żadko kiedy aparat ma możliwość pokazać Ci fotki od razu na papierze:/
zazwyczaj trzeba najpierw zgrać na kompa, jeśli to rawy to je wywołać, a jak już przy np ACR jestesmy, to nawet sam soft zaleca zeby podostrzać na 100%, wiec rady typu "NIE OGLĄDAJ POD ŻADNYM POZOREM ZDJĘĆ W 100%!!!" można o kant d***y potłuc...
co nie zmienia faktu, że mnie osobiście, przy 10 000 000 pikseli, jeden martwy by nie martwił ani troche... jak robisz na 0.4s to raczej na statywie (chyba ze masz drewniane rece które nie drżą) a skoro już masz na statywie to spokojnie możesz sobie czas wydłużyć i robić na iso100, może wtedy go nie bedzie widać;-)
20D+BG-E2 | 28-105/3.5-4.5 | 70-200/2.8 | 50/1.4 | 580EXII | EF-430 | Naneu | 600R
a ktos tak napisał? :-)
tak czy inaczej: ogladanie fotki na 100% nic nie daje, nawet przy wyostrzaniu. Widzisz tak mały fragment (mowimy o matrycach rzedu 10 mpix), ze jest to porownywalne z ogladaniem fotki 40x60 przez dziurke od klucza.
Mysle, ze wazniesza jest kompozycja, tresc itd, niz jeden martwy piksel, czy nie do konca idealne wyostrzenie.
... PhotoAnarchist ...
nie jestem żadnym mądralą... mondralom tym bardziej!