Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 25

Wątek: "hot pixele"? 550 d

  1. #11
    Pełne uzależnienie Awatar MariuszJ
    Dołączył
    Dec 2009
    Miasto
    Łódź
    Wiek
    56
    Posty
    1 697

    Domyślnie

    Nie drąż tematu, bo w końcu usłyszysz zamykający negocjacje tekst o normach i możliwości płatnego mapowania. Poczekaj z tym, jak Ci się zepsuje coś innego. Kup wołarkę, i tak Cię to wcześniej czy później czeka.
    Entuzjastyczny Neofita

  2. #12
    Pełne uzależnienie Awatar mxw
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Poznań
    Posty
    2 315

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
    oddając aparat do serwisu do ich przemapowania nie masz żadnych gwarancji, że za chwilę nie pojawią Ci się nowe.
    ba, masz 100% gwarancji, że za chwilę pojawią ci się nowe! ;-)

    po prostu tak to działa i koniec.
    i do tego matryca "starzeje się".


    Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
    Numer z ręcznym czyszczeniem jest dość skuteczny, choć nikt dalej nie wie, jak to działa
    tzn. czego nie wie?
    jest to proste mapowanie hot/dead pixeli na podstawie własnych danych aparatu. proste jak budowa cepa, na żytniej ten proces nazywają "kompensacją" pikseli.

    generalnie przypomina to nieco bad-sektory na dysku twardym.
    tyle tylko, że w aparacie nie dowiesz się, ile masz już bad sectorów, a na pewno nie są to małe ilości.
    pozdro.,
    m.
    __________________
    Canon EOS 3P broken | 28/1.8 | 50/1.4 | 85/1.8 | itd.
    © mxw | mm | deviant | portrety | fotoloader

  3. #13
    Pełne uzależnienie Awatar MariuszJ
    Dołączył
    Dec 2009
    Miasto
    Łódź
    Wiek
    56
    Posty
    1 697

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mxw Zobacz posta
    tzn. czego nie wie?
    jest to proste mapowanie hot/dead pixeli na podstawie własnych danych aparatu. proste jak budowa cepa, na żytniej ten proces nazywają "kompensacją" pikseli.

    generalnie przypomina to nieco bad-sektory na dysku twardym.
    tyle tylko, że w aparacie nie dowiesz się, ile masz już bad sectorów, a na pewno nie są to małe ilości.
    Trochę to off-topiczne, ale ja niewiele wiem w dalszym ciągu. Sugerujesz, że w czasie ręcznego czyszczenia matrycy uruchamia się dodatkowa, tajna procedura detekcji hot-pixeli? Że podczas czyszczenia jest sczytywany przez procesor obraz z matrycy, na bieżąco wyłapywane są ponadnormatywne zmiany w luminancji w mocno wyizolowanych obszarach (aby uniknąć choćby oddziaływania światła wpadającego do komory przez wizjer) i robiona jest mapa kompensacyjna?

    Wiesz dlaczego w to nie wierzę? Bo gdyby to była prawda, Canon by się tym pochwalił.

    Z hot-pixelami (w odróżnieniu od dead-pixeli) jest problem niedyskretności tej "awarii". Łatwo zaobserwować takie zjawiska, że np. uciążliwy hot-pixel znika przy robieniu zdjęć na mrozie, czy odwrotnie - pojawia się w serii zdjęć od któregoś tam pstryku. Albo to, że dookoła hot-pixela pojawia się rosnące pod względem rozmiaru i luminancji skupisko hotów, kiedy zwiększamy czułość bądź czas naświetlania.

    Dlatego ja w dalszym ciągu wyznaję pogląd, że "ręczne czyszczenie" działa nie w domenie programowej, a mechanicznej czy elektrostatycznej, podobnie jak walnięcie pięścią w stary telewizor.

