Od wielu lat mam okazję śledzić różne poczynania wielu sprzedawców internetowych. Liczy się tylko jedno: uzyskać najlepszą pozycję w rankingu ofert na produkt. Nieważne jak. A że tym razem trafiło na QWERT'a, który nie chce odpuścić... Strasznie upierdliwy ten QWERT!!! Uparł się!!! I tyle.
I ma rację. Sprzedawca próbuje się wykpić w najprymitywniejszy ze sposobów. Nie bronię tu pozycji Kupującego. Sam jestem sprzedawcą. Portale mają ściśle określone zasady, na jakich można sprzedawać posiadane przez sprzedającego produkty. Tak właśnie: Jak można wystawić produkt do sprzedaży, którego nie mam na stanie? Ustawa tego zabrania. Chyba, że Sprzedawca stoi ponad prawem lub za takiego się uważa. Ale to może boleć. Głównie finansowo: rekompensata, ewentualne koszty sądowe. Ale głównie opinia wsród Kupujących; czy ja już o tym wspomniałem?
Przyjżyjcie się, co się stało w temacie od wczoraj od 11.09. Już w cztery minuuty póżniej nastąpiła reakcja, a w ciągu godziny 9 postów ze strony Uczestników forum CB. Jedna z najszybciej rozwijących się dyskusji i wszyscy chcą pomóc. Jedno nie ulega wątpliwości. Sprzedawca popełnił błąd. Nie do mnie należy ocena. Błąd jest w wielu wymiarach. Bo mogło tej dyskusji nie być. Kłopotów mniej + zadowolenie Klienta. A tak z durgiej strony, to dlaczego Sprzedawca ma nie ponosić konsekwencji za swoje błędy? A skoro błąd popełnił pracownik, bo żle pracuje, to albo trzeba wyedukować pracownika, albo wymienić na lepszy model. Model bez błędów. Jak by nie patrzeć ktoś musi ponieść koszty. Mogło się też nic nie zdarzyć. Mogło nie być oferty sprzedaży i nie byłoby transakcji. I wracamy do punktu wyjścia