Nie to nie to tam typowo wybierało sie szkło i było duzo sempli w pełnych rozmiarach, czarna strona...
Wersja do druku
Nie to nie to tam typowo wybierało sie szkło i było duzo sempli w pełnych rozmiarach, czarna strona...
Dokladnie dzięki wielkie!
Co do 2,8 vs 4,0IS to ja wybrałem 2,8 i jestem bardzo zadowolony. Zależało mi na 2,8 dla:
portretu - od 2,8 jest piekielnie ostry ale już nos i włosy są totalnie nieostre - ja takie portretu lubie.
sportu - w ciemnej sali gimanstycznej na 2,8 i ISO800 czasy ok 1/160, 1/200 wiec na f4 miałbym 1/80 a to już dla tych ogniskowych za długo dla zamrożenia siatkarki w czasie bloku :)
A co do ciężaru - po pierwszym meczu 2 h z 70-200/2,8 bez monopodu miałem kolejnego dnia lekki ból w lewej rece ale teraz juz bez problemu :)
Dzisiaj stałem się szczęśliwym posiadaczem wersji 2.8 IS.
Śledziłem ten wątek i powiem szczerze że do ostatniej chwili miałem pewne wątpliwości, jednak po pierwszych testach widze że szkło jest ostre od pełnej dziury i to mnie bardzo cieszy.Wydaje mi się nawet że przy 200mm może śmiało konkurować ze stałką, jak będe miał chwilke czasu to zrobie krótki test i pokaże wyniki.
Przedstawiam portrecik który utwierdził mnie w przekonaniu że wersja z is wcale nie jest mydlana.Crop bez zmniejszania, tylko zapisane do jpg.
Widzę po zdjęciu, że się całkiem nie spłukałeś...:-D
Ile kosztuje taka tablica testowa? :)
Też bym coś takiego kupił, ale odstrasza mnie ciężar i rozmiary.
Przecież f 4 IS dzięki stabilizacji w pewnym stopniu pozwala zastąpić wielkie i ciężkie szkło 2.8.
Inna sprawa, że nie dalej, jak podczas ostatniego weekendu próbowałem robić fotki na kociej wystawie i - niestety - musiałem włączyć ISO 1600, bo nie dało się inaczej. :mrgreen:
Pozdrówka
Nie taki wilk straszny.... zanim nie pomacałem i nie podpiałem wydawało mi się że to szkło waży nie wiadomo ile, a okazało się że ręki nie urywa i trzyma się pewnie
pierwszy chrzest bojowy z nowym szkiełkiem miałem dzisiaj na koszykówce i przyznam że światełko bardzo się przydało, a hala we Wrocku do najciemnieszych nie należy
Rozumiem Twoje obawy doskonale. Miałem 2.8 IS i sprzedałem. Gdy kupiłem to szkło, zapiąłem i popstrykałem to pomyślałem sobie tak samo jak piotr_s, czyli "nie taki wilki straszny". Niestety, z czasem okazało się, że dla mnie to szkło jest absolutnie niemobilne. Po kilku wypadach z plecakiem ciężar i gabaryty tej rury stały się dla mnie po prostu nieakceptowalne. W dodatku szkło mocno mydliło na 200mm przy 2.8 więc i tak musiałem domykać.
Poważnie zastanawiam się nad wersją f/4 IS, aby mieć lekkie i poręczne tele na wycieczki, spacery itd. Do zdjęć w kiepskich warunkach i tak zapinam którąś z jasnych stałek. Przed zakupem powstrzymuje mnie tylko matówka Ee-S jakiej używam na 5D.
powiem tak jak masz 2.8 to zawsze można przymknąc do 4.0 ale jak masz 4.0 to za cholerę nie otworzysz do 2.8. A jak to mawial pewien znany mi fotograf , którego szanuję, ŚWIATŁA NIGDY ZBYT WIELE.
Co do cięzaru to coż... wszystkim tym ktorym ciężar przeszkadza polecam przesiąśc się na kompakciki , które maja zoom-y x10 i mieszcza się w kieszeni. Ludzie kupujecie lustro więc musicie się liczyć z tym że to waży.
