Jakby to powiedzieć; formalnie tak ale są sytuacje gdzie uwiązanie się do określonych sztywnych formatów oglądania, przekazu etc. pokazuje że w praktyce zależy i to bardzo mocno. Mowa o video.
Moim zdaniem cały spór jest o tyle bez sensu że dotyczy tylko nazw i definicji, które są bez większego wpływu na to co chcemy i jak osiągnąć w praktyce.