jimmi, byłem użytkownikiem przez długi czas 24-70 na cropie i na ff. Wcześniej miałem stałki na cropie. Męczyło mnie zmienianie obiektywów na spacerku. Pewnie nie dojrzałem do nich. Zamieniłem na zooma (na cropie). Byłem też na weselach zrobiłem Parę nim i powiem ci, że zoom tak na prawdę jest ciemny, w większości przypadków. Trzeba dopalać lampką i to mocno. To trzeba opanować bo robią się dziwne cienie i efekt aby był ciekawy to nieźle musiałem opanować ustawianie lampy, odbijanie i takie tam duperele. W domu jak robiłem dzieciakom to przy średniej pogodzie zoom też nie wyrabia, podbijanie ISO i takie tam sprawy jakoś pomagały, ale...... Trzymałem zooma z lenistwa i niechęci do żąglerki. Jakiś czas temu dokupiłem do zooma 50/1,4 (trzeci już raz w życiu do 5d classic ) i............ tu kopara mi opada za każdym razem jak patrzę na to co ten obiektyw przekazuje do puszki. Zoom poszedł do ludzi bez żalu w ciągu dwóch tygodni. Tym obiektywem robię praktycznie w każdych warunkach bez lampy, a jak ją dołożę to daję korekcję błysku na -1 do 1,5 i jest pięknie. Ostatnio robiłem dzieciaki w przedszkolu z 24 i 50-tką. Miałem trochę pietra jak ja dam radę? Dałem Parę klatek uciekło przy zmianie, ale........ Obrazek jest genialny. Wart zainwestowania. Pięćdziesiątkę mam na stałe w body. Spacerek z rodziną też nim zrobię i jest świetnie.
Z tego co w innym wątku pisałeś chcesz jechać na dwóch puszkach. To super pomysł. Obędziesz się z minimalną zmianą szkieł. Z góry możesz przewidzieć czy potrzebne ci będzie np 28+50 (wejście i wyjście z kościoła, sala taniec) czy zdjążysz zmienić 28 na 85 i oblecisz wtedy 50+85 takie momenty jak ślubowanie, życzenia czy jakieś tam zbliżenia w ławkach.
Dzisiaj jakbym szedł na takie imprezy to tylko 24/28 +50+85/100 i więcej nie trzeba. 5d stare wyrabia bez problemu. Do tego lampion w celu wspomagania AF lub delikatnego doświetlania.
Kup 50/1,4 i zobacz przepaść kręcąc przesłoną ile dostajesz w gratisie pomiędzy 1,4 (1,8) a 2,8. To robi piorunujące wrażenie. Poza tym piękne rozmycia, przepalenia takie "artystyczne"

) na stałkach. Po prostu bez dwóch zdań rewelka.
Jak się boisz żąglowania i tego że nie dasz rady to prosta rada. Poćwicz w domu na spokojnie bez spinania się. Ktoś wchodzi cykasz na dwa body (szeroki + standard) potem zmiana na konifigurację (standard+tele). Po paru razach wejdzie ci to w krew i nawyk. Poza tym jak idziesz na imprę to obadasz wcześniej miejscówkę. Najważniejsze to musisz mieć plan w głowie. A jak masz plan to z góry będziesz wiedzieć jakich kątów użyjesz. Z jednym body też teraz bym poszedł na ślub i dwiema, trzema stałkami i pewnie byłoby co oglądać. FF+50 możesz zrobić z 50-75% kadrów z jednym body, Na ślubowanie i życzenia wziąłbym 85/100 a na wejście i wyjście 24/28 i gites.
W kościele masz czasu sporo. Newralgiczne momenty. Wejście (to lecisz na 28 lub 50 na FF).
Potem wszyscy siedzą. Masz czas przelecisz się po ławkach z 50 lub 85. Masz czas.
Potem przysięga to 50 lub 85.
Potem wyjście. Wychodzisz wcześniej ustawiasz się blisko z 24/28 i cykasz parę klatek. Ryż, gołębie itp. Potem ludzie się rzucają do życzeń to zmieniasz na 50/85/100 (w zależności ile jest miejsca jedziesz ze strzałami). Potem samochód i odjazd (to tównież tym co masz. W drodze zmieniasz na szeroki parę klatek w aucie, wyjście, wejście do domu weselnego, chleb, sól kieliszki to wsi można zrobić na 28 max 50. Pierszy taniec to również na szerokości lub 50.
Potem zabawa to już masz wielki luz. Tańców jest dużo. Raz polecisz z szerokością. Przy innym założysz 50-tkę, przy nastrojowym tańcu zapniesz 85-tkę i złapiesz parę romantycznych momentów.
Nie będziesz mieć problemów.
Ważne żeby mieć plan, czyli wiedzieć po co tu jesteś i co chcesz zrobić.
Wesele czy chrzciny to nie wyścig chartów czy skoki narciarskie. Odwagi i głowa do góry i..... zapomnij o .............. zoomie.