Fotoaloja, gratuluję :)
U mnie też dziś super - osiągnęłam 50 $ na SX! Kurcze, ale się cieszę :D :-P :grin:
Wersja do druku
ojeja, no toż to fortuna, ale pokaż fotki oże wreszcie jakie masz:)Cytat:
U mnie też dziś super - osiągnęłam 50 $ na SX! Kurcze, ale się cieszę
SX to stockxpert?
Rowniez gratuluje, fajne ostatnie pomysly z gruszkami. I dziekuje za odwiedziny i dodanie do faworit na dream... Odwiedze rowniez napewno. Pozdrawiam
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A ja dopiero zaczynam na SX i mam tam tylko 1 dolca :oops: A tobie gratuluje i oby tak dalej :grin:
Nie no masakra ten iStock... odrzucili mi zdjecia ktore na kazdym innym stocku sa akceptowane, po za tym odrzucili mi nawet zdjecia z tej pierwszej trojki ktore byly zeby pokazac ze sie ma pojecie... czasem mnie rozwalaja te stocki, jedni przyjmuja zdjecie totalnie zaszumione i sam wiem ze technicznie slabe i to na dobrym stocku a slaby stock je odrzuca, nie mam pojecia jakie tam przyjmuja kryteria odrzucania i akceptowania czasem magia i niewytlumaczalna akceptacja badz odrzucenie.... 123rf ci akceptuja wszystko, jeszcze do dzis myslalem ze dreamstime jest takim mocno rygorystycznym stockiem... istock to chyba najwieksza nispodzianka dzisiejszego dnia odrzucili zdjecia raz zaakceptowane... porazka....
Spokojnie. Przeciez w liscie, ktory otrzymales po weryfikacji jako fotograf na IS bylo wyraznie napisane, ze mozesz wrzucic te same zdjecia co przy pierwszym batchu, ale oni nie gwarantuja, ze zostana przyjete, a to z tego wzgledu, ze te fotki przechodza inna droge oceny/weryfikacji ...
miałeś przeslac swoje najlepsze fotki, zeby mogli sprawdzic Twoje mozliwosci techniczne. Jeśli przy weryfikowaniu zdjęć na sprzedaż, uznają że wartość rynkowa jest niska etc to mają prawo je odrzucić... kiedyś na jakimś blogu ktoś pisał że zaczynał od shutterstock, potem zaczął korzystać z is - i 80% zdjęć które były zaakceptowane na ss zostawało na is odrzucane... nie wiem ile w tym prawdy, ale jak zaczniesz robić zdjęcia takie że 90% zostaje zaakceptowane na is to naprawde satysfakcja z tego będzie.
Pozdrawiam,
Robert
uwalili mi prawie wszystko na istocku :) bo koszulka eweliny jest zmehacona lol. Napisali, ze musze to zretuszowac :)
Zretuszowalem sobie... ale liste stockow do ktorych bede slac foty :) juz ni ma tam istocka
hehehe nie warto sie poddawac ja sie zdenerwowalem na SS jak zaczalem zakladac konta :P teraz wiem ze to blad i ze zdjecia stockowe to zupelnie inna fotografia niz ta ktora ja sie zajmuje i tu nie liczy sie walor artystyczny zdjecia bardzo czesto tylko potencjal uzytkowy... z doswiadczenia juz wiem ze fotolia i 123rf akceptuja prawie wszystko... 123rf ze 108 zdjec zaakceptowalo mi 100 fotolia troche bardziej wyrafinowana i mniej ale tez duzy procent w porownaniu do istock gdzie naprawde biora tylko dobre fotki... chocccc.... wzieli moja jedna fotke ktora uwazam za totalne dno pod wzgledem technicznym zrobilem takie tam sobie zdjecie na spacerze rodzinnym a oni to wzieli gdzie 123rf odrzucilo :P
Naprawde nie warto sie denerwowac iu potraktowac to do czasu zarabiania jakis pieniedzy jako zabawe... niestety pochlaniajaca mase czasu
Ja sprzedałem jedno i jedyne zdjęcie na stockach konkretnie na fotolii !! To bylo moje pierwsze zdjęcie aparatem zarobiłem pół kredyta o ile się nie myle około 1 zł http://www.fotolia.com/id/3525096 po tym stwierdziłem, że na stockach jest łatwo zarobić, ale po pierwsze nie sprzedaję się za pół kredytów po drugie nie bawi mnie to - jak kraść konie to tylko mustangi a nie szkapy :).... Ahhhh i wygrałem jeden konkurs na pewnym forum konkretnie 75 odbitek których zresztą również nie wykorzystałem ...
Oczywiście, ale nie robiąc zdjęcia pod stocka typu kasztany i inne pomarańczę. Chociaż nie twierdzę, że to nie jest głupi pomysł na zarobienie grosze, a w przyszłości może nawet być to jedyny dochód dla niektórych. IMO akurat w środowisku stockowskim trzeba więcej wiedzieć o biznesie, handlu niż o fotografii .
być może tak jestCytat:
MO akurat w środowisku stockowskim trzeba więcej wiedzieć o biznesie, handlu niż o fotografii .
jednocześnie myślę sobie, że sprzedawanie fotografii na stockach nie wyklucza tego, że po jakimś czasie można sobie zostać "lepszym" fotografem, może nawet i profesjonalistą
a zdjęcia na stockach być może nadal będą przynosiły zyski i to jest piękne:)
fotografia to drogie hobby, nie na każdą kieszeń, więc warto mieć kasę, bo przecież poza fotografowaniem ludzie jeszcze mają rodziny np...., jedzą, śpią i gdzieś mieszkają
ponadto będzie się miało już jakieś pojęcie o biznesie, nic w tym złego nie widzę
dziś artysta, pseudoartysta czy ktokolwiek, kto chce się rozwijać niezależnie musi umieć się sprzedać, być dla siebie menagerem
dlatego uważam, że stocki to dobra szkoła rozwoju, przynajmniej na sam początek, jak się nie ma zarobków w innej formie ze zdjęć, ot, po prostu mi to na razie pasuje;)
niestety można sobie trochę "zjechać talent", ale mam nadzieję, że to chwilowe;P
p.s.
czy ktoś by mi umiał pomóc i powiedzieć, jak się tworzy na bigstockphoto galerię, bo nie umiem się tam połapać:(
Wydaje mi się, że żeby cokolwiek sprzedać nie wystarczy poprawna pod względem technicznym fotografia. Aby znaleźć klienta musisz, choć przez chwilę zastanowić się, jakie fotografie będą mu potrzebne. Jeśli fotografujesz dla siebie zbieżność potrzeb ewentulnych klientów z tematami Twoich fotografii jest czysto przypadkowa, stąd w większości wypadków słabe wyniki sprzedaży na stockach. Szkoda kontynuować dalsze wywody na ten temat, bo to jest temat "rzeka".
Sprawa prosta: możesz traktować zarabianie na stockach poważnie i mieć z tego zyski (jak z każdej innej pracy) lub jako zabawę - wybór należy tylko do Ciebie.
Mistrzowie stocków zarabiają naprawdę duże pieniądze. Przykładowo Yuri Arcurs - sprzedaje około 400 000 fotografii rocznie :)
P.S. Uważam, że znajomość podstaw zasad ekonomii jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a doświadczenia ze stockami szybko uczą jak łatwo jest prowadzić własny "bussiness". Uczą zwłaszcza tych, którzy uważają, że przezes/dyrektor/kierownik to nic nie robi , a dużą kasę zarabia "za nic" :)
Sorry, za off topic
przecież to jest w temacie!Cytat:
Sorry, za off topic
ten mój wątek jest o wszystkim, co dotyczy stocków od strony emocjonalnej i motywacyjnej, taki psycho-stocko-temat;) zatem również o tym, co ludzi kieruje do pracy czy zabawy na stockach
interesuje mnie tylko jedna sprawa :
jeżeli fotografia stokowa to taka "żyła złota" i generuje wam takie fajne dochody, to poco tak nakręcacie innych... potrzebna wam dodatkowa konkurencja... jaką prowizje dostajecie od każdej zwerbowanej osoby?
pachnie mi to piramidą i scam'em ...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
...to ile to jest w $, bo to jakoś bardziej do mnie przemawia...
zastanawialiście ile taki Yuri Arcurs (nie widziałem jeszcze jego fot) inwestuje rocznie w studio, modeli, sprzęt?
no chyba że robi tylko zdjęcia kasztanów i pomarańczy a modele to członkowie rodziny:)
25000$ miesięcznie
Jednak pisal ze przez pierwsze dwa lata wszystkie zyski inwestował w sprzęt, modeli czy lokalizacje.
Ostatnia jego muzyczna sesja zdjęciowa sporej liczby osób kosztowała 7000$. Wczesniej np robił zdjęcia w kasynie, ktorego wynajecie na kilka godzin tez zapewne go slono kosztowało.
Ale Yuri jest już na całkowicie innym poziomie fotografii stockowej niż 99% osób. Zatrudnia chyba 8 pracowników, którzy pomagają mu w czasie sesji, wklepują keywordsy czy wysyłają zdjęcia...
dokładnie 12 asystentów i miesiecznie wydaje na ich pensje $10.000-$11.000
For Danish photographer Yuri Arcus, however, microstock is even more than that. It?s a business that employs him and twelve assistants. Together, they upload around 400 images a month to seven microstock sites. Each image is sold on average 100-120 times during its first year online, adding to a portfolio that generates an incredible 40,000 downloads a month. (If you?re starting to calculate the sort of income that creates, bear in mind that all those assistants cost money. ?This is a daily concern to me,? Yuri told us by email. ?I try to reduce the expenses that I have, but since this is Scandinavia, and people in Scandinavia really don?t want to do work for less than $20-$30 an hour, it?s not easy to keep the expenses down. I spend around $10,000-$11,000 on salaries for my staff monthly.?)
tu cały artykuł ->http://blogs.photopreneur.com/danish...-in-the-world/
wydaje mi się że robicie trochę burze w szklance wody... jak chcesz dużo zarabiać, musisz duszo inwestować, pieniądze nie leżą na ulicy (ani na stokach) potencjalne zyski są zawsze proporcjonalne do nakładu pracy...
Dokładnie jeżeli chcesz zarobić musisz inwestować i brnąć do przodu tylko osoby z wybitnym talentem, ciężko pracujący i poświęcający wiele czasu lub niesamowitym szczęściem potrafią dobrze zarobić bez inwestycji
Przypadek Yuri jest ekstremalny i nie ma co sie nad tym rozwodzic. To oczywiste ze Twoje dochody beda proporcjonalne do nakladu pracy, powiem wiecej, jest to oczywista oczywistosc :-P
Przy takiej liczbie fotografow na stokach kolejny nie robi roznicy ... Np. na SS dostajesz 20% dochodow osoby ktora poleciles ... To chyba jest warte swieczki. Sa osoby, ktore jedynie szukaja potencjalnych fotografow nie prowadzac zadnego portfolio na stokach ...
zalozylem konto na fotolii , i nadal przy moich dwohc wystawionych fotach
mam status oczekiwania jzu chyba od tygodnia , dlaczego tak jest?
Przez dłuższy czas przyjrzałem się pracą Yuriego . Zauważyłem, że 98 % jego zdjęć reklamowych to tętniące życiem. Najlepiej sprzedawane to biznesowe, bankowe. Coś typu - W naszej firmie panuje wspaniała atmosfera i zawsze jesteśmy chętni, aby Ci pomóc.
no bo wlasnie takie zdjecia sie sprzedaja najlepiej i najczesciej sa szukane... maja wysoka wartosc uzytkowa nie ma co sie dziwic... gdzie mozna znalezc jego galerie dajcie linka popatrze moze cos i ja pstrykne podobnego...
Jego folio na SS. Oto link :
http://www.shutterstock.com/gallery-2700p1.html
Nie no gosciu ma konkretny sprzet i ekipe, nie wspominajac juz o pomyslach. Mysle, ze kazdemu z nas starczylo by do MAX kilkaset dolcow miesiecznie zeby moc sobie sprzet upgrejdnac i pokryc koszta zwiazane z robieniem zdjec. Takie kieszonkowe sa calkiem realne. Robienie zdjec sprawia duzo frajdy, a jezeli mozna za to byc "wynagrodzonym", to jeszcze lepiej, a dla chcacego nic trudnego.
Ponieważ to ja wywołałem niejako temat Yuriego, pozwalam sobie odpowiedzieć
1. Jak w każdej "kopalni złota" trzeba dużo "potu" wylać, żeby sięgnąć "złota" ;)
2. Konkurencja - oczywiście. Gdyby jej nie było to jakie miałbym poczucie wartości tego co zrobiłem? Swoje własne osiągnięcia na tle swoich własnych osiągnięć nie wypadają zwykle zbyt okazale :twisted: (ale pojechałem ... :smile: )
3. Fajnie by było dostawać prowizję za takie rzeczy (dobra idea, dzięki za pomysł) :mrgreen:
A tak całkiem poważnie, ja osobiście uważam, że Internet daje duże możliwości zarabiania bez "wychodzenia z domu". Fotografia nie jest tanim hobby. Dzięki "stockom" możesz (próbować) zarobić na rozwój swoich zainteresowań, bez zbytniego obciążania rodziny. Ile razy słyszałeś "kupiłbym nowe body,ale muszę kupić meble/wymienić okna/zmienić samochód" tudzież inne powody?
Jest tylko jeden warunek - cała zabawa ze stockami musi cię kręcić - a tu jak widać spotykają się ludzie, którzy to naprawdę lubią albo chcieliby sprawdzić, czy ich to kręci. Nie każdemu musi się udać.
Pozdrawiam
Ja postawiłem na SS i IS.
Tak dla sprawdzenia rzuciłem tak około 50 fotek, robiłem je specjalnie pod stocki.
Po miesiącu na SS zarobiłem $120 a na IS $50.
Zrobiłem to z ciekawości jak to jest naprawdę i widzę że trzeba znaleźć dobrą tematykę. Ja znalazłem i przeszło połowa dochodu została wygenerowana przez zdjęcia podobne i jednego tematu. Zdjęcia te dalej się sprzedają (około 20 DL na SS dziennie - tylko z jednej tematyki). To chyba działa na zasadzie luki w rynku, jak znajdziesz ją to jesteś gość.
Robiłem też śluby i inne imprezy, ale za granicą. W Polsce też kilka razy ale ludzie tutaj są inni. Nie mam ochoty użerać się z ludźmi i brać za to małą kasę, dlatego zacząłem na stokach. Na spokojnie w domowym studio, bez stresu, nerwów, kłopotów, pstrykasz i wysyłasz a potem sprawdzasz jak tam idą sciągnięcia.
a ja chciałam się pochwalić moim ostatnim i kolejnym szaleństwem po-jesiennym:
http://en.fotolia.com/id/4647489
oczywiście temaat mało chwytliwy, ale mi się fotki bardzo bodobią, jestem z nich zadowolona bardzo, chociażby dlatego, że całą serię przejrzałam dokładnie i wyłapałam mam nadzieję większość artefaktów, które mój aparat neistety jednak często generuje
a poza podoba mi się również kolorystyka tych prac, mam dosyć białego tła, bleh bleh
;)
alez bym zjadl dobre jablko :)
tutaj potrzebna mniejsza cierpliwość niż przy fotografowaniu żywego jeża
bo taki ulepiony nie ucieka;P
jeszcze żeby kto kupił to to, a tu nic, wszyscy tyklo: biznessssssss, biznesssssssss, biznesssssss;D
a co z naszymi krajowymi jeżami?
hę?
wyginą, jak nikt nie będzie ich 'kupywał' i zostaną tylko moje plastelinowe i wtedy będzie na nie popyt;PPP
:)
A tak konkretnie o pieniądzach, a nie tylko o wrzucaniu fotek - czy jest tu ktoś, kto zarobił 1000 $? w dowolnym czasie, na dowolnej liczbie stockow?
Ale tak konkretniej. Ktoś ich widział, czy jest to tak jak ze stryjeczną ciocią babci sąsiadki, która trafiła w totka - ponoć ona naprawdę istnieje.
1000 $ to 2700 zł czyli tzw. średnia karajowa - chodzi mi o to ile misięcy robienia zdjęć, wymyślania kompozycji, opisywania, wysyłania potrzebuje statystyczna osoba aby zarobić taką kwotę. Innymi słowy czy to oby ma sens?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
badanie statystyczne na sens zrabiania w ten sposób.
Wlasnie zeber to nie ma sensu, daj sobie spokoj. W koncu pieniadze to nie wszystko, a statystyczna nie zarobi bo tylko narzeka i szuka dziury w calym.
Pozdrawiam i bez urazy
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ps zeber: swietne zdjecia w twoim www, gratuluje
czytałem w jednej z amerykańskich gazet dla PRO, PDN o fotografii stokowej, jak robić żeby miliony zarobić:)
jeden z gostków napisał o blokowaniu minimalnej ceny za zdjęcie na poziomie $50-$100 w zależności od faktycznych kosztów poniesionych przy realizacji itp. i o tym żeby nie puszczać fot za grosze tylko się cenić...
co o tym myślicie ?
druga sprawa na ile wycenili byście np tą fotkę ?
i czy myślicie że była by "atrakcyjna" na stocku?
generalnie ze micro-stocków które znam to jedynie featurepics pozwala dowolnie ustawić cenę... reszta ma ustawione stałe stawki dla odpowiednich roździelczości fotek...
Pozdr.