Jeszcze jedna rzecz pozwala wątpić w mapowanie hotów podczas ręcznego czyszczenia - serwisowa procedura usuwania hotów jest oparta na zewnętrznej (w komputerze) analizie zrzuconego obrazu matrycy, wyizolowaniu hotów i zaflashowaniu wyniku w pamięci aparatu.
Warto też dodać, co to jest to "mapowanie pixeli". Procesor zrzucając obraz matrycy pomija zmapowany pixel, podstawiając w miejsce jego danych uśrednione dane z pixeli sąsiednich. Dokładnie to samo robią programy takie jak LR czy DxO.
Ich przewaga polega na tym, że będą to robić również dla nowych hotów czy zainfekowanych hotów sąsiednich oraz w NIE BĘDĄ robić, gdy hot jest "dynamiczny" (pojawia się i znika, ze zmieniającą się np. temperaturą matrycy).
Innymi słowy - mapowanie matrycy jest kompletnie bezproduktywne i sens jego przeprowadzania jest tylko w uspokojeniu swojego sumienia. Nic bowiem nie poprawia, prędzej psuje.