W sumie wcale mogło nie być tak, że nie ma racji - vide moja sytuacja.
Nie zgodziłem się na przetwarzanie danych i na ubezpieczenie. Decyzja odmowna. Pani zasugerowała, że może jak zgodzę się i na to i na to, to decyzja będzie inna. Telewizor stał metr dalej, gotowy do wzięcia - piękna zagrywka.
Powiedziałem uprzejmie, że albo kredyt będzie tak jak chcę, albo niech karton niosą do magazynu.