hehe faktycznie :P ale fajnie jak by ktoś sie zabrał i stworzył taki klub... tzn napewno nie jedna osoba bo by nie ogarniała wszystkiego....
Nie wiedziałem, że był taki pomysł. Wydaje mi się całkiem fajny. I nie ma dla mnie znaczenia jakie by mogło to przynosić korzyści. Co do strony formalnej to najpierw musiałaby być wola po temu żeby znaleźli się uczestnicy takiego przedsięwzięcia. Sądząc po tym jak długo się ten pomysł utrwalałto może być ciężko.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Hmm mimo że mój staż jest b. krótki na tym forum to pozwolę sobie na przedstawienie mego skromnego zdania.
Zgadzam się z novaczkiem - otwartość forum, może jakaś strona www - jakiś portal mały (zboczenie zawodowe), no i może jakieś grupy na flickr (lub innym tego typu serwisie). Co do samego klubu... początki moga być ciężkie, ale jak już wypali będzie bardzo fajnie
![]()
Canon 400d + kit + Sigma 70 - 300 APO + Canon 50 1.8
Moje zdjęcia
Radzio Jogger - mój blog
Redlog.pl - blog piłkarski
Pomysł fajny, ale żeby klub nie był tylko wirtualnie ulotnym internetowym bytem trzeba by mu nadać jakąś osobowość prawną (np. stowarzyszenie), znaleźć siedzibę (przynajmniej "formlaną", czyli jakiś adres), napisać statut. I tu pojawia się problem: komu będzie się chciało przygotować papiery a potem latać po urzędach żeby klub zarejestrować![]()
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Wiesz gdyby się znalazła grupa chętnych to nie jest to nie do przeskoczenia. Problemem są opłaty rejestracyjne. Tak się składa, że nie dawno brałem udział w zakładaniu jednego stowarzyszenia - jako członek założyciel - i wiem ile było z tym korowodu. Jedyne co mnie trochę przeraża to odległości miedzy członkamiklubu.
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 16-02-2007 o 17:25
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
myśle że nie było by tak źle.... jak już wczesniej podawałem przykład nissan klubu, mimo że członkowie też są z całej polski na zlotach pojawia się sporo ludzinapewno w warszawie sporo ludzi orientuje na canony ;P (jakie są koszty zakładania klubu)