Może się mylę, ale Ty nie oczekujesz argumentów, w ogóle nie przewidujesz takiej możliwości, że ktoś inny ma racje. Wiesz, że Ty masz racje i kropka. Już od początku zastrzegasz, by nikt nie odważył się Ciebie pouczać. Chcesz usłyszeć tych, którzy Twoją racje potwierdzą i zignorować resztę. Czy taki temat ma sens na forum dyskusyjnym?

Moim zdaniem jeśli od razu zamyka się drogę wszelakim argumentom, to nie ma sensu.

Ale mimo wszystko zadam pytanie właśnie o format RAW. Otrzymujemy zdjęcie, które nawet nie ma przypisanych kolorów do poszczególnych pikseli. Możemy je otworzyć w zasadzie tylko w programach do obróbki i wywoływania RAW-ów takich jak plugin do Photoshopa. Z jednej strony jest to najbardziej surowy z możliwych, zapis tego co zarejestrowała matryca. Z drugiej nie nadaje się do jakiejkolwiek formy publicznej prezentacji. Jak negatyw.
Sam proces wywołania RAW-a daje ogromny stopień kontroli i modyfikacji. Coraz większy z resztą. Gdzie w takim razie jest granica modyfikacji?

Moim zdaniem przykład ze sportowcami jest zupełnie nietrafiony. Umiejętności graficzne to też talent, a nie doping czy oszustwo. Z dopingiem sportowym można porównać pokazywanie nieswojego zdjęcia, jako swoje własne. To i to to oszustwo. Czy własna ciężka praca, lata doświadczenia i praktyki to oszustwo? Co za różnica czy trenuje się na bieżni, czy trenuje się z aparatem w ręku, czy trenuje się z programem, którego obsługa wymaga nie mniejszego kunsztu niż samo fotografowanie?
A jeżeli ktoś jest naprawdę świetnym fotografem z wieloletnim doświadczeniem --> i <-- doświadczonym grafikiem z latami praktyki? To znaczy, że jest oszustem?