Wygrał w jak w Lotto :shock:
Też trudno mi uwierzyć :???:
pzh1 może wrzuć sampelki, bo to wyjątkowa rzadkość :)
Wersja do druku
Wygrał w jak w Lotto :shock:
Też trudno mi uwierzyć :???:
pzh1 może wrzuć sampelki, bo to wyjątkowa rzadkość :)
nie uwierzycie, opisałem jakieś 2 strony temu swoje problemy z sigmą 50.. olałem ten obiektyw i został w pudełku, dzisiaj poszedłem na wesele jako gość.. Zabrałem sigme 50mm aby wykonać małe testy, i co się okazało..?af trzeszczy!!!!!!!!!!!!!!
ustawiamy puszke obiektywem w dół jakieś 50cm od ziemi, przekręcamy skale na nieskończoność i wciskamy spust - soczewka przednia zaczyna się unosić do matrycy i zgrzyt AF
te "....." z serwisu sigmy zepsuły mój obiektyw, za to że ich tutaj opisałem..
na owym weselu był fotograf z s50 i wyszło szydło z worka jak zaczął testować mój egzemplarz, powystrzelać to mało!
Ja tak zapytam, czy ktoś otrzymał po kalibracji do body szkło nie trafiające? I ile kosztuje kalibracja po ewentualnej gwarancji?;)
w tym kraju wszyscy uważają - wokół żyją sami idioci..
opiszę jak wygląda sprawa dalej. najprawdopodobniej obiektyw trafi do fotoit i niech wyślą do normalnego serwisu. Szkoda tylko że jestem kilka tygodni w plecy i koszty za przesyłki.. Obiektyw jeszcze na siebie nie zarobił jednej złotówki, a był raz w serwisie 2 tygodnie z body, teraz musi jechać jeszcze raz.. nie życzę nikomu takich przyjemności z nowym obiektywem, moja sztuka traktowana jest w naszym kraju jak podróbka - nie posiada światowej gwarancji..
nadmienić należy że fotoit zapłaciło za ostatnią kalibracje z własnej kieszeni, sigma nie uznała gwarancji.
Kupiłem dwa dni temu ten obiektyw. Niestety w pobliskim Fotojokerze był tylko jeden egzemplarz więc z głowy miałem wybieranie i przebieranie spośród kilku:). Narazie jestem pod wrażeniem choć faktycznie wymagał mikroregulacji w aparacie (przydal sie mój 7D). Jestem w fazie testów i cały czas sie zastanawiam czy wysłać go do kalibracji czy wystarczy sama regulacja. Nie mam porównania z C50/1.4 ale w stosunku do C 50/1.8 obrazek dużo ładniejszy.
ja wysłałem szkło do kalibracji, było lepiej ale nie idealnie, sprzedałem teraz mam canona 85 1.8 i teraz już wiem co to znaczy system. sigma 50 to super szkło ale nie trafianie doprowadza do szału...
Ja dzisiaj byłem w Sigma procentrum w Poznaniu. Testowałem dwie 50 i niestety żadna nie ostrzyła w punkt. Teoretycznie mikroregulacja +9 działała ale chyba zależy od długości ogniskowej i przesłony... jesli się zdecyduję kupić to wyślę do kalibracji. Podobno kalibracja jest darmowa i wysyłka też.
tak ale musisz wysłać wraz zbody na 2 tygodnie jest darmowa bo masz gwarancje...
a ja kupilem na allegro i jestem zadowolony;)
...i całkiem prawdopodobne że zostaniesz na zawsze z bublem. Serwis nigdy nie przyzna że danego egzemplarza nie da się wyregulować, tylko ci powiedzą że zrobili co mogli i lepiej już się nie da. Dlatego jeśli w sklepie nie trafisz na dobry egzemplarz to w żadnym wypadku nie kupuj.
A dlaczego serwis nie przyzna się że nie można skalibrować? Bo dystrybutor, który sprowadza ten szajs zakończyłby od razu z takim serwisem współpracę :-)
Delikatnie mówiąc - jesteś w błędzie.
Kolega kupił 24-70 HSM pod Nikona. Po drugiej nieudanej kalibracji serwis zaproponował inny egzemplarz lub zwrot pieniędzy.
A mnie serwis nie zaproponował po drugiej kalibracji żadnego zwrotu ani innego egzemplarza tylko uparcie twierdzili że "zgodny z normami". Co więcej, rozwalili mi obiektyw - po wizycie w serwisie zaczęła się ruszać przednia soczewka. Myślałem że może coś źle skręcili, odesłałem do poprawki to mi odpisali że "zgodny z normami".
Więc ja dziękuję za takie "normy" serwisu Sigma Polska i całkowicie odradzam jakiekolwiek kontakty z nimi. Fora foto są tez pełne opisów jak bezczelnie zbywają klientów i odmawiają kalibracji jeśli zakupi się obiektyw nie z dystrybucji p.Zdrowaka.
MMM , dokładnie tak. A jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości to wystarczy poczytać wątek o Sigmie 50/1,4 od samego początku i moją dyskusję z w.w. (vel Fotonet) w których robił idiotów z ludzi wciskając uparcie kit, że szkiełko cud malinka, wszystkie perfekcyjne i celne a on sam ma rzeszę zadowolonych klientów i zero reklamacji na tym szkle :D
Po latach prawda o szkle wychodzi na światło dzienne a autor postów sugerujących, żeby "przymykać do 2.8 jak się nie podoba" zapadł się pod ziemię ze swoimi mądrościami ...
nie wiem czy juz pisalem ale dopiero korekta +15 daje uzywalność szkła od 1.4, nie zmienia to faktu ze jak juz trafi obrazek jest ładny ... hmm w sumie powiem Wam szczerze ze moja 35 tka f/2 jest o niebo pewniejszym szkłem niż 50tka Sigmy
Nie tylko on to robił i nie tylko w tym wątku. Byli też inni np. w tym wątku:
http://www.canon-board.info/showthre...007#post985007
:lol:
Panowie u mnie korekta +17, ale szkło działa . Na początku października serwis i sobaczymy później. Po makrokalibracji w body szkło trafia mi w punkt- jest ok.
Nie byłem w stanie przeczytać całej, na pewno bardzo ciekawej, rozmowy, ale napiszę tylko tyle, że miałem Sigmę 50 1.4 i nie byłem zadowolony. Podobnie nieostra i mdła, jak na tych zdjęciach z początku dyskusji. Canona 50 1.4 jeszcze nie wypróbowałem, ale jakbym miał kupować 50 mm do Canona, to chyba właśnie ten obiektyw. Cichy mnie swoim testem przekonał.
Jako, że to mój pierwszy wpis tutaj to się grzecznie przywitam. Po cichu się przyznam, że jestem po tamtej "ciemnej" stronie :) ale w następnym tygodniu wybieram się na zakupy, postanowiłem być dwusystemowy. W Nikonie mam owy przedmiot dyskusji i szczerze przyznam, że nie wyobrażam sobie fotografowania bez Sigmy. Prawie 90% zdjęć robię właśnie tym szkłem. W moim egzemplarzu wszystko śmiga bez problemu, korekcji w puszce nie robiłem, trafia idealnie w punkt. Czasami tylko ma jakieś odchyły i potrafi nie trafić nie mówiąc o świetle żarowym bo tutaj już nie jest aż tak kolorowo. W tym momencie, muszę też mieć w Canonie 50mm i na samym początku postawiłem sprawę jasno, Sigma ale po przeczytaniu tego wątku zacząłem się drapać po głowie. Powiedzcie mi drodzy forumowicze, czy łasić się ciągle na tą Sigmę czy dla bezpieczeństwa kupić C50/1.4. Czytałem testy o canonowskiej pięćdziesiątce i też to nie wygląda tak wspaniale. Najlepszym rozwiązaniem byłoby kupno elki ale niestety, na razie inne szkło będzie musiało zapracować na elkę.
Jak już pisałem w innym wątku, ja posiadam Sigmę pod canonem 5D. Wybrana pierwsza sztuka, trafia w punkt i ostra na 1,4. Robię nim 98% zdjęć. Jestem bardzo zadowolony z tego szkła
jak się nie potrafi to nawet Lką można spudłować :D
Z trafianiem nie mam problemu, natomiast z Sigmą 50/1,4 się nie polubiliśmy. Obiektyw jest po prostu kapryśny i sądzę, że to nie moje wyłączne zdanie :-)
w PL narzekają a w USA strzelają tym fotki, że aż szczena opada ...
I jedna generalizacja zła, i druga nie za dobra.
Co do wybierania w sklepie to jasne, nie wezmę pierwszej lepszej, żebym miał podobne problemy jak tutaj czytam. Przynajmniej z pięć chcę przestrzelić, żeby porównać. Chodziło mi bardziej o porównanie S50 i C50 i co będzie bardziej rozsądnym zakupem.
EF 50/1,4 będzie miał (najprawdopodobniej) pewniejszy AF kosztem jakości obrazka i jakości wykonania, jakie zapewnia Sigma 50/1,4. Tutaj nie ma prostej odpowiedzi - jest sporo osób, którym ta Sigma działa i zapewne równie dużo takich, którym nie działa jak powinna. Swojego czasu analizowałem dokładnie wszystkie 50-tki pasujące do Canona, łącznie z manualnym Zeissem, i wyszło mi, że najmniej problemów z ostrzeniem, jakością obrazu i tak dalej i tak dalej zapewnia ta najdroższa opcja - czyli EF 50/1,2L. Wziąłem i jestem bardzo zadowolony, jednak portfel sporo od tego schudł..
Ja też nie narzekam na moją S50 chociaż AF mógł by być pewniejszy. Miałem w tym samym czasie c50 i wybrałem sigmę. Ostrzejsza(jak trafi) i ładniejszy obrazek, o wykonaniu nie wspomnę. Moja chodzi na 0 na odległość jednak do portretu +5, +10.
czyli co rusz musisz zmieniać mikrokalibrację , jedno zdjęcie na +5, potem musisz zrobić ciaśniejszy kadr i kolejne kombinacje przed zdjęciem na +10 i tak na okrągło przed każdym zdjęciem rzeźba w g... znając życie jest masa wartości pośrednich związanych z odległościami ogniskowania. I Ty nie narzekasz i jesteś zadowolony :)
Skoro ludzi zadowala taki pseudo AF to nie dziwię się skąd moje negatywne opinie dotyczące tego szkła natrafiają na kilku zaciekłych oponentów :D
Pomijając powszechnie jego znaną "delikatność" konstrukcyjną, to albo miałeś pecha i wadliwy, albo jednak uszkodzony egzemplarz. Do uszkodzenia jego AF-a wcale nie potrzeba upadku, wystarczy brak osłony przeciwsłonecznej i chwila nieuwagi.
Tym bardziej, że osłony nie ma w komplecie. :roll:
Ten obiektyw to żenada jeśli chodzi o mechanikę i tyle.
Czy ten obiektyw ma autokorekcje ( destorsja wineta CR) w LR jak pozostałe eLki ? Bo Sigma 14 nie miała a wszytskie obiektywy C jakie miałem tak.
Źle się wyraziłem. Czy jest możliwość autokorecji w LR dla tego obiektywu
Ja np. nie mam korekcji przy C 28/1,8...
To może zaktualizuj soft? Akurat 28/1.8 jest na liście. W przeciwieństwie do 35/2...
Mam 3.2 w chwili obecnej.
Dzięki. Do tej pory wszystko miałem czego mi było trzeba :)
chyba warto aktualizować i tak. ostatnio wprowadzili poprawkę, bo okazało się, że Lr niszczy jakieś RAW-y (Olympusa czy coś)
Śledzę ten wątek i z wypowiedzi nie mogę dociec czym tak na prawdę objawia się niepewność AF tej Sigmy. Miałem niegdyś dwie inne Sigmy (zoomy) i AF sporadycznie trafiał za pierwszym razem. Powtórzenie ostrzenia (czasem dwukrotne) pomagało i ostrość można było poprawić. Stąd moje pytanie:
Czy AF Sigmy 50/1,4 powtarzalnie źle trafia i nic nie pomoże powtórne ostrzenie czy też działa losowo za pierwszym razem i można to poprawić ostrząc powtórnie ? Tak działa mój C50/1,8 - jak źle trafi to widać, że jest nieostro i za drugim razem jest lepiej (najczęściej ;)).
Ja już pisałem niejednokrotnie, że trzeba trafić dobry egzemplarz tak jak ja trafiłem. Druga sprawa to że, zdarza się jej przestrzelić ale nie jest to kłopot, poniewaz robisz drugie ujęcie i jest ok. Ostatnio zrobiłem całe praktycznie wesele tym obiektywem na 1,4. Wyrzuciłem kilka kadrów ale to co zostało wszystko ostre(F/1,4) Także ja nie dam złego słowa powiedzieć na ten obiektyw, bo jakościowo bije każda piedziesiątkę systemową.
Żyjesz złudzeniami, że akurat tobie uda się trafić na ten jedyny dobry egzemplarz i że jest jakiś magiczny sposób na poprawne ostrzenie. Sigma 50/1.4 to fabryczny i konstrukcyjny bubel, o którego działaniu można mówić tylko źle. Jeśli jakoś trafia to tylko w pewnym dla danego egzemplarza zakresie odległości. Na cropie, ze względu na większą głębię ostrości ten zakres akceptowalnej ostrości jest już na tyle duży, że przy w miarę sensownie skalibrowanym egzemplarzu da się uzyskać w miarę ostre zdjęcia w zakresie ~3-10m. Przed odległością 3 metry będzie front focus, powyżej 10m będzie back focus. Jeśli ktoś fotografuje pewne 'typowe' sceny np. reportażu to przy dużej tolerancji użytkownika może powiedzieć że obiektyw dobrze działa.