no że działa od 300mm i że nie złożysz obiektywu z założonym konwerterem
Wersja do druku
no że działa od 300mm i że nie złożysz obiektywu z założonym konwerterem
Nie podepniesz extendera do 100-500, bez uprzedniego wysunięcia tuby na ogniskową min. 300mm. Tak Canon zaprojektował ten obiektyw. Jak już podepniesz, niedostępne stają się wszystkie ogniskowe poniżej 300mm (420mm z extenderem 1.4x). I przyznam że o ile kiedyś sam pisałem "to nie problem", to jednak w praktyce był to problem, jak trzeba było wszystko do plecaka schować, żeby się choćby kawałek dalej przemieścić
OK, dzięki wszystkim za wyjaśnienie :)
A najlepiej i FF i cropa!:mrgreen: Z własnego doświadczenia, choć R5 nie mam, to w wielu sytuacjach puszka aps-c da lepszy obrazek niż crop z ff. W pozostałych przypadkach będzie odwrotnie;) Już to pisałem wielokrotnie i w różnych miejscach: od dłuższego czasu używam obydwóch formatów matrycy, ale gdybym musiał z jakichś powodów ograniczyć się tylko do jednego body, to byłoby to aps-c (na dzień dzisiejszy R7).
Mam R6 i R5II, piątka z 100-500 daje lepszy obrazek po kropowaniu niż R6 z 100-500 X2. Inaczej mówiąc ten zestaw nie wyczerpuje jeszcze rozdzielczości obiektywu i spokojnie można zastosować gęstszą matrycę z R7. Też brałem pod uwagę R7 jako puszkę do ptaszków jednak po przejściu na R5II widzę jak wielka jest różnica w działaniu AFa a krop mi wystarcza i nawet nie używam swego Extendera X2. Raczej odradzam brać teraz starawą siódemkę jeśli możesz mieć nową piątkę.
Myślałem o ext 1.4 ale tym sposobem zabieram światełko. Coś za coś. 😉
Jeszcze podpytam, dlaczego nieostre zdjęcia? R7 szału nie robi czy co?
--- Kolejny post ---
R52 a R7 to trochę za duzy przeskok cenowy.
Przy ptaszkach używa się trybu seryjnego a wtedy migawka nie czeka aż AF ustawi ostrość. Inaczej mówiąc migawka sobie a AF sobie działają niezależnie. Efekt jest taki że przy nowym AFie odrzucam 3zdjęcia na 100 trafionych a przy starej technologii masz 3 trafione na 100. Nie mam R7 ale na forach widzę że te 3/100 to w przypadku siódemki też jest bardzo optymistyczne założenie.
100-500 z konwerterem działa tylko w natywnym zakresie 300-500.
Szkło musi być cały czas wysunięte.
Zgadzam się, że jest to bardzo słabe.
EDIT: (sorry, forum nie pokazało mi wcześniejszych odpowiedzi)
p,paw
Wydaje mi się, że @Eberloth żartował:) Jest trochę osób, w tym przynajmniej jedna tu na forum, która strasznie hejtuje ten aparat. Jak poczytasz te posty, to chyba nie ma gorszego sprzętu:mrgreen: A reszta (w tym ja) po prostu robi zdjęcia i jest mega zadowolona z tego body.
Faktem jest, że praktycznie nie używam najszybszego trybu migawki i głównie w serii mam ustawioną prędkość na środkową (czyli 15 kl./s), ale jeśli miałbym szacunkowo określić procentową skuteczność AF w tym body (piszę szacunkowo, bo jestem z niego tak zadowolony, że nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby zrobić konkretne i rzetelne pomiary), to strzeliłbym, że będzie to coś ok. 85% zdjęć trafionych idealnie w punkt, z 10% z akceptowalną ostrością (za czasów lustrzanek powiedzielibyśmy, że to bardzo ostre zdjęcia:mrgreen:) i z 5% do kosza. I w przypadku tych do kosza, to zazwyczaj operator sprzętu jest winny (czasami zaczynam strzelać nie dając puszce ani ułamka sekundy na ustawieni ostrości). Nie mam pojęcia, skąd wziąłeś te swoje dane, ale dla mnie to kosmos i liczby wzięte kompletnie z czapy, kompletnie nie odzwierciedlające stanu faktycznego. Już to również gdzieś pisałem, że nie mam pojęcia dlaczego, ale skuteczność AF mam lepszą w R7, niż w R6mk2, choć i z tym drugim już się bardzo polubiliśmy:)
ale skuteczność AF mam lepszą w R7, niż w R6mk2,
większa głębia ostrości w cropie???
Być może, choć osobiście wątpię. W R7 jest wyraźnie mniej zdjęć całkowicie nietrafionych, gdzie AF poleciał sobie nie wiadomo gdzie. Albo jeszcze inaczej - w R7, za wyjątkiem sytuacji opisanych w poprzednim moim poście, kiedy AF nie zdąży się jeszcze na cokolwiek namierzyć, a ja od razu zaczynam strzelać, to praktycznie takich sytuacji prawie nie mam, żeby mi się odkleił od śledzonego już obiektu (jeśli nie ma żadnych przeszkadzajek, za którymi śledzony obiekt zniknie, to AF się praktycznie nie gubi w serii), co w R62 rzadko, bo rzadko, ale się jednak zdarza. Natomiast stosunek ostrych w punkt, do akceptowalnie ostrych jest chyba podobny.Ogólnie jednak, obydwa aparaty mają AF naprawdę wysokiej jakości i narzekanie na niego jest dla mnie bez sensu. Poza tym być może, że gdyby jeszcze bardziej wgłębić się w tryby ich personalizacji, to odsetek trafionych fot jeszcze by wzrósł. Mi się już nie chce, bo jestem zadowolony z uzyskiwanych efektów.
Tak się przyzwyczaiłem do 600mm w Sigmie, że pewnie 500 byłoby za krótko, nawet na cropie :roll: Muszę kiedyś zobaczyć jaka jest różnica.
Mnie w R6mk2 trochę wkurza ten AF osobiście, ale mówię tutaj o sytuacjach trudnych dla algorytmów, czyli ptak siedzący na gałęzi. Tło to pełno liści, gałęzi itp. Ptak w kolorze brązowym, siedzący w cieniu, a jeszcze żeby nie było zbyt kolorowo, to ptak zajmuje niewielką część kadru :)) .
Wcześniej korzystałem z AF "automatycznego" nazwijmy to, czyli Eye AF szuka sobie po całym kadrze ptaka. Aktualnie korzystam z punktowego AF, bo właśnie tamten sobie nie radził zbytnio. Guzikologia defaultowa u mnie, czyli nie korzystam z back button focus. Aktualnie używam punktowego AF, ale i tak potrafi się gubić i ciągle szuka ostrości, co mnie drażni. Mam aktualnie ustawiony tak AF, żeby właśnie szukał tej ostrości jak najmniej jeżeli już trafi i np mam spust migawki wciśnięty do oporu i robię zdjęcia seriami, ale to niewiele pomaga.
Jak ptak jest na jakimś jednolitym tle, jak niebo, czy nawet pół-jednolitym jak woda, to AF nie ma zupełnie problemów. Albo jak ptak zajmuje dużą część kadru, czy też kiedy ptak jest wyeksponowany w słońcu. W trudnych warunków cudów niestety nie ma, a trudne warunki to większa część fotografii ptaków :)
Dobra. Sam sobie odpowiedziałem na własne pytanie. Przy okazji widać "potęgę kropfaktora" :mrgreen:
500mm FF
Załącznik 19925
600mm FF
Załącznik 19926
500mm Crop
Załącznik 19927
600mm Crop
Załącznik 19928
[QUOTE=solti;1472940]Wydaje mi się, że @Eberloth żartował:) Jest trochę osób, w tym przynajmniej jedna tu na forum, która strasznie hejtuje ten aparat. Jak poczytasz te posty, to chyba nie ma gorszego sprzętu:mrgreen: A reszta (w tym ja) po prostu robi zdjęcia i jest mega zadowolona z tego body.
Faktem jest, że praktycznie nie używam najszybszego trybu migawki i głównie w serii mam ustawioną prędkość na środkową (czyli 15 kl./s), ale jeśli miałbym szacunkowo określić procentową skuteczność AF w tym body (piszę szacunkowo, bo jestem z niego tak zadowolony, że nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby zrobić konkretne i rzetelne pomiary), to strzeliłbym, że będzie to coś ok. 85% zdjęć trafionych idealnie w punkt, z 10% z akceptowalną ostrością (za czasów lustrzanek powiedzielibyśmy, że to bardzo ostre zdjęcia:mrgreen:) i z 5% do kosza. I w przypadku tych do kosza, to zazwyczaj operator sprzętu jest winny (czasami zaczynam strzelać nie dając puszce ani ułamka sekundy na ustawieni ostrości). Nie mam pojęcia, skąd wziąłeś te swoje dane, ale dla mnie to kosmos i liczby wzięte kompletnie z czapy, kompletnie nie odzwierciedlające stanu faktycznego. Już to również gdzieś pisałem, że nie mam pojęcia dlaczego, ale skuteczność AF mam lepszą w R7, niż w R6mk2, choć i z tym drugim już się bardzo polubiliśmy:)[/QUOTE
Obawiam się że z włączonym śledzeniem w R6II czy R7 to nie będziesz miał tych "85% idealnych" nawet celując w drzwi od stodoły.
jeśli wypuszczą R7II bez bolączek pierwszej wersji, z AFem z R3ki i znośnymi parametrami matrycy to razem ze szkłami 400-500-600mm będzie mega kombo, nie mam co do tego wątpliwości
ale i tak bardziej czekam na 300-600 5.6 ;)
Czekam na wzrosty na gieldach [emoji28]no i zakup nieruchomosci mi sie mocno odlozyl.. czterysetke i rpiatke juz splacilem :)
99% zdjęć niekrajobrazowych robię z włączonym śledzeniem. Ten tryb dla mnie to bajka. Korzystam z niego m.in. przy fotach ludzi, zwierząt, samolotów, samochodów i w tych wszystkich przypadkach daje radę. Przy tym trybie plus dla R62, za dodatkowy tryb auto wyboru śledzonego obiektu - R7 go nie ma. Rzadko mi tego brakuje, ale np. przy mieszanych sesjach psio-ludzkich to przydatna funkcja.
I to jest chyba diagnoza w punkt, jeśli chodzi o większość osób narzekających na gubiący się AF. Sporo amatorów "ptasiarzy" pstryka swoje fotki z bardzo daleka, dużo powyżej realnych możliwości swojego sprzętu na naprawdę dobre foty. Fotografowany ptak na takich kadrach zajmuje niewielki procent kadru i wtedy faktycznie automatyka może zgłupieć. Ja nie jestem fotografem dzikiej przyrody (i pewnie z braku czasu nigdy nie będę), ale nigdy (no prawie nigdy), nie robię zdjęcia, jeśli fotografowany obiekt miałby być tylko znaczkiem pocztowym na matrycy. Większość moich fot ze zwierzakami, to jednak znaczne wypełnienie kadru przez nie i w takich warunkach AF nie stwarza problemów. Podobnie z samolotami, czy samochodami.
I, żebyśmy się dobrze rozumieli, ja nie mówię, że focenie takich zwierzęcych znaczków pocztowych to złe podejście, tylko wtedy chyba nie ma co oczekiwać cudów, bo w sumie skąd automatyka ma wiedzieć, co jest właściwym przedmiotem kadru, skoro ledwie go widać...
Pełna zgoda, zawsze się zastanawiałem a co chodzi z tymi zdjęciami 1:1 crop z matrycy (i przy okazji narzekanie na szum itp).
Potężna różnica w wielkości rozpoznawanych obiektów jest pomiędzy R5 a R5mk2 (i zapewnię R3,R1 - bo to ten sam system). Wygląda na to, że AI używa znacznie większej rozdzielczości do wykrywania obiektów - moja Mk2 potrafi poprawie rozpoznać obiekt o na prawdę bardzo niewielkich rozmiarach w kadrze - to było absolutnie niewykonalne w mk1. W wypadku foto kolejowego AF rozpoznaje czoło pociągu jak ten tylko pojawi się jako niewielka plamka gdzieś tam na horyzoncie na torach :)
p,paw
z mojego doświadczenia wynika ze R5 wykrywa ptaki(konkretnie czaple siwe i białe) bardzo daleko zarówno na wodzie jak i na tle trzcin i na drzewach - zdjęcie nadaje się np. do policzenia ptaków ale do niczego więcej bo mz nie walifikuje się nawet jako "wielkości znaczka pocztowego" - na zdjęciach "wielkości znaczka pocztowego" to już wykrywa oko takiej czapli oczywiście zdjęcie nadal nie nadaje się do pokazywania.
Jeżeli chodzi o ostrość zdjęć z R7, czy jakiegokolwiek innego aparatu, to może by się tak każdy zadeklarował, co on uważa za ostre zdjęcie? Bo zmniejszone pizdryki ostre będą nawet wtedy, gdy w widoku 100% są nieostre, a i w widoku 100% każdy może mieć inny próg tolerancji nieostrości.
Czy to zdjęcie (wycinek 100%) jest ostre?
Załącznik 19938
Dla mnie ro zdjęcie to kosz. Nie toleruję takich u siebie. Pytanie jaki to jest "wycinek" bo to chyba nie jest cały kadr?
Napisałem przecież wyraźnie, że to jest wycinek 100%.
A tu następne. Ostre?
Załącznik 19939
Ostrzejsze ale jak dla mnie to zdjęcie ma inne mankamenty. Nie lubię takiej "jakości".
Może inaczej - ja zasadniczo nie wykorzystuję nigdy wycinków na 100%, raczej zmniejszam foty tak z co najmniej 4000px na długim boku do 1920px lub mniej.
a jakim szkłem robione? zerknę sobie u juzy jakie można foty robić takim zestawem, bo tu jest akwarelowa kaszana
To jest robione R7 z EF 100-400L II.
Trzeci przykład:
Załącznik 19945
To zdjęcie jest ostre tak, jak trzeba, a chodzi głównie o takie przypadki, jak poniżej. Trzeba sobie wyświetlić pełne obrazy po kliknięciu na nie.
W obu przykładach są to trzy klatki po sobie w dwóch seriach bezpośrednio po sobie, a najlepsze są środkowe zdjęcia w obu zestawach.
Płaszczyzna ostrości buja się na FF lub BF w taki sposób, że oko teoretycznie jest w płaszczyźnie ostrości, ale praktycznie jest albo na przedniej, albo na tylnej granicy GO, i brakuje ostrości na boku tułowia kaczki. Jedna trzecia uzysku to na pewno nie jest 85%, o ile ja się znam na matematyce :mrgreen:, a przeważnie jest gorzej, a nie lepiej.
Jeśli obiekt jest daleko, mały w kadrze, i na zajętym tle, lub mało kontrastowy, to R7 mógłby buty czyścić każdej z moich czterech lustrzanek, gdyby one w butach chodziły.
Załącznik 19946
Załącznik 19947
Krytycznie ostre zdjęcie, bez poprawiania ostrości "po mojemu", bo już się nie da, wygląda tak (100% wycinek):
Załącznik 19948
Może nie kontynuujmy w tym wątku Twojej przygody z Twoim R7.
Te sa juz super.
^ slusznie, poza watkiem
No ja cierpię dolę?! Kontynuowanie przygody z cudzym R7 w tym wątku Ci jakoś nie przeszkadzało?! Jakby sobie tu nikt mną w zawoalowany sposób pyska nie wycierał, a drugi nie chwalił R7 pod niebiosa, to bym się nie odzywał, bo RF 100-500 to mi zwisa :mrgreen:
--- Kolejny post ---
Bo wiesz, ja to bym chciał wreszcie zobaczyć na własne oczy te pieprzone 85% genialnie ostrych zdjęć z R7 klatka po klatce, w stuprocentowym widoku, najlepiej tak ze 2000 sztuk pod rząd. :mrgreen:
może dlatego, że ci którzy o nim mówili używali go z tytułowym obiektywem, lub zamierzali używać?
Albo używali, albo zamierzali, bo to nie to samo.
A @solti używa R7 z EF 100-400L II, tak samo, jak ja.
To pierwsze nieostre zdjęcie, po zmniejszeniu całego kadru 32 Mp do np. 8 Mp, i wyostrzeniu, będzie wystarczjąco ostre, ale ono pokazuje dlaczego komuś zależy na wycinkach 100% . Gdy ich ktoś nie robi, to ma mniej problemów ze sprzętem, i więcej ostrych zdjęć.
Tematy okołosprzętowe w fotografii to system naczyń połączonych, więc w każdym tworzą sie wątki poboczne i dygresje. Dobrze, że nikt nie wtrąca, co aktualnie Biedra ma w promce :mrgreen:
Dla tego kto pochylił się nad tym problemem to to co pisze atsf jest oczywiste. Jeszcze łatwiej to zrozumieć mając nową wersję AFa jak w moim R5II, gdzie przy włączonym śledzeniu i trybie seryjnym nie występuje coś takiego jak ciągłe oscylowanie AFa wokół wykrytego punktu. To są minimalne postąpienia AFa jednak skutecznie ograniczają prawdopodobieństwo trafienia idealnie z ostrością w starszych wersjach bezluster. Co innego w trybie zdjęć pojedynczych z włączonymi odpowiednio ograniczeniami na tylko ostre zdjęcia, wtedy puszka opóźnia wyzwolenie migawki aż do momentu złapania ostrości i robiąc pojedyncze kliki możemy mieć te 85% krytycznie ostrych.
Jednak przy małych ptaszkach bez szybkiej serii i pro order zapomnijmy o ciekawych ujęciach a to zmusza do przejścia na nowszą technologię. Taki sobie marketing Canon wymyślił. Ciekawe tylko jakie niespodzianki wylazą z R5II przy promocji R5III:lol: :? :evil:
jestem pewien że gdyby atsf pogonił 100-400 i kupił 100-500 jego cierpienia by zniknęły :)
ej no da się zrobić fajne foty R7 + 100-400 :D
https://www.juzaphoto.com/galleria.php?l=en&t=4520739
Oczywiście, że się da! Powiem więcej, pod kątem ostrości i jakości obrazka naprawdę nie widzę na moich puszkach większej różnicy między 100-400 mk2 a 100-500. One obydwa są mega ostre i generują piękny obrazek. Zmiany dokonałem głównie ze względu na stabilizację i jednak ekstra 100 mm. Jeśli ktoś nie robi panningów (bo tu jest największa różnica - 100-400 nie współpracuje ze stabilizacją matrycy) i nie potrzebuje ekstra 100 mm, to naprawdę nie warto zmieniać. Obydwa te szkła są super! Od pełnej dziury ostre jak żyleta, z ładnymi kolorami, kontrastem i dobrą pracą pod światło. Może 100-500 ma większą rozdzielczość, ale na moich matrycach tego naprawdę nie widzę - to nie minus 100-500, tylko duża pochwała dla 100-400.
No nie zniknęły by. Mam 100-500; R6; R5II i dokładnie ten sam problem występuje w R6 a nie ma go w R5II z tym samym obiektywem.
Kombinujecie jak koń pod górę. A gwarantuję że wszystkie stare bezlusterkowce Canona mają tą cechę, bo mają ten sam system AFa.
R7 miał akurat pecha bo trafił w łapki atsf ale z każdym innym starym bezlustrem było by dokładnie to samo w jego łapkach. Więc się nie pocieszajcie bo ten problem dotyczy wszystkich starych puszek z tym AFem. Nie każdy to zauważy i niewielu tu, chce to w ogóle widzieć u siebie ,lepiej przymknąć oko i cicho być.
Cóż, ja z AFa w R6 i R5 jestem b. zadowolony :) z wyjątkiem przypadków o których już pisałem, czyli ustawianie punktu na uszach/ogonie a nie na oku
Tylko może pisząc o tym oscylowaniu AF zastanów się z jakimi głębiami ostrości mamy do czynienia ;)
Piszę to bo moim zdaniem to oscylowanie nie ma żadnego znaczenia przy głębiach ostrości uzyskiwanych przy fotografowaniu teleobiektywem.
Oczywiście piszę to przez pryzmat moich doświadczeń z fotografowaniem samolotów - być może osoby od zwierząt mają inne sytuacje.
oj ma.. posprawdzaj na dziecku gdy AF łapie na oku vs na nosie, czy uchu z profilu, myślę, że zobaczysz różnicę
Jeśli, podkreślam jeśli (bo u siebie tego nie zauważyłem) u kogoś takie oscylowanie by występowało, to miałoby olbrzymie znaczenie! @cauchy tu ma rację. Jest przepaść w ostrości, czy punkt AF zatrzyma się na oku, czy na nosie. Jeśli na nosie, to oko może być już mocno zblurowane (przy foceniu całej sylwetki takiej np. sarny szkłem f/2.8). Przy szkłach f/5.6 i ciemniejszych, to już musi być większe zbliżenie, niż sylwetka sarny, ale na kaczkach będzie zasadnicza różnica nawet na f/5.6, czy ostrość trafi w dziób, czy w oko.
Samoloty są daleko, w porównaniu ze zwierzakami, i tam faktycznie głębia ostrości jest olbrzymia - to inna bajka. W ich przypadku najważniejszy jest szybki silnik AF (głównie na pokazach) a drobnych niedoskonałości się nawet nie zauważy. Te wychodzą w bardziej wymagających tematach.
AF z 7D2 nigdy mnie nie zawiódł na samolotach, ale przy zwierzakach bywało już różnie.
W przypadku R6 i 100-500 F7,1 z odległości ok 4m te oscylowanie oszacował bym na +/- 2mm. To wystarczy aby wq... się celując w oko ptaszka. Z ludkami nie ma problemu bo mają oka ze 20 razy większe.
--- Kolejny post ---
Problem jest mniejszy przy 1000mmi f14 a nawet znika gdzieś przy F18. No ale ludzie F18!!!