Zgadza się. Nikon ma teraz do nadrobienia tylko szklarnie klasy 300-400 mm o średnim świetle i z VR-em, czyli coś takiego na co stać amatora.

W klasie krótkich szkieł amatorskich miał przewagę nad Canonem od dawna. Do tego dochodziła lepsza współpraca AF ze szkłami producentów niezależnych.

Teraz Nikon mocno nadrobił w klasie szkieł profi. Jadąc na Olimpiadę i kupując sprzęt,
zdecydowanie wybrałbym D3 plus 14-24, 24-70 i 70-200 VR (wszystko f/2.8) plus jakaś
rura klasy 400-500, niż analogiczny zestaw Canona, w którym poprzez APS-H jestem stratny na szerokim kącie, a nie zyskuje praktycznie na niczym.