Canon 6D i 5D2 + Canon 24-70L/4,0 + Canon 16-35L/4,0 + Canon 17-40L/4,0 + Canon 70-200L/4,0 + Canon 40/2,8 + szkła M42 i lampa EXII
marfot, rób tak jak chcesz, nie musisz się na forum utwierdzać w przekonaniu, że robienie w trybie M, Z, czy X sprawi, że ktoś będzie lepiej postrzegał Twoje zdjęcia. To nie ma znaczenia. Jeden lubi robić tak, drugi inaczej.
A po iluś latach robienia zdjęć jesteś w stanie ustawić aparat na M, bez używania światłomierza z dokładnością w okolicy 1-1,5 EV.
canon, olympus
https://500px.com/p/m_kowalczyk?view=galleries
EOS R5, RF 14-35/4L, RF 24-105/4L, RF 70-200/4L, RF100-500L, C35/2 IS, C70-300L IS, M6II, M11-22, M22, M32, S56/1.4, M55-200
Na tak postawione pytanie mogę odpowiedzieć bardziej precyzyjnie.
Po pierwsze - ustawiam na oko. Nawet, gdy nie mam aparatu przy oku a jestem w trakcie robienia zdjęć, przechodzę z miejsca na miejsce, zmienia się otoczenie, zachodzi słońce - kręcę pokrętłami, aby mieć ustawiony czas tak jak chcę (głównie czasem manipuluję) i tak, aby kompensował światło. W momencie robienia zdjęć wspomagam się wskazaniami w wyświetlaczu (biorąc poprawki na to co jest w kadrze i na aktualnie ustawiony pomiar światła). Wszystko oczywiście na wyczucie, bez konkretnych zasad.
canon, olympus
tak czy siak, trzeba powiedziec ...zeby wyczuc swiatlo trzeba je poznac a pozniej juz sie nie zadaje takich pytanw skrocie z doswiadczenia czyli ciaglego zdjec robienia
O ile nie robisz analogiem to trzaskaj foty, porównaj co ci nie leży, i kombinuj aż będziesz zadowolony. A jak "podrośniesz" to dojdzie jeszcze lampa...i wtedy będą jaja![]()
trothlik
"Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".
Mam inną propozycję.
Naucz się wywoływać negatywy b&w i robić odbitki. Kup analoga, który będzie sprawny technicznie, ale bez światłomierza. Zacznij od wykorzystywania reguły słonecznej 16... i rób zdjęcia zapisując każde ustawienia.
Efekt murowany![]()
canon, olympus
Może i murowany ale czasochłonny i kosztowny.
Swoją ścieżką, zrobiłem "kilka" zdjęć analogiem i dla mnie maja one jakiś klimat mimo niedoskonałości technicznych. Cyfra to jednak nie to samo.
Tak czy siak, nie ma innej drogi jak ćwiczyć.
trothlik
"Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".
Czasochłonny tak, kosztowny trochę też, chociaż ja się wyrabiałem w 20-40 zł na miesiąc, gdy zaczynałem. Ceny się nie zmieniły.
canon, olympus