    W każdym razie czasem działa Tyle że prawdopodobieństwo że "zniknięty" hot pojawi się po nim DOKŁADNIE W TYM SAMYM MIEJSCU jest dużo większe niż gdzie indziej.
    Entuzjastyczny Neofita

  4. #14
    Uzależniony
    Dołączył
    Feb 2009
    Posty
    840

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
    ...
    Dlatego ja w dalszym ciągu wyznaję pogląd, że "ręczne czyszczenie" działa nie w domenie programowej, a mechanicznej czy elektrostatycznej, podobnie jak walnięcie pięścią w stary telewizor.
    Koncepcja elektrostatyczna wydaje mi się prawdopodobna (takie też są głosy w sieci, choć nikt do końca nie jest pewny, jak to naprawdę działa). Jeśli chodzi o telewizory - walenie pięścią (co miało swoje logiczne uzasadnienie) zastąpiło walenie w ekran LCD gumowym młotkiem lub "rozmasowywanie" pikseli ).

  5. #15

    Domyślnie

    Z mojej strony nie ma paniki. Tylko trochę się dziwię, nowa matryca, aparat w sumie z żadnym przebiegiem. Wiem, że matryca ma tendencje do starzenia, i wiem, że pewnie wyskoczy więcej "hot pixeli", tyle że kwestia jak dużo ich będzie, jak szybko się pojawią, skoro w praktycznie nowym aparacie to zjawisko jest już dość irytujące. W moim starym a2, po 6 latach intensywnego użytkowania, takich hotów nie było. Owszem szumy tak, ale hota, ani jednego. Póki co będę unikał zdjęć w nocy, a jak już to nie w RAW Do tego dojdzie wyższe ISO Trzeba sobie jakoś radzić

  6. #16
    Uzależniony
    Dołączył
    Feb 2009
    Posty
    840

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Startec Zobacz posta
    ...Póki co będę unikał zdjęć w nocy, a jak już to nie w RAW Do tego dojdzie wyższe ISO Trzeba sobie jakoś radzić
    Przepraszam, że zadaję takie oczywiste pytanie, ale czy masz załączone w aparacie odszumianie dla długich czasów (takie "odjęcie darka" od normalnego zdjęcia)?

  7. #17
    Pełne uzależnienie Awatar mxw
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Poznań
    Posty
    2 315

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
    Sugerujesz, że w czasie ręcznego czyszczenia matrycy uruchamia się dodatkowa, tajna procedura detekcji hot-pixeli?
    myślę, że coś takiego może mieć miejsce.


    Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
    Że podczas czyszczenia jest sczytywany przez procesor obraz z matrycy, na bieżąco wyłapywane są ponadnormatywne zmiany w luminancji w mocno wyizolowanych obszarach (aby uniknąć choćby oddziaływania światła wpadającego do komory przez wizjer) i robiona jest mapa kompensacyjna
    nie podczas czyszczenia, ale tuż przed/po nim - owszem, tak, jak napisałeś.


    Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
    Wiesz dlaczego w to nie wierzę? Bo gdyby to była prawda, Canon by się tym pochwalił.
    masz rację, mocny argument.
    ale myślę też, że "marketing zdecydował", że jednak nie będą się tym chwalić, bo jednocześnie musieliby przyznać:
    - że wypuszczają wadliwe matryce (oczywista oczywistość),
    - i że z upływem czasu matryca ma coraz mniej "widzących" pikseli.
    a ponieważ zapewne tak samo robią wszyscy inni producenci, to wybrali mniejsze zło.

    natomiast IMHO sama procedura została wprowadzona na zasadzie takiej, jak BIST w każdym układzie scalonym, więc jest też możliwe, że sam Canon o tym nie wie, choć w sumie sam sobie te matryce robi.


    Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
    Dlatego ja w dalszym ciągu wyznaję pogląd, że "ręczne czyszczenie" działa nie w domenie programowej, a mechanicznej czy elektrostatycznej, podobnie jak walnięcie pięścią w stary telewizor.
    też możliwe.
    ale wtedy wyjęcie baterii i wystawienie aparatu na mróz na kilka dni też powinno podobnie działać, a chyba raczej nie działa. myślę, że prawda jak zwykle leży gdzieś po środku - może w trakcie czyszczenia faktycznie matryca ma podawane jakieś odwrotne napięcia - żeby pyłki łatwiej odpadały (elektrostatyka) - i to działa lecząco, ale zapewne i taki BIST też gdzieś tam siedzi.


