Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 44

Wątek: James Nachtwey: 37 Photographs. 3 Minutes. Millions of Lives to Save

  1. #11
    Uzależniony Awatar BuRton
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Czeski Cieszyn
    Wiek
    54
    Posty
    681

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Max_im Zobacz posta
    Jest to dylemat
    Ale jak oglądam fotki z tragedii to zawsze się nad tym zastanawiam czy moje sumienie pozwoliłoby mi stać i fotografować.

    Gdybyś zrobił fotkę w naszym środowisku z przestępstwa to skazali by Cię za współudział.

    Ciekawe czy ci ludzie patrząc na fotografa czują to, że wezmą udział w głębokim przesłaniu i czują się lepiej z tego powodu.
    A w tej chwili Twoje sumienie pozwala Ci spokojnie jeść kolacje pomimo tego, że w tym samym momencie inni ludzie umierają z głodu ?

    O czym mówisz ? To ma być porównanie do tego co robi Nachtwey ? (skazanie za współudział)

    A do ostatniego zdania to nie wierzę aby tak było. Pewnym jest, że można dać tym ludziom nadzieję na zmianę. Zmianę na lepsze życie.

    Jest zdjęcie z wojny w Wietnamie, gdzie w grupie dzieci biegnie dziewczynka poparzona napalmem. To słynne zdjęcie - zdjęcie ikona (nawet jest wątek z tym wydarzeniem w filmie "Zdjęcie czy ikona ?" ) otworzyło oczy światowej opini społecznej na prawdę o wojnie w Wietnamie. Dopiero po zamieszczeniu tego zdjęcia w prasie zaczęły powstawać organizacje pacyfistyczne odważnie i głośno domagające się zaprzestania tej bezsensownej wojny.
    Autor tego zdjęcia zorganizował zbiórkę pieniędzy na operację dla tej poparzonej dziewczynki. Spotykał się z nią wiele razy - również kiedy była już dorosła. Uratował życie jej i wielu innym dzięki zrobieniu i opublikowaniu "nieludzkiej" fotografii. Wcześniej ludzie nie wyobrażali sobie nawet skali i okrucieństwa wojny w Wietnamie.
    Trochę szacunku.
    Leica MP, 28/2, 35/1.5, 50/2.2, 75/1.9

  2. #12
    Uzależniony Awatar Max_im
    Dołączył
    Oct 2006
    Wiek
    58
    Posty
    668

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez BuRton Zobacz posta
    O czym mówisz ? To ma być porównanie do tego co robi Nachtwey ?
    Cytat Zamieszczone przez Max_im Zobacz posta
    To akurat nie tyczy się tego reportażu bo on jest relacją codziennej egzystencji w tamtych miejscach.
    zdanie wyrwane z kontekstu

    Cytat Zamieszczone przez BuRton Zobacz posta
    A w tej chwili Twoje sumienie pozwala Ci spokojnie jeść kolacje pomimo tego, że w tym samym momencie inni ludzie umierają z głodu ?
    No akurat zdaję sobie z tego sprawę i nie nazywam tej sytuacji misją itd

    Osobiście nie wierzę w to, że ci biedni ludzie mają nadzieję bo widzą aparat fotograficzny. Raczej mają nadzieję że za fotkę dostaną cokolwiek.
    Czy każdy fotograf robiący fotografie pomaga?


    Będąc na miejscu wypadku najpierw byś fotografował czy starał się pomóc ?

    I teraz dla pełnego zrozumienia, uważam że reportaże z pokazujące takie miejsca na świecie są potrzebne właśnie po to żeby poruszyć sumienia.
    Ale są fotografie przy których zastanawiam się czy fotograf fotografując nie stracił czasu i szansy aby pomóc. I czy jego intencję nie jest zwykły zysk.

  3. #13
    Uzależniony Awatar BuRton
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Czeski Cieszyn
    Wiek
    54
    Posty
    681

    Domyślnie

    Skoro to nie tyczy tego reportażu (i moim zdaniem w żadnym wypadku pracy Nachtweya całościowo) to po co ten przykład ? To jak byś sugerował, że nie tyczy tego reportażu a może odnosić się do innych J. Nachtweya.

