niestety lepiej mieć szerzej-bo bliżej da się podejść-a ścian przesuwać sie nie da ;)
Wersja do druku
niestety lepiej mieć szerzej-bo bliżej da się podejść-a ścian przesuwać sie nie da ;)
85L II
BTW to się to kółko adoratorów 24LII zrobiło... ale co prawda to prawda do ślubów się nadaje idealnie, 35L uniwersalne jest ale bywa za wąskie, w małych kościołach, czy w domach podczas przygotować jest mini problem, wiem bo mam i cały czas rozkminiam zamianę na 24L II.
no widzisz, a ja wolę 35L bo mam ją i nigdy bym jej nie oddał w przeciwieństwie do 85L. Owszem bez 24mm ciężej alejest bardziej uniwersalna i na niektórych ślubach 24L jest prawie nie używane. Ale tak na prawde to tyle pisania o sprzęcie a ważniejsze co jest w głowie, nie w torbie..;)
Ja nie neguję tego szkła i na pewno prędzej czy później je kupię, po prostu moim zdaniem zestaw 24+50+85 jest bardziej uniwersalny niż 35+50+85, nawet mając do wyboru tylko 2 szkła też bym wolał 24+85 niż 35+85. Co nie zmienia oczywiście faktu że są sytuacje w których 35 będzie lepsze niż 24.
dlatego dla osob z ograniczonym budzetem swietnym wyjsciem bedzie 28/1.8 + 50/1.8 + 85/1.8 , lub cos pokroju Tamrona 28-75/2.8 i do tego 85tka do portretow .. chociaz grzech nie wziac 50/1.8 ze wzgledu na cena/jakosc
przed wyborem 24L vs 35L mozna kupic 24-70L i zobaczyc ktory zakres czesciej zagosci na naszych zdjeciach i wtedy podjac decyzje o wyborze jasnej stalki
..aha.. czyli nie da sie nim robic zdjec ... orkopienstwo
Serio piszesz czy jaja sobie robisz?Cytat:
50 1.8 to jest srubokret i trzeba wziasc pod uwage ze to nie jest super ostre od pelnej dziury.
po prostu bez 50/1.2L nie ma co sie z domu ruszac ... proste!
juz nawet nie wnikam co ma ilosc listkow przyslony do bokehu przy pelnej dziurze, bo tego nie ogarne i tak ;)
kwitesencja calej tej dyskusji jest podpis w sygnaturce Akustyka i na tym poprzestanmy
wracajac do meritum, jako amatorski zestaw do slubu dla osob ktore zaczynaja polecam: 28/1.8 50/1.8 85/1.8 28-75/2.8 :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
czekaj czekaj .. chcesz domykac obiketyw w ... kosciele? tam gdzie podobno nie ma totalnie swiatla i bez 1.4 nie ma co sie zblizac nawet, a ludzie z zoomami 2.8 to arthysci produkujacy rozmazane bohomazy?? :mrgreen: wiem ze to nie Twoje slowa, ale tak w skrocie przedstawia sie ta cala dyskusja ;)
A po cholerę dublować ogniskowe zumem?
zabezpiecznie, gdyby faktycznie 2.8 okazalo sie zbyt ciemne :)
Praktycznie nigdy nie otwieram przysłony maksymalnie z tej prostej przyczyny że nawet najlepsze szkła pazur pokazują po domknięciu. Jeżeli masz szkła 1.4 to możesz je domknąć do 1.8-2 a jak masz 2.8 to już nie jest tak pięknie.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Wybacz, ale nie ma zbyt wiele sensu w tym co piszesz.
Da sie, kazdym sie da :) problem z jakoscia przy otwartej przyslonie pozostaje, poza tym nie slyszalam by ktos profesjonalnie zajmujacy sie slubna robil 50 1.8. A wracaja do mechanizmu ej 50-tki to moze ona miala inne pierwotne przeznaczenie niz bycie obiektywem :lol:
skoro pro mozna kitem to tym bardziej 50/1.8
w sytuacji kiedy to szklo jest uzupelnieniem ogniskowych , taka plastykowa 50 wystarcza
I tu sie zgodze. Ja jakos pierwsze slubiki przelecialem tylko 20 i 50 1.8 i jakos dalem rade. Szkielko zawsze przymykam do 2 lub 2.2.
Sorry ale nie rozumiem podejscia ze zarobkowo tym szklem robic nie mozna.
Sam zmienie 50 na 1.4 po jakims czasie jak bede mial wiecej pieniazkow ale puki co kiedy uzupelnia mi luke pomiedzy 28 i 85 nie widze sensu bo nie jest to moje glowne szklo.
bo to taka maniera, ze do zarabiania mozna uzywac tylko super jasnych stalek.
to prawda ze ich swiatlo daje wieksze pole do popisu, ale powtarzam, nie jest niezbedne do robienia zdjec na slubach
jakie formaty zdjec dajecie klientom, ze szum z ISO1600 z takiego 500D bedzie widoczny i nie do zaakceptowania? a ile klientow wie w ogole co to jest szum? :)
jesli ktos lubiu uprawiac techniczny przerost formy nad trescia - jego sprawa :)
ps. tak, chcial bym miec zestaw 24L+35L+50L+85L :mrgreen:
a co jest nibyt nie tak z takim szklem jak 24-70L przy przyslonie 2.8? ba.. co jest nie tak z 50'tka 1.8 przy przyslonie 1.8? ze nie jest super zyleta jak przy f4? ale jakie ma to znaczenie, skoro i tak nikt potem tych zdjec nie oglada w 100% powiekszeniu poza Toba?
jest nie ostro? podostrz...
ze szum wylezie? (ten szumik z 5D nazywacie szumem? :lol: ) zmniejsz fotke do 3000x2000pixeli i wyostrz ...
ze rozdzielczosc bedzie zbyt mala? czekaj czekaj.. ale zbyt mala do czego?! :shock: przeciez z 3000x2000 (50% rozdzielczosci 5D2) zrobisz 30x45cm i klienci beda to ogladali z rozdziawionymi buziami... z reszta nie z takich rozdzielczosci i nie z takich aparatow jak 5D robilo sie ogromne formaty i efekt przechodzil najsmielsze oczekiwania i ostatnia rzecza jaka przyszla ludziom do glowy bylo szukanie czy zdjecie jest ostre lub czy nie ma przypadkiem zbyt duzo szumu w cieniach ....
onanizm sprzetowy byl, jest i bedzie ... ale nie sadzilem ze dzieli sie go na kategorie ... w tym staloogniskowe
ps. zeby nie bylo - uwazam ze masz fajne foty slubne i nie neguje Twojego warsztatu - rozmawiamy wylaczenie o puryzmie sprzetowym ktory nie jest podyktowany zadnymi glebszymi przeslankami, poza wlasna proznoscia :mrgreen:
ja caly czas o tym pisze - Ty to widzisz, ja to widze.. ale nie klient .. nie osoba ktora placi za to kase ... wiec kompletujesz co raz to lepszy lepszy sprzet wylacznie dla wlasnej satysfakcji.... ale to nie wyklucza stosowania 'gorszych' rozwiazan (350D zamiast 5D, 50/1.8 zamiast 50L itp itd etc), bo z nich slub bedzie podobal sie klientom tak samo
mam wrazenie ze niektorzy zapominaja co jest istotne w fotografii slubnej (i ogolnie w fotografii reporterskiej), to przypomne - uchwycona chwila ... a nie ostrosc na oku pana mlodego, czy niezaszumiona sala bankietowa ;) lepszy/drozszy sprzet mniej ogranicza.. ale to nie znaczy ze ten tanszy cos uniemozliwia. to nie dziala na zasadzie zer i jedynek, to nie tylko czern i biel, ale jak w fotografii - mnostwo odcieni szarosci i innych kolorow na ktore skladaja sie przerozne obiektywy, lampy, aparaty i tak dalej .....
ale jak możesz stwierdzać, że cos jest lepsze nie mając z tym czymś do czynienia..??Mam wrażenie, że ktoś ci powiedział i tak ma być. Owszem, oprócz 35 potrzebne jest cos szerokiego i miałem bardzo długo 24-70 i wystarczało i wyciągałem je raz na kilka ślubów. Pewnie miałem szczęście że tak "ciasnym" szkłem dawałem radę..;)
50/1.8 (miałem) ma duży odsetek nietrafionych strzałów, gdyby trafiał pewnie bym go nie zamienił na 1,4. 50/1.2 mi nie potrzebne.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Pank, mam pytanie do ciebie: ile zrobiłeś ślubów..??
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
wielu znajomych fotopstryków posiada w torbie 50/1.8, a z uwagi na fakt że nie przepadają za tą ogniskową więc nie widzą sensu płacić za coś więcej.
Kto miał taki odsetek, to miał. U mnie nie było to więcej niż 5% (maks 7-8 ). Przy całym reportażu to tyle, co nic. Zresztą, nie mam powodów do strachu przed nieostrością (nie zawsze jest obligatoryjna).Cytat:
50/1.8 (miałem) ma duży odsetek nietrafionych strzałów, gdyby trafiał pewnie bym go nie zamienił na 1,4
fakt to było jeszcze na cropie lecz ponad 20% pudeł zamieniłem na 1,4 i było ok - w miare ok bo pierwszą zamieniłem, a druga po 3 miesiacach wylądowała na Żytniej.
no to masz problem jak to widzisz i ci przeszkadza , sory z tego trzeba sie wyleczyc i byc swiadomym ze jest tak a nie inaczej a skoro nie dasz rady , rob w kosciolach gdzie mozna latac z iso100 , sa takie... ale czy takie ograniczanie ma sens ?
oddaje klientom pelne rozdzialki z iso3200 windowane do 6400 czasem albo lepiej , a nie kiedy jeszcze miejscami mocniej wyciagniete , ZADEN nie mial pretensji o szumy , ogladaja odbitki i sie podobaja , sa nieliczni ktorzy fotografuja i sa w szoku jak im mowie ze to iso3200 , ze na odbitce nie ma szumu itd itp
Największa przewaga Lek nad resztą szkieł jest to, że w przypadku kiedy podchmielony wujek Ździsio w tańcu wyrzuci w naszą stronę ciocię gienię, która obcasem przyładuje z półobrotu w szkło, jest duża szansa, że nic się nie stanie ;D
A jak wiadoma na weselach róznie bywa :P Więc albo umiejętności ninja, albo Lki ;)
tez tak myślałem .... kiedyś ..... bo na sieci są oczywiście testy i tamronow i sigm ktore optycznie sa "podobne" jak i nie lepsze (pomiar w granicach błędów) od eLek .... moje zdanie uleglo DRAMATYCZNEJ zmianie po podpięciu eLki i zrobieniu reportażu.
szkla z tej serii sa rewelacyjne
Ja nie twierdzę że 24 jest lepsze od 35, twierdzę że ogniskową 24 zrobię więcej zdjęć niż ogniskową 35, żeby tak twierdzić nie trzeba mieć 35L, wystarczy doświadczenie z 28.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A jakie to ma znaczenie? Na pewno mniej niż ty, dopiero jeden sezon za mną. Czemu pytasz? 50/1.8 miałem, używałem i znam jej bolączki, przesiadka na 1.4 to spora różnica w obrazku nie wspominając o szybkości i celności AFa.
ja obecnie na sesjach podpinam 50mm tylko dla sportu a tak to tylko jade na 24,albo 135 ;)-leniwy się zrobiłem
a co piwiecie o plastyce mojej ostatnio dodanej fotki z sigmy 50mm /1.4 ? -czy można porównywac do 50mm 1.8 ?
http://img710.imageshack.us/img710/8759/img5833.jpg
Mimo niezbyt długiego stażu w branży ślubnej nie jestem najtańszy na rynku, gdybym nie był w stanie klientowi który zdecydował się zapłacić za moje usługi zaoferować wysokiej klasy produktu również od strony technicznej nie czuł bym się z tym komfortowo. Nie powiesz mi że 50tka 1.8 da taki sam obrazek jak 50L przymknięte do 1.8. Z resztą, jutro zrobię test, nie z 50 ale z 85 bo dzisiaj odebrałem nową Lkę i mam jeszcze starą 1.8, którą, notabene zostawię sobie na wesela gdzie ważny jest szybki AF. Zrobię jutro portret 85/1.8 i 85L przymkniętym do 1.8 i zobaczymy czy na zdjęciach o szerokości 800 pikseli nie będzie widać różnicy, ok?
Jasne, fotografowie którzy korzystają z L stałek to sami sprzętowi onaniści, światło, pancerna budowa, szybkość i bezgłośność AFa nie ma tu żadnego znaczenia.
Żeby nie było, cały poprzedni sezon robiłem zdjęcia stałkami bez literki L, pierwszą kupiłem niedawno, drugą dzisiaj i wcale nie twierdzę że do ślubów FF i L są niezbędne, zaczęło się tylko od tego że uważam że lepiej za tą samą cenę kupić 3 stałki USM niż jednego zuma L.
Prowadzicie w jednym wątku kilka wątków i spraw :P Cieżko się to czyta gdy nie ma admina... Sam długo zastanawiałem się co wybrać czy 24L czy 35L (stricte pod śluby) i zdecydowałem się na 24L. Nie potrzebuję dzięki temu niczego szerszego (noo... może poza fiszajem) a z 50mm i 85mm tworzy pewną całość i spójność. Choć i tak nadal uważam, że 24mm a 35mm (przy FF) jest bynajmniej czasem niezauważalną różnicą :)
chetnie zobacze co z tego porownania wyjdzie :)
nic takiego nie napisalem, ale kto sie nie zapyta w tym watku co kupic, to otrzymuje komentarze ze bez kilkunastu tysiecy zl nie ma co sie brac za sluby ;)
w sumie ta odpowiedz mnie satysfakcjonuje :mrgreen:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
ale wciaz dywagujemy o sprzecie do slubow - co lepsze.. stalki czy zoomy.. i takie tam inne ;)
No ja się przekonałem że jest ;) Przetestowałem już dwa szkiełka 24mm L II i ... jedno odesłałem, drugiego nie wziąłem. Może to wina mojego body 5D? Z innymi stałkami współpracuje jednak dobrze (50 1.4 i 85 1.8 ). Sprawdzałem jeszcze tą moją 24 na innym body, z tym że również 5d (mark II), bo widoków na 1D i tak na razie nie mam. Niestety, być może miałem pecha, ale trafiała kiepsko. Z bardzo bliska jeszcze w porządku, ale z odległości metra, dwóch - szło jej im dalej tym gorzej z AF.
Oddałem, kupiłem 35mm :) Ostrzy w punkt.
Ale testując przez te kilka dni 24mm stwierdzam, że na ślubach jak najbardziej byłaby przydatna, szczególnie na zabawie weselnej. Niestety, może kiedyś jeszcze trafię dobry egzemplarz? ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jest potrzebne na pewno. Chwilę je miałem, i natychmiast odkryłem, że 24mm to niemal podstawowe szkło na weselnym parkiecie! :)
Może to być jednak też 16-35 2.8 lub stałka sigmy 20mm o której koledzy pisali kilka postów wcześniej. Ja miałem 17-40, ale jednak zaczęło mi brakować światła. Oddam je chyba w rozliczeniu za 16-35 właśnie. Posiadane szkła, nawet starsze, ratują zatem trochę budżet po latach służby ;)
Otóż to, wada 35 jest oczywista - co zrobisz jak będziesz się cofać a za Tobą wyrośnie mur? :) Ale 35mm ma też zaletę - to jednak sztuka odejmowania. Wymaga troszkę więcej zastanowienia w momencie robienia zdjęcia, przynajmniej ja mam takie wrażenia po tygodniu posiadania 24mm i od kilku dni z 35mm.
jeszcze jedna zaleta 24mm-robiąc w tłoku masz mniejsze prawdopodobieństwo że ktoś Ci się wciśnie przed kadr-ale różnica między 24,a 35 jest naprawdę niewielka
ja zdecydowałem się własnie na ogniskową 24mm-bo miałem wcześniej 24-105 i bardzo mi to odpowiadało-można fajnie rozciągać kadry i wydłużać nogi modelką ;)
Ale te eLki które kupujesz, z tego co widzę to 24 II i 85 1.2 (?) to jednak kosztują znacznie więcej niż jeden zum L ;) chyba że nie chodzi akurat o te stałki, tylko o stałki ogólnie? Wtedy jednak trzeba zaznaczyć, bo koleżanki i koledzy, dopiero zaczynający (obojętnie: czy wykonywać zdjęcia ślubne, czy też po prostu czytać CB...), mogą się rzeczywiście deczko przerazić o czym wspominał Czacha :D :)
Kilka stron wcześniej była dyskusja o 24-10L vs. 28/1.8+50/1.4+85/1.8.
fair jest robić sprzętem za 30k i zrobić dziadostwo..;).
Tak poważnie, to poza pewnością AF i paroma duperelami, często wystarczyłaby surówka z byle zooma, bo i tak bardzo często niszczymy materiał wyjsciowy w postprocesie do tego stopnia że nie wielu zauważy różnicę (ale to takie moje poranne wynurzenia..;) )
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
nie mam więcej pytań..;)
podales skrajny i przejaskrawiony przyklad porownujac 5D+135L vs 450D+kit ;) no ale ... jak sadzisz.. jak robiono takie zdjecia gdy nie bylo pelnej klatki? a szczytem jakosci byl D60 lub 10D? :) no co ... chyba nie powiesz ze ich nie robiono? :D
Czacha, w sumie dużo racji jest w tym co mówisz , ale... Ty też popadasz w skrajność ;)
Wiadomo że kiedyś robiono na kliszach, i że 60D to był wypas ale... to było kiedyś , świat idzie do przodu razem z rozwojem technologicznym
Kiedyś jeździło się samochodami bez wspomagania , oglądało czarno-białą telewizję i rozmawiano przez telefon na kablu z budki na dworzu :mrgreen: co nie oznacza że mamy uznawać to za punkt wyjścia i do tego się porównywać i pod tym wpływem dokonywać teraz wyborów
jak zawsze prawda lezy gdzies po srodku :mrgreen:
Bardzo zabawne są stanowcze opinie osób początkujących w fotografii ślubnej :)
Nieustannie mnie one zadziwiają.
Ale wracając do tematu: czas jakiś temu też postanowiłem być "sprytny" i ponieważ nie mogłem sobie pozwolić na 24L i 35L, kupiłem ... 28/1,8.
Efekt jest taki, że obecnie mam 24mm (niestety nie L) i zbieram na 35mm.
28mm nijak ma się do 24mm i do 35mm.
Jest nieudaną próbą kompromisu między tymi ogniskowymi.