Kategoria sprzedam - czy czasem nas nie obrażają niektórzy sprzedawcy?

[oddech]

Czasem się zastanawiam, że niektórzy sprzedający mają całe CB w głębokim poważaniu. Po grzyba jest podawać cenę za sprzęt używany, prawie zgodną z ceną nowego produktu? Czy 100 zł lub 200 zł obniżki przekona kogoś do zakupu używanego sprzętu, bez gwarancji i od obcej osoby? Pewnie gdyby te 100-200 zł stanowiło 30-40% ceny nowego artykułu, to tak, ale to czesto jest 5-10%. Kto rozsądnie myślący i planujący wydać 3500 zł na nowy obiektyw kupi półroczną używkę bez gwarancji za 3300 zł i jeszcze dostarczoną pocztą?
Ktoś się loguje pod nowym nickiem, żeby specjanie opchnąć jakies coś za kosmiczna cenę, a na codzień używa innego nicka. Przecież na CB 30% aktywnych użytkowników zna ceny sprzętu lepiej niż właściciele hurtowni i sklepów. Po co takie zabway?
Mnie takie oferty irytują i obrażają.

Generalnie chciałem się wyłącznie podzielić refleksjami jakie po raz kolejny naszły mnie kiedy przeczytałem nasz dział Sprzedam.

[Jac]

wolny rynek to sie nazywa... nie ma co sie oburzac i obrazac kazdy ma prawo rzadac dowolnej ceny za swoj sprzet ;-) a nam nic do tego ... tylko sie troche czasem posmiac mozna ;-)

[piast9]

Nie odpowiada Ci oferta to nie kupuj. Może sprzedający kupił w innej cenie i nie zaktualizował swoich poglądów? Co złego w tym, że sprzedajacy chce dostać jak największe pieniądze? Gdzie tu powód do obrażania się? Nie przeginasz czasem?

[oddech]

Nie odpowiada Ci oferta to nie kupuj. Może sprzedający kupił w innej cenie i nie zaktualizował swoich poglądów? Co złego w tym, że sprzedajacy chce dostać jak największe pieniądze? Gdzie tu powód do obrażania się? Nie przeginasz czasem?

Podzieliłem się swoimi wrażeniami, nic ponadto.

Na szczęście, nie wszyscy ogłaszający się (ca zaznaczyłem na początku mojego postu), mają takie poczucie humoru.

[liquidsound]

Mnie tez rozwalaja oferty ze ktos sprzedaje uzywke 10% taniej bez gwarancji ludzie nie wypuszczajcie sie z taka oferta. Sprzet uzywany bez gwarancji powinien kosztowac 60% ceny rynkowej (w dniu odsprzedazy a nie kupna kiedys). Smieszy mnie tekst "a bo ja kiedys dalem za to szklo 1500zl wiec sprzedam Ci za 900zl, w sklepie teraz kosztuje 1000zl". Panie kurde co to za okazja no ale wolny rynek to fakt. Ja wlasnie kupilem od normalnego sprzedawcy lampe za normalna cene:wink:

[Qbexus]

Mnie osobiście bardziej denerwuje gadka w stylu a ile by pan dał? Zawsze mówię, że 2 zł to się obrażają no jak to przecież jest warte 3000zl hehe.

[liquidsound]

Tez prawda;-) tez zawszemowie ze 5zl

[ewg]

To samo na "giełdzie foto" w Katowicach (ul. Warszawska). Czasami mam ochotę gościa zbluzgać za to, że traktuje mnie jak durnia i nie dość, że nie ma dużego wyboru sprzętu na stoliku to jak pytam o jakiś konkret to mi na przykład odpowie, że jutro może mieć za tyle i tyle. Tylko że tyle to zwykle cena górnego przedziału rozpiętości cen za dany towar w regularnych sklepach i to potrafi powiedzieć szubrawiec bez skrępowania, prosto w oczy nie oferując potem ani faktury (odliczenie VAT), ani żadnej gwarancji... To nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem - to jest arynkowe podejście. Nie wiem jak tym gościom się opłaca w ogóle przyjeżdżać tam na giełdę, do tego podołu pseudoekspertów i poklepywaczy... Czy durniów, którzy tam kupują jast aż tylu?
Zawsze myślałem, że giełda sprzętu używanego to miejsce na stosowne obniżki cen a Ci panowie się zachowują jakby z innego świata przybyli. Czy oni nie wiedzą, że już każdy może dzięki internetowi sprawdzić ceny? Ich utarg to ich problem, ale taka bezczelność powinna być napiętnowana, dlatego popieram wątek!

[Jac]

Jaka bezczelnosc? ze koles chce zarobic? to jest normalne nikt nie prowadzi organizacji charytatywnej...

moze jeszcze wprowadzic ceny urzedowe? wejdz sobie na ceneo i zobacz jaki jest rozrzut cen.... to jet NORMALNE!!! - ja to sie wkurzam wtedy jak widze jakis produkt w kilku sklepach i wszedzie ma taka sama cene.... to jest dopiero zmowa cenowa i wtedy sie mozna wkurzyc!

[Qbexus]

Widocznie znajduja klientow za takie ceny a moze po prostu trzeba sie targowac. A jest roznica miedzy tym ile ktos chce za towar a ile dostanie i ile on jest naprawde wart. Nie chcesz nie kupuj proste.