Mój typ to Canon EF 55-200/4,5-5,6 USM Mk II. Nie żeby się nie dało tym zrobić zdjęcia ale jego rynkowa cena (700 do 1200 zł) nijak ma się do jakości szkła. O pełnej dziurze można zapomnieć (na obu końcach mydło) a po domknięciu o jedną działkę to już się robi całkiem ciemne. Jego zaletą, teoretycznie, jest AF z USM ale słaba jasność powoduje że i tak w gorszych warunkach oświetleniowych radzi sobie słabo. No i do tego ta koszmarna plastikowa obudowa oraz brak pierścienia do ostrzenia ręcznego (trzeba kręcić za gładką tubę, a z racji na wspomnianą jasność dość często lepiej wyostrzyć ręcznie, zwłaszcza w nocy).
Obiektyw ten był promowoany jako tanie uzupełnienie KIT-a 18-55, ale jako taki jest stanowczo za drogi, bo nawet te 700 zł to za dużo. A używany ciężko kupić w rozsądnej cenie (czyli ok 300 zł) bo większość sprzedających ogląda się na cenę za jaką sami go kupili.
EDIT: w sobotę pozbyłem się dziada, za rzeczone 300zł, może i ze stratą ale przynajmniej mnie już nie denerwuje ;-)