Oj tak! Identyczne rozwiązanie włącznika aparatu jak w Nikonie ma każdy korpus Sony A7 i jest to genialne rozwiązanie bo zawsze masz palec na "cynglu" i bez patrzenia na aparat palec trafia na włącznik oraz spust. Wędrujący włącznik aparatu w canonach z tylnej ścianki na górną pokrywę po lewej, po prawej , pośrodku nie jest i nigdy nie był przyjaznym użytkownikowi rozwiązaniem.