Kolaj
Prawo autorskie mowie jasno ze bez zgody autora dziela , w tym wypadku zdjecia , nikt nie moze go m.in. modyfikowac czyli np domazac wasy. W praktyce , zwlaszcza patrzac na pryzmat slubow , to trzeba miec troche nie rowno pod kopula zeby to odrazu egzekwowac ;]. Moze sa skrajne przypadki kiedy faktycznie klient przegial z modyfikacja zdjecia i na dodatek np wrzucil je na NK. Generalnie prawo prawem ale trzeba zachowac zdrowy rozsadek.
Podany przyklad z ksiazka jest nie trafiony. To sie odnosi do sytuacji kiedy np przepiszesz ksiazke i cos zmienisz , wykorzystujac to dalej w jakis sposob. Generalnie naginasz troche argumenty nie w ta strone ;]
To samo Sławek o chinczykach , no ludziki , skad wy takie porownania robicie do zdjec
Tak samo jak kazdy decyduje ile zdjec daje w ofercie , ile bierze , tak samo kazdy decyduje jaki ma stosunek do RAWow i tyle. Po co drzec o to koty ? Po tym calym temacie stwierdzilem ze wywalam u siebie opcje dostania rawow. Jesli juz , klient placi za wszystkie zdjecia ktore dostaje wywolane , jak mu zalezy zeby miec 2000 fot a nie te cirka 250.