Ja to ja, duży chłop jestem , ale moja żona raczej drobna kobieta na stałe biega z 30D plus grip z dwiema batreriami i 70-200 2.8 i nie narzeka, a w torbie jeszcze dźwiga całą masę klamotów(inne szkła lampy, baterie, filtry, ładowarka itd). To jest KOBIETA a tutaj żale i utyskiwania na wagę tego szkła wylewają faceci. I nie piszcie mi ze chwile mozna ponosić, bo czasami Ona lata z tym aparatem 12-18h w ciagu doby zeby następnego dnia miec dokladnie taki sam maraton.
Stać Cię?? Kupuj 2.8 i się nie zastanawiaj, bo wcześniej czy później przyjdzie dzien ze będziesz owe 2.8 potrzebował.
Nie rozumiem po co ta ironia, moze jeszcze nie byles po prostu w sytuacji gdy ciężar sprzętu stanowi o byc albo nie byc (to znaczy jest mozliwosc zabrania z soba albo jej nie ma). Przeciez glownym problemem nie je to czy reka nam sie zmeczy ale to czy wogole bedziemy mogli uzywac ten ciezszy sprzet. Jako przyklad juz podawalem swoja wyprawe na Spitsbergen gdzie plecak ze sprzetem wazyl 19,5kg a limit bagazu wynosil 20kg. Zreszta przy innych wyjazdach ciężar tez byl istotnym parametrem. Fotografujac w Iraku mialem na sobie okolo 20kg wyposazenia "służbowego" i wierz mi ze kazdy dodatkowy kilogram (w tym przypadku sprzetu foto) stanowil odczuwalna roznice.
Dla podkreslenia, nie dywaguje ktory obiektyw jest lepszy. Podaje jedynie nieco inne kryteria oceny, ktore moga miec istotne znaczenie.
znam taka sytuacje, czasami sie sam z tym spotykam (ehh te ograniczenia wagi w liniach lotniczych :wink: ,) ale powiedz szczerze, jaką różnicę w Iraku zrobi ci te pół kilograma? a jeżeli faktycznie robi az taka różnicę to wpis o kompakcie jest jak najbardziej na miejscu. Poza tym twoj wpis myślę że należy rozpatrywać jako wyjątek potwierdzający regułę bo ilu z tych co narzekają na wagę jedzie na spistbergen z ograniczeniem wagowym? W moim odczuciu większość narzekających to ludzie ktorym się w amatorskie plenery nie chce targac ciężkiego, ot tyle.
Wiesz, 0,5 kg na jednym, 0,5 kg na drugim i jeszcze 1kg na czym innym i powoli zaczyna sie robic z tego znaczacy ciezar :)
Jednak wole rozpatrywac sytuacje gdy nie chce schodzic ponizej pewnego poziomu jakosciowego
Do Spitsbergenu i Iraku odwolalem sie dlatego ze tam wlasnie dostalem w kosc jesli chodzi o ciezar sprzetu ale mozna zastapic te miejsca dowolnymi innymi jesli chcemy tam leciec ze sprzetem i nosic go na grzbiecie wraz z reszta wyposazenia. Mysle ze lecac na np Borneo mialbym podobne dylematy :)
Oczywiście że tak, tyle że sprowadzi się to do jednego. Jezeli chcesz to dasz radę. latam do Azji i do USA/Kanady i wszędzie muszę targac ze sobą sprzet jako bagaż podręczny a wiąże się to najczęściej z tym ze niosę jedną torbe z aparatem (wiekszość szkieł, body plus lampa , ładowarka, baterie itd) drugą torbę z laptopem i dokumentami plus podręczny w tzw "piesku" ważący około 15-20kg (wiem że w podręczny officjalnie mozna władować 5kg)i daje radę (przy okazji ciekawostka torba z lapem jak i torba z aparatem nie jest liczona na lotniskach jako podręczny bagaż tylko jest traktowana jak na podobnej zasadzie jak damskie torebki), nie narzekam na cięzar. Bo wole miec zapas swiatła niz go nie mieć. Natomiast czytając wczesniejsze wpisy nie mogę oprzeć się wrazeniu, ze wiekszośc mówi o "spacerowym" zoomie i w tym kontekscie narzeka na jego wagę, stad tez moja ironia jak równiez przykład mojej żony.
No ale po co ta ironia. Czy tak ciężko zrozumieć, że nie każdy chce/musi dla swoich potrzeb targać 1,5kg cegłę lub 20kg sprzętu na plecach? To wcale nie oznacza, że takiego kogoś musisz zaraz odsyłać po kompakt. Nie wpadajmy z jednej skrajności w drugą. Dla kogoś/po coś w końcu są produkowane takie zoomy jak 70-200/4.
Ja jeżeli wiem, że będzie kiepsko ze światłem, to zabieram 2x lżejszy i jaśniejszy 135L. Po prostu dla mnie jest to jakiś kompromis.
Hm to moze teraz ja cos napisze. Długo sie zastanawiałem co wziasc, bylem zdecydowany na 70-200 f4 z IS głownie ze wzglednu na ISa ale pofociłem troche F4 i okazało sie ze jego ostrosc mnie nie zachwyca ani troche moze to była trefna sztuka nvm. Trafiła sie okazja 2.8L kupiłem i teraz co o tym sadze :)
Kiedys juz nim fociłem na koncertach i byłem zachwycony idealne szkło do reporterki (konecrty, sport, wybiegi) jasne, szybkie, ostre. To ze ciezkie ? Trzeba sie nauczyc to wszystko. 2.8 ma piekny bokeh i to jest to czym miazdzy F4.
Co prawda sztuka znajomego była ostrzejsza i jak dawało sie na F4 była totalna miazga u mnie juz tego nie widac az tak bardzo pewnie przez moja 30stke ma jakies ostatnio problemy z AFem. Ale mimo to uwazam iz 70-200 2.8 to idealny wybór. Robilem dzis zdjecia na wybiegu mody slubnej i po prostu jestem zachwycony ta ostroscia przy tak kiepskim swietle. Na f4 tego nie bedziecie mieli bo wam modelki sie rozmarza ;) Jesli ktos sie zastanawia nad F4IS a 2.8 polecam 2.8 z czystym sumieniem.
Szkło 70-200f4/IS ma znakomite recenzje i dlatego właśnie je zamierzam kupić.
O żadnym "miażdżeniu" przez 70-200f2.8 wg. wszystkich znanych mi recenzji nie ma mowy.
Nie sposób przecenić przydatności IS, który pozwala robić nieporuszone zdjęcia przy długich czasach naświetlania bez statywu.
Jeśli obiekt nie porusza się bardzo szybko, vide modelka :mrgreen: , to IS w znacznym stopniu zastępuje lepsze światło.
A dwukrotnie większa waga szkla 2,8 mnie nie zachwyca. :grin:
Pozdrówka
Co jest ostrzejsze a co nie to nie wiem nie miałem 4 IS w rękach. Ale ja wolę światło bo jak dla mnie bardziej przydatne.
Ja (szczescliwy posiadacz 2,8 ) jesli mam problem z poruszeniem na zdjeciu to ZAWSZE (ok, moze prawie zawsze, w sylwestra wszystko mialem nieostre) poruszenie wynika z ruchu obiektu, nie aparatu. Przy np. 1/100 jestem w stanie utrzymac obiektyw bez ruchu, natomiast lecaca siatkarka zrobi już niezły odcinek. Z portretem podobnie (chyba ze pozowany na spokojnie) - to model jest maźnięty nie tło. Zwierzaki - to samo.
Jedynym wyjątkiem gdzie wolałbym 4IS jest krajobraz, ale i tak dla GO domykam do 11-16, i tak o swicie czasy mam kilkusekundowe (ISO oczywiscie 100). W sumie wlasnie krajobraz jest jedynym "za" dla 4IS, ale to tylko moje SUBIEKTYWNE zdanie. Światło to światło, od lat tak było, żaden IS czy sztuczne podbijanie ISO nie beda lepsze :)
Ideałem oczywscie byłby 2,8 IS, ale to już bym nie miał na reszte szkieł, a 70-200 to wąsko jak na jedyne szkiełko :P
Również mam wersję 2.8 IS , którą wybrałem dla światła , ale również dla lepszej plastyki obrazu ;) na 5d , choć podobno wersja 4 ma lekko lepszą rozdzielczość.
no własnie ja mam zamiar ściągnąc ze Stanów 2 szkła 70-200 f4 IS L i sprzedać a sobie taki sam tylko bez IS-a bo mnie nie stać...
sprytne to może jest ale czy się uda cos z tego miec?? zobaczymy
Ja myślałem również o 4 bez ISa, ale jednak chyba lepiej dopłacić te 1000 zł i mieć 2.8.
