Ja w 97% przypadków mierzę światło tak:
ustawiam własną dłoń aby wewnętrzna strona była oświetlona tak jak to co fotografuję (jak obiekt w cieniu to dłoń też, jak obiekt pod słońce to wewnętrzna strona dłoni też, ...), mierzę światło (punktowym, albo częściowym, mogą być też i CW jeśli dłoń wypełnia klatkę) i robię korektę +1 (u innych osób może być inna, najczęściej to jest +1,5 trzeba sprawdzić eksperymentalnie). Nie trzeba nawet ostrzyć na dłoń, a lepiej nawet nie bo nieostra dłoń ma bardziej jednolity ocień. Robię zdjęcia w trybie M ze zmierzoną ekspozycją, dopóki nie zmienią się warunki oświetleniowe.

W 3% przypadków, (gdy nie ma czasu na powyższą metodę) robię na Av (czasem Tv) na matrycowym i zdaję się na automatykę aparatu.

Zamiast ręki czasem używam naturalnej zieleni z korektą +0,3 (lub bez jeśli chcę ciemniejszych bardziej nasyconych barw). Wewnętrzna strona dłoni jest chyba jednak najbardziej uniwersalna bo masz ją zawsze przy sobie i nie opala się.

Korektę (u mnie +1) najlepiej wyznaczyć eksperymentalnie osobno dla każdego światłomierza bo różnice mogą być całkiem istotne.