Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 38

Wątek: Obrobka foto; tuszowanie braku umiejetnosci czy ...?

  1. #11
    Pełne uzależnienie Awatar Krzychu
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Ambush Country
    Wiek
    49
    Posty
    3 611

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez tymczasowa Zobacz posta
    Paenka - dzieki za odpowiedz, bede sledzic ten watek (abstrahujac od tego, ze sama go zalozylam ), bo bardzo interesuje mnie zdanie innych - czy przyznaja sie do tego, ze stosuja program, czy nie - i nawet: w ilu procentach. Fajnie, ze focisz analogowo
    A jakie to ma znaczenie ? W analogowej fotografii jedynym sposobem na fotografię bez ingerencji jest slajd. Przy negatywie ta ingerencja w postaci laboranta i korekcji barwnej (nawet jak proces jest całkowicie analogowy) nie wspominając o współczesnych cyfrowych minilabach i odbitkach z nich... Poczytaj sobie o Adamsie i tym jak powstawały jego prace...
    Teorie o braki ingerencji w zdjęcia szerzą Ci którzy nie zauważyli (z różnych powodów - najczęściej miernej wiedzy) że w zdjęcia ingerowało się zawsze, zmienił się tylko sposób tej ingerencji co jest _całkowicie_ bez znaczenia...
    Pozdrowienia,
    KZ
    KZ Aviation Photography

  2. #12
    Coś już napisał
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    61

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krzychu Zobacz posta
    A jakie to ma znaczenie ? W analogowej fotografii jedynym sposobem na fotografię bez ingerencji jest slajd. Przy negatywie ta ingerencja w postaci laboranta i korekcji barwnej (nawet jak proces jest całkowicie analogowy) nie wspominając o współczesnych cyfrowych minilabach i odbitkach z nich... Poczytaj sobie o Adamsie i tym jak powstawały jego prace...
    Teorie o braki ingerencji w zdjęcia szerzą Ci którzy nie zauważyli (z różnych powodów - najczęściej miernej wiedzy) że w zdjęcia ingerowało się zawsze, zmienił się tylko sposób tej ingerencji co jest _całkowicie_ bez znaczenia...
    Halo - piszac "fajnie ze focisz analogowo" NIE mialo miec ZADNEGO znaczenia! skad to pytanie "jakie to ma znaczenie"?
    To ze zwrocilam uwage, ze dziewczyna foci analogowo nie mialo sie tyczyc tematu To poprostu nijaka uwaga, bez kontynuacji... no ale coz, skoro musiales (?)
    ja na jakis czas sie odlaczam od tematu - poza tym cos czuje, ze niewiele osob tutaj jest i bedzie ktore nie decyduja sie na obrobke fotografi z ot 'przekonan', akceptuja surową wersje, naturalną (?) /retoryczne pytanie. :]

  3. #13
    Uzależniony
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    643

    Domyślnie

    Może się mylę, ale Ty nie oczekujesz argumentów, w ogóle nie przewidujesz takiej możliwości, że ktoś inny ma racje. Wiesz, że Ty masz racje i kropka. Już od początku zastrzegasz, by nikt nie odważył się Ciebie pouczać. Chcesz usłyszeć tych, którzy Twoją racje potwierdzą i zignorować resztę. Czy taki temat ma sens na forum dyskusyjnym?

    Moim zdaniem jeśli od razu zamyka się drogę wszelakim argumentom, to nie ma sensu.

    Ale mimo wszystko zadam pytanie właśnie o format RAW. Otrzymujemy zdjęcie, które nawet nie ma przypisanych kolorów do poszczególnych pikseli. Możemy je otworzyć w zasadzie tylko w programach do obróbki i wywoływania RAW-ów takich jak plugin do Photoshopa. Z jednej strony jest to najbardziej surowy z możliwych, zapis tego co zarejestrowała matryca. Z drugiej nie nadaje się do jakiejkolwiek formy publicznej prezentacji. Jak negatyw.
    Sam proces wywołania RAW-a daje ogromny stopień kontroli i modyfikacji. Coraz większy z resztą. Gdzie w takim razie jest granica modyfikacji?

    Moim zdaniem przykład ze sportowcami jest zupełnie nietrafiony. Umiejętności graficzne to też talent, a nie doping czy oszustwo. Z dopingiem sportowym można porównać pokazywanie nieswojego zdjęcia, jako swoje własne. To i to to oszustwo. Czy własna ciężka praca, lata doświadczenia i praktyki to oszustwo? Co za różnica czy trenuje się na bieżni, czy trenuje się z aparatem w ręku, czy trenuje się z programem, którego obsługa wymaga nie mniejszego kunsztu niż samo fotografowanie?
    A jeżeli ktoś jest naprawdę świetnym fotografem z wieloletnim doświadczeniem --> i <-- doświadczonym grafikiem z latami praktyki? To znaczy, że jest oszustem?

  4. #14
    Pełne uzależnienie Awatar Mellan
    Dołączył
    May 2007
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    59
    Posty
    1 851

    Domyślnie

    Zastanawiam się czy cokolewiek pisać, skoro (tymczasowa) swoje zdanie masz.
    W mojej opinii całkowicie błędne.
    Czy robiąc fotografie analogowe, te jak widać z twoich wypowiedzi 'prawdziwe' nie używa się chemii? Czy świadome dobieranie czasu wywoływania czy rodzaju papieru to już ingerencja ponieważ nie zrobiła to rozregulowana maszynka w foto-labie na rogu ulicy? Czy tak 'zmanipulowane' przez fotografa zdjęcie to podrasowywanie oryginału?
    Popełniasz kardynalny błąd przypisując softowi canona, nikona czy innego producenta prawa na wyłączność oryginalną, poniważ jpeg 'prosto z puszki' ma się nijak do oryginalności. Jeśli ktoś uważa, że maszynka lepiej wie, to dowodzi :albo jego ignorancji i niewiedzy, albo lenistwa i zwykłej bezmyślności, lub też kompletnej bezradności w tym względzie.
    Jpeg wynikowy prosto z puszki bywa znośny, czasem wręcz trafny, ale niestety nie może być bazą do dalszego celowego wykorzystania w poważniejszych celach (a przynajmniej w mojej ocenie nie powinien) analogicznie tak samo jak ma to miejsce w przypadku samej odbtki nie posiadając negatywu.
    Cyfrowy negatyw to RAW i nie ma innej magicznej siły by w sposób nie-cyfrowy uzyskać z niego cyfrową odbitkę, czyli wynikowe jpeg.
    Wywoływanie RAW to konieczność, zupełnie rożne niż fanaberyczne gmeranie w jpegu.
    Tak jak fotograf kreował optycznie a potem papierowo-chemicznie swoje fotografie, tak samo optycznie, a potem cyfrowo fotografik tworzy własne. Inna technika i tyle.
    Jedni wolą tak, inni siak. Jest to o wiele bardziej z 'pierwszego tłoczenia' niż udający najprawdziwsze-najoryginalniejsze zdjęcie jpeg z aparatu, bo autor nie maskuje się pod softem canona tylko własnoręcznie od a do z pokazuje na co go stać i jak chce to przekazać.
    C-F-K - forever

  5. #15
    Coś już napisał
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    61

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krzychu Zobacz posta
    A jakie to ma znaczenie ? W analogowej fotografii jedynym sposobem na fotografię bez ingerencji jest slajd. Przy negatywie ta ingerencja w postaci laboranta i korekcji barwnej (nawet jak proces jest całkowicie analogowy) nie wspominając o współczesnych cyfrowych minilabach i odbitkach z nich... Poczytaj sobie o Adamsie i tym jak powstawały jego prace...
    Teorie o braki ingerencji w zdjęcia szerzą Ci którzy nie zauważyli (z różnych powodów - najczęściej miernej wiedzy) że w zdjęcia ingerowało się zawsze, zmienił się tylko sposób tej ingerencji co jest _całkowicie_ bez znaczenia...
    Znam proces wplywania na zdjecie jeszcze w ciemni etc..wiec nie trzeba tu jechac po inteligencji czy 'marnej wiedzy' - jesli o to Tobie chodzi. Teraz kazdy moze zmienic zdjecie jak mu sie podoba, ale nie kazdy potrafi zrobic zdjecie od reki, jak to okreslilam 'z pierwszego tloczenia' bez ingerowania w nie i uzyskiwania czegos ponad swoje umiejetnosci. Bo chyba rozumisz, ze niektorzy zapisuja scene w aparaciku, zgrywaja a pozniej robia z niej cudo, pomimo iz np. na ekraniku LCD wygladalo to marnie? O to mi chodzi.

    A pytanie przewodnie tego tematu: ingerujecie w fotografie poprzez programy graficzne "kliknij i dokonaj zmiany" czy raczej omijacie ten proces akceptujac fotografie taka, jak ją wykonaliscie od razu. Ot "co wolicie". No.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez Mellan Zobacz posta
    Zastanawiam się czy cokolewiek pisać, skoro (tymczasowa) swoje zdanie masz.
    W mojej opinii całkowicie błędne.
    Czy robiąc fotografie analogowe, te jak widać z twoich wypowiedzi 'prawdziwe' nie używa się chemii? Czy świadome dobieranie czasu wywoływania czy rodzaju papieru to już ingerencja ponieważ nie zrobiła to rozregulowana maszynka w foto-labie na rogu ulicy? Czy tak 'zmanipulowane' przez fotografa zdjęcie to podrasowywanie oryginału?
    Popełniasz kardynalny błąd przypisując softowi canona, nikona czy innego producenta prawa na wyłączność oryginalną, poniważ jpeg 'prosto z puszki' ma się nijak do oryginalności. Jeśli ktoś uważa, że maszynka lepiej wie, to dowodzi :albo jego ignorancji i niewiedzy, albo lenistwa i zwykłej bezmyślności, lub też kompletnej bezradności w tym względzie.
    Jpeg wynikowy prosto z puszki bywa znośny, czasem wręcz trafny, ale niestety nie może być bazą do dalszego celowego wykorzystania w poważniejszych celach (a przynajmniej w mojej ocenie nie powinien) analogicznie tak samo jak ma to miejsce w przypadku samej odbtki nie posiadając negatywu.
    Cyfrowy negatyw to RAW i nie ma innej magicznej siły by w sposób nie-cyfrowy uzyskać z niego cyfrową odbitkę, czyli wynikowe jpeg.
    Wywoływanie RAW to konieczność, zupełnie rożne niż fanaberyczne gmeranie w jpegu.
    Tak jak fotograf kreował optycznie a potem papierowo-chemicznie swoje fotografie, tak samo optycznie, a potem cyfrowo fotografik tworzy własne. Inna technika i tyle.
    Jedni wolą tak, inni siak. Jest to o wiele bardziej z 'pierwszego tłoczenia' niż udający najprawdziwsze-najoryginalniejsze zdjęcie jpeg z aparatu, bo autor nie maskuje się pod softem canona tylko własnoręcznie od a do z pokazuje na co go stać i jak chce to przekazać.

    Ok, w porzadku.. ale gdzie ja pisalam, ze robie analogowo? Nie robie od czasu liceum. Cenie sobie fotografow (ciagle pisze o foto cyfrowej!), ktorzy robia zdjecie, zgrywaja je do komputera i juz - gotowe - nie trzeba poprawiac bo jest najzwyczajniej ..dobre (!) - sam napisales, ze to swiadczy o umiejetnosciach; ja to tylko podtrzymuje. Nie wiem, czy jest wiekszy sens mieszania analogowej z cyfrowa; ja w temacie staralam sie podtrzymywac "cyfrowość"
    Ostatnio edytowane przez tymczasowa ; 03-04-2009 o 19:56 Powód: Automerged Doublepost

  6. #16
    Uzależniony
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    615

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez tymczasowa Zobacz posta
    A pytanie przewodnie tego tematu: ingerujecie w fotografie poprzez programy graficzne "kliknij i dokonaj zmiany" czy raczej omijacie ten proces akceptujac fotografie taka, jak ją wykonaliscie od razu. Ot "co wolicie". No.
    Klikamy. Wolimy sami decydować niż zdawać się na algorytm oprogramowania. A tak poza tym: jak nie ingerować w RAW?!

  7. #17
    Pełne uzależnienie Awatar Krzychu
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Ambush Country
    Wiek
    49
    Posty
    3 611

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez tymczasowa Zobacz posta
    Bo chyba rozumisz, ze niektorzy zapisuja scene w aparaciku, zgrywaja a pozniej robia z niej cudo, pomimo iz np. na ekraniku LCD wygladalo to marnie? O to mi chodzi.
    Otóż właśnie - żeby na koniec wyszło cudo to co wyszło z aparatu musi być na odpowiednim poziomie - cudów nie ma.

    Cytat Zamieszczone przez tymczasowa Zobacz posta
    Ok, w porzadku.. ale gdzie ja pisalam, ze robie analogowo? Nie robie od czasu liceum. Cenie sobie fotografow (ciagle pisze o foto cyfrowej!), ktorzy robia zdjecie, zgrywaja je do komputera i juz - gotowe - nie trzeba poprawiac bo jest najzwyczajniej ..dobre (!) - sam napisales, ze to swiadczy o umiejetnosciach;
    To jeszcze zależy co rozumiesz przez poprawkę - bo nawet żeby zdjęcie na ekranie jakoś wyglądało, trzeba je poddać obróbce bo w stosunku do rozdzielczości ekranu ma jakąś gigantyczną rozdzielczość...
    Aparat zapisując jpg też to co dostanie z matrycy obrabia...
    Pozdrowienia,
    KZ
    KZ Aviation Photography

  8. #18
    Coś już napisał
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    61

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sid Zobacz posta
    Może się mylę, ale Ty nie oczekujesz argumentów, w ogóle nie przewidujesz takiej możliwości, że ktoś inny ma racje. Wiesz, że Ty masz racje i kropka. Już od początku zastrzegasz, by nikt nie odważył się Ciebie pouczać. Chcesz usłyszeć tych, którzy Twoją racje potwierdzą i zignorować resztę. Czy taki temat ma sens na forum dyskusyjnym?