Mam kupiony bilet na czerwiec tego roku na uliczne wyścigi motorowe TT isle of man http://images.google.com/images?q=tt...mages&ct=title
Teraz tylko szkło do tego. Więc uważacie, że 2.8 lepiej niż 4IS??
Ja kupiłem f4 IS zamiast samego 2.8 - lekkie i całkiem spoko..
Wrzuciłem do galerii parę fotek - kilka z wieczornego koncertu
http://www.canon-board.info/showpost...7&postcount=53
Pozdrawiam
Zawsze wybieraj Światło! Fotografia to światło!
Używałem i 70 -200 f2.8 z is i bez is jak i 70- 200 f4 bez i z is :)
Zdecydowanie polecam 2.8!!! Plastyka!!!
Gabaryty mi akurat nie przeszkadzają, nigdy nie rozumiałem irytacji rozmiarem i wagą 70-200f2.8, jeżeli nie masz kasy polecam 70-200 f4 bez is, jeżeli jest inaczej bierz f2.8.
Fotki z 70-200 f4 (bez is) -->
http://www.digart.pl/zoom/674780/Adam_Wendt.html
http://www.digart.pl/zoom/710372/Bar...aniszwski.html
http://www.digart.pl/zoom/673705/Mac...znikowski.html
i 70-200 f2.8 (bez is)
http://www.digart.pl/zoom/1036114/Uc...ARA_Mloda.html
http://www.digart.pl/zoom/876383/Michal_Bajor.html
http://www.digart.pl/zoom/752430/cisza_przed_.html
http://www.digart.pl/zoom/743362/Frontside_II.html
http://www.digart.pl/zoom/741750/Frontside.html
http://www.digart.pl/zoom/1019944/AGA_ZARYAN_.html
http://www.digart.pl/zoom/901519/Sma...wieku_(4).html
http://www.digart.pl/zoom/1004743/__FreeLove2__.html
http://www.digart.pl/zoom/1244459/AGA_ZARYAN__3.html
http://www.digart.pl/zoom/1261172/Ma...znikowski.html
życzę trafnego wyboru... :)
http://www.digart.pl/zoom/741750/Frontside.html - niezłe, jak mawiali niegdyś dobrze wychowani Angole ;)
to ja dorzucę kilka niekoncertowych ;) z 70-200 2.8L (bez IS'a) przy 200mm z ostatniego rzędu z ręki... oceńcie sami czy Is potrzebny czy nie :) i czy fotograf robił te zdjęcia czy obiektyw;)
http://adammirski.com/fight/
pozdrawiam
Nie będę nawet starał się być oryginalny i powtórzę, że łatwiej wyłączyć IS jak się go ma, niż włączyć, jak się go nie posiada ;)
No, a jak byś szedł/leciał jutro na walkę Andrew, to weź tylko body i sam sobie odpowiedz na ostatnie pytanie :lol:
A poważniej - mało kto się przyznaje, ale mnie na przykład ręce drżą i do IS przekonałem się daaawno temu, kiedy Canon oferował go do kamer Hi8mm.
mnie tam ręce nie drżą, a po za tym monopod jest 10x tańszy niż IS,
będę bronił tezy że IS to marketingowy bullshit! bo przecież w staLkach go nie montują...:)
po za tym to zbędny kawaek szkła który wpływa na jakość, a mechanizm który go porusza potrzebuje elektrowni atomowej do zasilania ...:lol:
http://plfoto.com/1440319/zdjecie.html
Mniejsze, ale i tak widac jaki jest fajny bokeh na 2.8 przy 135mm - z pierwszych testów nowego szkiełka ;)
Dzieki wielkie! Dales mi odpowiedz 4IS slabo wypada przy 2.8 . Jak zauwazylem po zdjeciach to slabiutko rysuje na tle 2.8. Od dzis zaczynam pompki robic, zeby utrzymac ten CIEZAR.Cytat:
--------------------------------------------------------------------------------
Ja kupiłem f4 IS zamiast samego 2.8 - lekkie i całkiem spoko..
Wrzuciłem do galerii parę fotek - kilka z wieczornego koncertu
http://www.canon-board.info/showpost...7&postcount=53
Pozdrawiam
Ja się nie znam, ale słyszałem od znajomego, którego znajomy się zna, że w kilku białych jednak montują ;)
A tak poważniej (znów), to sądzę, że jeśli projektujesz nowy obiektyw mając już "from scratch" w zamyśle IS, to nie musi on być wcale kulą u nogi jakości ;)
Poza tym różnica w cenie aż tak dojmująca nie jest jak na Wasze tam warunki...
:mrgreen: IMHO nie jest tak najgorzej, dla mnie ciężar jest dosyć istotny bo niestetu mam od komputera chory nagdarstek (RSI - chroba zawodowa informatyków) i każde 100 gram robi róźnicę.. a tu jest 1570g vs 1310g vs 760g co plus waga body trochę robi różnicy...akurat ten w kiepskich warunkach oświetleniowych nie robię dużo, jakbym już miał kupować 70-200 w wersji 2.8 to bym raczej już szedł w wersję z ISem ale to niestety jest prawie dwa razy droższei dwa razy cięższe.. Dlatego wg mnie f4is jest takim dobrze wyważonym kompromisem
Pozdrawiam
Artur
Przeczytałem ten wątek... i pomyśleć iż jeszcze do niedawna zwykły 70-200f4L uznawany był za jeden z lepszych zoomów. A teraz proszę bez światła 2,8 i IS-a zdjęcia nie powstaną... wcale :).
A propos ciężaru: focenie cięższym sprzętem typu 40D+lampa+takie 2,8 przez np pół dnia wymaga już pewnej zaprawy fizycznej. Niby jak się w rękę taki zestaw weźmie to sie nie ma problemów tylko na drugi dzień człowiek taki nieco obolały ;).
Oj taki obolały to człowiek nie jest. Kiedyś jak miałem wypchanego mini trekkera to wydawał mi się ciężki. A teraz to samo jest lekkie jak piórko
Ja nie piszę o aparacie w plecaku bo to na mnie wrażenia nie robi, a o sprzęcie w łapie i bezustannym robieniu zdjęć przez kilka (naście) godzin :). Miałem kiedyś takie 2 dni po kolei - sesje po 9-10 godzin. Dość że kark boli to jeszcze mało co człek widzi na oczy.
Właśnie stałem przed podobnym dylematem ( a w zasadzie stoję bo jeszcze nie zamówiłem szkiełka). Przeczytałem ten długaśny wątek calutki. Z całego mętliku jaki on wprowadza wysnułem jednak wniosek, że jednak kupię 2,8 bez IS - za ISa będzie robił mi monopod - bo jak ktoś wcześniej napisał że fotografia to światło i tego światła nigdy za dużo. Częściej jednak będzie brakowało światełka niż go na będzie za dużo. Waga ??? Cóż albo chce sie mieć zdjęcia albo nie. Zawsze można dokupić kompakta.
Pozdrawiam
Michał
Patrzac na stalki, to IS nie byl potrzebny (i mysle, ze nie bedzie) az do 135mm. Jesli chodzi o 200mm... no - moze nowe 200mm bedzie z IS'em. Jednak znajac pewne realia (dane), to zrobienie nieporuszonego zdjecia przy tej ogniskowej warunkuje 1/200s i tyle. Dlatego, jesli chce sie robic zdjecia ludziom w trudnych warunkach, f/2.8 bedzie nadal minimum i zaden IS nie pomoze. 70-200 f/4.0 IS to nic innego jak lepsza wersja f/4.0 a nie swietne zastepstwo f/2.8. Kazdy, kto zajmuje sie profesjonalna fotografia wie, ze nic nie zastapi swiatla. I tak - jesli ktos robi zdjecia w warunkach, ktore sa malokomfortowe (czyt. malo swiatla) nigdy nie zamieni f/2.8 na f/4.0 nawet z IS'em, gdyz nie dostanie chocby w polowie odpowiednika.