    Tak. Są fotografowie (i wykonawcy innych profesji również), którzy wykonując daną pracę myślą tylko o zysku. Tzn. nie czują powołania, "bluesa". Są i tacy, którzy robią to jeszcze ze słabym skutkiem (ich zdjęcia są po prostu słabe).

    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez BuRton ; 09-10-2008 o 08:16
    Leica MP, 28/2, 35/1.5, 50/2.2, 75/1.9

  4. #14
    Początki nałogu
    Dołączył
    Sep 2008
    Miasto
    Gdańsk
    Posty
    346

    Domyślnie

    Przypomniało mi się właśnie jak 4 lata temu będąc z kolegą na wystawie world press photo rozpoczęliśmy podobną dyskusję. Zobaczyliśmy tam zdjęcie z jakichś zamieszek, które zostało wykonane przez fotografa postrzelonego w nogę i leżącego na ziemi oczywiście z perspektywy ziemi. Mój kolega powiedział wtedy "patrz co za poświęcenie dla sztuki, dostał w nogę, ale dalej robi zdjęcia", ja wtedy odpowiedziałem mu przewrotnie "czego to ludzie nie robią dla pieniędzy..."

    Wydaje mi się, że jeśli chodzi o zdjęcia ludzkich tragedii (i nie tylko) to każdy widzi w nich to co chce widzieć. Niektórzy jak zobaczą takie zdjęcie, to choć na chwilę zatrzymają się i pomyślą nad kruchością życia. Niektórzy zaczną bardziej doceniać to co mają. Niektórzy odkryją, że ich życie jest naprawdę szczęśliwe. A niektórzy zaczną wymyślać czy robienie takich zdjęć jet moralne czy nie. Jeszcze inni czy reporter mógł pomóc potrzebującym zamiast robić zdjęcia. A są i tacy którzy pomyślą za ile sprzedał zdjęcia. Na tym polega piękno fotografii, że jeden kadr potrafi nieść mnogość różnorodnych interpretacji.

    Nachtwey świetnie sfotografował cierpienie. Czy zrobił to dla ratowania ludzi, przesłania, poruszenia sumień odbiorców, czy wyłącznie dla własnego zysku? Pewnie tylko on to wie. Natomiast dla odbiorcy nie powinno mieć to żadnego znaczenia. Zdjęcie to zdjęcie, nie ważny jest cel jego powstania, lecz skutek jaki wywołuje u odbiorców.

  5. #15
    Pełne uzależnienie Awatar schabu
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Rzeszów
    Posty
    1 352

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez 1jac Zobacz posta

    Jak to możliwe, że był akurat pod WTC w chwili ataku? Po prostu WIEDZIAŁ!!!.
    Nachtwey talibem. tego jeszcze nie słyszałem.
    Na której strefie chcesz dostać porannego tosta?

    fotografia biznesowa

  6. #16
    Początki nałogu
    Dołączył
    Jun 2004
    Posty
    474

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez model Zobacz posta
    Przypomniało mi się właśnie jak 4 lata temu będąc z kolegą na wystawie world press photo rozpoczęliśmy podobną dyskusję. Zobaczyliśmy tam zdjęcie z jakichś zamieszek, które zostało wykonane przez fotografa postrzelonego w nogę i leżącego na ziemi oczywiście z perspektywy ziemi. Mój kolega powiedział wtedy "patrz co za poświęcenie dla sztuki, dostał w nogę, ale dalej robi zdjęcia", ja wtedy odpowiedziałem mu przewrotnie "czego to ludzie nie robią dla pieniędzy"
    Mam taki album z fotami z Powstania Warszawskiego - ostatnie zdjęcia też były zrobione
    z poziomu ziemi, bo autor oberwał serią po nogach. Robił foty leżąc ranny, gdy na
    podwórze wbiegali już Niemcy. Też się poświęcał dla sztuki? Może myślał o pieniądzach?
    A co miał robić?
    Co to za komentarze? "Poświęcał się dla sztuki; czego to ludzie nie robią dla pieniędzy"?
    Może powiedz to weteranom z Karbali? Oni też pojechali na misję dla kasy...

