Zwłaszcza kabli zasilających i kabli do sygnału cyfrowego. Te muszą być ze srebra.
Zdjęcia które podlinkowałem pokazują, że te obiektywy są do siebie baaardzo zbliżone (w końcu test z życia, a nie tablica testowa). Więc po co przepłacać, zwłaszcza że w Sigmie jest szybszy AF? Co do tylnej soczewki, to łatwiej to uszkodzić, jeżeli jest taka wielka i na wierzchu.
Zachwycam się tym czym warto. Czyli np. 70-200 L II. Ale czasami Canonowi coś nie wyjdzie. Albo innym wyjdzie podobnie. Więc staram się chłodnym okiem ocenić sprzęt.
A tu się odzywam, bo ktoś chce kupić obiektyw o ogniskowej 85 mm. Słusznie zauważył, że można mieć Sigmę za pół ceny o takiej samej jakości obrazu. Ale klub wyznawców Canona od razu zaczyna mantrę, że Canon to Canon. Lubię być w opozycji i nie lubię fanatyzmu. Bo Canon to tylko Canon. I nic więcej. Firma która ma wyznawców podobnych do Apple. Zakon Apple na szczęście zaczyna się powoli wykruszać. Liczę, że Canona też zacznie. I może w końcu dostaniemy szybką, ostrą i nie za drogą 50. Bo jakoś ostatnio robię tylko tym szkłem.