Zamieszczone przez
nowart
ręce opadają... jak na osobę, która ma poważne problemy kardiologiczne spowodowane tym właśnie wątkiem, który rozpętałaś na własne życzenie, radzisz sobie wyśmienicie.
Pamiętam również, iż miałem wówczas, po 9 godzinnej podróży niezbyt świeżą koszulę - proponuję i to wykorzystać w swej burzliwej, medialnej kampanii przeciwko wstrętnemu, niegodziwemu nowartowi ...
ciekawi mnie z kim ty właścicwie rozmawiasz w tym wątku? ciekawi mnie, czy tobie zależy wogóle na szybkim i prostym rozwiązaniu problemu zgodnie ze swoim życzeniem - czyli zwrotem szkła i odzyskaniem gotówki bo nietrudno odnieść wrażenie, że nie to jest głownym celem tej coraz intensywniejszej napaści na moją osobę.
Co do "inwektyw" na PM... może wyjaśnie te kolejne bzdury. Pisałem wyrażnie TRZYKROTNIE prosząc o zwrot szkła w stanie nienaruszonym (o jakim to stanie zapewniała właścicielka jeszcze przed 3 dniami kiedy to zaproponowałem zwrot gotówki) deklarując zwrot pieniędzy i chęć szybkiego zakończenia jakiejkolwiek współpracy. To te wielkie inwektywy...
czuję się coraz bardziej zażenowany tłumaczeniem się, że nie jestem wielbłądem ale w końcu taki był chyba zamiar autorki całej tej afery.
Nie chciałem zwrócić pieniędzy - zły nowart,
chciałem pomoc w naprawie - zły nowart,
chcę oddać pieniądze i mieć świety spokój - zły nowart
jak to mawiam - jak się nie odwrócisz, zawsze **** z tyłu :D