Pokaż wyniki od 1 do 10 z 29

Wątek: Canon 300v i pomiar światła

Mieszany widok

  1. #1
    Coś już napisał
    Dołączył
    Mar 2007
    Miasto
    Katowice
    Posty
    68

    Domyślnie

    Zakupilam aparat eos 33V , poprzedni jaki mialam to 500N.
    Jak mam slajd zalożony to pomiar robie najpierw na P a następnie przelączam na M i nastawiam to co mi wyszlo z poprzedniego pomiaru.
    Teraz obserwuje co mi wychodzi na drabince , jakie są odchylenia od zera . Jeden pomiar na niebo, drugi na zaciemnione miejsce i wtedy wyciągam wniosek żeby na drabince bylo +1 lub +1,5 a asfalt tak na -1,5 .
    Ale nigdy nie wiem co mam zrobić czy zwiększyć czas czy zmniejszyć otwór przyslony ,dzialam chaotycznie ponieważ nie wiem czy dobrze robie .
    No ,efekty raz wychodzą dobrze raz źle tak się zastanawiam czy dorze robię ?
    Muszę sprawdzić ten pomiar z dlonią .
    A jak wy naświetlacie slajdy ??
    Macie jakieś sprawdzone sposoby ? Ja zawsze mam pomiar matrycowy wlączony , a może przelączyć na punktowy czy CW ?
    Który z tych pomiarów sprawdza się w prawidlowym naświetlaniu slajdów ?
    Czy naświetlacie slajdy tak jaką mają iso , np. Provia 100 naświetlana na 140? jak z Astia i Kodakiem ELITECHROME EB ( ten jest dla mnie naj ) bardzo tolerancyjny ladne kolorki .
    W tym wypadku skraca się czas naświetlania , a podobno slajd lepiej niedoświetlić niż prześwietlić.
    Czy w Canonie 33V , również trzeba wprowadzać korekty żeby slad byl prawidlowo naświetlony czy można w 98% zaufać światlomierzowi w tym aparacie ?

  2. #2
    Początki nałogu
    Dołączył
    Oct 2005
    Miasto
    Łódź
    Posty
    337

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna12_03 Zobacz posta
    A jak wy naświetlacie slajdy ??
    Macie jakieś sprawdzone sposoby ? Ja zawsze mam pomiar matrycowy wlączony , a może przelączyć na punktowy czy CW ?
    Z tym matrycowym to nie jest dobry pomysł. O ile wiem - żadna firma jeszcze nie ujawniła jakie algorytmy są używane do przeliczenia tego, co pomierzy "matryca" w aparacie. W rezultacie wynik pomiaru jest dość tajemniczy - cholera wie, dlaczego jest taki, a nie inny. Jest świetny do negatywów, ale one mogą być niedoświetlone albo prześwietlone i to sporo i świat się nie zawali.
    Jeżeli już - to CW: masz wynik pomiaru bez kombinowania (PRAWIE bez kombinowania - w CW też najczęściej ważniejszy jest środek mierzonego kadru, ale to jest do opanowania), niezafałszowany tym, że aparat próbował zgadnąć co fotografujesz i powprowadzał korekty ekspozycji za Ciebie. A tak - niestety - działa pomiar matrycowy.
    Spot - jeżeli znajdziesz w kadrze coś, o czym jesteś na 100% pewna JAK ma być naświetlone - proszę bardzo. Jak nie znajdziesz - może być faktycznie wnętrze dłoni, może być szara karta (w komplecie jest mała, "kieszonkowa").
    Idealny jest aparat z multispotem (np. Canon 1V, Olympus OM-4) - mierzysz w kilku miejscach a aparat uśrednia te pomiary. To chyba najlepsza metoda - ale też wymaga myślenia.
    A na dzień dobry kup sobie na Allegro światłomierz klasy Svierdłowska 4. Kosztuje z 50 złotych, mierzy światło padające i więcej Ci nie potrzeba. Sprawdź tylko, czy pokazuje prawdę i masz spokój (tyle, że korzystanie ze światłomierza też wymaga myślenia).

    Czy naświetlacie slajdy tak jaką mają iso , np. Provia 100 naświetlana na 140? jak z Astia i Kodakiem ELITECHROME EB ( ten jest dla mnie naj ) bardzo tolerancyjny ladne kolorki.
    Na początek sugerowałbym, żeby naświetlać je tak, jak podał producent. Jak od razu zaczniesz kombinować, to się pogubisz, tym bardziej, że większość slajdów IIRC czułości ma podane zgodnie z prawdą.

    W tym wypadku skraca się czas naświetlania , a podobno slajd lepiej niedoświetlić niż prześwietlić.
    Lepiej, ale nie utrudniaj sobie życia od razu. Jak dojdziesz do tego, że naświetlisz każdy slajd tak, jak chciałaś - to zaczniesz sobie eksperymentować z czułościami i naświetlaniem na krzywą charakterystyczną.

    Czy w Canonie 33V , również trzeba wprowadzać korekty żeby slad byl prawidlowo naświetlony czy można w 98% zaufać światlomierzowi w tym aparacie ?
    Przy slajdach NIGDY nie możesz zaufać światłomierzowi tak do końca (a już na pewno nie wtedy, kiedy używasz pomiaru matrycowego). ŻADEN aparat nie zmierzy sceny "w punkt", chyba, że to wzorcowo nijaka, małokontrastowa scena (albo po prostu szara karta )
    Za to efekty są naprawdę warte całej tej zabawy. Pod warunkiem, że kupisz rzutnik i będziesz te slajdy oglądać tak, jak należy - na dużym ekranie. Jeżeli chcesz się bawić w skanowanie i oglądanie ich na monitorze - od razu daj sobie spokój.

    J

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •