nie no co za wymyślna teoria

może się mylę, ale rynek fotograficzny ma długą tradycję i jest ogólnie dosyć rozległy i skomplikowany. Reaguję wysypką na "analizy" tego rynku z perspektywy rzekomej wzajemnej masowej napierdzielanki producentów.

"O dzisiaj audi wypuszcza model X, to jutro Ferrari dopier..i mu modelem Y. Tylko szybko, szybko, niech nie czekają nawet tydzień, bo jeszcze ludzie gotowi pomyśleć, że nic na nich nie mają!!!!!!!!!!!! OOOOOOOO! I wielka fala odwrotu gotowa, taki wstyd dla mnie, który nosi produkty wczoraj będące powodem "dumy", a dzisiaj hańbiące. Powód do kompleksów gotowy"

Poplotkować można, ale w granicach rozumu..