Mabok, muflon to była wyprawa "prasowa". Inaczej, gdyby ten tekst nie powstał byśmy tam w ogóle nie pojechali. Oczywiście wyprawa organizowana z funduszy rodzinnych, a potem powstał tekst, do którego ja w Indiach robiłem fotki. I tak powstał taki rodzinny artykuł - Tata tekst, a ja zdjęcia.
Za chwilkę pewnie pojawią się komentarze, że publikacja tylko przez znajomości, etc, więc uprzedzając ich wypowiedzi powiem, że inaczej naprawdę ciężko jest coś załatwić. Nie lubię sobie załatwiać spraw przez innych, ale tutaj przez Tatę poniekąd zostałem wciągnięty![]()
I wielkie dzięki za gratulacje!Nie wiedziałem, że to się z takim dużym odzewem spotka
Szczególnie mi miło, bo to forum, czyli Wy, nauczyliście mnie robienia zdjęć
Od kompletnie beznadziejnych, aż po takie co nadają się do publikacji w Logo.
Do NG trochę mi jeszcze i lat i doświadczeń potrzeba, ale mam nadzieję, że kiedyś się uda![]()
Co do pieniędzy, to nie szczerze Wam powiem, że nie wiem. Ponieważ sytuacja, że moje zdjęcia w ogóle się tam znalazły była taka a nie inna, ja nie będę na nich napierał o jakąkolwiek wypłatę - potraktuję to w ramach promocji nazwiska i doświadczeniaChociaż jak będą dawali, to wezmę, ale tego na 100% nie jestem pewien
Jeszcze raz wielkie dzięki. Pzdr!
[PS, do tych co mają Logo w rękach: nie macie wrażenia, że te zdjęcia jakieś wyblakłe? Czy to moja wina, czy fotoedytorów? Pierwsze z kolei wyszło trochę nieostre, ale czy to bardzo rzuca się w oczy? W ogóle jak porównujecie te zdjęcia do tych zdjęć profesjonalistów? Na minus, tak samo, a może na plus? Za odpowiedź z góry dzięki!]