Zgodnie z ustawą klient musi mieć udostępniona opcję zapłaty za towar lub usługę przy odbiorze.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Wybaczcie mi mały OT, ale... oglądaliście "Ile waży koń trojański"? Ta "super historyjka" Więckiewicza, jak to zgłosił szwedzkiej policji kradzież auta, bo nie miał jak przyczepy zaciągnąć do Polski...? Niestety, wielu naszych rodaków kombinuje, inni wiedząc o tym - nie mają za grosz zaufania do innych... Szkoda, że to taka nasza narodowa cecha... Na Zachodzie w większości jest tak, że skoro ktoś coś mówi, to widocznie tak jest, a kombinatorstwo jest piętnowanym marginesem... . Przepisy i sformalizowane zasady nigdy nie obejmą wszystkich przypadków, a zasadnicza powinna być po prostu uczciwość.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Voyager70
Wybaczcie mi mały OT, ale... oglądaliście "Ile waży koń trojański"? Ta "super historyjka" Więckiewicza, jak to zgłosił szwedzkiej policji kradzież auta, bo nie miał jak przyczepy zaciągnąć do Polski...? Niestety, wielu naszych rodaków kombinuje, inni wiedząc o tym - nie mają za grosz zaufania do innych... Szkoda, że to taka nasza narodowa cecha... Na Zachodzie w większości jest tak, że skoro ktoś coś mówi, to widocznie tak jest, a kombinatorstwo jest piętnowanym marginesem... . Przepisy i sformalizowane zasady nigdy nie obejmą wszystkich przypadków, a zasadnicza powinna być po prostu uczciwość.
Heh, przyszła mi do głowy ta sama scena.
Gdybym, tak jak postać grana przez Więckiewicza zaczął łamać prawo i kłamać, zwróćcie mi proszę uwagę ;)
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Merde o jakiej przyzwoitości mowa, jeśli sklep internetowy z premedytacją wali klientów w przysłowiowe rogi :(
Gdybyś prowadził sklep i przyjął kasę od klienta akonto przyrzeczenia sprzedaży artykułu z Twojego sklepu a potem uznał, że to za tanio, zrezygnował i oddał kasę, to to jest uczciwe?
Chyba żyjesz w innym wyimaginowanym świecie, bo w moim by Cię puścili z torbami.
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Bolek02
...jeśli sklep internetowy z premedytacją wali klientów w przysłowiowe rogi :( ...
Gdzieś mi się zawieruszyła nazwa tego sklepu, czy może ktoś życzliwy przypomnieć?
-
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
Bolek02
Merde o jakiej przyzwoitości mowa, jeśli sklep internetowy z premedytacją wali klientów w przysłowiowe rogi :(
Ja tu widzę premedytację tylko z jednej strony. Sklep przecież napisał, że to pomyłka.
Cytat:
Gdybyś prowadził sklep i przyjął kasę od klienta akonto przyrzeczenia sprzedaży artykułu z Twojego sklepu a potem uznał, że to za tanio, zrezygnował i oddał kasę, to to jest uczciwe?
Zastanów się o czym piszesz. Gdyby sklep zrobił to celowo, to próbowałby wyciągnąć dodatkową kasę od kupującego. Zwrot kasy nie ma sensu, chyba że rzeczywiście podana pomyłkowo cena nie jest już realna (czytaj: jest niższa niż aktualny koszt nabycia przez sklep). Sklep nie mógł odrzucić płatności, bo przelewy tak nie działają.
Do znudzenia będę powtarzał: sprzedawca również powinien mieć prawo do pomyłki. Zwrot kasy, przeprosiny i sprawa załatwiona.
Cytat:
Chyba żyjesz w innym wyimaginowanym świecie, bo w moim by Cię puścili z torbami.
Wyskoczyłeś jak Filip z konopii...