no ale Chinczycy na przyklad robia swoje systemy i ta dominujaca gdzies na zachodzie kulture maja gleboko w *. podobnie Ruscy czy Hindusi. to co wydaje sie w samym USA badz poddanczo w nich zakochanej Europie to nie jest caly swiat...
ze Amerykanie wola wlasne rozwiazania od obcych to oczywiste. ale nie ekstrapolujmy tego na reszte swiata. nawet na Europe nie zawsze sie da...
tu problem jest IMHO nieco inny - Azjaci, ale chyba glownie Japonczycy, na najwyzszym stopniu biznesu nie maja kultury "produkowania pod klienta", a znacznie wiecej przekonania o wlasnej nieomylnosci w tym rowniez niezdolnosci do przyznania sie do porazki. do tego dochodzi feudalizm w relacjach biurowych (szefowi sie przytakuje, chocby kazal swinie malowac na niebiesko). wiec koniec koncow czesto brna w zaparte w to co sami sobie wymyslaja, nie patrzac realnie na to czego rynek chce. w wielkich firmach takich jak Sony czy Samsung dochodzi tez czasem zapatrzenie na wlasny krajowy rynek...
na pewno sa dobrzy w rozwiazywaniu problemow technicznych. ale w ich stawianiu ich i projektowaniu rozwiazan zaczawszy od use case'ow juz niezbyt...
zrzucanie z 6D zdjec na telefon komorkowy nie wymaga zadnego dodatkowego wifi.
ale i na zrzucanie masowe w macdonaldzie znajda sie chetni. beda i tacy co po 3G upchna. malo to ludzi ma abonamenty po 2GB miesiecznie (zeby sobie spotify w drodze do pracy sluchac)?
ale gdzie dokladnie jest dublowanie, kiedy chce zrobic backup fot z DSLR-a na komorke/tablet przez wifi?
potencjal polaczenia aparatu ze smarfonem jest ogromny. tylko Canon jest mentalnie jeszcze daleko, zeby zrozumiec jakie to moze miec znaczenie...