Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 48

Wątek: Ciężkie statywy a wspinaczka/turystyka

Mieszany widok

  1. #1
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Tez mnie to dziwi... tak wielu ludzi (nie bede sie ograniczal tylko do naszego narodu) szuka "byle taniej" ... to cos kupione "bo tanio a moze byc" rozlatuje sie po pol roku... roku, albo okazuje sie jednak za kiepskie bez rozlecenia sie. I po roku znowu kupno "lepszy ale byle taniej" . Po nastepnym roku nastepny itd.
    10 lat razy jakis Velbon czy inny polsrodek za 250-300zl = 3000zl. A Gitzo choc na dzien dobry "o rety jakie drogie" to za 10 lat "o jaki nadal super a ile zaoszczedzilem nie kupujac polsrodkow" .

    Tylko czemu tak wielu ludzi jest tak krotkowzrocznych i nie inwestuja pieniedzy a wyrzucaja je w bloto?

    (to samo tyczy sie dobrych szkiel, wprawdziw za grube pieniadze ale w zamian na dlugie lata)

  2. #2
    Obertroll Awatar Kolekcjoner
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Pod Tatrami
    Posty
    18 776

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Vitez Zobacz posta
    Tez mnie to dziwi... tak wielu ludzi (nie bede sie ograniczal tylko do naszego narodu) szuka "byle taniej" ... (....)
    A to bardzo proste. Ludzie zwyczajnie nie mają pieniedzy. I żadne teorie o tym że tanie jest do d... i należy kupować tylko dobre czyt. drogie rzeczy na lata tego nie zmienią.
    "Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
    Kapitan Wagner

  3. #3
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kolekcjoner Zobacz posta
    A to bardzo proste. Ludzie zwyczajnie nie mają pieniedzy. I żadne teorie o tym że tanie jest do d... i należy kupować tylko dobre czyt. drogie rzeczy na lata tego nie zmienią.
    Szacunkowe i mocno zaokraglone obliczenia:

    - kilka badziewi przez dziesiec lat = 3000zl
    - jedna porzadna rzecz dajaca satysfakcje, stabilnosc i zadowolenie z zakupu przez dziesiec lat, na kredyt = 2000zl

    Argument "nie maja pieniedzy" to dla mnie argument "nie umieja liczyc" , niestety... brak pieniedzy na lepsza rzecz da sie zastapic albo oszczedzaniem albo pozyczka na ta rzecz, co w dluzszej mierze, w perspektywie dlugich lat, okaze sie sporo nizszym wydatkiem w porownaniu do tanich polsatysfakcjonujacych i mniej wytrzymalych produktow a tym samym sporo lepsza inwestycja. I tak, nawet biorac pod uwage ewentualne odsetki, okazuje sie ze w sumie po 10 latach na kupnie drozszego sprzetu zaoszczedzilo sie tysiac zlotych.

    Niestety poglad podsumowany "oszczedny placi dwa razy" ciagle u nas pokutuje wlasnie w tego typu powyzszych stwierdzeniach jak twoje. Bo zamiast policzyc i spojrzec w przyszlosc patrzymy tylko na chwilowy stan portfela vs chwilowa cena, a nie na pelne mozliwosci kupna czegos chwilowo drozszego ale w wieloletniej perspektywie - tanszego.

  4. #4
    Obertroll Awatar Kolekcjoner
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Pod Tatrami
    Posty
    18 776

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Vitez Zobacz posta
    Szacunkowe i mocno zaokraglone obliczenia:

    - kilka badziewi przez dziesiec lat = 3000zl
    - jedna porzadna rzecz dajaca satysfakcje, stabilnosc i zadowolenie z zakupu przez dziesiec lat, na kredyt = 2000zl

    Argument "nie maja pieniedzy" to dla mnie argument "nie umieja liczyc" , niestety (... )
    Wiesz to jest tak najedzony nigdy nie zrozumie głodnego. Mam trochę do czynienia z ludźmi którzy generalnie dość "cienko przędą" finansowo i z ich perspektywy wygląda to zupełnie inaczej. Tam jest wybór albo mieć cokolwiek i tym się cieszyć albo nie mieć nic. To co piszesz o kredycie to dobre dla ludzi o stałych udokumentowanych zarobkach. I w takim przypadku oczywiste jest takie spojrzenie jak przytoczyłeś. Natomiast ciężko wytłumaczyć komuś kto zarabia 800 zł żeby sobie kupił Manfrotto za 700, bo będzie miał na lata. Taki ktoś nie ma wyjścia tylko kupuje na allegro za 90 zł i jest szczęsłiwszy zapewe bardziej od tego, który kupi Gitzo za 2000.
    Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 15-03-2007 o 21:44
    "Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
    Kapitan Wagner

  5. #5
    Pełne uzależnienie Awatar Zielony
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    przystanek Warszawa
    Wiek
    41
    Posty
    2 928

    Domyślnie

    A tak w ogóle ktoś sprawdził chociaż ile kosztuje Gitzo polecane przez Andrew'a?? :grin:
    Trzeba jeszcze... doliczyć głowicę
    Sądzę, że wielu z Was woli już targać te 2-3kg (czy nawet mniej) więcej niż płacić taką kasę.
    Manfrotto IMO jest wystarczająco solidne na potrzeby przynajmniej większości z nas. Czy może się myle? I też wystarczy na lata.
    Oby się nie okazało teraz, że 'frotki' to są beee i fuj... :grin:

  6. #6
    Uzależniony Awatar Viracocha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    853

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Zielony Zobacz posta
    A tak w ogóle ktoś sprawdził chociaż ile kosztuje Gitzo polecane przez Andrew'a?? :grin:
    Trzeba jeszcze... doliczyć głowicę
    Sądzę, że wielu z Was woli już targać te 2-3kg (czy nawet mniej) więcej niż płacić taką kasę.
    Manfrotto IMO jest wystarczająco solidne na potrzeby przynajmniej większości z nas. Czy może się myle? I też wystarczy na lata.
    Oby się nie okazało teraz, że 'frotki' to są beee i fuj... :grin:
    2-3 kg więcej w konkretnych górach, to naprawdę dużo. Ja jestem zwolennikiem minimalnego ekwipunku foto - korpus z jednym lensem + zamiast statywu woreczek z ryżem (uszyty przez moją małżonkę). Jeśli muszę koniecznie muszę wziąć statyw, biorę Velbona Sherpa 250 (wrzucam go wtedy do środka plecaka). Myślę, że posiadanie dodatkowo lekkiego, tańszego statywu (obok Manfrotto) tylko na wypady w góry jest dobrym rozwiązaniem.

  7. #7
    Pełne uzależnienie Awatar Zielony
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    przystanek Warszawa
    Wiek
    41
    Posty
    2 928

    Domyślnie

    Tak. Ja te 2-3kg tak z czapy powiedziałem.
    Sprawdzał ktoś w specyfikacji ile dokładnie mniej waży to Gitzo z standardową głowicą od np. 190Pro z 141RC / 322RC / jakaś kulowa ???

    Wam chodzi tylko o wagę czy o gabaryty też??

  8. #8
    Pełne uzależnienie Awatar szwayko
    Dołączył
    Jun 2004
    Miasto
    Olsztyn
    Wiek
    47
    Posty
    2 083

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Viracocha Zobacz posta
    Myślę, że posiadanie dodatkowo lekkiego, tańszego statywu (obok Manfrotto) tylko na wypady w góry jest dobrym rozwiązaniem.
    Dokladnie mam takie same zdanie. Dlatego zapytalem o Velbona Ultra MAx, jako statyw ktory mozna schowac w plecaku czy torbie. Manfrotto 055pro zniechecil mnie bardzo na Rysach, natomiast na sesje fotograficzne jest super.

  9. #9
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kolekcjoner Zobacz posta
    Mam trochę do czynienia z ludźmi którzy generalnie dość "cienko przędą" finansowo i z ich perspektywy wygląda to zupełnie inaczej.
    Ok ale wracajac do tematu - tacy ludzie chodza po gorach i potrzebuja stabilnego statywu do ciezkiego, drogiego sprzetu? Wydaje mi sie ze popadasz w offtopiczna skrajnosc byle miec jakis argument . Ja mowie raczej o, bardzo ogolnie, "klasie sredniej" ktorzy moga sie wahac miedzy Velbonem na rok a frotka/Gitzo na 10 lat i ktorych stac na pierwsego ale na drugi musieliby sie wysilic - chociazby z obliczeniami... a nie ze sobie od ust odejmuja...

  10. #10
    Uzależniony Awatar Viracocha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    853

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Vitez Zobacz posta
    Ok ale wracajac do tematu - tacy ludzie chodza po gorach i potrzebuja stabilnego statywu do ciezkiego, drogiego sprzetu? Wydaje mi sie ze popadasz w offtopiczna skrajnosc byle miec jakis argument . Ja mowie raczej o, bardzo ogolnie, "klasie sredniej" ktorzy moga sie wahac miedzy Velbonem na rok a frotka/Gitzo na 10 lat i ktorych stac na pierwsego ale na drugi musieliby sie wysilic - chociazby z obliczeniami... a nie ze sobie od ust odejmuja...
    Ale nie każdy, kto chodzi po górach ma na tyle ciężki sprzęt, żeby musiał kupować tak drogi statyw. W wyższych górach każdy dodatkowy kilogram to spore obciążenie i nie bardzo wyobrażam sobie ciężkiego zestawu foto.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •