A co to właściwie jest dusza? Tak konkretnie. W którym miejscu organizmu jest ulokowana i do którego lekarza powinienem udać się, jeśli będę miał z nią problem?
A co to właściwie jest dusza? Tak konkretnie. W którym miejscu organizmu jest ulokowana i do którego lekarza powinienem udać się, jeśli będę miał z nią problem?
Zgadzam się z tym że nie można mierzyć rzeczy niemierzalnych. Ale z drugiej strony ekscytowanie się nieistniejącymi parametrami tylko mydli oczy nieobytym tak jak ja.
Jak łatwo policzyć termin ten pojawia się kilka tysięcy razy na tym forum jako argument w merytorycznej dyskusji o jakości sprzętu.
Bzdura wielokrotnie powtarzana staje się po jakimś czasie prawdą a co gorsza czasem obrasta tłuszczykiem nietykalności.
Chciałem się douczyć, a zrobiła się prawie krucjata.
Pozdrawiam
Piotrek
Z wykopalisk:
"plastyka/plastyczność to uwidocznienie subtelnych wklęsłości/wypukłości" - http://www.cyberfoto.pl/tematy-ogoln...obiektywu.html
"(...) plastyka zdjęcia to wrażenie jego trójwymiarowości. Obiekty, które fotografujemy są z reguły trójwymiarowe, zdjęcie to obraz płaski, który lepiej lub gorzej oddaje trójwymiarowy pierwowzór. Zwykle na plastykę zdjęcia ma wpływ między innymi perspektywa i tzw. bokeh." - http://foto.recenzja.pl/czym_jest_pl...brazu-t-18829/
![]()
:wink:
Nie rob z siebie meczennika, bo nikt tu krucjaty nie prowadzi. Zasada jest prosta - jesli nie widac roznicy to nie warto przeplacac. Decyzje o zakupie podejmujesz sam, wiec wciaz nie rozumiem po co zaczynasz ta dyskusje o wyzszosci swiat bozego narodzenia nad wielkanoca? Chcesz uswiadamiac innych? Po co?
Wątek przenioslem do hydeparku bo innego miejsca dla niego nie widze. Nie wykluczone tez ze inny moderator go po prostu zamknie...
Ostatnio edytowane przez Czacha ; 07-03-2011 o 20:32
Dokleiłem do istniejącego. Wystarczy bicia piany w jednym miejscu.
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 07-03-2011 o 20:45
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Mi to się wydaję że efekty pracy obiektywu trzeba oglądać na zdjęciach a nie czytać o nich bo to nie bardzo da się opisać ... na sieci jest kupa sampli i wystarczy porównać jak nie widać różnicy między szkłem za pół pensji i za 4 pensje to kupić sobie kalosze![]()
------------------
Canon-Foto-Klub
------------------
Sleeping in Light
------------------
It takes love over gold and mind over matter ...
Duzo nieostrego i troszeczke ostrego (ale za to bardzo ostrego), do tego ladne kolorki oraz ksztalt bokehu jaki nam sie podoba i mamy plastykewarto na tym etapie sie zatrzymac
i nie grzebac kijem w kupie zanim nie zacznie smierdziec
1Dx, 5D III, 33, 650, 20 2.8 , 24L, S35 1.4, 50L, 85L II, C70-210 3.5-4.5, 600EX-RT, 580EX,
Było: 1Ds mk II, 1D mk III, 6D, 5D, 40D,600D, 350D, Z16 2.8, 24L II, 35L, 85 1.8, 50 1.4, 24-70L II, 24-70L, T28-75, 28 1.8, 35 2.0, T S-M-C 50 1.4., 430EX II
Nie czuje się jak męczennik, nie chodziło mi ze ktoś prowadzi krucjatę przeciw mnie. Przez chwile poczułem się jakbym sam jakąś prowadził ;-)
No a tak po dłuższej analizie dochodzę do wniosku ze plastyka to coś co ma określać ostrość tego co ostre przy jak najmniejszej możliwej głębi ostrości. Chyba jakoś tak to wiara widzi.
Może tak:
Plastyka to subiektywny odbiór m.in. miękkości kolorów, łagodności przejść tonalnych, czystości obrazu rysowanego przez obiektyw. Słynne z plastyki są niektóre obiektywy portretowe lub niektóre jasne stałki tele. I nie chodzi tylko o ich wysoką ostrość.. Chodzi o całokształt a ostrość ma tu najmniej "do powiedzenia".
Zdjęcia z takich szkieł/aparatów od razu prezentują inną jakość niż reszta. Zdjęcie z 50/1.2 L bardzo szybko daje się odróżnić od zdjęcia z zooma w podobnej ogniskowej.
Przykładem aparatów mogą być stare aparaty Leica, które miały to "coś" albo 5D (Mk I). Przykładem szkieł np. Zeiss 85/1.4, Canon 50/1.2 i parę podobnych.
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 08-03-2011 o 11:11
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.