ja robię studniówkę za 1500. nie wiem czy to dobra cena w waszych okolicach, ale po odliczeniu kosztu płytek, amortyzacji sprzętu itd to nie głupi pieniądz zostaje.
a z tym przebijaniem to IMO jest tak że ten gość to kolega dyrektorki etc etc - już ktoś chyba o tym pisał. psia polityka i tyle.