  7. #17
    Początki nałogu
    Dołączył
    Sep 2008
    Miasto
    Gdańsk
    Posty
    346

    Domyślnie

    Porównujesz bez sensu dwie zupełnie inne sytuacje.

  8. #18
    Pełne uzależnienie Awatar Parteq
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    48
    Posty
    1 159

    Thumbs up

    Cytat Zamieszczone przez schabu Zobacz posta
    Nachtwey talibem. tego jeszcze nie słyszałem.
    Tu raczej chodzilo 1jac'owi o nawiazanie do filmow typu "Cala Prawda o WTC", a przynajmniej tak mi sie wydaje.

    Bardzo interesujaca teoria spiskowa i daje do myslenia, polecam tym co nie widzieli.

  9. #19
    Uzależniony Awatar BuRton
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Czeski Cieszyn
    Wiek
    54
    Posty
    681

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Parteq Zobacz posta
    Tu raczej chodzilo 1jac'owi o nawiazanie do filmow typu "Cala Prawda o WTC", a przynajmniej tak mi sie wydaje.

    Bardzo interesujaca teoria spiskowa i daje do myslenia, polecam tym co nie widzieli.
    Bartek . Raczej ? Nie róbmy "jaj z pogrzebu". Mnie ta teoria też dała do myślenia, ale po co do tego mieszać fotografów .

    Faktycznie: to jak dana osoba interpretuje sobie zdjęcia świadczy O NIM samym a nie o twórcy. Materialista zapewne pomyśli: zrobił dla pieniędzy .
    Ktoś o niskim poziomie empatii powie: dla "sztuki" lub inne tego typu bzdury.

    I jeszcze tylko kilka pytań: czy można utrwalać takie obrazy myśląc tylko o zarobku ? Myśląc tylko o "robieniu sztuki" ? Będąc bezduszną "maszyną" ?
    Czy wyjdą tak osobiste i LUDZKIE fotografie ?

    Pozdrawiam z szacunkiem i wyrozumiałością dla odczuwających i myślących inaczej.
    Leica MP, 28/2, 35/1.5, 50/2.2, 75/1.9

  10. #20

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez 1jac Zobacz posta
    Tak, pojechać do Afryki, Azjii lub Ameryki Południowej, zrobić zdjęcia nędzy w najbiedniejszym slamsie a później wrócić do luksusowego świata z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Choć wielu takich fotoreporterów nie radzi sobie z tym co widzieli i chla na umór. Więc o co chodzi? Czy o to, że "tam" jest prawdziwy świat a "tu" - "polukrowany, konsumpcyjny i kiczowaty"? A może o to, że piękne może być tylko to co biedne i cierpi w dodatku.

    Dodam jeszcze cytat z www.reporter.egu.pl poświęcony JN.

    "Był właściwie wszędzie gdzie działo się coś ważnego: od Salwadoru, przez Somalię, Bałkany po Czeczenię. Dzięki zawodowemu szczęściu był naocznym świadkiem ataku na World Trade Center 11 września 2001 roku i jednym z dwóch fotografów, którzy działali w samym centrum wydarzeń."

    Jak to możliwe, że był akurat pod WTC w chwili ataku? Po prostu WIEDZIAŁ!!!Ten człowiek nie dokumentuje rzeczywistości. On ją współtworzy. Czemu w swoich pracach niczym nie sugeruje, że to co fotografuje jest w większości wynikiem polityki jego kochanego kraju. Że to przedstawiciele jego narodu maczają paluch w większości kryzysów i wojen na świecie.

    Dla mnie ten człowiek jest pożałowania godny.
    Ręce mi chłopie opadają jak Cie czytam....

Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •