Ja wczesniej napisalam - wlasne dzieci fotografuje niemal wylacznie 85, takie focenie polaczone jest zwykle z jakims wyjsciem rekreacyjnym, spacerem, tele nie zabieram bo jest za ciezkie. Gdy sie umawiam na sesje z cudzymi dziecmi to zabieram 70-200, ale wtedy sesja trwa godzine i wracam do domu. Wtedy dzieci sa pod opieka rodzicow, a ja foce "z ukrycia". Z wlasnymi dziecmi (5l i 2l) rzadko mi sie to zdarza, a jesli sie zdarza to wystarcza 85mm.
Jeszcze do christofa - zalezy ci ja jakosci/efekcie czy na tym zeby nie biegac a sie nadzwigac? W pierwszym przypadku 85, w drugim ten ciemny zoom.