No z torby to ja też zrezygnowałem. Ze swoich osiągnięć dźwiganiowych mam za sobą 5dniową wycieczkę letnią w Karkonosze, gdzie łączna waga bagaży wynosiła 30kg (specjalnie się zważyłem ze wszystkim na sobie). Były siódme poty, ale wiedziałem że to konieczne. Po pierwszym dniu hasałem z tym wszystkim po górach aż się kurzyło (Serio - fotografowanie daje mi jakąś niepowtarzalną moc - zapominam o wszystkich potrzebach i niewygodach, zdjęcie najważniejsze!)