    Tylko trochę się dziwię, nowa matryca, aparat w sumie z żadnym przebiegiem.
    matrycy, ani zresztą żadnego innego "czipa" (procesora, pamięci, itp. itd.) nie da się wyprodukować bezawaryjnie - zawsze są błędy, więc w nowych aparatach też będą hoty/bady - i to jest normalne. inaczej te aparaty kosztowałyby 10x więcej, niż teraz.
    pozdro.,
    m.
    __________________
    Canon EOS 3P broken | 28/1.8 | 50/1.4 | 85/1.8 | itd.
    © mxw | mm | deviant | portrety | fotoloader

  8. #18
    Pełne uzależnienie Awatar MariuszJ
    Dołączył
    Dec 2009
    Miasto
    Łódź
    Wiek
    56
    Posty
    1 697

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mxw Zobacz posta
    myślę, że coś takiego może mieć miejsce.
    nie podczas czyszczenia, ale tuż przed/po nim - owszem, tak, jak napisałeś.
    Jeszcze jedna rzecz pozwala wątpić w mapowanie hotów podczas ręcznego czyszczenia - serwisowa procedura usuwania hotów jest oparta na zewnętrznej (w komputerze) analizie zrzuconego obrazu matrycy, wyizolowaniu hotów i zaflashowaniu wyniku w pamięci aparatu.

    Warto też dodać, co to jest to "mapowanie pixeli". Procesor zrzucając obraz matrycy pomija zmapowany pixel, podstawiając w miejsce jego danych uśrednione dane z pixeli sąsiednich. Dokładnie to samo robią programy takie jak LR czy DxO.

    Ich przewaga polega na tym, że będą to robić również dla nowych hotów czy zainfekowanych hotów sąsiednich oraz w NIE BĘDĄ robić, gdy hot jest "dynamiczny" (pojawia się i znika, ze zmieniającą się np. temperaturą matrycy).

    Innymi słowy - mapowanie matrycy jest kompletnie bezproduktywne i sens jego przeprowadzania jest tylko w uspokojeniu swojego sumienia. Nic bowiem nie poprawia, prędzej psuje.
    Entuzjastyczny Neofita

  9. #19
    Zablokowany
    Dołączył
    Feb 2010
    Posty
    23

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Startec Zobacz posta
    Z mojej strony nie ma paniki. Tylko trochę się dziwię, nowa matryca, aparat w sumie z żadnym przebiegiem. Wiem, że matryca ma tendencje do starzenia, i wiem, że pewnie wyskoczy więcej "hot pixeli", tyle że kwestia jak dużo ich będzie, jak szybko się pojawią, skoro w praktycznie nowym aparacie to zjawisko jest już dość irytujące. W moim starym a2, po 6 latach intensywnego użytkowania, takich hotów nie było. Owszem szumy tak, ale hota, ani jednego. Póki co będę unikał zdjęć w nocy, a jak już to nie w RAW Do tego dojdzie wyższe ISO Trzeba sobie jakoś radzić
    Niedawno sprawdzilem programowo matrycę mojej R1 -wynik- 0 hot i 0 dead pikseli, a przecież nie jest to nowy aparat.Czyżby pogorszyła się jakość ?
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez mxw Zobacz posta
    matrycy, ani zresztą żadnego innego "czipa" (procesora, pamięci, itp. itd.) nie da się wyprodukować bezawaryjnie - zawsze są błędy, więc w nowych aparatach też będą hoty/bady - i to jest normalne. inaczej te aparaty kosztowałyby 10x więcej, niż teraz.

    Z ciekawości zrobiłem test na obecność hot i dead pikseli w mojej R1. Aparat kilkuletni, a wynik: 0 hot i 0 dead pikseli.
    Być może teraz normy odnośnie jakości zostały obniżone- na przykładzie Fuji HS10, gdzie aparaty mają kilka miesięcy, i wycierają im się napisy na guzikach.
    Ostatnio edytowane przez jurek2112 ; 06-12-2010 o 13:11 Powód: Automerged Doublepost

  10. #20
    Pełne uzależnienie Awatar mxw
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Poznań
    Posty
    2 315

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
    serwisowa procedura usuwania hotów jest oparta na zewnętrznej (w komputerze) analizie zrzuconego obrazu matrycy, wyizolowaniu hotów i zaflashowaniu wyniku w pamięci aparatu.
    tego też nie wiemy na 100%.
    tzn. ile jest flashowania, a ile zapisu do nvram.


    Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
    Ich przewaga polega na tym, że będą to robić również dla nowych hotów czy zainfekowanych hotów sąsiednich oraz w NIE BĘDĄ robić, gdy hot jest "dynamiczny" (pojawia się i znika, ze zmieniającą się np. temperaturą matrycy).
    no ale przecież soft w aparacie też może to wszystko robić w sposób "dynamiczny", a takie czyszczenie jedynie "updejtuje" dynamiczne wagi poszczególnych pikseli, czy obszarów.


    Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
    Innymi słowy - mapowanie matrycy jest kompletnie bezproduktywne i sens jego przeprowadzania jest tylko w uspokojeniu swojego sumienia.
    no dokładnie - ale to jest właśnie ten sens - zobacz przecież ile jest takich wątków pt. "kupiłem nowy - i ojej - mam jeden uszkodzony piksel - czy mam zastrzelić sprzedawcę?" ;-)
    i ile osób teraz robi testy na hot/dead pixele.
    osobiście nawet nie wiem, jak się robi takie testy, ale wiem, że jak miałem 10 lat temu olka z 2.4 Mpix, to on na ISO 100 szumiał i świecił 10x bardziej, niż obecnie canon na ISO 1600.
    gdzieś miałem takie 10-letnie fotki ze studia, normalnie droga mleczna z hotów ;-)


    Cytat Zamieszczone przez jurek2112 Zobacz posta
    Z ciekawości zrobiłem test na obecność hot i dead pikseli w mojej R1. Aparat kilkuletni, a wynik: 0 hot i 0 dead pikseli.
    to świadczy tylko o tym, że soft aparatu usunął wszystkie hoty i dedy zanim cokolwiek zapisał na karcie. szczerze mówiąc, już wolę takiego CMOS i Canona, który jednak coś tam przepuści, ale zapisuje bardziej surowe/szczere dane.


    Cytat Zamieszczone przez jurek2112 Zobacz posta
    Być może teraz normy odnośnie jakości zostały obniżone- na przykładzie Fuji HS10, gdzie aparaty mają kilka miesięcy, i wycierają im się napisy na guzikach.
    technologia idzie naprzód, na pewno dziś technologicznie odsetek dobrych układów w produkcji jest dużo wyższy, niż było to dwa, pięć czy 10 lat temu. ale też jest tak, jak piszesz: większa masówka, kryzys i wszędobylska redukcja kosztów powoduje, że to co kiedyś leciałoby do kosza (albo do nikona ) dziś trafia na linię montażową i do klientów.

    poza tym parcie na megapiksele też robi swoje: policzmy sobie sami, jeżeli matryca ma np. 18 Mpix, tzn. że ma 3x18 mln. foto-czujników, z których każdy składa się z jednej albo dwóch foto-diod, czyli na matrycy mamy tych diod 108 milionów. jeżeli prawdopodobieństwo prawidłowego wyprodukowania złącza N-P - w tym zagęszczeniu - wynosi dziś 99,9999%, to to i tak oznacza, że w najlepszym razie na nowej matrycy będzie uszkodzonych "tylko" 108 złączy, które w najlepszym razie dadzą tylko 18 uszkodzonych pikseli.
    pozdro.,
    m.
    __________________
    Canon EOS 3P broken | 28/1.8 | 50/1.4 | 85/1.8 | itd.
    © mxw | mm | deviant | portrety | fotoloader

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •