nie ma co gratulować, spoczywać na laurach, cza zakasać rękawy i za tym pierwszy krokiem poczynić następne.... samo się nic nie zrobi, jeśli sami nie będzięmy działać....
Wersja do druku
nie ma co gratulować, spoczywać na laurach, cza zakasać rękawy i za tym pierwszy krokiem poczynić następne.... samo się nic nie zrobi, jeśli sami nie będzięmy działać....
a jak już tak wszyscy sobie pogratulowali i nasłodzili to może ktoś napisze prostemu ludowi nie zrzeszonemu jakie plany na najbliższa przyszłość? no chyba że grupa trzymająca władze już sformuowana :-D i to byłoby na tyle. bo jakoś tak esencję pomysłu trudno wyłapać wśród dziękczynnych postów.
reasumując:
Czy można kogoś z dobrze poinformowanych prosić o pare zdań na temat planów na najbliższe tyg? co, gdzie, jak jest zaplanowane i kto za tym stoi i dlaczego? :-D tak żeby prosty lud miast i wsi wiedział co dalej i jakie plany wykluły sie z owej merytorycznej dyskusji na spotkaniu ,Wiem. są maile rozsyłane z info no ale skoro wątek na forum publicznym to może warto też w tym miejscu parę słów napisać?
Prosty lud miast i wsi :-D jeżeli jest zainteresowany uczestnictwem, zawsze może wysłać PM do mnie lub BVQ, jest to w moim i jego podpisie.
U wielu z deklarujących jest też link na nasze tymczasowe forum organizacyjne, wystarczy kliknąć.
Plany? Krótko mówiąc: organizowanie się.
Komitet założycielski złoży w tym tygodniu stosowne dokumenty, a jest ich nie mało.
Główny nacisk jednak, powinien być na organizowanie się w wielu miastach, chociażby na wzór Szczecina. Wspólne fotografowanie, jakiś skromny plener, to dobry powód by się spotkać.
Kapitalną sprawą jest też miejsce do którego w określonym dniu można przyjść, pogadać, wymienić doświadczenia. Kontakt osobisty to inna bajka, niż wirtualne gdybanie.
Post o którym wspominasz, to próba pomocy grupom w kraju. Zgłosiło się kilka studiów foto chętnych przygarnąć klubowe spotkania.
Trzy w Warszawie, jedno w Nowym Mieście Lubawskim. To wstępnie na teraz.
Klub to proces wymagający czasu i działań wielowątkowych.
p.s. dziękuję za gratulacje, ale jak już mówiłem zebranym w Łodzi, to głównie im i ich woli się należą.
Przed chwilą skończyłem i rozesłałem wszystkim deklarującym wstąpienie do Canon-Foto-Klub najnowszy biuletyn klubowy Nr 5.
Mam nadzieję, że jego forma zyska akceptację i Waszą współpracę.
p.s. Gdyby ktoś nie otrzymał, proszę pisać na PM.
Biuletyn jak zawsze czyms nowym zaskakuje...i dobrze, a jednoczesnie ma swoja chyba wyrobioną mellanowska linie:)
z okazji 5 numeru wielkie gratki dla redaktorskich rak i oczu:)
I ja gratuluje spotkania...ale w zwiazku z zapisem w biuletynie o skladkach w pozniejszym terminie powiedzcie co uradziliscie jelsi chodzi o opłaty skarbowe i czy stowarzyszenie ma dzialanosc gospodarcza, a jelsi tak to kwota ta jak pewnie wiecie ejst wyzsza i czy nie powinna byc jakas skladka???
Nie, nie prowadzimy ani nie przewidujemy prowadzenia działalności gospodarczej.
Fotografujemy, nie prowadzimy biznesu i niech tak będzie.
Pliki dokumentow (statut, regulamin, załączniki zaraz roześlę).
Dzięki, za pozytywną notkę :)
Hmm i tu pozostaje pewien niedosyt...
jako, że kiedyś fotografowałem sprzętem Nikona to zarejestrowałem się na tamtym forum... później ktoś wyszedł z inicjatywą i tak powstał Nikon Klub Polska (NKP)
maja statut, władze, fundusze ze składek i co najciekawsze takim propagowaniem inicjatywy sprzętowo-towarzyskiej zainteresowany jest Nikon Polska...
prowadzą różne wyjazdy plenerowe, nad wszystkim czuwa Nikon, wszędzie na hotelach, pensjonatach jest logo tej firmy... i wg mnie to ma sens...
szkoda, że canon Polska jakoś ma taki "olewczy" stosunek do użytkowników swojego sprzętu...
ale pewnie jest to pokierowane również tym, że Nikon jako firma fotograficzna nie ma innego targetu... Canon natomiast jako producent wielu typów elektroniki, oprócz foto ma to gdzieś... a szkoda...
Ja akurat też nie jestem użytkownikiem Canon ale to nie ma znaczenia, przynajmniej dla mnie. Pierwsze Forum, na które dałem się wciągnąć to KKM. Sony w znaczący sposób wspierało plenery i zapewniało znaczne zniżki na sprzęt. Czasem chodzę na warszawskie spotkania członków klubu alfa i czasem jest kilkadziesiąt osób. Podobne plenery są organizowane przez olympusclub. Wydaje mi się, że należy zacząć od takich spotkań w największych aglomeracjach i siłą rzeczy ruch zostanie dostrzeżony.
Co fakt, to fakt.
Ja uwazam - i wydaje mi się, że jesteśmy wszyscy zgodni - że sens działania klubu powinien wyplywac z checi dzialania, jako takiego, a nie bycia zauważonym. Mi osobiscie kompletnie nie zależy by byc zauważonym. Nie traktuje fotografii komercyjnie, jest dla mnie zwykłym hobby. Wiekszą wartośc ma dla mnie lakoniczne slowo pochwały ze strony przyjaciol, niż wylewne gratyfikacje od pozbawionych empatii dyrektorów korporacji. Dlatego, jesli nie widze potrzeby czysto egzystencjonalnej (czyt.: nie mam za co jeść), nigdy o ich względy zabiegal nie bedę.
Wiadomo, że gdyby do mnie prywatnie przyszli kolesie z Canon'a i powiedzieli: "Masz tu Ds'a za darmo, tylko noś nasze logo na plecach", pewnie bym sobie wyszył, rowniez na gajerku od "pierkardę'. Ale trzeba pamietac, że "za darmo" bywa tylko w instytucjach charytatywnych, albo na Bałutach w Łodzi ;) W przypadku koncernów, nic nie ma 'za darmo', czego doskonałym przykladem jest Nikon Klub. Dlatego, to ja zawsze bedę decydował kiedy mam chodzić w tym "gajerku', a nigdy ten, komu byłoby to bardziej w danym momencie na rękę.
Strona Pioneerdivx.net swego czasu działała niezwykle prężnie, jednocząc ludzi z calego świata. A niekomercyjne, altruistyczne działania kilku zapeleńców, w kwestii zwiekszenia funkcjonalności odtwarzaczy dvd Pioneer'a, wymiernie wpłynęły na wzrost poziomu sprzedazy "tychże". I co? I nic. Pioneer Electronics nigdy tego nie zauważył, w zakresie jakiejkolwiek gratyfikacji, czy choćby listu pochwalnego. Bogatszy o to doswiadczenie, nie spodziewałbym się podobnej "bystrości" ze strony Canon'a, bo bylaby to zwykła naiwność.
Reasumując, jeśli przyjdą i beda chcieli coś zalatwić, trzeba z nimi rozmawiac, jak z każdym. Ale wiecej korzysci wyniesiemy z sytuacji, kiedy zajmiemy sie sobą, w normalny sposób i nie bedziemy liczyc na czyjeś względy. Korzyśc bedzie wieksza z malego bycia i dzialania razem, niz wielkiego "może kiedyś".
Co od jakiegoś czasu robi Polskie Radio i kolega z CB - ArtMag - w Szczecinie. Robią to w "niesprzętowo" czyli nie ma podziału na C, N, czy S. Mnie się to "odsprzętowienie" najbardziej podoba. Przywiązanie do nazwy Canon oraz jakiekolwiek próby użycia tej nazwy w klubie wzbudzają moją bardzo mocną niechęć. Ja jestem amatorem, hobbystą fotografii a nie wielbicielem tej czy innej marki aparatu. W krótkiej działalności "klubu u Piotra" już mieliśmy podjejrzliwe pytania "a jak mam N to mogę przyjść". Po jaką cholerę to wszystko? Po jaką cholerę Canon w nazwie. Nie podoba mi się to bardzo, bardzo i w tym względzie zdania nie zmienię. Jeśli celem tych spotkań jest pogadanie o fotografii, wzajemne przekazywanie wiedzy, wymiana doświadczeń, wspólne plenery, wypady za miasto to jak najbardziej TAK. Jeśli wspieranie monopolistycznych zapędów któregokolwiek z koncernów to mocne NIEEEEEEE! Mam Canona głęboko w pewnym miejscu do którego światło nie dociera. Tak samo Nikona, Sony i każdą inną firmę. Moj kontakt z nimi jest ograniczony do zostawienia określonej ilości pieniędzy w którymś ze sklepów z czego spora część trafi do kasy koncernu. I wystarczy. Nie zamierzam ani wspierać ani uczestniczyć we wsparciu w jakikolwiek sposób żadnej z wielkich firm - zwłaszcza, że nie dostaję NIC w zamian.
Wrzuciłem info o powstajacym klubie na forum o psach i jednym z pierwszych pytan w odpowiedzi, było: "A z Nikonem tez mozna?" :mrgreen:
Z jednej strony coraz bardziej się skłaniam ku Twojemu pogladowi, z drugiej mam cały czas dylemat, bo przecież ktoś napisał "musi nas cos wyróżniac, bo inaczej bedziemy jednym z pierdylionow klubów fotograficznych". Myslę nad tym od chwili spotkania zalożycielskiego w Łodzi i głosowania nad nazwą. I na dzień dzisiejszy, głosowałbym jednak nad "Klubem eLka". I mam cichą nadzieję, że sąd odrzuci nazwę Canon-Foto-Klub i bedziemy zmuszeni nazywac sie inaczej... Co pewnie wyjdzie nam na dobre.
Nie ma ich tak dużo. :-) Nie musi nas nic wyróżniać - ten argument uważam za dziecinny. Nawet bardzo dziecinny. Pytanie za 50000000 punktów - jaki jest CEL istnienia tego stowarzyszenia bo albo nie został on jasno i wyraźnie określony (co sąd wytknie natychmiast) albo jest wokół tego pierdylion nieporozumień czyli wracamy do niejasnego określenia celu. :-) Ja się powtórzę: jeśli celem tych spotkań jest pogadanie o fotografii, wzajemne przekazywanie wiedzy, wymiana doświadczeń, wspólne plenery, wypady za miasto to jak najbardziej TAK. Nawet jeśli są to "rozmowy o niczym" to też tak - może mniejsze tak ale OK. To są, dla mnie realne i sensowne powody dla których jestem gotów się spotykać. I zupełnie nie przeszkadza mi czy na spotkania przychodzi ktoś z jednorazówką kodaka za 20 zł czy z wypasionym N czy C. Wspólne i publiczne onanizowanie się sprzętem? Zdecydowanie odmawiam.
Mój punkt widzenia jest tu bardzo prosty. Do Klubu-Canon się nie zapiszę. Nie muszę bo już jestem członkiem takiego "stowarzyszenia" poprzez fakt posiadania sprzętu marki C i wystarczy. Nie interesuje mnie promowanie marki - nic z tego nie mam i mieć nie będę. Za przynależność do tego "towarzystwa" już sporo zapłaciłem i dopłacać nie mam ochoty. :-)
EDIT: Towarzystwa czy Stowarzyszenia molochy - sformalizowane, ze składkami, warunkami naboru i miliardem zadań do wypełnienia, żeby być przyjetym do światłego grona się mocno przeżyły. Przykłądem niech będą ZPAF i (z innej dziedziny PZW). Towarzystwa, które dawno zjadły własny ogon. Obecnie zjadają to do czego ogon był przyczepiony a głowa dalej tkwi w mniemaniu o własnej wyższości i nieomylności. Świeć Panie nad ich duszą.
Nie no, cel zostal jasno określony i raczej tutaj awarii nie będzie.
Zresztą, jesli dobrze pojmuję ideę klubu, ten cel to własnie, przede wszystkim (cyt. - Janusz Body) "pogadanie o fotografii, wzajemne przekazywanie wiedzy, wymiana doświadczeń, wspólne plenery, wypady za miasto [...] "rozmowy o niczym"." etc., etc.
Jest jeszcze chyba czas, zeby ew. coś zmienić, przed pójsciem do sadu. Dlatego myslę, ze takie opinie jak Twoje, sa niezwykle cenne, bo na pewno znajdzie się wielu z podobnymi argumentami, chocby poprzez zwykle nasladownictwo ;) Wciąż mam dziwne wrażenie, że za mało sie mówi, a za duzo czeka na to co powiedza inni.
Mnie się wydaje, że jest ogromnie dużo niekonsekwencji wśród 'ojców założycieli' - za dużo chciejstwa i niezbyt skrywanych marzeń, że się koncern C zlituje, wybuli kasę albo da każdemu po 1Ds Mk. x co roku (ok. conajmniej presesom :mrgreen:). Takie zafałszowanie drobne. "Ciche marzenia" i "oficjalne cele". Tylko to jest nazbyt czytelne i (niestety) naiwne. Z moich obserwacji z plenerów szczecińskiej "Migawki" wynikają bardzo odmienne wnioski. Starsza pani z kompaktem na plastikowym statywie wyraźnie delektująca się i skupiona na kadrowaniu, na tym co robi, zrobiła na mnie większe wrażenie niż tabun 1D i D3 obok. Naprawdę. Frekwencja na tychże plenerach jest imponująca a ludziska 'głosują nogami'.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego i klub i nazwa nie miały by być neutralne. Nawet 'eLka' neutralna nie jest. Nie wiem 'Migafka' (tak z błędem f zamiast w) w odniesieniu do fotoamatorów, fotofanów, fotomaniaków, fotoprofi (albo takich co za profi się uważają) bardziej mi pasuje niż 'ni pies ni wydra' czyli używanie nazwy C. W jakim celu!?. Nie wiem, zapewne jestem nierozgarnięty ale cel użycia słowa Canon w kontekście celów jest dla mnie zupełnie niezrozumiały - wyjąwszy Sci-Fi czyli 'ciche marzenia'.
PS at the beggining.
Czy ktos mi moze wytlumaczyć jak debilowi, (moze byc na PW i nie mam nic przeciw nazwaniu mnie w tej kwesti niekumatym imbecylem), jak sie tutaj uzywa przycisku do wybiórczego cytowania? Próbuje od kilku miesięcy to skumać i mam wrazenie, że to nie dziala wogóle... :roll:
Do bólu, w twarz :)
Nie wiem, czy tak jest. Jestem w tym niezły, ale jednak nie potrafię az tak dobrze czytać w ludzkich intencjach. Długo przygladalem, co na to inni, zanim zrobiłem nieswiadomy krok, w kierunku wejscia w struktury zalożycielskie. I niczego innego po klubie nie oczekuję, niż że dzięki wspanialomyślności innych członków, nauczę sie robić lepsze zdjecia, niż przeciętny "juzer naszej-klasy". Liczę, ze i ojcowie założyciele maja równie szczere intencje.
No Wiesiek, spójrz Melanowi albo BVQ prosto w oczy, czy one moga kłamać? :-D
popieram to co napisał Janusz w calej rozciąglości. pisałem o tym na priv ale powtórze i tu. Wiecej fotografii a mniej skakania wokoło konkretnego producenta. Canon wieleokrotnie udowadniał gdzie ma swoich klientów i nic sie nie zmienia od lat. Niech Klub sie zajmie realnymi projektami fotograficznymi a reklamowanie konkretnego producenta zostawmy innym. obawiam sie że to wszystko może utknąć w jakiejś biurokratyczno-stowarzyszeniowej karuzeli i tyle z tego bedzie pożytku. czy Klub jest potrzebny? tak, bo łatwiej zabiegać o zorganizowane formy fotografowania w miejscach np nacodzień niedostępnych. Ale niech to bedzie 99% fotografii i 1% buirokracji a nie odwrotnie. nie wiem, może przeoczyłem ale czy padły w ramach klubu jakieś przynajmniej wstępne propozycje dotyczace np planowanych plenerów?
Oczywiście, ze też nie wiem czy tak jest. Ale to drobne "ale" związane z całkowitym brakiem spójności pozostaje. Ja jestem 'głupi marynarz' i widzę świat nazbyt zero-jedynkowo i jakoś nie mogę się doszukać ani zera ani jedynki w tej nazwie. ;-) Nie chodzi tu o nikogo personalnie ale o zasadę i podstawy. Dlatego w dalszych działaniach Klubu-Canon nie będę uczestniczył. Właśnie z powodu tychże zasad. :-) To w niczym nie zmienia prywatnych relacji i spotkań z członkami KC (kurde zbieżność skrótu powala :-) ). Przechodziłem przez wszystkie systemy włącznie z jednorazówkami Fuji i Kodaka :-) i mam bardzo zasadnicze powody i zdanie, że 'nie tędy droga' - Sony, Nikon, Canon niech sobie zakładają własne kluby. Za własne pieniądze i na swoją własną chwałę. Ja tego dla żadnej z firm robić nie będę. Howgh. :-)
PS. " w cytowaniu służy do kumulacji cytatów z kilku postów. klikasz na " na kilku postach i po kliknięciu cytuj na ostatnim masz wszystkie cytaty w Twojej odpowiedzi.
W dniu dzisieszym został złożony w Sądzie Rejonowym w Szczecinie XII Wydział Gospodarczy, Krajowego Rejestru Sądowego komplet dokumentów rejestracyjnych Stowarzyszenia Canon-Foto-Klub, sąd ma ustawowy termin do 3 m-cy na rozpatrzenie wniosku. Kolejne kroki w sprawie formalizacji zostały podjęte, działamy dalej.
Przez kilka kolejnych dni Piotr (Mellan) będzie niedostępny, zatem pilne sprawy związane z C-F-K proszę kierować do mnie.
P.S. Daleki jestem od promowania marki Canon, owszem taki był mój wybór i używam, byłem od początku przeciw umieszczaniu w nazwie Stowarzyszenia canona, jednak nazwa została zatwierdzona przez większość pytanych, niestety demokracja to tyrania większości.
Ja również byłem przeciw. :-)Cytat:
Zamieszczone przez bvq
Czy walcząc z tyranią będziemy walczyć z demokracją? :mrgreen: Na szczęście nie ma obowiązku przynależności do czerwonej partii :mrgreen:
każdy ustrój ma swoje i dobre i złe strony często postrzeganie wad i zalet systemu zależy od miejsca jakie się w nim zajmuje..... zawsze lepiej być na miejscu kija, niż d..y.....
Wchodząc w Stowarzyszenie i mając jakiś wpływ na jego działanie, tworzenie się mam nadzieję, że będzie ono stricte fotograficzne, wspierające członków, ich działania, działania grupowe, organizację plenerów, formy edukacji z zakresu fotografii, obróbki zdjęć (tu ukłony w kierunku Janusza) niezależnie od logo na aparacie.....
A ja powiem tak - nie przeszkadza mi nazwa klubu i nie ma to dla mnie większego znaczenia. Liczą się ludzie, wspólna pasja i możliwość dzielenia się radością z fotografii - to dla mnie ma znaczenie.
Klub postrzegam jako ułatwienie kontaktu i wymiany doświadczeń, dzięki takim spotkaniom sporo skorzystałem ucząc się sprzętu czy zyskując nowe spojrzenie na wiele elementów fotografii. Jeśli przy okazji formalizacja struktur nam to ułatwi to jestem cały za...jeśli natomiast pójdzie to w stronę klubu dla klubu to nie moja ścieżka.
Dzisiaj mam C może kiedyś będę miał N czy XYZ whatever..liczy się frajda z fotek.
..i cieszę się bardzo, że nasze spotkania przychodzi kolega z D300 to sobie pomacam :)
Zaraz tam nie mozesz... :)
Canon-Foto-Klub to nic innego jak :
01000011 01100001 01101110 01101111 01101110 00101101 01000110 01101111 01110100 01101111 00101101 01001011 01101100 01110101 01100010
Tylko zera i tylko jedynki :D
Tylko gratulować...
W pełni popieram.. Jak to "świetnie" działa (-ło) w Nikonie można się było przekonać po aferze z serwisem nikona która miała miejsce na żółtym forum i spowodowała że Nikon obraził się (albo coś w tym stylu) - zerknijcie choćby na logo u góry: http://www.nikon.org.pl/, powstała domena "nikoniarze.pl" to coś jak nikonians.org izostała zarejestrowana po wizycie Piotra admina w nikon polska.. czyli -póki jest świetnie to fajnie - dają bannery itp. ale jak już się czegoś wymagało - a chcieli w sumie niedużo - w zasadzie żeby serwis działał jak powinien - a za "prawie" wzór stawiali Żytnią (co nam się w pale nie mieści) - co świadczy o tym co tam się dzieje..
Więc po mojemu to jeśli miałoby coś być "na rzeczy" to w zasadzie z inicjatywy Canona a nie na zasadzie żebrania czy łaski..
Sony czy Olympus wiedzą jak to zrobić bo im ZALEŻY na użytkownikach (a w zasadzie ich pieniądzach które muszą dopiero do nich przyjść) a C. ma to w d... bo i tak ludzie kupują ich sprzęty
Niech mi, głupiemu, ktoś wyjaśni jak chłop krowie na rowie DLACZEGO i PO CO ten klub ma w nazwie Canon. Nie jestem w stanie tego pojąć. Widząc taką nazwę mam złe przeczucia, złe myśli i złe podejrzenia o nieszczerość intencji. Zapewnienia o tym, że nazwa to tylko tak sobie to... była już taka partia robotnicza w nazwie, w której ciężko było robotnika uświadczyć. Oni też zapewniali, że ich intencje są dobre i szczere. Wiem, że nie te czasy i porównanie nieco złośliwe ale ja się we wspieranie Canona nie zamierzam bawić. Canon wspiera mnie wystarczająco dobrze gównianym serwisem na Żytniej, cenami i ogólnym zlewem. Uważam, zupełnie szczerze, że nazwa jest zła. Wystarczająco zła, żeby takową organizację omijać szerokim łukiem.
Mam i miałem sporo wątpliwości natury ogólnej. Ludzie się spotykają bo chcą się spotykać, bo coś z tych spotkań dla nich istotnego wynoszą, czegoś się nauczą, o czymś się dowiedzą. Ludzie zwykle wieją drzwiami i oknami ze spotkań dla samych spotkań (w każdym stowarzyszeniu są zebrania). Innymi słowy takie spotkania mają być z KORZYŚCIĄ dla uczestników. To nie komercjalizacja ale życie. Mam zasadnicze wątpliwości o konieczności powstania takiego formalnego klubu, ugrupowania czy stowarzyszenia - zwłaszcza z Canon w nazwie. Z mojego doświadczenia wynika, że prędzej czy później okazuje się, że był generał ale nie było armii więc armię stworzono ale szybko, nie widząc korzyści, armia zdezerterowała. Mam wątpliwości czy taka kanalizacja i formalizacja jest w ogóle (na dzisiaj) potrzebna. Do czego? Do umówienia się na wspólny plener? O Sci-Fi w rodzaju "załatwiania akredytacji" to się nawet gadać nie chce - tak nawiasem akredytację zwykle można po prostu kupić.
Canon w nazwie budzi wątpliwości i to nie tylko w rodzaju "czy jak mam N to mogę do Was przyjść" - mnie w takich sytuacjach jest po prostu przykro i smutno..
Wspieram Canona wystarczająco kupując jego, obłędnie drogie, produkty. Miałbym go jeszcze wspierać składką? NIE!
No właśnie Janusz-coś w tym jest...Tytuł "Dywizja CB" jakoś bardziej do mnie przemawia
Czyli jest generał to tworzymy armię? Nie. Zrzeszenie, związek, stowarzyszenie, towarzystwo fotomaniaków, fotohobbystów, fotobłaznów, fotoziutków, fotoprofi, fotoamatorów czy jak to tam nazwać TAK. Armii czy/lub Canon-Foto-Klub NIE!.
paragraf 2 statutu: "Stowarzyszenie jest zrzeszeniem osób fizycznych i osób prawnych, zawiązanym dla wspierania i doskonalenia sztuki fotografii w tym jej przekazu w oparciu o aktywność artystyczną jego uczestników jako użytkowników sprzętu firmy Canon oraz innych producentów sprzętu fotograficznego, dla których jest istotnym składnikiem ich warsztatu."
Użytkowników sprzetu firmy C oraz innych producentów - dzisus krajst. Chyba sprzedam cały sprzet C i kupię Sony.
Powyższy cytat nie wyjaśnia PO CO i DLACZEGO jest Canon w nazwie. Naprawdę, zupełnie poważnie chciałbym to wiedzieć. Może zmienić nazwę na Innych Producentów-Foto-Club :-)
Niestety w tym co mówi Janusz jest sporo racji. Dziś napisała do mnie dziewczyna w sprawei współpracy w fotorgafii. Opowiedziałem jej o naszym klubie jego idei itp. Niestety jak przeczytała nazwę to podziękowała mówiąc że do nas nie pasuje bo robi Nikonem. Taka jest niestety prawda, że ta moim zdaniem nietrafiona nazwa może w wielu sytuacjach powodować niechęć dla popularyzacji klubu.
Więc co teraz zrobić, skoro papiery już poszły?
Fakt nazwa obrzydliwa ale co zrobić jak w glosowaniu wyszło że canon ... zresztą co miało innego wyjść jak głosowano na forum canona ...
Mi to tam dynda jedyny pożytek to taki że klub będzie szybciej identyfikowalny
Nazwa niech zostanie ... to w sumie nie jest to tak ważne jak to co będziemy robić, wystarczy pokazać że inne systemy są mile widziane i po kłopocie ...
Beze mnie. Mi to nie dynda. :-) i się na to zupełnie nie piszę - w żadnej formie. Powody w postach powyżej. Jak wynika z postu Pawła jednak nie wystarczą deklaracje, że inne systemy są akceptowalne. A pomyślał ktoś czy zapisał by się do klubu użytkowników Sony i "innych systemów fotograficznych".
Również nie będę o tym więcej pisał. BAAAAAARDZO MI SIĘ TO NIE PODOBA. Dużo za bardzo.
EDIT: Oczywiście szanuję decyzję założycieli. Założyliście sobie klub. Dobrze. Powodzenia. To zdecydowanie nie mój klub. Nie mój sposób myślenia i nie moje ścieżki. Mam nadzieję, że sie uczestnicy tej dyskusji na mnie nie obrażą :-) (w końcu ze wszystkimi znamy się osobiście) :-) Napisałem co o tym myślę i tyle. Przeczytałem też statut i regulamin i to tylko utwierdza mnie w przekonaniu na NIE. :-)
No ja bym się nie zapisał bo nazwa wskazuje, że to klub miłośników marki Sony, Nikon, Pentax and so on ...
Też już próbowałem koleżankę namówić żeby wpadła i zobaczyła co i jak, że są amatorzy i bardziej profi, że się uczymy wzajemnie i że są różne systemy. Do dziś nie przyszła bo ma Olka.
Janusz, a jakieś konstruktywne propozycje? Masz rację. nazwa może sie za bardzo nie udała ale jaka bedzie było wiadomo od dawna. teraz poptokach. Mleko sie wylało. A jeśli możesz napisz jak Ty widzisz możliwości i strategię działania bo jednak np z forumowymi plenerami cinko bardzo - może jednak jest szansa że klub to zmieni.
No i jeśli nie klub w proponowanej przez kolegów formie to co?
Miałem już się nie wypowiadać w tej sprawie bo to NIE MÓJ KLUB. Naprawdę. Bardzo mocno podkreślam, że albo chodzi o fotografię albo o Canona. Jedno z drugim w postaci klubu połączyć się nie da. Nie ja coś spaprałem więc niby dlaczego miałbym to coś naprawiać? Nie uważam też, żeby było po ptokach.
W Szczecinie z plenerami i plenerkami nie jest tak źle - dużo, bardzo dużo zrobił tu ArtMag, Pan Redaktor Andrzej i Polskie Radio za co im chwała. Jednak gdzieś tam jeździmy. Do umówienia się na taki wyjazd kanał w postaci klubu ze składkami, generalicją, Canon w nazwie i resztą mało potrzebny mi się wydaje.
EDIT: EOT jak dla mnie. Klub dla mnie umarł. Nie istnieje.
Mam wrażenie, że teraz zacznie się odwracanie kota ogonem i mówienie "ja nie głosowałem/am za tą nazwą". Wyjdzie na to, że nikt nie głosował, to jakieś chochliki namieszały.
Janusz Body nie chce należeć do klubu, no trudno. Ktoś inny też nie, też trudno, ale są inni, którzy chcą. Nikogo się tutaj do niczego nie zmusza. Było dużo czasu do zastanawiania się i wyrażania własnych opinii na temat nazwy czy czegokolwiek innego.
;)
może troszkę za wiele emocji w tym wszystkim, każdy ma prawo do odmiennego zdania...
eminiesia. nie o to chodzi. nazwa jak nazwa. pies ją ganiał.. tak samo zła jak każda inna .. WIekszość chciała to niech bedzie.
z ciekawości ponownie zajrzałem na forum klubu żeby zerknąć co ciekawego stricte fotograficznego jest planowane lub obecnie sie dzieje. ....hm.......szukam...szukam....szukam... zero. Jakiś kalendarz i to wszystko.
Biuletyny, legitymacje, zjazdy, głosowania, deklaracje członkowsie, dyskusje z dekielkiem czy bez - OK . ale gdzie w tym fotografia? wiosna za pasem. jeśłi ma być zorganizowany jakiś klubowy plener to już teraz należałoby do tematu podejść i zaplanować. Sporo pracy zrobione . to fakt. ale może tym bardziej warto jednak tak to zaplanować żeby nie powstał klub dla klubu. Pierwszy zapał szybko minie. i co dalej? zostaną przykurzone deklaracje na I-go sekretarza?
Tak. krytykować najłatwiej. to prawda. z tym że poki był Mellan z zapałem do pracy to trudno było wymagać. ale teraz jakiś władze wybrane wiec pora na REALNE działania tychże osób.
Uważam, że źle się stało, że dopiero dzisiaj napisałes w tym temacie. O nazwie dyskutuje sie od 2 miesięcy.
A dzisiejsza dyskusja, przynosi klubowi, ktory jeszcze nie powstał, więcej szkody niż pożytku. Wszystkie błedy można poprawić, nigdy nie jest za późno. Można, nawet po rejestracji zgłosić dokument ze zmianą formalną nazwy. Bedzie to kosztowało, ale da się. Po co od razu stawiać krzyżyk?
Może zatem wróćmy do początku i przedyskutujmy nazwę, na nowo?
No niestety i ja nad tym boleję. Może jeśli forum klubu zostanie podpięte pod CB, wreszcie się coś ruszy, bo nieruchawo bardzo, szczególnie w stolycy... ;)
P.S. Ja się nie obraziłem i nie widzę powodu do obrażania. Krytyka konstruktywna jest cenniejsza niż wazelina.
Plenery tak .. ale z tą wiosna za pasem to trochę nie tak ... ja dziś z pleneru mokry do pasa wróciłem
Ze mojej strony postaram sie zorganizować coś na przełomie maj/czerwiec dworek w środku lasu a pora taka bo chce wycelowac w kwitnące żarnowce ...
Alde. uwierz. żeby zorganizować taki wiosenny klubowy plener z pomysłem i rozmachem to już nawet za poźno być zaczyna. Czas biegnie szybko. Tylko że mam wrażenie ze Zarząd tak sie skupił na organizacji że zapomniał o fotografii. i niestety w tym momencie obawy o których napisał Janusz zaczynają być realne.
Tak, to już nudne ale spytam po raz któryś. Jakie są foto plany Klubu na najblizsze tyg?
Pytałem Mellana. dostałem wyczerpującą odpowiedz odnośnie stowarzyszenia i klubu. za którą oczywiście dziekuję.
. niestety w owej całej korespondencji nie było słowa o najbliższych i tych dalszych planach fotograficznych Klubu. a to już trochę niepokojące.
i za pozostałymi dodam że dla mnie sens uczestnictwa w tego rodzaju stowarzyszeniu jest tylko wtedy gdy ma to ścisły związek z fotografią. Bycie w klubie od tak, żeby pogadać sobie na kolejnym forum to kiepski pomysł. ALe oczywiście trzymam kciuki za powodzenie projektu
Z tego co ja wiem, plenery stricte klubowe będą się działy dopiero wtedy, kiedy klub zostanie zarejestrowany. Na razie spotykamy się tak jakby "poza klubem", jeśli wiesz co mam na myśli.
Ogólnopolskie spotkanie jest wstępnie planowane na wakacje/lato, także konkretnie będziemy pewnie planować bliżej tegoż lata.
Ja osobiście niewiele na razie mogę zdziałać, gdyż mam maturę w maju.
ok. skoro twierdzisz że organizujesz taki plener w 2 tyg. czapki z głów.
a tak na serio. ja nie oczekuję oczywiście że ktoś wyznaczy termin i temat zlotu teraz i koniec kropka tak ma być. Ja tylko zwracam uwagę ze jakby wogóle o planach fotograficznych sie w ramach Klubu nie pisze. zero propozycji , zero pomysłów... Nie muszą byćodrazu zapięte na ostatni guzik. niech to bedą tematy do przemyłsenia w ramach klubu. Tylko że tego nie ma i to niepokoi. sam fakt klepnięcie stowarzyszenia przez sąd nie sprawi że nagle wszyscy sie uaktywnią i z dnia na dzień powstaną ciekawe projekty. w/g mnie własnie teraz jest dobry moment na sprecyzowanie planów fotograficznych w ramch klubu. . no bo jak nie teraz to kiedy?