    Moim zdaniem jeśli od razu zamyka się drogę wszelakim argumentom, to nie ma sensu.

    Ale mimo wszystko zadam pytanie właśnie o format RAW. Otrzymujemy zdjęcie, które nawet nie ma przypisanych kolorów do poszczególnych pikseli. Możemy je otworzyć w zasadzie tylko w programach do obróbki i wywoływania RAW-ów takich jak plugin do Photoshopa. Z jednej strony jest to najbardziej surowy z możliwych, zapis tego co zarejestrowała matryca. Z drugiej nie nadaje się do jakiejkolwiek formy publicznej prezentacji. Jak negatyw.
    Sam proces wywołania RAW-a daje ogromny stopień kontroli i modyfikacji. Coraz większy z resztą. Gdzie w takim razie jest granica modyfikacji?

    Moim zdaniem przykład ze sportowcami jest zupełnie nietrafiony. Umiejętności graficzne to też talent, a nie doping czy oszustwo. Z dopingiem sportowym można porównać pokazywanie nieswojego zdjęcia, jako swoje własne. To i to to oszustwo. Czy własna ciężka praca, lata doświadczenia i praktyki to oszustwo? Co za różnica czy trenuje się na bieżni, czy trenuje się z aparatem w ręku, czy trenuje się z programem, którego obsługa wymaga nie mniejszego kunsztu niż samo fotografowanie?
    A jeżeli ktoś jest naprawdę świetnym fotografem z wieloletnim doświadczeniem --> i <-- doświadczonym grafikiem z latami praktyki? To znaczy, że jest oszustem?
    Umiejetnosci graficzne = praca jako grafik komputerowy.
    Fotografia - fotograf - mieszanie grafiki i fotografi to owszem, wspolczesne czasy... Od poczatku jednak przedstawialam, ze moje zdanie jest takie, a nie inne, a was pytalam co wolicie - liczac sie z argumentami, ale bez jechania po czyjejs marnej wiedzy itp..bo widze, ze do tego to zmierza. Zupelnie niepotrzebne wypominanie etc.



    Powiedzmy, ze macie egzamin; w rece aparat (no, dla ulatwienia
    cyfrowy; lustrzanke) i ustawienia manualne do
    wykorzystania; moze byc priorytet przeslony itp - dowolnie
    (byle nie automatyka) - macie zrobic zdjecie i oddac je w
    pierwszej postaci, bez obrobki na programie... i co myslicie?
    a) "no trudno..bedzie jak bedzie"
    b) "dam rade:P"
    c) "uh..wycofuje sie",
    d) "jestem pewien/pewna moich umiejetnosci - nie obawiam sie"

  9. #19
    Początki nałogu Awatar terminator
    Dołączył
    Oct 2007
    Miasto
    Waldenburg
    Posty
    325

    Domyślnie

    Kiedyś na mój podobny dylemat, na tym forum, dostałem odpowiedź: - Ale klatę sobie golisz? Przyznam, że gdy pisałem tamtego posta nie wiedziałem nic o fotografii cyfrowej. CYFROWA - jak sama nazwa wskazuje, opiera się na procesie obróbki cyfrowej, który rozpoczyna się od otwarcia migawki (w aparacie) do... i tutaj pytanie - do kiedy?

  10. #20
    Coś już napisał
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    61

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krzychu Zobacz posta
    Otóż właśnie - żeby na koniec wyszło cudo to co wyszło z aparatu musi być na odpowiednim poziomie - cudów nie ma.



    To jeszcze zależy co rozumiesz przez poprawkę - bo nawet żeby zdjęcie na ekranie jakoś wyglądało, trzeba je poddać obróbce bo w stosunku do rozdzielczości ekranu ma jakąś gigantyczną rozdzielczość...
    Aparat zapisując jpg też to co dostanie z matrycy obrabia...
    Zmniejszenie rozdzielczosci zdjecia to nie jest jego obrobka konkretna. Jest nia natomiast nalozenie filtra (jakiegos), zmiana kontrastu, dodanie kolorkow tam gdzie sa np. nienasycone (bo nie poradzilismy sobie pstrykajac zdjecie) - przez konkretna ingerencje w zdjecie powodujemy jego tworzenie na nowo - a czy naprawde o to chodzi w umiejetnosciach fotografa?. Nie mowie wiec o zmiejszeniu zdjecia zeby np. mozna bylo wyslac rodzinie etc...
    Ostatnio edytowane przez tymczasowa ; 03-04-2009 o 20:10

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •