Padło bardzo precyzyjne pytanie:
Z dużą uwagą śledzę ten wątek bo chętnie bym usłyszał odpowiedź na to pytanie zadane na forum, gdzie obowiązuje opinia, że:
- korzystający z trybu innego niż M powinni być pozbawieni lustrzanek;
- światłomierz wbudowany w korpus jest bezwartościowy;
- tryby pomiaru światła w korpusie ( w szczególności matrycowy) są bezwartościowe i nieuchronnie prowadzą do błędnych wyników;
- "bandujący szajs" jakim są niektóre korpusy np. 5D2 wykluczają korektę ekspozycji na etapie wywołania RAWa.
Dla porządku dodam, że ja wszystko robię źle: używam trybu Av, odpowiadający mi czas ustalam poprzez zmianę ISO, często stosuję pomiar matrycowy z ewentualną korektą, bywa że wywołując RAWa "wyciągam cienie" pomimo że posiadam wspomiany "bandujący szajs".
No więc jak profi wyczuwają światło?