aha.nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem![]()
aha.nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem![]()
Canon jakiś tam, bo lubię
Nie dla PS'a, mniejsze nie dla syfry.
Moje www
Zobacz mnie na GoldenLine...
...i na LinkedIn
A ja mam pytanko, nie wiem czy już się pojawiło: czy bierzecie na śluby drugi aparat na zaś?
Kiedyś źle włożyłem film do aparatu - rolka napędowa nie załapała końcówki - myślałem, że coś się zepsuło... Ale się wtedy strachu najadłem...
Od tamtej pory zawsze mam dwa aparaty.
Cyfrowa technika jest wygodna, ale nie ufam jej do końca. To przecież komputery, a z nimi bywa różnie...
Poza tym mając dwa aparaty i dwa flesze nie tracisz czasu na przepinanie szkieł itp. Tak jest szybciej i wygodniej.
mam drugi korpus awaryjnie (pożyczam na wszelki wypadek)
no i własnie też mam pytanko (by nie zakładać nowego wątku):
ślubne foto robie dorywczo (mam troszkę zamowień)a w przyszłym tyg.wpadnie mi 2,5-4k (wiem że to malutko) i chce to jak najbardziej w kierunku ślubów wydać.
zastanawiam sie nad szkłem 70-200L f/4(plener); 70-200/2,8L lub jakąś stałkę czy wreszcie 5D -tu doratowanie by trza byłoa może jeszcze na coś innego przeznaczyć?? co sądzicie??
Na wszelkie imprezy zawsze biorę (w miarę możliwości) dwa body.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Nie wyobrażam sobie wesela na które fotograf przyszedłby z jednym body. Zawsze mam dwa. Inaczej nie wytrzymałbym nerwowo.
...co mozna powiedzieć Młodym jak sie zepsuje aparat ????
A ja sobie wyobrażam. Zbyt często takie widuję
Bo widzisz, jak fotograf bierze za ślub 1000zł, to nie stać go na dwa korpusy, dwie lampy i dublowanie szkieł. A Młodym, na których ślubie padł aparat tłumaczy się sprawę jasno: skoro targowaliście się o każdą złotówkę, to teraz są tego konsekwencje.'
Piszesz, że nie wytrzymałbyś nerwowo? Szczerze mówiąc, wolałbym na swoim ślubie fotografa z jednym porządnym body niż z dwoma 350tkami. Ja bym się denerwował, czy z totolotka ostre/nieostre wyjdzie cokolwiek sensownego..![]()
Jarek
Jarek,
nic co napisałeś (mimo że wiele w tym racji) nie zmienia faktu że mimo wszystko backup musi być. A napisałem to już jako nie klient (jestem po moim ślubie) ale jako osoba świadcząca usługi fotograficzne. Ja bym nie mógł spojrzeć Młodym w oczy gdyby podczas pracy nawalił mi aparat i nie miałbym zapasowego (nic tylko sie zapaść pod ziemię). Juz robiąc pierwszy mój slub miałem dwa body, inaczej sobie tego nie wyobrażałem.
To prawda tez znam cała masę fotografów którzy jadą na jednym body. znam też takich którzy sie na tym przejechali (właściwie to ich klienci), ale cóż może stopniowo bedzie się to zmieniało.