Ta i w ogole to kazdy wysylajac propozycje sprzedazy powinien brac uwage ceny we wszystkich mozliwych sklepach i lokalizacjach (co w Twoim przypadku jest niemozliwe bo nie napisales skad jestes). Trzeba bylo odpisac ze za tyle chodza nowe a za uzywana proponujesz mu tyle a tyle. Chlopie (badz dziecko - nie wiem co napisac bo zapomniales podac wieku) to sa normalne negocjacje finansowe jak wszedzie na tym swiecie. Nie podoba CI sie cena i nie chcesz negocjowac grzecznie odpisujesz albo olewasz propozycje i koniec.
A gdybys jeszcze nie wiedzial to codziennie przeplacasz chodzac do sklepow bo w hurtowniach taniej za wschodnia granica taniej i jakos nie piszesz nigdzie ze sztuczne nabijanie cen jest brakiem smaku![]()