Cytat Zamieszczone przez zyggi Zobacz posta
...
No a tak po dłuższej analizie dochodzę do wniosku ze plastyka to coś co ma określać ostrość tego co ostre przy jak najmniejszej możliwej głębi ostrości. Chyba jakoś tak to wiara widzi.
Czy wszystko musi być definiowalne super hiper precyzyjnie?
Ograniczanie plastyki do samej ostrości i jej głębi to zbyt daleko idące uproszczenie. Dla mnie plastyka to jest to "coś", suma pewnych cech - ostrość, bokeh, kontrast, oddanie barw i przejść tonalnych... i tu pewnie się da dopisać jeszcze kilka rzeczy. Ponadto odpowiednie zbalansowanie tych cech. Do różnych rodzajów fotografii pewne są bardziej lub mniej porządne, a konstrukcja i przeznaczenie obiektywu jest pewnym kompromisem.
Oczywiście jest to moja subiektywna opinia i nie mogę się tu powołać na żadne źródło będące absolutnym autorytetem. Osobiście nie mam problemu z rozumieniem tego pojęcia.